piątek, 10 stycznia 2014

#168 Harry&Zayn (część 6)




- Pocałuj mnie, Zayn.
Widziałam, jak zastyga w bezruchu, z widocznym trudem koncentrując się na tym, co właśnie powiedziałam. Jego czekoladowe, pociemniałe tęczówki podniosły się na mnie, taksując mnie uważnym spojrzeniem. No tak. W końcu kiedy pocałował mnie ostatnim razem, kazałam mu się wynosić. Taka reakcja nie powinna mnie dziwić.
- Jesteś tego pewna? – spytał cicho, śmiertelnie poważny.
- Nie – odparłam zgodnie z prawdą. – Ale chcę, żebyś to zrobił.
Chłopak zwilżył koniuszkiem języka usta i spuścił wzrok na moje własne. Nie wyglądał już, jakby się wahał, zresztą wcale nie chciałam, żeby zbyt długo się nad tym zastanawiał. Pragnęłam po prostu zrozumieć uczucie, które pojawiało się za każdym razem, gdy byłam przy nim. I może to był właśnie jedyny sposób, by to wszystko we właściwy sposób pojąć.
Poczułam na plecach znajomy dreszcz i gorąco, które rozlewało się w zastraszającym tempie po moim ciele. Zayn rzucił mi ostatnie, długie spojrzenie i wyszeptał ciche:
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem.
Uśmiechnęłam się nieśmiało, a on powoli zbliżył do siebie nasze twarze, nie tracąc ze mną kontaktu wzrokowego. Bicie mojego serca przyspieszyło do granic możliwości, kiedy jego palce przesunęły się leniwie po moim policzku, dotykając dolnej wargi i ostatecznie zatrzymując się na brodzie, delikatnie ją ujmując. Patrzyłam w jego błyszczące nieznanym mi dotąd blaskiem oczy i modliłam się, by przestał wystawiać moją samokontrolę na próbę.
I właśnie wtedy poczułam jego ciepłe usta na swoich własnych. Chłopak bez pośpiechu przyciągnął mnie bliżej, wplatając palce w moje włosy i lekko za nie ciągnąc. Bez namysłu odwzajemniłam pocałunek, zarzucając ręce na jego szyję. Tym razem czułam się zupełnie inaczej niż wtedy,  gdy czułam jego usta po raz pierwszy. W moich uszach dudniło przyspieszone tętno, a oddech stał się płytszy, gdy nasze wargi powoli poznawały siebie nawzajem, ocierając się o siebie.
Stwierdzenie, że to był najlepszy pocałunek w moim życiu, byłoby niedopowiedzeniem.
- W skali od jeden do dziesięć, na ile oceniasz moje starania? – wyszeptał z rozbawieniem prosto w moje usta.
Odsunęłam się od niego, z trudem łapiąc oddech i spojrzałam w jego piękne oczy. Był szczęśliwy, nie tak trudno było mi to zobaczyć. Ale czy ja też byłam?
- Jedenaście – odparłam lekko, wywracając oczami, bo jego próby podbudowania własnego ego naprawdę mnie bawiły.
- Mam rozumieć, że w tej sytuacji skala jest niewystarczająca? – zaśmiał się.
- Odbierz to według uznania – odparłam, posyłając mu łobuzerski uśmiech.
