I never would of thought that,
Feelings could get thrown in the air.
Cause I accidentally caught that.
I need some new boxing gloves, shit got hectic whenever I fall back
Feelings could get thrown in the air.
Cause I accidentally caught that.
I need some new boxing gloves, shit got hectic whenever I fall back
Wrzesień 2013
Niall’s P.O.V.
-I to będzie kolejny krok
promocyjny. Pokażemy światu waszą dojrzałą stronę. Zaimponujemy wszystkim
dorosłym, którzy widzą w was jedynie puste gwiazdki, na widok których mdleją
miliony żałosnych dziewczątek. Do tego wszystkiego narobicie wokół siebie
pozytywnego szumu i kto wie, być może któraś z placówek oświatowych zostanie
nazwana waszym imieniem?
-Właściwie to nie imieniem… -
spróbowałem nieśmiało wtrącić.
-Och, Niall, zajmij się tym co robisz najlepiej.
Czyli myślenie odpada. – Z Marco, naszym dyrektorem do spraw marketingu, nie
sposób było się kłócić. Był jedynie trybikiem w wielkiej maszynie, jaką był
Modest, a mimo to uważał się za co najmniej absolwenta Harvardu, Oxfordu i
Stratford razem wziętych. – Jak już
mówiłem, lepiej waszych krótkich wakacji wykorzystać się nie da. A przy okazji
uszczęśliwicie te biedne dzieciaki. 19 września będzie odpowiednią datą?
Idealnie.
Czy on do jasnej cholery mówi do
siebie?
-Zatem do zobaczenia, Angela
przygotuje wam różne mądrości, które powiecie w trakcie spotkania. Głównie
jakieś pierdoły o tym jak sobie radzić ze stratą bliskich nam osób, że trzeba
się wspierać, pomagać sobie, a samobójcy to tchórze. Bla bla bla. – Marco
niewzruszony ani wściekłą miną Liama, ani pogardą w oczach całego towarzystwa
zebranego w pokoju, wyszedł nawet się nie pożegnawszy. Cóż, traktowanie ludzi
jak śmieci było jego domeną. Wyrzuciłbym gościa na zbity pysk, ale trzeba
przyznać, że jego pomysły były dobre. Chociaż nie kierowaliśmy się
bezinteresownością, ale czystą potrzebą zysku i rozgłosu, to i tak obie strony
czerpały korzyści. Mam nadzieję.
19 września odwiedzamy
sierociniec.
Your P.O.V.
-Uciekaj księżniczko, bo jak cię
złapię, to nawet ten twój pas cnoty cię nie uratuje! No szybciej, cnotko, zapierdalaj
schować się w kiblu. I tak cię dorwę, będziesz moja! Zapamiętasz ten dzień do końca
życia. Będę cię rż… - Zatkałam uszy z całej siły. Paznokcie wbijałam głęboko w
małżowiny, a oczy zacisnęłam tak mocno, by łzy nie pociekły po mojej poobijanej
twarzy. Pięknej twarzy… Rozległo się donośne walenie w drzwi, potem brzęk
tłuczonego szkła i ciche chrobotanie. Przerażona spojrzałam na kratkę szybu
wentylacyjnego. Który raz przyjdzie mi przeciskać się tędy w nadziei, iż moim
oprawcom w końcu znudzi się gnębienie mnie? Josh, Alex, Fred, PJ… Nie dawali mi
spokoju od ostatnich 3 miesięcy. Spodobałam
im się, a oni nigdy nie odpuszczali, dopóki nie dostali swojej nagrody. Kurwa,
czy ich wredne koleżaneczki nie mogłyby wziąć się za siebie? Zrzucić trochę
sadła, dobrać lepszą tapetę, a nie tylko pomarańcz na mordzie i przestać
zakładać wiejskie ciuchy? Czy to takie trudne? Może wtedy paczka tych idiotów
odczepiłaby się ode mnie i przerzuciła na nie. Może… Not gonna happen. Mimo tragicznego wyglądu, Christina, Diana i Liz
