niedziela, 16 września 2012

#23 Niall

Witam wszystkich! :) Długo mnie nie było. Trochę Was zaniedbywałam za co szczerze PRZEPRASZAM.. ale wiadomo jak to jest ze szkołą.
Dziś mam dla Was historię z Niall'em :) Wzruszająca? Smutna? Zdecydowanie tak.
Zapraszam do czytania i komentowania! Liczę na szczerze i ciekawe opinie ♥

________________________________________________________________
Zanim zaczniesz czytać włącz KLIK! 

Uczucia są silniejsze od nas samych..
Więc nie uciekaj przed nimi
Nawet jeśli Twoje starania wydają się być bez sensu..
Warto walczyć!
Warto się starać, by czegoś nie przegapić...

Otoczeni sztabem ochrony przedzierali się właśnie przez tłumy fanów. Chłopcy co chwilę przystawali, by zrobić zdjęcie z fanem, dać autograf, czy po prostu zamienić słowo. Ona niepewnie kroczyła za nimi. Wysoko brunetka, o szczupłej sylwetce delikatnie stąpała po ziemi, panicznie rozglądając się dookoła swoimi zielonymi oczami. Tłumy fanów ją przerażały. Wszyscy krzyczeli, piszczeli, szarpali się. Jeszcze kilka metrów i już będą w samochodzie. Ostatnie kilka kroków. Nareszcie. Opadli zmęczeni i zdezorientowani na fotele czarnego mini vana. Dziewczyna nerwowo poprawiła włosy. Ruszyli. Wpatrywała się w okno. Samochody, drzewa, sklepy, budki.. wszystko migało jej przed oczyma. Po około 15 minutach wysiedli i przeszli do mieszkania. Rozpakowali swoje rzeczy i rozsiedli się w salonie. Spojrzała na niego. Siedział z telefonem w ręku. Pisał coś uśmiechając się do ekranu. Wstała ze swojego miejsca i usiadła obok niego.
-Co Ty sie tak uśmiechasz?- zapytała szturchając go w ramię. Jednak on nic nie odpowiedział. Przeczesał tylko swoje blond kosmyki i powrócił do konwersacji przez wiadomości
-Pewnie znów pisze z tą.. noo- Harry pstrykał palcami
-Jessica?- zapytał Louis i upił łyk wody
-Nie, nie.. tamta to dawna historia- zaśmiał się Zayn
-Stella!- wykrzyczał loczek. Niall zaprzeczył, nadal uśmiechając się do wyświetlacza. Natomiast Janet wstała z miejsca i ruszyła ku wyjściu. Nie mogła już dłużej na to patrzeć. Serce pękało jej na pół. Chłopcy wołali coś za nią, jednak nie reagowała. Pośpiesznie wyszła na zewnątrz, zatrzaskując za sobą drzwi. Szła przed siebie. Czuła ból. Przeraźliwą rozpacz, rozpływającą się wewnątrz jej duszy. Tak bardzo go kochała. Ale nie potrafiła mu tego powiedzieć. A może po prostu nie chciała. Wstydziła się? Bała? Ale czego.. Chyba tylko kompletnego odrzucenia. Byli przyjaciółmi i to musiało jej wystarczyć. Nadal maszerowała przed siebie. Jesienna, londyńska aura dawała się we znaki. Zimne powietrze otulało jej ciało. Kolorowe liście opadały z drzew. Potarła dłońmi ramiona. Mogłaby wrócić do mieszkania. Do nich. Ale chciała pobyć sama. Chciała przemyśleć wszystko. Chciała wmówić sobie, że go nie kocha. Że to tylko chore złudzenie. Chwilowe zauroczenie. Ale gdyby to było przelotne zakochanie.. czy odczuwała by tak bardzo tęsknotę? Niby miała go przy sobie cały czas. Niby..
Usiadła na ławce. Obserwowała zabieganych ludzi. Żyli w pogoni. Za czym? Za pracą, pieniędzmi.. przecież to bezwartościowe śmieci.. Miłość, poczucie bezpieczeństwa.. to jest coś, za czym wszyscy powinni podążać. Nie mogła już dłużej patrzeć na tych zaślepionych ludzi. Wstała i znów ruszyła zatłoczonym chodnikiem. Zamyślona. W pełni pogrążona w wyimaginowanym świecie, w którym są razem. Ona i Niall. Szczęśliwi.
-Janet, co Ci się stało?- usłyszała za sobą jego ciepły głos. Przyspieszyła kroku. Lecz on nie dawał za wygraną. Chwycił ją za nadgarstek i przyciągnął- możesz mi powiedzieć..- spojrzała w jego niebieskie oczy.
-To i tak nie ma sensu..- zaśmiała się ironicznie
-Nie mów tak- powiedział z wyrzutem- wszystko ma jakiś sens. Nawet gdy wydaje Ci się, że to jest bez znaczenia... może się okazać, że dla kogoś innego to jest najważniejszą rzeczą na świecie- z pasją wpatrywał się w jej szmaragdowe oczy. Jego spojrzenie przeniknęło ją na wskroś, powodując spłodzenie iskry nadziei. Nadziei na jakąkolwiek ich przyszłość. Wspólną..
-Kocham Cię..- odpowiedziała drżącym głosem- dla Ciebie to pewnie nic. Takich jak ja masz na pęczki. Ale dla mnie to cholernie ważne i sensowne. Masz rację.. coś w tym jest..- wzięła głęboki oddech- próbuję się odkochać. Zapomnieć. Ale nie potrafię. To jest silniejsze ode mnie. Hamuję się jak mogę, ale po prostu nie potrafię..- spojrzała na niego pytająco. On jednak spuścił wzrok. Milcząc wpatrywał się w ziemię. Poczuła łzy wzbierające się w jej oczach. Rozpacz.. Smutek.. Ból.. to wszystko rozszarpywało ją od środka- Właśnie.. może moje uczucie ma jakieś znaczenie. Ale tylko dla mnie..- powiedziała i wyrwała się z jego rąk. Ruszyła przed siebie. Biegła ile tylko miała sił. Płakała. Obraz rozmywał się jej przed oczami od słonych łez. Ulica. Czerwone światło. Ona jednak nie mogła się zatrzymać. Bo on biegł za nią. Nie chciała z nim rozmawiać. Nie potrafiła po raz kolejny spojrzeć w jego oczy. Nie zniosła by tego. Zawahała się, ale nie zatrzymała się. Usłyszała tylko pisk opon. Krzyk. Poczuła ból. Upadła bezsilnie. Otoczenie zawirowało jej w oczach. Poczuła nieprzyjemny chłód, ogarniający jej ciało. I poczuła coś jeszcze. Ciepły dotyk. Specyficzny zapach. Znajomy. Podniosła powieki. To on. Niall
-Janet!- krzyczał, a po jego policzkach spływały łzy- proszę wstań!
-Nie dam rady..- wydukała z trudem łapiąc oddech. Dotknął jej policzka. Jego ciepłe łzy skapywały na jej twarz.
-Proszę..- szeptał łamiącym się głosem- ja Cię kocham!
-Przestań- powiedziała cicho
-Ja Cię kocham! Chciałem Ci to powiedzieć, ale uciekłaś.. ja po postu nie mogłem uwierzyć. Tak długo marzyłem o dniu, w którym powiesz, że mnie kochasz..- tłumaczył nerwowo, szarpiąc ją za ramiona- ja naprawdę Cię kocham..- pocałował ją delikatnie w usta. Uśmiechnęła się.
-Kocham Cię Nial.. - z oddali słychać było sygnał karetki- pamiętaj o mnie.. - wyszeptała ostatkiem sił i zamknęła powieki. Czuła że spada. Ale gdzie? Próbowała krzyczeć ale nie mogła. Chciała powrócić, ale coś ją hamowało. Poczuła przyjemne ciepło i opadła jakby w puch...

