- Pocałuj
mnie, Zayn.
Widziałam,
jak zastyga w bezruchu, z widocznym trudem koncentrując się na tym, co właśnie
powiedziałam. Jego czekoladowe, pociemniałe tęczówki podniosły się na mnie,
taksując mnie uważnym spojrzeniem. No tak. W końcu kiedy pocałował mnie
ostatnim razem, kazałam mu się wynosić. Taka reakcja nie powinna mnie dziwić.
- Jesteś
tego pewna? – spytał cicho, śmiertelnie poważny.
- Nie –
odparłam zgodnie z prawdą. – Ale chcę, żebyś to zrobił.
Chłopak
zwilżył koniuszkiem języka usta i spuścił wzrok na moje własne. Nie wyglądał
już, jakby się wahał, zresztą wcale nie chciałam, żeby zbyt długo się nad tym
zastanawiał. Pragnęłam po prostu zrozumieć uczucie, które pojawiało się za
każdym razem, gdy byłam przy nim. I może to był właśnie jedyny sposób, by to
wszystko we właściwy sposób pojąć.
Poczułam na
plecach znajomy dreszcz i gorąco, które rozlewało się w zastraszającym tempie
po moim ciele. Zayn rzucił mi ostatnie, długie spojrzenie i wyszeptał ciche:
- Twoje życzenie
jest dla mnie rozkazem.
Uśmiechnęłam
się nieśmiało, a on powoli zbliżył do siebie nasze twarze, nie tracąc ze mną
kontaktu wzrokowego. Bicie mojego serca przyspieszyło do granic możliwości, kiedy
jego palce przesunęły się leniwie po moim policzku, dotykając dolnej wargi i ostatecznie
zatrzymując się na brodzie, delikatnie ją ujmując. Patrzyłam w jego błyszczące
nieznanym mi dotąd blaskiem oczy i modliłam się, by przestał wystawiać moją
samokontrolę na próbę.
I właśnie
wtedy poczułam jego ciepłe usta na swoich własnych. Chłopak bez pośpiechu
przyciągnął mnie bliżej, wplatając palce w moje włosy i lekko za nie ciągnąc.
Bez namysłu odwzajemniłam pocałunek, zarzucając ręce na jego szyję. Tym razem
czułam się zupełnie inaczej niż wtedy,
gdy czułam jego usta po raz pierwszy. W moich uszach dudniło
przyspieszone tętno, a oddech stał się płytszy, gdy nasze wargi powoli
poznawały siebie nawzajem, ocierając się o siebie.
Stwierdzenie,
że to był najlepszy pocałunek w moim życiu, byłoby niedopowiedzeniem.
- W skali od
jeden do dziesięć, na ile oceniasz moje starania? – wyszeptał z rozbawieniem
prosto w moje usta.
Odsunęłam
się od niego, z trudem łapiąc oddech i spojrzałam w jego piękne oczy. Był
szczęśliwy, nie tak trudno było mi to zobaczyć. Ale czy ja też byłam?
- Jedenaście
– odparłam lekko, wywracając oczami, bo jego próby podbudowania własnego ego
naprawdę mnie bawiły.
- Mam
rozumieć, że w tej sytuacji skala jest niewystarczająca? – zaśmiał się.
- Odbierz to
według uznania – odparłam, posyłając mu łobuzerski uśmiech.
Zachichotał,
po czym po raz kolejny zasypał mnie dziesiątkami pytań o moje życie, marzenia,
plany, których tak na dobrą sprawę jeszcze wcale nie miałam. W gruncie rzeczy
jego ciekawość wydała mi się zadowalająca, bo nie pytałby o to, gdyby naprawdę
nie chciał mnie poznać, czyż nie?
Cała ta
sytuacja wydawała mi się nietypowa, bo chyba taka też była. Poznałam go
zaledwie pięć dni temu, a zdążyłam już dwukrotnie się z nim pocałować i
opowiedzieć mu o wszystkim, co mnie dotyczyło. Ale właściwie dlaczego miałabym
tego nie robić?