były „królowymi” szkoły. Jaka królestwo, tacy władcy… Gówniane. Szczęśliwie te
laski uprzykrzały mi życie jedynie złośliwymi docinkami. One chociaż nie
chciały mnie zaliczyć, ale jedynie zazdrościły. Jedynie. Myślałam o tym
przeciskając swoje wychudzone ciało przez wąski szyb. W końcu udało mi się
wydostać przed szkołę. Bądź co bądź, droga nie należała do najprzyjemniejszych,
ale w porównaniu do tego, co mogło mnie czekać z rąk Josha i jego bandy,
wolałam szyby wentylacyjne jakieś sto razy bardziej. Podbiegłam do budynku, w
którym mieszkaliśmy. Nasz sierociniec miał pierwotnie przypominać kampus. Jeden
budynek – szkoła. Drugi budynek – internat. Trzeci budynek – stołówka. Czwarty
budynek – biblioteka. Piąty budynek – pływalnia i siłownia… W rzeczywistości,
mimo grubej kasy idącej z dofinansowania, nasz „kampus” składał się z obskurnej
szkoły, iście więziennej stołówki, zimnego basenu pełnego bakterii i budynku
mieszkalnego, gdzie szczęśliwie mieściła się moja „jedynka”. Skromne
pomieszczenie, do którego właśnie weszłam, w niczym nie przypominał mojego
dawnego pokoju… Stało tu jedynie łóżko, biurko i niewielka komoda. Na tablicy
korkowej wieszałam różne notatki, swoje rysunki, teksty piosenek i jedno jedyne
zdjęcie, na którym jestem z rodzicami i bratem. Na wspomnienie tragicznych
wydarzeń minionego roku poczułam piekące łzy kołyszące się niebezpiecznie na
rzęsach. Nie, nie teraz, nie po raz kolejny tego dnia. Muszę wierzyć, że coś
mnie tu trzyma. Coś dobrego na mnie czeka. Musi na mnie czekać. Przecież każdy
człowiek ma jakiś limit cierpienia w swoim życiu… Jeśli tak, na mnie czeka już
tylko szczęście, samo szczęście. Głęboko w to wierzyłam. Wierzyłam, że gdzieś
tam czeka ta jedna osoba, która wyrwie mnie z tego bagna, pokaże smak miłości,
uratuje od miażdżących myśli, bólu i codziennych upokorzeń. Osoba, która
pozwoli mi poczuć się ważną i kochaną. Po raz pierwszy od dziesięciu miesięcy.
Grudzień, 2012
Mamoooo… - mruknęłam,
niezadowolona. – Ileż jeszcze mam piec tych ciast? Przecież jest nas czworo,
nie zjemy tego wszystkiego.
-Och, nie marudź, [T. I.]. Jeśli
nie zjecie tego wszystkiego, to zaniesiemy trochę do tego nowo otwartego
sierocińca. Mój Boże, nie wyobrażam sobie ile musiały wycierpieć te biedne
dzieci… Święta to dla nich szczególnie trudny czas… - mama popatrzyła ze
współczuciem na krajobraz rozprzestrzeniający się za oknem, tak jakby miała tam
dojrzeć osobę, która powoduje całe cierpienie świata, podejść i ukręcić jej
kark. Tak, moja mama miała wielkie serce, serce pełne dobroci i współczucia dla
pokrzywdzonych i chorych, a także mnóstwa złości dla ludzi bezdusznych i
bezwzględnych. – Dobrze, że mam was, dzieci. Wasz uśmiech pozwala mi choć na
chwilę zapomnieć o tym okropnym świecie.
- Dobrze, że my was mamy, mamuś.
– cmoknęłam ją delikatnie w policzek. Do kuchni wpadł Connor i rzucił się
prosto na nas. Trzy blachy z ciastami roztrzaskały się o podłogę na skutek
uderzenia naszej trójki o blat. Cały dom wypełniły dźwięczne śmiechy,
żartobliwe przekleństwa i dźwięk migawki aparatu, który mój tato natychmiast
uruchomił. Cztery godziny roboty na marne. Cudownie.
