sobota, 25 maja 2013

#115 Zayn (część 10) zakończenie




Me serce bije i tak na przekór dniom

Trzy miesiące później…
Rozejrzałam się w obie strony, w końcu decydując się szybkim krokiem przejść przez ulicę, gdy nie zauważyłam żadnego niechcianego pojazdu. Londyn wydawał się ożywiony jak nigdy, a wszystko za sprawą słońca, które zawisło na całkowicie bezchmurnym niebie. Nie pamiętałam, kiedy ostatnio pogoda była tak przychylna ludziom, ale dzięki niej mój humor nieco uległ poprawie. Naprawdę minimalnej, ale zawsze coś, prawda?
Dziewięćdziesiąty czwarty dzień jego nieobecności. I tak, to dość żenujące, bo faktycznie stawiałam kolejne wyimaginowane kreski w swojej głowie, licząc, że w końcu się pojawi. A więc dziewięćdziesiąt trzy dni spędzone w domu przy oknie i w kompletnej ciszy, na wypadek, gdyby zdecydował się wrócić. Nie mogłam, nie miałam prawa tego przegapić. Wyłączony telewizor, wyłączone radio, wyłączone wszystko – tylko po to, by kolejny raz z rzędu ubolewać nad swoją głupotą i zapijać gorzkie łzy tanim winem.
I w końcu piękna pogoda, która zaszczyciła nas swoją obecnością, okazała się przełomem, jeśli chodzi o ostatnie trzy miesiące. Wyszłam z domu bez strachu, że przegapię jego wizytę, bo przecież po tak długim okresie czasu musiałam pogodzić się z jego odejściem. On już nie wróci, a ja powinnam przestać się łudzić.
Zakupy mogły być dobrym pomysłem na spędzenie wolnego czasu, więc zdecydowałam się zaryzykować. Goszcząc na Oxford Street chcąc – nie chcąc, musiałam skupić się na patrzeniu pod nogi i wytężaniu wzroku w poszukiwaniu odpowiednich sklepów. Lepszej metody na zapomnienie nie mogłam wybrać, prawda?
Westchnęłam z rezygnacją, wpatrując się w kolejną obiecującą wystawę sklepową i przez przypadek wpadłam na mijającego mnie przechodnia. Mężczyzna koło siedemdziesiątki rzucił mi tylko poirytowane spojrzenie i wymamrotał wiązankę wymyślnych określeń mojej głupoty. Nie słuchałam go zbyt uważnie, bo pomiędzy kolejnymi spieszącymi się Londyńczykami mignęła czarna, skórzana kurtka, łudząco podobna do tej, którą tak dobrze znałam.
Rzuciłam tylko niewyraźne przeprosiny i bez zastanowienia pobiegłam w tamtym kierunku, przedzierając się między przechodniami. Mogło mi się wydawać i w sumie nie byłabym zaskoczona, bo przecież w moim stanie psychicznym różnego typu iluzje byłyby dość prawdopodobne. Ale jeśli to naprawdę był on… nie mogłam po raz kolejny pozwolić mu odejść.
- Zayn! – krzyknęłam desperacko, widząc, jak czarna kurtka znika za zakrętem.
Czułam się jak kompletna idiotka i chyba faktycznie nią byłam. Bo kto normalny biegnie po centrum miasta za chłopakiem, który najwyraźniej nie chce mieć z tobą nic wspólnego? Kto przez całe pieprzone trzy miesiące łudzi się, że ukochana osoba wróci, chociaż wyraźnie dała do zrozumienia, że nie ma takiego zamiaru?
Dobiegłam do zakrętu, czując jak po moich policzkach spływają ciepłe łzy.
- Zayn – jęknęłam, opierając się o ścianę, by nie stracić równowagi.
Chłopak odwrócił się z zaskoczeniem, wyjmując z ust papierosa. Nie wyglądał, jakby spodziewał się mnie tutaj i wcale mu się nie dziwiłam. Przecież wychodząc z domu, ja też nie przypuszczałam, że go tu spotkam.
I po tych dziewięćdziesięciu czterech dniach w ogóle się nie zmienił. Wciąż był tak samo przystojny z tymi swoimi kruczo czarnymi włosami, ciemną karnacją i kuszącymi, pełnymi ustami. Jego czekoladowe oczy rozszerzyły się nieznacznie, gdy wpatrywał się we mnie zdezorientowany, a palce bezwładnie upuściły niedopalonego papierosa. Wciąż był idealny.
- Co ty tutaj robisz? – spytał cicho, wciąż nie ruszając się z miejsca.