Chłopak klęczał, szarpiąc jej bezwładne ciało. Zapłakany, prosił ją by wróciła. Ale wiedział, że to koniec. Spojrzał na jej bladą twarz. Malinowe usta, z których uchodziły resztki życia. Delikatnie wtulił się w jej nieruchomą klatkę piersiową. Złudnie oczekiwał na uderzenie serca. Czekał na jej oddech, uścisk. Spojrzał w górę. Krzyczał. Błagał. Ale to nic nie pomogło. Po raz ostatni trzymał w ramionach cały swój świat. Świat, który w ułamku sekundy został mu odebrany..

Bez Ciebie i ja nie istnieję...

~K

20 komentarzy:

  1. Brakuje mi słów, by opisać jak świetny jest ten imagin! Na końcu łzy lały mi się z oczu jak oszalałe. Nie mogłam się otrząsnąć! To takie smutne.. wzruszające.. Świetnie wzbudziłaś moje emocje! :) Gratuluję i czekam na kolejny imagin :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super imagine! Bardzo wzruszający :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedziałam , że bd smutny , ale ,że nie ,aż tak : (
    Tak bardzo wzruszający ...

    Oczekuję kolejnych , ale wesołych :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna historia! Cudownie piszesz :) Uwielbiam czytać Twoje opowiadania <3 Jednak wolę jak piszesz, coś dłuższego jednak to też jest wspaniałe :) Pozdrawiam i czekam na kolejne :* Patrycjaa

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne... Wzruszające. Pełne emocji! Takie powinny być imaginy! Przepełnione uczuciami! Jesteś świetna :) Pozdrawiam xoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejj strasznie smutny! Ale i tak uwielbiam jak piszesz! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo wzruszający rozdział ! Ta muzyka i końcówka rozdziału rozwala mnie ! Ryczałam jak dziecko !

    OdpowiedzUsuń
  8. W życiu nie plakalamnpo imaginach jednak ten .. I ta muzyka . Coś nieobliczalnego . Gdybym mogła bilabym ci brawo . Jeszcze raz wielki respekt i gorąco gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  9. rycze i nie mogę sie opanować. świetny!

    OdpowiedzUsuń
  10. ola twoja fanka ;p24 stycznia 2013 20:29

    doznałam szoku .... nie wiem co napisać .... i jeszcze ta muzyka do tego imaginu ahhh jesteś naprawdę świetna dziękuje ci za tego imagina !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże...!!! Rycze ;( Normalnie rycze..... Boski ;***

    OdpowiedzUsuń
  12. Wzruszający, cudo !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Poryczałam się :( Ale imagin boski <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Wzruszający ..ale i tak wolę żeby było [T.I]

    OdpowiedzUsuń
  15. ‎"Wszystko ma jakiś sens. Nawet gdy wydaje Ci się, że to jest bez znaczenia... może się okazać, że dla kogoś innego to jest najważniejszą rzeczą na świecie" Świetny cytat! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To takie smutne. Popłakałam się. ;(

    OdpowiedzUsuń
  17. Aż aż a........................................................................................................................................................
    aż się popłakałam pisz dalej z Niallem.Plis napisz coś o tym jak niall zdradził jakąś dziewczynę.

    OdpowiedzUsuń
  18. :( Ne lubię takich imaginów, ale i tak je kocham :'(

    OdpowiedzUsuń
  19. wow. . . na końcu się rozpłakałam

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K