- Zayn,
jestem zmęczona – powiedziałam w końcu, kończąc trzeciego drinka. – Mógłbyś
odprowadzić mnie do pokoju?
- Oczywiście
– odparł, wstając z krzesła i wyciągając w moją stronę dłoń.
Nie byłam do
końca pewna, czy tego właśnie chcę, ale bez słowa chwyciłam jego rękę, a on
splótł ze sobą nasze palce, wyprowadzając nas z coraz bardziej zatłoczonego
pomieszczenia.
Zastanawiałam
się, czy właśnie tak by to wszystko wyglądało – wieczorne spotkania, pocałunki,
trzymanie za ręce… i stwierdziłam, że chyba nie miałabym niczego przeciwko
spędzania czasu w ten sposób.
- Ile czasie
spędzisz w USA? – spytał, przerywając trwającą dotąd niezobowiązującą ciszę.
- Dwa
tygodnie – odparłam, wyrwana z zamyślenia. – Wracam do Europy samolotem pod
koniec lipca.
Chłopak pokiwał
głową w geście zrozumienia i nie zapytał już o nic więcej. Zresztą, wcale nie
musiał, bo kilka minut później staliśmy już pod moimi drzwiami, wpatrując się w
siebie z napięciem. Nie miałam pojęcia, co powinnam powiedzieć i jak go
pożegnać. Umówić się z nim na kolejne spotkanie? Podziękować?
- Cieszę
się, że zgodziłam się na to wyjście – powiedziałam cicho, licząc, że przejmie inicjatywę
dalszego rozwinięcia tematu.
Zayn oparł
się nonszalancko o framugę drzwi, a jego usta rozciągnęły się w leniwym, seksownym
uśmiechu. Czy on nigdy nie przestanie mnie onieśmielać? Odwróciłam wzrok od
jego twarzy, czując gorąco napływające do moich policzków i znajomy ucisk w
brzuchu.
- A ja
cieszę się, że twoje wątpliwości zostały rozwiane – zamruczał. – Czy to
oznacza, że zobaczymy się jutro?
- Chyba tak.
Poczułam
jego ciepłe palce, przesuwające się po mojej szyi, a po moich plecach przebiegł
przyjemny dreszcz. Chłopak odepchnął się nieśpiesznie od ściany i przyciągnął
mnie do siebie, zamykając moje ciało w szczelnym uścisku. Zamknęłam oczy,
zaciskając dłonie na materiale jego koszulki i wtuliłam się w jego klatkę
piersiową. Czułam jego oddech w swoich włosach, podczas gdy stałam odurzona
jego zapachem i samym faktem obecności.
- Dziękuję
za ten wieczór – powiedział cicho, po czym odsunął się ode mnie.
Nim zdążyłam
chociażby przemyśleć odpowiedź, poczułam jego wargi na swoich własnych,
składające na moich ustach krótki, słodki pocałunek.
Ze snu wyrwało mnie brutalne pukanie do drzwi. No
dobra, może normalny człowiek nie określiłby go w ten sposób, ale podczas snu
każdy głośniejszy dźwięk wydaje się nie na miejscu. Początkowo chciałam
zignorować mojego nieproszonego gościa, ale kiedy kontynuował dopraszanie się
wpuszczania, zrezygnowałam. Otworzyłam niechętnie oczy, przyzwyczajając źrenice
do zalewającego pokój ostrego światła i podniosłam się powoli na łokciach. Nie
miałam zamiaru wstawać, naprawdę.
- Kto tam? – wydusiłam nienaturalnie zachrypniętym
głosem, zwalczając przemożną ochotę ponownego opadnięcia na łóżko.
- To ja.
Zayn.