Wrzesień, 2013
Samotność. Co ona właściwie
oznacza? Brak bliskich osób? Brak rodziny? Przyjaciół? Zamknięcie się we
własnym świecie? Smutek? Żal? Brak miłości…? Powierzchownie oceniając to
uczucie, tak właśnie możemy je opisać. Dla mnie jednak samotność oznaczała
świadomość tego, że miałam wszystko. I to moje „wszystko” straciłam. Po prostu.
Bez racjonalnego powodu. Straciłam, bo los tak chciał. A teraz mam jedynie
samotność. Samotność, która wypełnia w moim sercu pustkę po mojej rodzinie, nie
pozwalając żadnym pozytywnym uczuciom zająć miejsca bolesnych wspomnień.
Poczucie osamotnienia daje mi świadomość, że tak naprawdę nieważne jak bardzo będę
starać się ruszyć do przodu, ba!, nawet jeśli mi się to uda, to i tak nigdy nie
osiągnę pełni szczęścia, nigdy nie wrócę do miejsca, w którym byłam dziesięć
miesięcy temu. To poczucie jest tak przytłaczające, frustrujące i poniekąd
sprawiało, że głupiałam. Nie wiedziałam, czego się spodziewać. Nie było przy
mnie mamy, która powiedziałaby mi co robić. Nie było taty, który obroniłby mnie
przed złem całego świata. Nie było brata, który zastąpiłby mi wszystkich
przyjaciół, gdyby tamci mnie opuścili. Ale zarówno przyjaciele, jak i moja
rodzina zostawili mnie i tak. Teraz pozostało mi tylko czekać. Czekać na TĘ
osobę. Czy to możliwe, że w cieniu mojego cierpienia, kryje się ten ktoś, kto
przemalowałby ciemność mojego życia na barwy szczęścia i miłości? Czy to
możliwe?
Niall’s P.O.V.
Cholera, cholera, cholera. To już
jutro. Boże, jak mam spojrzeć w twarze tych wszystkich nieszczęśliwych dzieci,
które liczą na to, że jutro poczują się inaczej? A jeśli nie poczują się
szczęśliwe? Jeśli domyślą się, że jesteśmy tam tylko dla rozgłosu i dobrej
sławy? Jeśli ich rozczarujemy? Co gorsza, mają prawo się rozczarować. Mamy być
przykładem dobrych ludzi w show biznesie… A tak naprawdę wszystko sprowadza się
do jednego – zdobycia jak największej popularności i utrzymanie jej przez jak
najdłuższy czas. Takie życie wybrałem i nie ma co pluć sobie w brodę. Ale do
cholery jasnej, wciąż jestem człowiekiem! Więc czemu nie odczuwam teraz
współczucia, a jedynie strach przed zdemaskowaniem? Czyżbym aż tak się zmienił
z dobrego, nieśmiałego chłopca w młodego artystę z sodówką w głowie?
Niemożliwe… Cholera, cholera, cholera! Ile jeszcze razy powtórzę to słowo?
Przydałaby mi się… Ugh, Niall, zamknij się wreszcie! Nie, nie znajdziesz
dziewczyny. A jeśli znajdziesz i się zakochasz, to tym gorzej dla ciebie, bo
Modest jej nie zaakceptuje. A mimo to… Tak bardzo chciałbym spotkać tę osobę. Taką,
dla której mógłbym się zmienić. Dla której mógłbym nawet rzucić to wszystko.