Zachichotał, po czym po raz kolejny zasypał mnie dziesiątkami pytań o moje życie, marzenia, plany, których tak na dobrą sprawę jeszcze wcale nie miałam. W gruncie rzeczy jego ciekawość wydała mi się zadowalająca, bo nie pytałby o to, gdyby naprawdę nie chciał mnie poznać, czyż nie?
Cała ta sytuacja wydawała mi się nietypowa, bo chyba taka też była. Poznałam go zaledwie pięć dni temu, a zdążyłam już dwukrotnie się z nim pocałować i opowiedzieć mu o wszystkim, co mnie dotyczyło. Ale właściwie dlaczego miałabym tego nie robić?
- Zayn, jestem zmęczona – powiedziałam w końcu, kończąc trzeciego drinka. – Mógłbyś odprowadzić mnie do pokoju?
- Oczywiście – odparł, wstając z krzesła i wyciągając w moją stronę dłoń.
Nie byłam do końca pewna, czy tego właśnie chcę, ale bez słowa chwyciłam jego rękę, a on splótł ze sobą nasze palce, wyprowadzając nas z coraz bardziej zatłoczonego pomieszczenia.
Zastanawiałam się, czy właśnie tak by to wszystko wyglądało – wieczorne spotkania, pocałunki, trzymanie za ręce… i stwierdziłam, że chyba nie miałabym niczego przeciwko spędzania czasu w ten sposób.
- Ile czasie spędzisz w USA? – spytał, przerywając trwającą dotąd niezobowiązującą ciszę.
- Dwa tygodnie – odparłam, wyrwana z zamyślenia. – Wracam do Europy samolotem pod koniec lipca.
Chłopak pokiwał głową w geście zrozumienia i nie zapytał już o nic więcej. Zresztą, wcale nie musiał, bo kilka minut później staliśmy już pod moimi drzwiami, wpatrując się w siebie z napięciem. Nie miałam pojęcia, co powinnam powiedzieć i jak go pożegnać. Umówić się z nim na kolejne spotkanie? Podziękować?
- Cieszę się, że zgodziłam się na to wyjście – powiedziałam cicho, licząc, że przejmie inicjatywę dalszego rozwinięcia tematu.
Zayn oparł się nonszalancko o framugę drzwi, a jego usta rozciągnęły się w leniwym, seksownym uśmiechu. Czy on nigdy nie przestanie mnie onieśmielać? Odwróciłam wzrok od jego twarzy, czując gorąco napływające do moich policzków i znajomy ucisk w brzuchu.
- A ja cieszę się, że twoje wątpliwości zostały rozwiane – zamruczał. – Czy to oznacza, że zobaczymy się jutro?
- Chyba tak.
Poczułam jego ciepłe palce, przesuwające się po mojej szyi, a po moich plecach przebiegł przyjemny dreszcz. Chłopak odepchnął się nieśpiesznie od ściany i przyciągnął mnie do siebie, zamykając moje ciało w szczelnym uścisku. Zamknęłam oczy, zaciskając dłonie na materiale jego koszulki i wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Czułam jego oddech w swoich włosach, podczas gdy stałam odurzona jego zapachem i samym faktem obecności.
- Dziękuję za ten wieczór – powiedział cicho, po czym odsunął się ode mnie.
Nim zdążyłam chociażby przemyśleć odpowiedź, poczułam jego wargi na swoich własnych, składające na moich ustach krótki, słodki pocałunek.