Z głębokim westchnieniem odrzuciłam na bok kołdrę
i z trudem stawiając kolejne kroki, dobrnęłam do drzwi, bez słowa przekręcając
klucz w zamku. Czego chciał? Nacisnęłam klamkę, by dać mu do zrozumienia, że
może wejść, po czym leniwym krokiem wróciłam do łóżka, ponownie zakopując się
pod pierzyną.
Chłopak obrzucił mnie długim, rozbawionym
spojrzeniem, po czym przeszedł przez pokój, nachylając się nade mną z bliżej
nieokreślonymi intencjami. Wyglądał… dobrze. Miał na sobie ciemne spodnie i
kraciastą koszulę, w której prezentował się zdecydowanie seksownie.
Uśmiechnęłam się mimowolnie, powoli przesuwając wzrokiem po jego ciele.
- Jak się spało? – zapytał, odgarniając z mojej
twarzy zabłąkany kosmyk włosów i skradając z moich ust szybkiego całusa.
Zaskoczył mnie tym gestem. I to zaskoczył mnie do
tego stopnia, że przez kilka kolejnych sekund wpatrywałam się w niego z jawną
dezorientacją, nie przerywając kontaktu wzrokowego. Może pocałowaliśmy się
wczoraj, ale naprawdę nie spodziewałam się, że przywitanie mnie w podobny
sposób przyjdzie mu z taką łatwością. Chłopak zmarszczył brwi, chyba zmartwiony
brakiem jakiejkolwiek reakcji z mojej strony i przysiadł na skraju łóżka,
widocznie zakłopotany.
- Uhm… przepraszam? – powiedział cicho, a mnie
zrobiło się momentalnie naprawdę głupio.
- Nie, nie przepraszaj – odparłam, podnosząc się
do pozycji siedzącej. – To było miłe.
- Miłe?
Uśmiechnął się nieśmiało, w jednym momencie
wyrywając mnie ze stanu porannej nieprzytomności. Zawstydzony Zayn? Mogłabym
polubić tą wersję, najsłodszy widok na świecie. Skinęłam głową, po czym w
ramach rekompensaty przyciągnęłam go do siebie, wpijając się w jego ciepłe
usta. Smakował papierosami i normalnie skomentowałabym ten fakt, bo naprawdę
nie cierpiałam fajek, ale tym razem zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Chłopak bez zastanowienia oddał pocałunek,
wplatając palce w moje włosy, by zmniejszyć dzielącą nas odległość i naprał na
mnie, zmuszając mnie tym samym do opadnięcia na poduszkę. Uśmiechnęłam się z
rozbawieniem, czując na swoim języku jego oddech.
- Już myślałem, że odprawisz mnie z kwitkiem –
zamruczał, po raz ostatni muskając moje usta. – Nie spodobała mi się ta wizja.
- Mnie też się nie podoba – odparłam, odpychając go
od siebie nieznacznie, bo zrobiło mi się stanowczo za gorąco pod jego dotykiem.
– A spało mi się wyjątkowo dobrze, chociaż wolałabym powiedzieć to za dwie
godziny. Dlaczego przyszedłeś tak wcześnie?
Do naszych uszu po raz kolejny dobiegło pukanie,
ale tym razem gość nie czekał na jakiekolwiek zaproszenie. Zayn spojrzał na
mnie z uniesionymi brwiami i nasze spojrzenia skierowały się w stronę wejścia. Drzwi
uchyliły się bez najmniejszego szmeru i pojawiła się w nich znajoma twarz,
która w jednej chwili zmroziła mi krew w żyłach. Nie, nie, nie…
Harry rozejrzał się po pokoju, kompletnie
ignorując napięcie, które w ułamku sekundy zawisło w powietrzu, po czym jego
wzrok spoczął na mnie, a usta rozwarły się w nieukrywanym zszokowaniu. Widziałam
konsternację wymalowaną na jego twarzy, kiedy przyswajał sobie zastaną sytuację
i łatwo zauważalną zmianę w mimice jego twarzy. Zmrużone oczy, rumieniec
wypływający na jego policzki, usta ściągnięte w jedną linię, delikatna
zmarszczka ciągnąca się przez jego czoło – moment, kiedy z wściekłości nie
potrafi przemówić. Do tej pory widziałam go w tym stanie kilka razy.