Tylko po to, by czuć jej dotyk codziennie na swojej skórze. Widzieć ją
zasypiającą co wieczór przy mym boku. Ścierać łzy z jej policzków, gdy się
smuci, albo wtedy, gdy rozśmieszę ją do łez. Chciałbym robić z nią tysiące tych
rzeczy, które robi się ze swoją ukochaną. Ukochaną… To słowo powinno być mi
bliskie, a mimo to, nigdy nie byłem szczerze i na zabój zakochany. Chyba, że w
skrzydełkach z Nandos… Czy spotkam ją w końcu? Każdy z chłopaków ma za sobą już
wiele miłosnych epizodów. Jedynie ja pozostałem robiącym dobrą minę do złej gry
uroczym singlem. A mimo to wierzę, że ona na mnie czeka. Ja jedynie muszę ją
znaleźć. Tylko kiedy niby mam to zrobić, gdy nawet nasze urlopy wykorzystujemy
na promocję…?
Mamy pierwszą część, na razie takie wprowadzenie w myśli bohaterów. W następnej części dojdzie już do spotkania. Jak myślicie, czy Niall pozna w końcu swoją długo wyczekiwaną miłość? Liczę na Wasze komentarze słoneczka i słoninki (jak to mówi moja pani od biologii), jeśli się szybko uwiniecie z jakąś ładną liczbą komentarzy, to dodam kolejną część do piątku ;> Zależałoby mi na tym, żeby wszyscy, którzy przeczytali zostawili chociaż kropeczkę :) Mam nadzieję, że Wam się spodoba i że Was choć troszkę zaintrygowałam. Pozdrawiam Was gorąco i życzę przetrwania tego tygodnia!
Madzia
Jej jestem pierwsza! To jest cudowne, nie dziwie się dziewczynom że wybrały ciebie. Naprawdę potrafisz świetnie pisać! Wszystkie uczucia, porównania i cała ta historia są po prostu genialne. Nie mogę się doczekać kolejnej części w której ta dwójka się pozna! :D Życzę ci dużo dużo weny żebyś jak najszybciej mogła dodać następna cześć ;)
OdpowiedzUsuńEwa
To jest BOSKIE!!!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo że to ciebie wybrały świetny wybór masz wielki talent. :-D Imagin świetny nie mogę się doczekać następnej części. Pozdrawiam Weroniczka :-*
OdpowiedzUsuńDodaj nexta plis...!!
OdpowiedzUsuńPiękne *.* Przepraszam za krótki kom, ale nie mam czasu <3 Ledwie zdążyłam przeczytać ;c
OdpowiedzUsuńDo tego cuda kropeczka to zamało. Kurde no chciałabym Ci tyle napisałaś, że np. Ten imagin zaczyna się bardzo ciekawie, inaczej. Jest wyjątkowy bo inny, inny niż wszystkie i to jest w nim piękne.
OdpowiedzUsuńJa rozumiem, że niektórzy piszą tylko "next, nn, proszę o kolejny itp" i to mnie załamuje. Jakby nie mogli napisać co sądzą o tym imaginie. Np ja sądzę, że jest on fantastyczny i wciąga. No ale po co sprawić tym komuś przyjemność jak można nie napisać nic.
Kocham @NikusiaLove1D
Jednak mi się udało napisałaś jaki ten imagin jest genialny. Na początku się bałam, że nie napiszę nic bo miałam pustkę w głowie, a naprawdę chciałam Ci zrobić przyjemność tym komentarzem i mam nadzieję, że się udało :*
Usuń.
UsuńBooski ;3
OdpowiedzUsuńA więc... Ja osobiście uważam, że ten imagin jest... NIESAMOWITO-FANTASTYCZNO-SUPERAŚNO-SUPER :D Jestem pod wrażeniem. Nie dziwie się, że dziewczyny akurat Ciebie wybrały. Nie wiem co jeszcze napisać... Nie chce się powtarzać ale ten imagin jest naprawdę cudowny.
OdpowiedzUsuńNiesamowity wstęp ! Czekam z niecierpliwością na kolejną część ;D już cię polubiłam, widać że masz talent, który chce się czytać a w zasadzie pochłaniać, bo starałam się z całych sił nie przeskakiwać słów naprzód tylko po to żeby się dowiedzieć co będzie dalej ;D jeszcze raz gratulacje i super super super ! ;***
OdpowiedzUsuńSuper. Obiecana kropeczka...................................................................................,....,,..,......................