Ze snu wyrwało mnie brutalne pukanie do drzwi. No dobra, może normalny człowiek nie określiłby go w ten sposób, ale podczas snu każdy głośniejszy dźwięk wydaje się nie na miejscu. Początkowo chciałam zignorować mojego nieproszonego gościa, ale kiedy kontynuował dopraszanie się wpuszczania, zrezygnowałam. Otworzyłam niechętnie oczy, przyzwyczajając źrenice do zalewającego pokój ostrego światła i podniosłam się powoli na łokciach. Nie miałam zamiaru wstawać, naprawdę.
- Kto tam? – wydusiłam nienaturalnie zachrypniętym głosem, zwalczając przemożną ochotę ponownego opadnięcia na łóżko.
- To ja.
Zayn.
Z głębokim westchnieniem odrzuciłam na bok kołdrę i z trudem stawiając kolejne kroki, dobrnęłam do drzwi, bez słowa przekręcając klucz w zamku. Czego chciał? Nacisnęłam klamkę, by dać mu do zrozumienia, że może wejść, po czym leniwym krokiem wróciłam do łóżka, ponownie zakopując się pod pierzyną.
Chłopak obrzucił mnie długim, rozbawionym spojrzeniem, po czym przeszedł przez pokój, nachylając się nade mną z bliżej nieokreślonymi intencjami. Wyglądał… dobrze. Miał na sobie ciemne spodnie i kraciastą koszulę, w której prezentował się zdecydowanie seksownie. Uśmiechnęłam się mimowolnie, powoli przesuwając wzrokiem po jego ciele.
- Jak się spało? – zapytał, odgarniając z mojej twarzy zabłąkany kosmyk włosów i skradając z moich ust szybkiego całusa.
Zaskoczył mnie tym gestem. I to zaskoczył mnie do tego stopnia, że przez kilka kolejnych sekund wpatrywałam się w niego z jawną dezorientacją, nie przerywając kontaktu wzrokowego. Może pocałowaliśmy się wczoraj, ale naprawdę nie spodziewałam się, że przywitanie mnie w podobny sposób przyjdzie mu z taką łatwością. Chłopak zmarszczył brwi, chyba zmartwiony brakiem jakiejkolwiek reakcji z mojej strony i przysiadł na skraju łóżka, widocznie zakłopotany.
- Uhm… przepraszam? – powiedział cicho, a mnie zrobiło się momentalnie naprawdę głupio.
- Nie, nie przepraszaj – odparłam, podnosząc się do pozycji siedzącej. – To było miłe.
- Miłe?
Uśmiechnął się nieśmiało, w jednym momencie wyrywając mnie ze stanu porannej nieprzytomności. Zawstydzony Zayn? Mogłabym polubić tą wersję, najsłodszy widok na świecie. Skinęłam głową, po czym w ramach rekompensaty przyciągnęłam go do siebie, wpijając się w jego ciepłe usta. Smakował papierosami i normalnie skomentowałabym ten fakt, bo naprawdę nie cierpiałam fajek, ale tym razem zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Chłopak bez zastanowienia oddał pocałunek, wplatając palce w moje włosy, by zmniejszyć dzielącą nas odległość i naprał na mnie, zmuszając mnie tym samym do opadnięcia na poduszkę. Uśmiechnęłam się z rozbawieniem, czując na swoim języku jego oddech.
- Już myślałem, że odprawisz mnie z kwitkiem – zamruczał, po raz ostatni muskając moje usta. – Nie spodobała mi się ta wizja.
- Mnie też się nie podoba – odparłam, odpychając go od siebie nieznacznie, bo zrobiło mi się stanowczo za gorąco pod jego dotykiem. – A spało mi się wyjątkowo dobrze, chociaż wolałabym powiedzieć to za dwie godziny. Dlaczego przyszedłeś tak wcześnie?
Do naszych uszu po raz kolejny dobiegło pukanie, ale tym razem gość nie czekał na jakiekolwiek zaproszenie. Zayn spojrzał na mnie z uniesionymi brwiami i nasze spojrzenia skierowały się w stronę wejścia. Drzwi uchyliły się bez najmniejszego szmeru i pojawiła się w nich znajoma twarz, która w jednej chwili zmroziła mi krew w żyłach. Nie, nie, nie…
Harry rozejrzał się po pokoju, kompletnie ignorując napięcie, które w ułamku sekundy zawisło w powietrzu, po czym jego wzrok spoczął na mnie, a usta rozwarły się w nieukrywanym zszokowaniu. Widziałam konsternację wymalowaną na jego twarzy, kiedy przyswajał sobie zastaną sytuację i łatwo zauważalną zmianę w mimice jego twarzy. Zmrużone oczy, rumieniec wypływający na jego policzki, usta ściągnięte w jedną linię, delikatna zmarszczka ciągnąca się przez jego czoło – moment, kiedy z wściekłości nie potrafi przemówić. Do tej pory widziałam go w tym stanie kilka razy.
Jeśli to możliwe, że serce w pewnych momentach naprawdę się zatrzymuje, moje przestało bić właśnie w tamtym momencie.
- Hazz… – zaczęłam, ale zanim zdążyłam dokończyć zdanie, które jeszcze nawet nie zostało złożone w mojej głowie, drzwi zamknęły się niebezpiecznie cicho.