Jeśli to możliwe, że serce w pewnych momentach
naprawdę się zatrzymuje, moje przestało bić właśnie w tamtym momencie.
- Hazz… – zaczęłam, ale zanim zdążyłam dokończyć
zdanie, które jeszcze nawet nie zostało złożone w mojej głowie, drzwi zamknęły
się niebezpiecznie cicho.
Jeśli szukasz miłości
Wiedz, że ona już tutaj nie mieszka
Cisza była znacznie cięższa do zniesienia niż
krzyk. Bo wolałabym, żeby krzyczał, żeby wyzwał mnie, powiedział, że jestem
kompletną idiotką i marnuję swoje życie, że moje zachowania nie mają
najmniejszego sensu. Przyznałabym mu rację dla świętego spokoju, dla ulgi
malującej się na jego twarzy i świadomości, że nie ma mi już tego za złe. Bo
kłamstwa i ukrywanie prawdy „dla jego dobra” było czymś, co powinien mi
przebaczyć, bym mogła dalej funkcjonować.
Dlatego też stojąc przed jego drzwiami i błagając
o wpuszczenie mnie do środka, chciałam jednocześnie zyskać pewność, że wciąż
mam wstęp do jego serca, które dał mi z kompletnie nieznanego mi powodu w
prezencie.
- Harry, proszę… - powiedziałam po raz kolejny,
kucając przed zamkniętymi drzwiami. – Powiedz chociaż słowo.
Cisza. Zacisnęłam wargi, powstrzymując łzy cisnące
się do moich oczu. Dlaczego mi to robił? Nie wiedział, jak zabójcze było dla
mnie jego milczenie? A może wiedział i właśnie dlatego nie odzywał się ani
słowem?
- Harry, nie zniosę tego dłużej, wpuść mnie –
powtórzyłam.
Cisza.
- Skarbie, ślęczysz tu już pół godziny, nie
pozwoli ci wejść – usłyszałam cichy głos Zayna i poczułam jego dłoń na swoim
ramieniu. – Daj mu trochę czasu, twoje męczarnie przed tymi drzwiami nie mają
teraz sensu.
Podniosłam na niego oczy. Wyglądał na
zmartwionego. Kolejna reakcja, której bym się po nim nie spodziewała, bo do tej
pory wydawało mi się, że od samego początku nie przepadał za Harrym za sam fakt
przyjaźnienia się ze mną. Niechętnie przyznałam mu rację. Mogłam spędzić tutaj
kolejne dwie godziny, ale doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że nie
zostanę wpuszczona do środka.
- Proszę – powiedziałam ostatni raz, przenosząc
spojrzenie na drzwi.
Odpowiedziały mi tylko wyrzuty sumienia i
wzmocniony uścisk na ramieniu.
Kiedyś wierzyłam, że miłość pokona wszystko
Bo to właśnie widziałam w filmach
Chodź przekonać się, że wcale tak nie jest
Widzisz, prawdziwe życie jest zupełnie inne
.
Miśki, bardzo dziękuję każdemu, kto zostawił swoją opinię pod piątką ♥ Miło wiedzieć, że imagin wam się podoba. Przepraszam, że praktycznie cała część skupia się na Zaynie - taką mam wizję, więc tak to wygląda :) W każdym razie, bez względu na to, jak zakończę to opowiadanie, proszę o niewywieranie na mnie presji, bo to dość stresujące, a teraz zamierzam zdać się już na siebie.