OdpowiedzUsuńZapowiada sie śweitnie! Już nie mogę doczekać się kolejnej częśći! :D
OdpowiedzUsuńDobry ten Twój pierwszy imagin. Czekam z niecierpliwością na nexta i gratuluje. :)
OdpowiedzUsuńGenialne! *-*
OdpowiedzUsuńfajnie się zaczyna :) /Rebelle
OdpowiedzUsuńJak na razie baaardzo mi się podoba i myślę, że będzie tak do końca ;) Czekam z nie cierpliwością na kolejną część, bo zapowiada się świetnie! Życzę dalszym pomysłów i czekam ;33 / żelazko :D
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada. Czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńJuż koffam ten imagin <33
OdpowiedzUsuńChcę next'a jak najszybciej :)
Gratuluję talentu i życzę weny :p
Super :D bardzo ciekawie się zapowiada xD nie mogę się już doczekać następnej części! :* <3
OdpowiedzUsuńAaaaaaa genialny !♥♥♥
OdpowiedzUsuńtrochę nudno się zaczyna ;/ no ale to moja opinia, cnie XDD
OdpowiedzUsuńale na następne nie mogę się doczekać, mam nadzieje, że mnie wciągną :)
Swietnie! Dalej prosze nie moge sie doczekac! <3
OdpowiedzUsuńSuper! *o* / @Wiki_Official_x
OdpowiedzUsuńDziewczyny dokonały słusznej decyzji, masz talent do pisania. Imagin wyszedł po prostu genialnie <3
OdpowiedzUsuńCzekam na drugą część.
Pozdrawiam.
- M.
Proszę specjalnie dla ciebie kropeczka . :) a tak na serio... wprowadzenie naprawdę świetne, jeszcze takiego nie czytałam, zgadzam sie z moimi przedmówczyniami, dziewczyny dokonały doskonałego wyboru. Uważam, że ten imagin, jego wstęp jest świetny a to dopiero początek. Uważam, że ty jesteś świetna, choć to twój drugi post na stronce :) Nie mogę się doczekać kolejnej części, no i oczywiście kolejnych imaginów, które już wkrótce (nie wiem czy dobrze napisałam :D) będą się tu pojawiać :* Miśka
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin ;) bardzo mi się spodobał i liczę, że będziesz tworzyć więcej takich wspaniałych historii. Podoba mi się, że tak rozpisujesz wątki o emocjach. I końcówka była fantastyczna. Aż mi się łezka w oku zakręciła :")
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na ciąg dalszy! ;***
Swietnie! Dalej prosze nie moge sie doczekac! <3
OdpowiedzUsuńAwww cudo cudo kochanie pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńMagda x
ckw zaczynająca się akcja *.* z niecierpliwością czekam na next ;) / Alex.
OdpowiedzUsuńMmmm ;***
OdpowiedzUsuńBoooskie, Niall mówiący co chwila *cholera* haha! Szkoda mi T.I przydałby się jej ktoś bliski, Niallkowi w sumie też :) no, no może bd z nich para xx Fajnie by było 0.0
Weny! :* Pzdr i do następnego ;)
Przy okazji zapraszam do mnie najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
. zostawiam swoją kropeczke :P chciałabym napisac jakiś dłuższy komentarz ale jestem na telefonie i nienawidzę na nim pisać... uważam że ta historia zapowiada się bardzo ciekawie :) byle do piątku :D
OdpowiedzUsuń. - proszę, specjalna kropeczka dla ciebie.
OdpowiedzUsuńTo jest genialne. Po prostu... Jej, dziewczyny wiedziały jak wybrać kogoś z mega talentem. Na prawdę cieszę się, że tu jesteś.
Chciałaby napisać ci coś długiego, motywującego i prosto z serca, ale jestem umówiona na randkę z niemieckim, więc to musi ci starczyć.
Pozdrawiam!