Jeśli szukasz miłości
Wiedz, że ona już tutaj nie mieszka

Cisza była znacznie cięższa do zniesienia niż krzyk. Bo wolałabym, żeby krzyczał, żeby wyzwał mnie, powiedział, że jestem kompletną idiotką i marnuję swoje życie, że moje zachowania nie mają najmniejszego sensu. Przyznałabym mu rację dla świętego spokoju, dla ulgi malującej się na jego twarzy i świadomości, że nie ma mi już tego za złe. Bo kłamstwa i ukrywanie prawdy „dla jego dobra” było czymś, co powinien mi przebaczyć, bym mogła dalej funkcjonować.
Dlatego też stojąc przed jego drzwiami i błagając o wpuszczenie mnie do środka, chciałam jednocześnie zyskać pewność, że wciąż mam wstęp do jego serca, które dał mi z kompletnie nieznanego mi powodu w prezencie.
- Harry, proszę… - powiedziałam po raz kolejny, kucając przed zamkniętymi drzwiami. – Powiedz chociaż słowo.
Cisza. Zacisnęłam wargi, powstrzymując łzy cisnące się do moich oczu. Dlaczego mi to robił? Nie wiedział, jak zabójcze było dla mnie jego milczenie? A może wiedział i właśnie dlatego nie odzywał się ani słowem?
- Harry, nie zniosę tego dłużej, wpuść mnie – powtórzyłam.
Cisza.
- Skarbie, ślęczysz tu już pół godziny, nie pozwoli ci wejść – usłyszałam cichy głos Zayna i poczułam jego dłoń na swoim ramieniu. – Daj mu trochę czasu, twoje męczarnie przed tymi drzwiami nie mają teraz sensu.
Podniosłam na niego oczy. Wyglądał na zmartwionego. Kolejna reakcja, której bym się po nim nie spodziewała, bo do tej pory wydawało mi się, że od samego początku nie przepadał za Harrym za sam fakt przyjaźnienia się ze mną. Niechętnie przyznałam mu rację. Mogłam spędzić tutaj kolejne dwie godziny, ale doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że nie zostanę wpuszczona do środka.
- Proszę – powiedziałam ostatni raz, przenosząc spojrzenie na drzwi.
Odpowiedziały mi tylko wyrzuty sumienia i wzmocniony uścisk na ramieniu.

Kiedyś wierzyłam, że miłość pokona wszystko
Bo to właśnie widziałam w filmach
Chodź przekonać się, że wcale tak nie jest
Widzisz, prawdziwe życie jest zupełnie inne


.
Miśki, bardzo dziękuję każdemu, kto zostawił swoją opinię pod piątką ♥ Miło wiedzieć, że imagin wam się podoba. Przepraszam, że praktycznie cała część skupia się na Zaynie - taką mam wizję, więc tak to wygląda :) W każdym razie, bez względu na to, jak zakończę to opowiadanie, proszę o niewywieranie na mnie presji, bo to dość stresujące, a teraz zamierzam zdać się już na siebie.
Bardzo dziękuję, jeśli ktoś zdecyduje się na poświęcenie mi chwilki i skomentowanie :) 

PS. Przepraszamy z całych serduszek, ale nie jesteśmy w stanie przyjmować waszych nominacji do Liebster Awards i innych tego typu, dostajemy ich po prostu zbyt dużo. Mimo wszystko dziękujemy za pamięć o nas :)

~W 

68 komentarzy:

  1. Boże macie wspaniały talent! Uwielbiam wasze imaginy!
    czekam na nn<3
    zapraszam tez na:
    http://shaggingwithonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem pierwsza?? Ta część jest taką hdgbfgjf... taką słodka. Zayn taki cudowny. szkoda mi tylko Harry'ego. Świetnie piszes. Czekam na kolejna część. Miśka

    OdpowiedzUsuń
  3. Spoko .. Nie bd. wywierala presji . Ale wybierz Zayn'a . Zayn Zayn Zayn Zayn xxx

    Wgl. to super imagin nie mg. sobie wyobrazic jego konca

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny <3
    Taki.sloodki *-*
    Pozdrawiam i zycze weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cooooooooo co co co co co... :c taki biedny Harry :( taaaaaaaki biedny :( nie wierzę...
    ej dobra, to jest wspaniałe, kocham cię i w ogóle <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak długo czekałam na kolejną część tego imagina i w końcu się doczekałam! Szczerze z początku byłam raczej za Harrym, mając lekkie wątpliwości, jednak po tej części nie jestem już pewna niczego. No nic, czekam na Twoje zakończenie tego CUDA, bo wierzę, że takie napiszesz ♥

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny imagin :) Szkoda, że tak mało Harrego w tej części, ale i tak to kocham :) x

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny jest ten imagin <3 Zayn się zrobił taki słodki:-D już umieram z ciekawości co będzie później:-D ~Nika~

    OdpowiedzUsuń
  9. Szybciej dodawaj ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Hazz... biedny, mały Harry... Teraz cierpi... Mam prawo płakać czy to nie wskaza.e? Dobra, łezki poczekają do następnego rozdziału:') Kocham tego partowca<3

    OdpowiedzUsuń
  11. Imagin jest cudowny. Biedny Harry...
    Z niecierpliwością czekam na nn. XOXO

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdzial i niezaleznie jak zakończysz bedzie pewnie swietnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Oooooo Zayn robi się taki słodki ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. *-* Piękny :* Zayn taki słodki om nom nom nom <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialna część !!! Po tym jak Harry wszedł do pokoju zamurowało mnie ,a później już nie mogłam przestać płakać naprawdę nie wiem dlaczego !!! Błagam dodaj szybko nexta !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam co ciekawego wymyślisz chociaż jestem za Harry'm, ale może mnie jakoś zaskoczysz :) Szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać na następną część ;(

    OdpowiedzUsuń
  17. Cuudowny *,* koffam tego imagina ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  18. O jej, tak mi się szkoda zrobiło Harry'ego...aż się łezka w oku zakręciła :( Ale część z Zayn'em słodziutka ^^ czekam na kolejną :) <3

    OdpowiedzUsuń
  19. GENIALNE!! -tylko tyle jestem w stanie napisać ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. WCIĄŻ MODLĘ SIĘ Z NADZIEJĄ O HARRY'EGO

    OdpowiedzUsuń
  21. Chociaż wolałabym 100 razy bardziej żeby była z Harrym to tak koncepcja też bardzo mi się podoba
    Genialne xx

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowny <3 Nie kończ go... Niech ma i 100 części. Jest taki śliczny *-*

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie. Nie. Nie. Nie i jeszcze raz nieeee. Ja juz chyba wiem jak to sie skonczy i taka wizja mi sie nie podoba.. :C no trudno, ale swietnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale się zaslodzilam tym ^^ Taki uroczy Maliczek <3333 Pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Igjvnfnhfhcfbgucdvdhd, KOCHAM CIĘ. *-*

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny czekam na nexta :* tylko harry tak cierpi :'(

    OdpowiedzUsuń
  27. @Weronika ^^ ja prawdopodobnie też wiem jak się skończy i mi się to nie podoba! Ale trudno się mówi xd

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowny! Fajnie by było jakby była z Zaynem <3

    OdpowiedzUsuń
  29. cudowny rozdział jestem ciekawa jak go zakończysz :DDD

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudowne, piękne i genialne. Uwielbiam tę serię! Nie mogę się doczekać nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetne, nie mogę doczekać się kolejnej części :)

    OdpowiedzUsuń
  32. wyjebany w kosmoss.. <3 mam nadzieje ze się inaczej zakończy ale . poprostu jest kjshkjhjbdbhbdcgvv *_*

    OdpowiedzUsuń
  33. OMG OMG OMG OMG REWELACJA!!!!!!!!! JEZZZZU TO JEDNO Z MOICH ULUBIONYCH OPOWIADAŃ!
    1. DARK
    2. To opowiadanie^^
    3. Look After You

    BOOOOOOOSZ TO JEST GENIALNE!
    Tylko... szkoda mi Hazzy :( Ale Zayn jest taki uroczy *.*
    Szczerze mówiąc przeczuwałam, że Harry przyłapie ich na takiej sytuacji xd Skąd o tym wiedziałam? :D
    Z NIECIERPLIWOŚCIĄ (OGROMNĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄ!) CZEKAM NA NEXT!
    Nicol <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Imagin prześwietny, tak bardzo, że nawet nie wiem, co napisać. Oczywiście masz rację, sama zdecyduj, kogo ona wybierze. Twój imagin, Twoja decyzja. My jesteśmy tutaj tylko po to, by Was wspierać i delektować się tymi świetnymi opowiadaniami, a nie, żeby wywierać na Was presję. Bardzo mi się podoba, ale o tym już chyba wspomniałam. ♥
    Pozdrawiam,
    / @1DGabriellee xx

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudowna cześć... Wszystkie macie ogromny talent ;) Trzymajcie tak dalej <333

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja wiedziałam , że tak będzie. Wiedziałam. Cudne *-*

    OdpowiedzUsuń
  37. Jdkrjctmcjcjb !!!! To jest genialne !!!!! Dodawaj szybko następny i nie trzymaj już dłużej w niepewności. Szczerze mówiąc to jestem rozdarta między Harrym a Zaynem. Kocham i pozdrawiam.
    Much Love !!! ♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  38. Zdecydowanie za krótki :*** kocham cię!!!!!!!! Szybko nadstepny....................................... Proszeeeeeeeeeeeee.... A no i ona ma byc z harrym <3

    OdpowiedzUsuń
  39. Team Zayn! Udbdkjsvslbd szkoda mi Hazzy ale oni się tylko przyjznili, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  40. Wróciłam załamana z rejonu z polskiego, a teraz przeczytałam to i poczułam się jeszcze gorzej. Piszesz cudownie. Po prostu magia. Nie dysponujemy wystarczającą ilością słów w naszym języku, aby wyrazić, jak niesamowita jest możliwość czytania Waszych tekstów. Słowo: zaszczyt ma za wąski zakres znaczenia. Po prostu, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  41. świetne xx
    #TeamHarryForever xd
    ~BiBi

    OdpowiedzUsuń
  42. super! czytałam już wczoraj, tylko że z telefonu i coś się zawiesiło i nie mogłam komentarza dodać. ten imagin jest cudowny! czekam na następny, myślałam, że tego się już nie doczekam!

    OdpowiedzUsuń
  43. Kocham to ! Jeden z najlepszych imaginów jakie czytałam ! Czekam z niecierpliwością na siódemkę ! <3

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetny!!! Czekam na 7!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetny!!! Czekam na 7!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. NXJASCUCBCDUI PER-FECT kocham ! czekam na kolejną część ♥ Liczę że Zayn będzie z [T.I] już do końca opowiadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Napisz kilku cześciowy z Lou proooszę wiem ze potrafisz (z Happy Endem ;-) ) ~ Anna

    OdpowiedzUsuń
  48. Hej, hej :D Przypominam ci, że te konto dzielą dwie dziewczyny xd Mam nadzieję, że pamiętasz, haha :D Właśnie jesteśmy koło siebie tak więc będzie jeden większy komentarz, a nie dwa, jak wcześniej :P Najpierw będzie jeden komentarz, od pierwszej dziewczyny, a potem drugi, od drugiej xd A więc:

    Ja pierdole *___________* Umarłam! <3 To jest genialne!! OSJIODHJSIUFHSI <33 Ta końcówka wgl taka siodjsaodjsio :D Mam nadzieję, że między dziewczyną a Zaynem się nie pogorszy już, haha :D

    Czekam na NN ;* Weenyyy <33333333


    A teraz drugi, od drugiej:

    Kurcze! Zabiłaś mnie tym! Jezus maria, ten pocałunek z Malikiem był taki słodki, że po prostu brak mi słów! <3 Mam nadzieję, że Styles nie fochnie się na stałe, haha :DD I że będą się dalej przyjaźnić :*


    Dziękujemy za uwagę! Haha :DD

    OdpowiedzUsuń
  49. Jezuu! Genialne!! Kocham cię za tego imagina kurde! Jesteś niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  50. Właśnie w tej chwili mnie zabiłaś...

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie żyje, w najgorszym tego słowa znaczeniu..
    #TEAMHARRY

    OdpowiedzUsuń
  52. Powiem szczerze, że niesamowicie się popłakałam, bo od początku byłam #TEAMHARRY, ale cóż - to Ty wybierasz zakończenie i muszę to jakoś przyjąć do wiadomości.
    Piszesz genialnie, ale to mam nadzieje już wiesz, po moim komentarzu pod poprzednią częścią. Oczywiście czekam na next. Pozdrawiam ciepło i życzę dużo, dużo weny!

    @HeShouldBeHere

    OdpowiedzUsuń
  53. świetny <3 ale szkoda, że nie jest z Harry'm :(

    OdpowiedzUsuń
  54. #TEAMHARRY :3 dajesz następną kocie <3

    OdpowiedzUsuń
  55. Aaaaaaa o Boże!!!!

    OdpowiedzUsuń
  56. O matko! Ale świetny! <3 Masz talent! Wielki talent! I dobrze, że go nie marnujesz. ;3 Z niecierpliwością czekam na następną część. :33333
    http://imagineworldwithonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  57. Boze Swiety trzymasz naas w takiej niepewnosci nie moge sie doczekac kolejnej czesci jestes boska ;*

    OdpowiedzUsuń
  58. jejku, już chce następną część, i czy mogłabyś znowu dodawać piosenki do imaginów, proszę

    OdpowiedzUsuń
  59. Ten imagin jest MEGA *_* Czekam na następną część ;*

    OdpowiedzUsuń
  60. Wspaniałe. Szkoda, że w takiej sytuacji zobaczył ją. Mogła mu to powiedzieć.
    Jestem ciekawa kolejnej części.
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  61. KIEDY KOLEJNA CZĘŚĆ? ;-;

    OdpowiedzUsuń
  62. O cholera. To było czadowe :)
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K