Bardzo dziękuję, jeśli ktoś zdecyduje się na poświęcenie mi chwilki i skomentowanie :)
PS. Przepraszamy z całych serduszek, ale nie jesteśmy w stanie przyjmować waszych nominacji do Liebster Awards i innych tego typu, dostajemy ich po prostu zbyt dużo. Mimo wszystko dziękujemy za pamięć o nas :)
PS. Przepraszamy z całych serduszek, ale nie jesteśmy w stanie przyjmować waszych nominacji do Liebster Awards i innych tego typu, dostajemy ich po prostu zbyt dużo. Mimo wszystko dziękujemy za pamięć o nas :)
~W
Boże macie wspaniały talent! Uwielbiam wasze imaginy!
OdpowiedzUsuńczekam na nn<3
zapraszam tez na:
http://shaggingwithonedirection.blogspot.com/
jestem pierwsza?? Ta część jest taką hdgbfgjf... taką słodka. Zayn taki cudowny. szkoda mi tylko Harry'ego. Świetnie piszes. Czekam na kolejna część. Miśka
OdpowiedzUsuńSpoko .. Nie bd. wywierala presji . Ale wybierz Zayn'a . Zayn Zayn Zayn Zayn xxx
OdpowiedzUsuńWgl. to super imagin nie mg. sobie wyobrazic jego konca
Cudowny <3
OdpowiedzUsuńTaki.sloodki *-*
Pozdrawiam i zycze weny :)
cooooooooo co co co co co... :c taki biedny Harry :( taaaaaaaki biedny :( nie wierzę...
OdpowiedzUsuńej dobra, to jest wspaniałe, kocham cię i w ogóle <3
Tak długo czekałam na kolejną część tego imagina i w końcu się doczekałam! Szczerze z początku byłam raczej za Harrym, mając lekkie wątpliwości, jednak po tej części nie jestem już pewna niczego. No nic, czekam na Twoje zakończenie tego CUDA, bo wierzę, że takie napiszesz ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Naprawdę piękne...
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin :) Szkoda, że tak mało Harrego w tej części, ale i tak to kocham :) x
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten imagin <3 Zayn się zrobił taki słodki:-D już umieram z ciekawości co będzie później:-D ~Nika~
OdpowiedzUsuńSzybciej dodawaj ;D
OdpowiedzUsuńHazz... biedny, mały Harry... Teraz cierpi... Mam prawo płakać czy to nie wskaza.e? Dobra, łezki poczekają do następnego rozdziału:') Kocham tego partowca<3
OdpowiedzUsuńImagin jest cudowny. Biedny Harry...
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na nn. XOXO
Świetny rozdzial i niezaleznie jak zakończysz bedzie pewnie swietnie ;*
OdpowiedzUsuńOooooo Zayn robi się taki słodki ^^
OdpowiedzUsuń*-* Piękny :* Zayn taki słodki om nom nom nom <3
OdpowiedzUsuńGenialna część !!! Po tym jak Harry wszedł do pokoju zamurowało mnie ,a później już nie mogłam przestać płakać naprawdę nie wiem dlaczego !!! Błagam dodaj szybko nexta !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam co ciekawego wymyślisz chociaż jestem za Harry'm, ale może mnie jakoś zaskoczysz :) Szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać na następną część ;(
OdpowiedzUsuńCuudowny *,* koffam tego imagina ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńO jej, tak mi się szkoda zrobiło Harry'ego...aż się łezka w oku zakręciła :( Ale część z Zayn'em słodziutka ^^ czekam na kolejną :) <3
OdpowiedzUsuńGENIALNE!! -tylko tyle jestem w stanie napisać ;D
OdpowiedzUsuńWCIĄŻ MODLĘ SIĘ Z NADZIEJĄ O HARRY'EGO
OdpowiedzUsuńChociaż wolałabym 100 razy bardziej żeby była z Harrym to tak koncepcja też bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńGenialne xx
Cudowny <3 Nie kończ go... Niech ma i 100 części. Jest taki śliczny *-*
OdpowiedzUsuńCudowny
OdpowiedzUsuńNie. Nie. Nie. Nie i jeszcze raz nieeee. Ja juz chyba wiem jak to sie skonczy i taka wizja mi sie nie podoba.. :C no trudno, ale swietnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńZajebisty:)
OdpowiedzUsuńAle się zaslodzilam tym ^^ Taki uroczy Maliczek <3333 Pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńIgjvnfnhfhcfbgucdvdhd, KOCHAM CIĘ. *-*
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na nexta :* tylko harry tak cierpi :'(
OdpowiedzUsuń@Weronika ^^ ja prawdopodobnie też wiem jak się skończy i mi się to nie podoba! Ale trudno się mówi xd
OdpowiedzUsuńCudowny! Fajnie by było jakby była z Zaynem <3
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział jestem ciekawa jak go zakończysz :DDD
OdpowiedzUsuńBoski :)
OdpowiedzUsuńCudowne, piękne i genialne. Uwielbiam tę serię! Nie mogę się doczekać nexta :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, nie mogę doczekać się kolejnej części :)
OdpowiedzUsuńwyjebany w kosmoss.. <3 mam nadzieje ze się inaczej zakończy ale . poprostu jest kjshkjhjbdbhbdcgvv *_*
OdpowiedzUsuńŚwietne !!!!!
OdpowiedzUsuńOMG OMG OMG OMG REWELACJA!!!!!!!!! JEZZZZU TO JEDNO Z MOICH ULUBIONYCH OPOWIADAŃ!
OdpowiedzUsuń1. DARK
2. To opowiadanie^^
3. Look After You
BOOOOOOOSZ TO JEST GENIALNE!
Tylko... szkoda mi Hazzy :( Ale Zayn jest taki uroczy *.*
Szczerze mówiąc przeczuwałam, że Harry przyłapie ich na takiej sytuacji xd Skąd o tym wiedziałam? :D
Z NIECIERPLIWOŚCIĄ (OGROMNĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄ!) CZEKAM NA NEXT!
Nicol <3
Imagin prześwietny, tak bardzo, że nawet nie wiem, co napisać. Oczywiście masz rację, sama zdecyduj, kogo ona wybierze. Twój imagin, Twoja decyzja. My jesteśmy tutaj tylko po to, by Was wspierać i delektować się tymi świetnymi opowiadaniami, a nie, żeby wywierać na Was presję. Bardzo mi się podoba, ale o tym już chyba wspomniałam. ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
/ @1DGabriellee xx
Cudowna cześć... Wszystkie macie ogromny talent ;) Trzymajcie tak dalej <333
OdpowiedzUsuńJa wiedziałam , że tak będzie. Wiedziałam. Cudne *-*
OdpowiedzUsuńJdkrjctmcjcjb !!!! To jest genialne !!!!! Dodawaj szybko następny i nie trzymaj już dłużej w niepewności. Szczerze mówiąc to jestem rozdarta między Harrym a Zaynem. Kocham i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMuch Love !!! ♥♥♥♥♥♥♥♥
Zdecydowanie za krótki :*** kocham cię!!!!!!!! Szybko nadstepny....................................... Proszeeeeeeeeeeeee.... A no i ona ma byc z harrym <3
OdpowiedzUsuńTeam Zayn! Udbdkjsvslbd szkoda mi Hazzy ale oni się tylko przyjznili, prawda?
OdpowiedzUsuńWróciłam załamana z rejonu z polskiego, a teraz przeczytałam to i poczułam się jeszcze gorzej. Piszesz cudownie. Po prostu magia. Nie dysponujemy wystarczającą ilością słów w naszym języku, aby wyrazić, jak niesamowita jest możliwość czytania Waszych tekstów. Słowo: zaszczyt ma za wąski zakres znaczenia. Po prostu, dziękuję.