Nie mam pojecia co moge pisac bo pisanie ciagle tego samego : Swietne , dawajcie dalej robi sie nudzne a po przeczytaniu tego imagina po prostu nic innego nie przychodzi mi do glowy bo jestem tak zszokowana Twoim talentem .
OdpowiedzUsuńWspanaly, jak tylko znajdziesz chwile to napisz nastepny bo sie dolczekac nie moge
OdpowiedzUsuńBoskie *.* Strasznie ładnie piszesz. Życzę dużo wenki!
OdpowiedzUsuńIdeal...normalnie ide...chce kolejnej czesci teraz zaraz juz
OdpowiedzUsuńo mój boże genialny!!! już cię kocham !!!! <333333 Pisz dalej i nie przestawaj kochana ;***
OdpowiedzUsuńPrzeczytane, czekam na następny rozdział xx
OdpowiedzUsuńpo jacie już kocham ten imagin :) nie moge się doczekać kolejnej części :)
OdpowiedzUsuńZajebisty! Nie dziwię się,że to Ciebie wybrały :-) Imagine mnie bardzo wkręcił w tą opowieść. Nie mogę się doczekać następnej części :-D GeNiallna część. Jest inna niż wszystkie i właśnie to dodaje urok do tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że niedługo będzie kolejna część. Zapraszam:
http://Imaginy-o-one-direction-story.blogspot.com
http://littlethings1dstory.blogspot.com
http://OneDirectionLove-story.blogspot.com
Przepraszam za spam. Życzę weny. Niati <3
Piękne czekam z niecierpliwością na następną część.. :* Nie śpieszcie się macie też szkołę itp. :*
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńsuper na prawde fajny czekam na next :D
OdpowiedzUsuńYoł ;D
OdpowiedzUsuńGeniusz z ciebie Jezu serio ;D
hahah zakochany w skrzydełkach z Nando's rrrr xd
w tej chwili to ja zaczynam się zakochiwać chyba w tobie ;D hihiih
dobra no, to jest genialne i co mogę jeszcze powiedzieć ?
~BiBi
This is Per-fect ! <3 kocham :*
OdpowiedzUsuńTo jest doskonałe !!! Proszę nie każ mi czekać do piątku !!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowny imagin.Ma taką magię.....jest na prawdę dobry,aż miło czytac! Z niecierpliwością czekam na kolejny! I serdecznie witam :D
OdpowiedzUsuńjak by to powiedział Leroy Per-fect! Jest niesamowity pisz dalej. Aha jeszcze kropeczka :) .
OdpowiedzUsuńUhu! Ale ciekawie się zaczyna! :D Muszę zaglądać częściej, choć w tygodniu to jest awykonalne... ale i tak czekam na kolejną część! Buźka xx
OdpowiedzUsuńTO JEST ŚWIETNE! kocham tego bloga a teraz jeszcze kocham CIEBIE! <3 dodawaj szybko drugą część bo umrę z ciekawości :D czekam z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://onedicectionforever.blogspot.com/
.
OdpowiedzUsuńŻARTUJĘ! Imagin wspaniały, nie dziwię się, że Ciebie wybrały. Jeszcze raz gratuluję,
Wspaniałych pomysłów,
Potterowa ;*
. - mówiłaś że wystarczy haha xD
OdpowiedzUsuńnie no nie będę taka co nie?! Wiesz nie jestem zbyt dobra w układaniu komentarzy, opinii czy coś xD Znacznie wolałabym to powiedzieć .. taaa u mnie liczy się improwizacja xD Em co ja mogę powiedzieć ? Wszystko co bym ci chciała powiedzieć zostało już napisane i pewnie o tym już wiesz xD Ale tez napiszę coś od siebie, być może już zostało to napisane, ale postaram się . Ah no i będe się podpisywać ,,AleXAndrA" .
Okey do rzeczy.