Nie odpowiedziałam. Wybuchłam niepowtrzymanym płaczem, trzęsąc się lekko i łkając. Czułam, jak kolejne gorzkie łzy spływają razem z moim makijażem, pozostawiając po sobie czarne ślady na policzkach. Nie mogłam uwierzyć, że to naprawdę on. Nie mogłam uwierzyć, że stał tu przede mną, patrząc na mnie tym samym wzrokiem, co kiedyś. I nie mogłam uwierzyć, że po tym wszystkim, co przez niego przeszłam, nadal tak bardzo go kochałam.
Poczułam, jak jego silne ramiona owijają się wokół mojego drżącego ciała. Przyciągnął mnie do siebie, chowając twarz w moich włosach i w końcu poczułam, że znalazłam się tam, gdzie powinnam. Po raz pierwszy od kilkunastu tygodni czułam się całkowicie bezpieczna i szczęśliwa, gdy czułam jego ciepły oddech na swojej skórze i mogłam wtulić się w jego klatkę piersiową.
- Nie płacz, kochanie – wyszeptał, kołysząc mną uspokajająco na boki.  
Jego słowa wcale nie pomogły, a raczej pogorszyły mój stan psychiczny, bo rozpłakałam się jeszcze bardziej, mocno zaciskając palce na materiale jego skórzanej kurtki. I przysięgam, mogłabym czuć ten cholerny ból w sercu do końca mojego życia, gdyby pocieszał mnie w ten sposób i najzwyczajniej w świecie przy mnie był. Nie prosiłam o zbyt wiele, prawda?
- Jestem tu przy tobie – jego melodyjny głos koił moje zszargane nerwy.
- Co z tego, skoro za chwilę znowu zostawisz mnie samą? – załkałam cicho, przywierając do niego jeszcze bardziej.
Chłopak westchnął i odsunął mnie od siebie tak, by móc spojrzeć mi w oczy. Pozwoliłam mu na to, z rezygnacją puszczając go i z trudem podnosząc głowę. Nie chciałam, by widział mnie w takim stanie i nie chciałam robić mu podobnych scen na środku ulicy, więc teraz było mi najzwyczajniej w świecie głupio. Nie mogłam go do niczego zmusić, a mimo to zachowywałam się jak zdesperowana psychopatka, gotowa zaciągnąć swojego byłego siłą do domu.
Na jego twarz wkradł się lekki uśmiech, gdy ujął moją twarz w swoje chłodne dłonie. Kciukami starł spływające po moich policzkach łzy i zachichotał. Moje serce zadrżało niebezpiecznie, bo ten piękny dźwięk uzmysławiał mi, jak bardzo go potrzebowałam i jak cholernie tęskniłam przez te miesiące.
- Wyglądasz okropnie – zaśmiał się cicho. – Cały tusz masz na wysokości ust.
Mimowolnie uśmiechnęłam się przez łzy, jeszcze bardziej się rozczulając. Uwielbiałam ten radosny błysk w jego oczach, gdy był rozbawiony. Już niemal zapomniałam, jak to jest go widzieć.
Zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć czy też błagać o jeszcze jedną szansę dla naszej miłości, chłopak pochylił się w moją stronę, szybko zmniejszając dzielącą nas odległość. Jego ciepły oddech owiał moją twarz, zanim zamknęłam oczy i poczułam delikatne usta na swoich własnych. Bicie mojego serca przyspieszyło do granic możliwości i niemal słyszałam jego trzepot, kiedy moje dłonie znalazły się na jego karku, przyciągając go bliżej. Nie był to jeden z tych pocałunków, gdy pragnęliśmy zasmakować siebie nawzajem, pokonać granice wytrzymałości i zmęczenia. Nasze wargi powoli poruszały się złączone ze sobą, a oddechy mieszały w jeden. Prawie zapomniałam, jak to jest mieć go tak blisko i móc czuć piękny zapach jego perfum.
Jego język powoli przesunął się po mojej dolnej wardze, prosząc o pozwolenie na pogłębienie pocałunku. Jęknęłam cicho w jego usta, nieco je rozwierając. Smakował miętą i papierosami, ale w tamtym momencie zupełnie mi to nie przeszkadzało. Byłam wdzięczna, mogąc czuć to gorzkie połączenie.
Niechętnie odsunął się ode mnie, rozłączając nasze wargi i wzdychając cicho. Uśmiechnął się lekko i splótł ze sobą nasze zmarznięte palce.
- Jeśli zechcesz dać mi jeszcze jedną, ostatnią szansę i… nadal ci zależy, to obiecuję, że tym razem niczego nie spieprzę – powiedział cicho, opierając o siebie nasze czoła.
- Tęskniłam za tobą, Zayn – szepnęłam, spoglądając w głębię jego oczu. – Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo cię kocham.
- Chyba cię zmartwię – zachichotał – bo nie możesz kochać mnie bardziej niż ja kocham ciebie.

***

- Jesteś okropny – jęknęłam, skupiając niemal całą uwagę na mieszaniu zupy. – Nie wierzę, że powierzyłam ci tak odpowiedzialne zadanie.
Zrobić obiad. To nie wydaje się zbyt trudne, prawda? Wyszłam z domu z nadzieją, że gdy wrócę, będę mogła zjeść coś dobrego, zamiast po raz kolejny iść do jakiejś obskurnej knajpki. Zayn obiecał, że to zrobi, więc wydawało mi się, że spokojnie mogę opuścić dom. Cóż, nie zrobił. I dobra, może nie byłam na niego za bardzo zła, ale nie dotrzymał słowa, chociaż wyraźnie go o to prosiłam.
Poczułam jego ciepłe ręce, wkradające się pod cienki materiał mojej koszulki i spoczywające na biodrach. Przymknęłam oczy, ignorując uczucie gorąca, które rozlało się gdzieś w okolicy mojego brzucha. Jego ciało przylgnęło do moich pleców tak, że mogłam doskonale czuć każdy jego mięsień. Westchnęłam z rezygnacją, bo zdałam sobie sprawę, że za jakieś dwie minuty i tak mu wybaczę. Byłam dla niego zdecydowanie za dobra.
- Kochasz mnie za to – szepnął figlarnie.
Jego usta stanowczo przywarły do mojej szyi, pokonując kolejne centymetry w stronę mojego ramienia. Uwielbiałam, gdy to robił, a on doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Zamruczał z zadowoleniem, gdy drgnęłam pod wpływem przyjemnego dreszczu, który przebiegł moje ciało.
- Nie, wyobraź sobie, że za to akurat nie – mruknęłam, powoli przełykając ślinę.
Zaśmiał się, a jego ciepły oddech wywołał u mnie gęsią skórkę. Nikt nigdy nie działał na mnie w sposób, w jaki on to robił.
- Więc kochasz mnie za coś innego – wymamrotał z ustami przy mojej skórze.
Jego prawa dłoń zniknęła z mojego ciała i zanim zdążyłam się zorientować, co ten chłopak zamierza zrobić, wyłączył kuchenkę, na której przygotowywałam dla nas obiad. Już miałam zaprotestować i spytać, co on do cholery wyprawia, ale uniemożliwił mi to odwracając mnie do siebie przodem i brutalnie wpijając się w moje usta. Szkoda tylko, że zanim zdążyłam odwzajemnić pocałunek, jego wargi zniknęły.
Otworzyłam oczy, rzucając mu zdezorientowane spojrzenie.
- Kochasz mnie, bo całuję najlepiej na świecie – powiedział z przekonaniem, uśmiechając się łobuzersko.
Jeden – zero dla niego. Tak, całował najlepiej na świecie i nie mogłam nie przyznać mu racji. Miałam kilku chłopaków, nim pojawił się Zayn i mogłam z całą pewnością stwierdzić, że ŻADEN facet na całym świecie nigdy nie całował swojej dziewczyny tak, jak robił to Zayn.
Jego dłonie ponownie znalazły się pod moją koszulką i powoli przesuwały się po mojej skórze w górę pleców. Z trudem powtrzymałam cichy jęk, który niemalże wyrwał się z moich ust. Nie chciałam dawać mu tej satysfakcji i poddać się zbyt szybko. On dopiero zaczynał całe to przedstawienie, byłam co do tego pewna.
- Jesteś bezczelny – zauważyłam bez ogródek udając poważną, ale lekki uśmiech łatwo mnie zdemaskował.
- To też we mnie kochasz – zamruczał uwodzicielsko. – Uwielbiasz, kiedy przejmuję inicjatywę, kiedy nie słucham twoich protestów, chociaż udajesz, że tak nie jest. I uwielbiasz, kiedy dotykam cię w ten sposób – jego dłonie wciąż sunęły po moich plecach.
Przycisnął wargi do wgłębienia pod moim prawym uchem, delikatnie przygryzając moją skórę. Tym razem nie udało mi się powtrzymać westchnienia, które Zayn bardzo szybko rozszyfrował. Uśmiechnął się, odsunąwszy się ode mnie, a jego palce zatrzymały się na zapięciu biustonosza, który akurat miałam na sobie.
- A najbardziej kochasz mnie wtedy – wyszeptał z ustami tuż przy moich wargach – gdy jęczysz moje imię, błagając o więcej.
Bez namysłu przyciągnęłam go do siebie, oplatając ramionami jego kark. Miał mnie. A on wiedział o tym, bo czułam, jak uśmiecha się między kolejnymi pocałunkami.


....i koniec. Dziękuję każdej osobie, która poświęciła swój czas na przeczytanie tego imagina, dziękuję jeszcze mocniej osobom, które motywowały mnie komentarzami, które nakręcały mnie i pomagały w pisaniu Jesteście najwspanialsi i naprawdę nie mam pojęcia, co zrobiłabym bez was!
W każdym razie to zakończenie obmyśliłam już kilka tygodni temu i cieszę się, że udało mi się jakoś je wpasować :) Mam nadzieję, że nie jesteście zawiedzeni i źli na mnie ;c
Tak btw, to nigdy w  życiu nie dostałam tyle gróźb, co pod poprzednią częścią Zayna lol
Kolejny imagin to oczywiście Lou :) I pamiętam o Liamie, sprzed kilku miesięcy (o.O), postaram się go dodać w tygodniu, okej? 
Mała prośba na koniec. Zostawcie po sobie jakiś ślad, dobrze? :) Pisałam tego imagina z myślą o was przez kilka tygodni i chciałabym, żebyście pokazali mi, ile z was go czytało
Kocham
~W

120 komentarzy:

  1. omg, codziennie wchodziłam tutaj czekając na 10 część i wreszcie się doczekałam! świetne, idealne, doskonałe, kocham Cię. chociaż żałuję że nie ma dokończonego tego ostatniego fragmentu (hihi, zboczona ja) to i tak 100/10, uwielbiam tego imagina. fhorehorjovor <3 xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. POPIERAM!!! To jest chyba najlepszy imagin na tym blogu (bez obrazy)! Naprawdę. Dosłownie też wchodziłam codziennie i patrzyłam czy nie pojawiła się kolejna częśc o Zaynie. Świetnie piszesz! Szkoda, że nie dokończyłaś tej sytuacji .... :p
      Pięknie!