OdpowiedzUsuńświetne xx
OdpowiedzUsuń#TeamHarryForever xd
~BiBi
super! czytałam już wczoraj, tylko że z telefonu i coś się zawiesiło i nie mogłam komentarza dodać. ten imagin jest cudowny! czekam na następny, myślałam, że tego się już nie doczekam!
OdpowiedzUsuńKocham to ! Jeden z najlepszych imaginów jakie czytałam ! Czekam z niecierpliwością na siódemkę ! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! Czekam na 7!!! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! Czekam na 7!!! ;)
OdpowiedzUsuńNXJASCUCBCDUI PER-FECT kocham ! czekam na kolejną część ♥ Liczę że Zayn będzie z [T.I] już do końca opowiadania ;)
OdpowiedzUsuńNapisz kilku cześciowy z Lou proooszę wiem ze potrafisz (z Happy Endem ;-) ) ~ Anna
OdpowiedzUsuńHej, hej :D Przypominam ci, że te konto dzielą dwie dziewczyny xd Mam nadzieję, że pamiętasz, haha :D Właśnie jesteśmy koło siebie tak więc będzie jeden większy komentarz, a nie dwa, jak wcześniej :P Najpierw będzie jeden komentarz, od pierwszej dziewczyny, a potem drugi, od drugiej xd A więc:
OdpowiedzUsuńJa pierdole *___________* Umarłam! <3 To jest genialne!! OSJIODHJSIUFHSI <33 Ta końcówka wgl taka siodjsaodjsio :D Mam nadzieję, że między dziewczyną a Zaynem się nie pogorszy już, haha :D
Czekam na NN ;* Weenyyy <33333333
A teraz drugi, od drugiej:
Kurcze! Zabiłaś mnie tym! Jezus maria, ten pocałunek z Malikiem był taki słodki, że po prostu brak mi słów! <3 Mam nadzieję, że Styles nie fochnie się na stałe, haha :DD I że będą się dalej przyjaźnić :*
Dziękujemy za uwagę! Haha :DD
Jezuu! Genialne!! Kocham cię za tego imagina kurde! Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńWłaśnie w tej chwili mnie zabiłaś...
OdpowiedzUsuńNie żyje, w najgorszym tego słowa znaczeniu..
OdpowiedzUsuń#TEAMHARRY
Powiem szczerze, że niesamowicie się popłakałam, bo od początku byłam #TEAMHARRY, ale cóż - to Ty wybierasz zakończenie i muszę to jakoś przyjąć do wiadomości.
OdpowiedzUsuńPiszesz genialnie, ale to mam nadzieje już wiesz, po moim komentarzu pod poprzednią częścią. Oczywiście czekam na next. Pozdrawiam ciepło i życzę dużo, dużo weny!
@HeShouldBeHere
świetny <3 ale szkoda, że nie jest z Harry'm :(
OdpowiedzUsuńAjć! BOSKI! <3 ;*
OdpowiedzUsuń#TEAMHARRY :3 dajesz następną kocie <3
OdpowiedzUsuńAaaaaaa o Boże!!!!
OdpowiedzUsuńO matko! Ale świetny! <3 Masz talent! Wielki talent! I dobrze, że go nie marnujesz. ;3 Z niecierpliwością czekam na następną część. :33333
OdpowiedzUsuńhttp://imagineworldwithonedirection.blogspot.com/
Boze Swiety trzymasz naas w takiej niepewnosci nie moge sie doczekac kolejnej czesci jestes boska ;*
OdpowiedzUsuńjejku, już chce następną część, i czy mogłabyś znowu dodawać piosenki do imaginów, proszę
OdpowiedzUsuńTen imagin jest MEGA *_* Czekam na następną część ;*
OdpowiedzUsuńWspaniałe. Szkoda, że w takiej sytuacji zobaczył ją. Mogła mu to powiedzieć.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kolejnej części.
@JustinePayne81
KIEDY KOLEJNA CZĘŚĆ? ;-;
OdpowiedzUsuńO cholera. To było czadowe :)
OdpowiedzUsuń♥♥♥