Pierwsze wrażenie zrobiłaś noooo ... ZAJEBISTE <33
Ten Marc jest strasznie zarozumiały, pewny siebie, zależy mu tylko na hajsie nie lubię go już, a jak ja kogos nie lubię to jest nie fajnie ;(
Szkoda mi jest em mnie?! lol dziwnie to brzmi chodzi mi o ta dziewczyną hah XD prześladuje ją jakiś palant, (napisałabym chuja, ale to nieładnie i tego nie napisze xD), który jest bezduszny, bez serca nie lubię takich osób. Z śmiercią rodziców, brata powiem Ci trafiłaś doskonale ... Niedawno myślałam, że chciałabym coś przeczyta gdzie ktoś z rodzeństwa umarł i najbardziej myślałam o barci xD
Dobra nie wiem co jeszcze napisać, mówiłam, że nie jestem w tym dobra xD Mam nadzieję, że kolejne części będa również takie ciekawe i interesujące jak ta. Tylko proszę nie kończ tego w banalny sposób błagam.
~AleXAndrA
czemu wszystkie bohaterki imaginów muszą być piękne?
OdpowiedzUsuńnie mogła by być normalna,fajna dziewczyna?
to trochę wygląda jakby tylko te piękne miały szanse na miłość.
Twój imagin jest taki prawdziwy i piękny :)
OdpowiedzUsuńI jak prosiłaś zostawiam Ci kropkę "."
super, bardzo fajne rozpoczęcie! czekam na kontynuację :)
OdpowiedzUsuńYEAAAAAAAAAAAAAAAAAHHHHH
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite.
Uwilebiam to. Szkoda mi jej. Niall zabierz ją z tego sierocińca.
Czekam na kolejny @JustinePayne81
Zajebisty.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Ciekawy początek:)
OdpowiedzUsuńsuper :**
OdpowiedzUsuńCzulam sie tak jak bym czytala o sobie, o swojej historii i opisalas tak dokladne mysli Nialla jakie ja mam w swojej glowie, wspaniale, czekam na kolejna czesc <3
OdpowiedzUsuńAaaaaa szybko kolejną część, oni muszą się spotkać !!!!!!/N
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! Powodzenia w pisaniu nexta chociaż chyba nie będzie Ci potrzebne, bo piszesz GENIALLNIE!!!;*
OdpowiedzUsuńto jest świetne :) najlepszy imagin jaki do tej pory czytałam, chętnie przeczytam nexta :D
OdpowiedzUsuńo mój boże, świetnie się zapowiada! ;D
OdpowiedzUsuńKURDE ! ALE PIĘKNIE ! PISZESZ NIESAMOWICIE ! JA OSOBIŚCIE NIE ZNALAZŁAM TAM ŻADNEGO BŁĘDU . POTRAFISZ PRZEDSTAWIĆ UCZUCIA BOHATERA , A SPOSÓB W JAKI UKŁADASZ ZADNIA JEST NIEZASTĄPIONY . TO WSZYSTKO JEST TAKIE CZYSTE , ZROZUMIAŁE , A CO NAJWAŻNIEJSZE SŁOWNICTWO BOGATE .. PO PROSTU PIĘKNIE PIĘKNIE PIĘKNIE I JESZCZE RAZ PIĘKNIE ! PISANIE TO JEST TO W CZYM JESTEŚ NAPRAWDĘ DOBRA ! WIDZĘ ,ŻE NIE BRAKUJE CI SŁÓW CO MI SIĘ CZĘSTO ZDARZA I WTEDY NIE WIEM CO MAM DALEJ PISAC .... ŚWIETNIE ! OBY TAK DALEJ . JESTEŚ ZAJEBISTA !
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawie, miałaś fajny pomysł, którym mnie zaintrygowałaś:)
OdpowiedzUsuńcudownyyy :*** kocham tego bloga *-*
OdpowiedzUsuńSuper!!!! Hahahah 69 komentarzy >.<
OdpowiedzUsuńWspaniale! idę czytać dalej :)
OdpowiedzUsuńIdealny... *-*
OdpowiedzUsuńSupa *-* :D
OdpowiedzUsuńSupa *-* :D
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuń