Witam :) Dziś dodaję mój drugi imagin :) Pomimo braku weny i ogólnie średniego samopoczucia coś napisałam. Mam nadzieję, że się spodoba :)
Liczę na Wasze opinie i komentarze :) Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne xx
Przy okazji dziękuję Wam, za wszystkie wspaniałe opinie, miłe słowa i wsparcie. Jesteście CUDOWNI <3
___________________________________________________________________
Zapłakana wybiegła na ulicę. Nie zważała na przechodniów czy
pędzące samochody. Biegła przed siebie by uciec jak najdalej. Zakrywając twarz
rękoma, pędziła przed siebie ile tylko miała sił. Jednak w pewnym momencie
wszelka energia ulotniła się. Upadła na chodnik. Resztkami sił doczołgała się
do ściany i przywarła do niej mocno. Skuliła się i poprzez łzy obiecywała sobie, że już nigdy
do tego nie odpuści. Że już nigdy nie pozwoli się uderzyć. Nie mogła pogodzić
się z tym, że to właśnie ją spotkała taka tragedia. Dlaczego ona? Czym
zawiniła? Nie wiedziała gdzie sie podziać. Jednak była pewna, że nie wróci do
domu. Miała dość ciągłego awanturowania się ojca, wyżywania się na niej i
bicia.
Delikatnie polizała wargę. Poczuła słodką krew. Ten smak
przyprawił ją o nieprzyjemny dreszcz. Ale zdążyła się już przyzwyczaić. Wstała,
podpierając sie o mur i resztkami sił ruszyła przed siebie. Z każdym krokiem
jej kolana uginały się coraz bardziej, aż znów bezsilnie upadła. Po raz kolejny
do jej oczu napłynęły słone łzy. Spuściła głowę i odpłynęła...
-Co Ci się stało?- usłyszała przyjemny, męski głos.
Odruchowo zasłoniła rękami swoją posiniaczoną twarz
-Nec.. Zostaw mnie!- wykrzyczała poprzez łzy. Tak bardzo
bała się ludzi- Proszę.. odejdź...- poczuła na sobie ciepły dotyk
-Chodź, pomogę Ci- chłopak podniósł ją. Lecz ona wyrywała
się. Chciała znów uciec, ale zabrakło jej sił. Bezwładnie opadła w ramiona
przechodnia i dała upust swoim wszelkim emocjom. Rozpłakała się. Chłopak
przywarł ją do siebie mocniej i uspokajał szepcząc do ucha. Doprowadził ją do
samochodu i otworzył jej drzwi. Ona, nadal zakrywając twarz, posłusznie usiadła
na fotelu i odwróciła się w stronę szyby. Tak bardzo bała się na niego
spojrzeć. Ruszyli. Nie wiedziała kim on jest, ani gdzie ją zabiera. Lecz
wiedziała, że juz większa krzywda się jej nie stanie. Całą drogę milczeli. On,
zapatrzony przed siebie, rozważnie kierował pojazdem. Ona robiła wszystko by
nie zauważył jej skaleczeń. Zastanawiała się, dlaczego z nim jedzie. Myślała o
tym co sie teraz stanie. Jednak juz po chwili samochód zatrzymał się pod dużym
domem. Chłopak pomógł jej wysiąść i zaprowadził ją do środka. Usiadła w salonie
na kanapie. Nadal ukrywała swoją twarz. Chłopak podszedł do niej i delikatnie
odsunął jej dłonie. Na widok potwornych skaleczeń na jej twarzy, szyi i
dekolcie, wykrzywił usta. Spojrzeli na siebie, dokładnie rejestrując swoje
źrenice. Przystojny brunet o ciemnej karnacji i ślicznych czekoladowych
tęczówkach wpatrywał się w jej niebieskie oczy. Delikatnym ruchem ręki odgarnął
jej blond grzywkę opadającą na twarz. Dla obojga czas się zatrzymał. Dzięki
temu zapomniała o bólu. O tym fizycznym i psychicznym. Oboje poczuli coś
dziwnego... Byli dla siebie tym, czego od zawsze szukali. Pomimo tego, że byli
sobie obcy, wiedzieli, że są dla siebie kimś więcej niż tylko zwykłym
przechodniem. Chłopak opuszkami palców dotknął jej rozciętej wargi. Po jej
policzku popłynęła pojedyncza łza. Przybliżali się stopowo do siebie, aż w
końcu dzieliły ich nieliczne centymetry. Ich usta złączyły się w delikatnym i
nieśmiałym pocałunku. Doświadczyli nieziemskiego uczucia... słodki pocałunek,
przełamany gorzkimi łzami.
-Nikt Cię już nie zrani...- wyszeptał ocierając kciukiem jej
mokry policzek. Po raz kolejny mocno ją do siebie przytulił- nigdy...
-Babciu i co było dalej?- zapytał mały Max drapiąc się w
nosek
-Ojj Max, nie przerywaj! Babcia zaraz dokończy...- Emily
skarciła go poprawiając swoje warkoczyki
-Później... hmm jak to było?- starsza pani uśmiechnęła się i
poprawiła swoją apaszkę- Kochanie, dokończ proszę..
-To dziadek też zna tą historię?- Emily podskoczyła zaskoczona
-Oczywiście- starszy pan przeczesał siwe włosy- Znam ją
doskonale- wytłumaczył kołysząc się w bujanym fotelu- Później delikatnie
odsunął ją od siebie, wstał i zaprowadził ją do kuchni. Usiadła na krzesełku, a
on wziął apteczkę i opatrzył jej rany...
-Na ale co dalej?- mały chłopczyk niecierpliwie wiercił się
w miejscu- nie mógł jej tak zostawić
-Nie zostawił- odpowiedział wstając z miejsca i podchodząc
do swojej żony. Delikatnie dotknął jej dłoni- później zakochali sie w sobie...-
pocałował ją w policzek
-I żyli długo i szczęśliwie?!- mała Emily uśmiechnęła się na
co dziadkowie skinęli
-Teraz proszę do spania- kobieta odezwała się do dzieci,
które posłusznie ruszyły w stronę swoich pokoi. Odprowadziła wzrokiem wnuki i
spojrzała na swojego męża
-Żyją dalej... Kocham Cię Zayn- pogładziła jego policzek
-Ja Ciebie też...
~K
Jaki brak WENY?! Dziewczyno, ja w życiu bym czegoś takiego nie wymyśliła! Jesteś genialna i musisz to sobie uświadomić :) Więcej wiary w siebie xoxo
OdpowiedzUsuńjaki brak weny ?! ja sie pytam jaki?! dziewczyno zajebiste to jest nie spodziewałam się tego ! Zaskoczyłaś mnie, ale i tak mi się podoba i to BARDZO. Oraz sorki ze z anonima ale nie chce mi sie logować <3 Pisz więcej takich - pozdrawiam Marika ;D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższymi komentarzami. Chyba nie wiesz, co to brak weny! :) Imagin mega świetny! Już się nie mogę doczekać, kiedy dodasz następny! :)
OdpowiedzUsuńJAK ZWYKLE SUPER !!! :* ;*
OdpowiedzUsuń<333
Czekam na kolejną historię <3 :D !!!!!!!!
O rany <33333
OdpowiedzUsuńPrzeglądam sobie profile na tt, patrzę - jakieś imaginy o 1D, konto które obserwuję (a nawet o tym nie wiedziałam, bo wszystkim daje follow back). No to pomyślałam, że wejdę.
Weszłam w link z pierwszego tweeta i się zakochałam w tym blogu już po pierwszym imaginie. Awwwwww <3 To jest świetne, sam pomysł jest cudowny, ale przede wszystkim masz świetny styl pisania ♥ Idę czytać poprzednie imaginy, i zaraz porozsyłam link do twojego bloga gdzie się da, bo się zakochałam <3
Bardzo dziękuję :) Co prawda... ja tu jestem nowa :) To mój dopiero drugi imagin i na razie rozkręcam się :) Karola xx
UsuńCudownie jak zawsze :) Sprawiasz, że cały czas chcę więcej i więcej! Czekam na kolejne, Patii :**
OdpowiedzUsuńaa twój imagin był booski <3 oby tak dalej ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny... taki wzruszający! Czekam na następny xoxo
OdpowiedzUsuń;]
OdpowiedzUsuń!!!
zajebiissste!
OMG zajebisty tylko szkoda że taki krótki ahh tylko szkoda że nie mogę wyobrazić sb zayna jako starca no ale może kiedyś mi się to uda bardzo dziękuje ci za tego imagina jest świetny !!!!!
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO ♥
OdpowiedzUsuńjaki sweet
OdpowiedzUsuńŁAŁ.. sorki że tylko tyle ale nie wiem co napisać, normalnie jesteś świetna!
OdpowiedzUsuń