środa, 5 września 2012

#19 Niall

siemaneczko wszystkim <3
no i zaczęła się szkoła... w powietrzu czuć euforię -.-
w każdym razie, dzisiaj mam dla Wam Niallera. Taki trochę inny imagin niż moje wcześniejsze, ale coś mnie tknęło :)
miłego czytania :D

~W.
____________________________________________________________________



Spojrzałam z rozczuleniem w jego piękne, niebieskie oczy i mimowolnie się uśmiechnęłam. Był taki piękny…
- Jesteś cudowną przyjaciółką – powiedział, unosząc delikatnie kąciki ust.
No właśnie. Przyjaciółką. Dobrał słowa zupełnie, jakby próbował przywołać mnie do porządku. Mnie i moje serce, które z dnia na dzień coraz mniej pamiętało o łączącej mnie z nim przyjaźni. Kochałam go. Kochałam tego przystojnego blondyna o wspaniałych, błękitnych oczach i uroczym, zaraźliwym uśmiechu. Uwielbiałam dotykać jego wiecznie rozczochranych włosów, przytulać go, patrzeć na niego i spędzać z nim czas. Pragnęłam złożyć pewnego dnia na jego ustach pocałunek, chwycić jego dłoń i już nigdy jej nie puścić. Marzyłam, by zasypiać i budzić się przy nim każdego dnia. Chciałam powtarzać mu, że go kocham, że mi na nim zależy i słyszeć to samo z jego cudownych ust. Ale łączyła nas tylko przyjaźń.
- Miło to słyszeć – zmusiłam się, by przywołać na moją twarz uśmiech.
- Mogę ci to powtarzać codziennie – zaśmiał się.
Położył dłoń na mojej szyi, sprawiając tym samym, że niemal zadrżałam pod jego dotykiem. Spojrzał mi w oczy. W jego własnych zobaczyłam radość i ciepło, tak jak zawsze, gdy to robił… Położył drugą dłoń na moich plecach, przyciągając mnie do siebie. I przytulił mnie. Najzwyczajniej w świecie mnie przytulił. Nie spotkałam osoby, która robiłaby to lepiej niż on, był w tym mistrzem. Czułam się bezpieczna, otulona jego troskliwymi ramionami.
Poczułam we włosach jego ciepły oddech i mocniej wtuliłam się w jego koszulkę, mając nadzieję, że nie zauważy pojedynczej łzy, spływającej po moim policzku. Zaciągnęłam się jego cudownym zapachem, starając się zachować ten moment w pamięci.
- Wiem, że kiedy wyjedziesz, będziesz miał dużo pracy, ale… - zaczęłam, próbując zapanować nad moim drżącym głosem.
- To nie jest pożegnanie – przerwał mi, odsuwając się na tyle, by móc spojrzeć mi w oczy.
Zauważył mokry ślad na moim policzku i zasmucił się. Delikatnie otarł drogę, którą pokonywała moja łza, jakby miał nadzieję, że dzięki temu mój smutek zniknie.
- Nie płacz. Nie jestem wart twoich łez.
- Przestań! Nie mów tak – nie chciałam tego słuchać.
Był warty o wiele więcej niż kilka pojedynczych łez, płynących po moich policzkach. Był warty więcej niż cały ocean łez. Był jednym z najwspanialszych ludzi, jakich spotkałam. Jednym z najważniejszych ludzi w moim życiu. Zawsze czuły, opiekuńczy, troskliwy… Nie pamiętam, kiedy ostatnio się ze sobą pokłóciliśmy, zresztą, nigdy nie miałabym serca się na niego gniewać. Był częścią mnie. Moim życiem.
- Niall – zaczęłam, podejmując jedną z najważniejszych decyzji w moim życiu – ja muszę ci coś powiedzieć.
Nie wiedziałam, dlaczego akurat w tym momencie się na to zdecydowałam. Po prostu czułam, że jeśli nie powiem mu tego teraz, to już nigdy nie znajdę w sobie wystarczająco odwagi, by to zrobić. Nie miałam pojęcia, jak mu to wytłumaczę. W mojej głowie nie było żadnego planu, żadnego pomysłu. Tylko te dwa słowa, które od tak dawna chciałam wypowiedzieć na głos.
- Słucham – zachęcił mnie cicho, gładząc moją dłoń.
- Nie wiem, jak ci to powiedzieć. Nigdy nie chciałam niszczyć naszej przyjaźni, nie miałam najmniejszego zamiaru. Znaczy dla mnie więcej niż cokolwiek innego. Po prostu – zaczęłam, nie mając pojęcia, co tak właściwie chcę mu powiedzieć. – Po prostu jest coś, o czym powinieneś wiedzieć.
Zmierzył mnie zdezorientowanym spojrzeniem. Widziałam malującą się na jego pięknej twarzy obawę. Nie chciał wiedzieć, bał się tego, co zamierzałam mu powiedzieć. Może przestraszyłam go tym całym wstępem, ale chciałam, żeby wiedział, że to nie jest dla mnie łatwe.
- Możesz mi powiedzieć – szepnął, patrząc mi prosto w oczy.
- Kocham cię.
Wypowiedziałam te słowa najłagodniej, jak potrafiłam, mimo narastającego we mnie przerażenia i zdenerwowania. Nie miałam pojęcia, jak na to zareaguje. Może uzna, że to nie przeszkadza naszej przyjaźni, a może zdecyduje się to zakończyć. Wzdrygnęłam się na samą myśl o tym.
- Kocham cię – powtórzyłam jeszcze raz. – Zawsze byłeś, jesteś i będziesz najważniejszą osobą w moim życiu. Chcę dla ciebie wszystkiego, co najlepsze. Chcę twojego szczęścia. Ono jest cenniejsze niż wszystko inne. Wiem, że niedługo wyjedziesz, będziesz spotykał się z fanami, ale ja zostanę tutaj. I nie chcę przez następne kilka miesięcy obwiniać się o to, że nie powiedziałam ci tego, kiedy miałam ku temu okazję. Jesteś całym moim światem i powinieneś o tym wiedzieć.
Zamilkłam, wpatrując się w jego twarz. Widziałam wszystkie uczucia, które wywołało u niego moje wyznanie. Szok, niedowierzanie, zdezorientowanie… to wszystko następowało po sobie, sprawiając, że przez ten jeden jedyny moment miałam ochotę cofnąć czas albo zapaść się pod ziemię.
Spuścił wzrok na nasze splecione ręce i zwilżył wargi.
- To nie tak miało być – usłyszałam jego cichy szept i zamarłam.
A więc jednak. Może lepiej zrobiłabym, ukrywając to wszystko, tłumiąc w sobie swoje uczucia i emocje. Mogłabym udawać szczęśliwą, nadal go wspierać i być dla niego przyjaciółką, na którą zawsze może liczyć. Teraz niemal dławiłam się wypowiedzianymi przez siebie słowami.
Czego się spodziewałam?! Że rzuci się w moje ramiona, mówiąc, że on też mnie kocha, że mu na mnie zależy, a potem będziemy żyć długo i szczęśliwie?! Byłam głupia i naiwna.
- Nie wiem, co powinienem ci teraz powiedzieć – szepnął szczerze. – Chciałbym, żebyś usłyszała ode mnie coś, co zapamiętasz do końca życia, coś wyjątkowego. Nie chcę mówić ci, że pragnę z tobą być, że jesteś moim życiem , że nie jestem sobą, gdy cię przy mnie nie ma. Chcę, byś dzięki temu, co powiem choć trochę zrozumiała, co dzieje się w moim wnętrzu, gdy cię widzę. Chcę, żebyś zrozumiała, ile dla mnie znaczysz – wziął głęboki wdech, patrząc w moje oczy. – Kocham cię i żyję dla ciebie. Nie wiem, od jak dawna, bo próbowałem udawać, że to się wcale nie dzieje. Ale to, co czuję do ciebie, jest silniejsze. Uwielbiam patrzeć w twoje oczy i widzieć w nich radość. Uwielbiam dotykać twojej skóry, trzymać twoją dłoń, przytulać cię i czuć twój zapach, który od dawna jest moim ulubionym. Uwielbiam pocieszać cię, gdy jest ci źle, bo wtedy czuję, że jestem ci potrzebny. Uwielbiam patrzeć, jak uśmiechasz się na mój widok. Uwielbiam twoje rumieńce, to, jak bawisz się swoimi włosami i poruszasz bransoletkami, kiedy się denerwujesz. Uwielbiam być powodem twojej radości i widzieć cię szczęśliwą. Jesteś dla mnie wszystkim i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, ale to chyba zbyt mało, by opisać to, co do ciebie czuję. 
Wpatrywałam się z niedowierzaniem w jego niebieskie, przepełnione miłością tęczówki. Doskonale rozumiałam jego słowa, a mimo to nie byłam w stanie wykrztusić z siebie tego, co tak bardzo chciałam mu powiedzieć. Że spełniły się moje marzenia, że nie pragnęłam niczego więcej, że jest najważniejszy…  Uznając, że i tak nie dam rady wyrazić tego, co czuję, wspięłam się na palce, zbliżając swoje wargi na do jego ust.
Do tej pory wpatrywał się we mnie z wyczekiwaniem, jakby bał się tego, jak mogę zareagować. Nie czuł się zbyt pewnie, mimo to patrzył mi w oczy, próbując dowiedzieć się, co czuję. Teraz zrozumiał, czego chcę. Pochylił się, składając na moich ustach delikatny pocałunek. To było zaledwie muśnięcie, które z czasem przerodziło się w coś bardziej namiętnego. Moje palce zaplątane w jego blond włosach, otaczająca nas cisza, nasze złączone wargi, jego dłonie na moich policzkach…
Nie mam pojęcia, jak znalazłam się w jego ramionach. Liczyło się to, że był.
- Kocham cię – powiedział cicho, troskliwie mnie przytulając.

chcecie, żeby moje imaginy były dłuższe czy takie Wam wystarczają? :)
~W.

9 komentarzy:

  1. Jeny...uwielbiam twoje imaginy ^^ chciałabym zobaczyć jakbyś sobie poradziła z opowiadaniem... taka luźna propzycja ;p
    A jeśli chodzi o długość to wiadomo, że im dłuższe tym ciekawiej ^^ ale nic na siłę ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałam o tym, żeby zacząć pisać jakieś opowiadanie :D podejrzewam, że jak ogarnę już szkołę, to się za to wezmę :)
      baaardzo dziękuję, jesteś kochana <3 postaram się dodawać teraz coś dłuższego ;D

      Usuń
  2. wszystko opisujesz tak,że wyobrażam sobie to tak realistycznie...Jakbym to ja była główną bohaterką.Jest cudowne ! więcej wiary w swoje zdolności :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Agata Szcześnik26 grudnia 2012 14:03

    Cudowny


    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny imagin :)
    Masz talent ... zapraszam na moją stronkę o 1D <3
    Również zapraszam do lajkowania stronki ... będę wdzięczna :D

    OdpowiedzUsuń
  5. super , ja tam odobiście lubie długie imagin ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. wow masz talent ja najpierw myślałam że Niall nie czuje ,,do mnie"tego samego ale jednak myliłam się;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wiem że się powtarzam ale mam mały zasób słów to jest super imagin

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K