      Usuń
    2. No właśnie, szkoda, że nie skończyłaś... Mehehehe XD

      Usuń
  2. Wow! ;o Genialne, a to zakończenie.. mrr.. ;D <3
    i chyba tylko tyle dziś napiszę ;p
    ~M.

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham twoja opowieść o zaynie jest zaje*ista piszesz najlepsze imaginy . życzę ci weny twórczej i nie załamuj się negatywnymi komentarzami, bo piszą je zdesperowane i zazdrosne laski

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaale zajebisty *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. BOŻE KOCHAM TO, SPRAWDZAŁAM CODZIENNIE CZY NIE MA NASTĘPNEJ CZĘŚCI XD <333 - @mysiamartysia

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne ♥ Wreszcie nowy rozdział ! Wspaniale zakonczyłaś tę cudną historię,tego był mi trzeba...Czekam na dalsze części o Lou i oczywiście Liamie 3 Całuski ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam łzy w oczach jak to czytałam..
    Chciałabym cię jakoś pochwalić, powiedzieć jak jesteś wspaniała pisząc tak cudowne imaginy, ale brakuje mi słów..
    A tak w ogóle miłym zaskoczeniem było to, ze jka tylko wzięłam się za czytanie, zaczęło świecić słońce ;)
    Uwielbiam to jak piszesz <3
    Alex

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham cię Weronika!!! Myślałam,że nie dodasz następnej części...Jest wspaniała <3 :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ryczę!!! Ale to przecież smutne nie było, prawda? Wzruszyłam się tak, że nie umiem powstrzymać łez. Muszę stwierdzić bardzo przykrą prawdę: piszesz za dobrze! Takie talenty są niedopuszczalne (!), bo ja się zbyt wczuwam i później się to kończy mniej więcej tak: leżę na łóżku bądź dywanie, twarz mam schowaną pod poduszką, która jest po około pięciu sekundach tak mokra, że muszę wziąć nową :) KOCHAM <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, super, super !!!!!!!!! Kocham to <33 i twoje imaginy ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. O mój boże, dziewczyno, to jest świetne!!! Już myślałam, że o zapomniałaś o nas, twoich biednych czytelniczkach <3 /Rebelle

    OdpowiedzUsuń
  12. Weroniko, słuchaj.
    Pisałam to już 123456789876 razy, ale napiszę to raz kolejny.
    NAWET NIE WYOBRAŻASZ SOBIE CO JA PRZEŻYWAM CZYTAJĄC TWOJE DZIEŁA.
    Nie mam pojęcia jak to inaczej nazwać, bo to naprawde są dzieła. Właśnie ci napisałam na twitterze, że nie zdajesz sobie sprawy jak wielką jestem twoją fanką.
    Bo nie zdajesz sobie sprawy. Myślę, że to nawet nie jest możliwe, żeby ktokolwiek to pojął i zrozumiał.
    Nie wiem co mogę napisać tutaj, czego jeszcze ode mnie nie słyszałaś.
    Napiszę, że kocham: BYŁO.
    Napiszę, że jesteś niesamowita: BYŁO
    Napiszę, że twoja twórczość budzi u mnie motylki w brzuchu: BYŁO.
    I WEŹ TU, COŚ NAPISZ CZŁOWIEKOWI.
    Mogę napisać jeszcze, że to moje ulubione opowiadanie z Zaynem. Jest najlepsze jakie dotąd czytałam.
    Smutno, ze już koniec. Strasznie smutno.
    Ale byłam ciekawa jak to się skończy. Chyba każdy był.
    No cóż...tyle ode mnie.
    Będę tęsknić za tym Zaynem..bardzo.
    Przy życiu trzyma mnie jeszcze myśl, że przeczytam nie jedno twoje dzieło <3
    Kocham i uwielbiam
    - Alicja <#

    OdpowiedzUsuń
  13. kocham, kocham , KOCHAM
    dodawaj szybciutko olejna część o lou :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam, naprawdę świetnie piszesz, uwielbiam wasz blog *___*

    http://polskie-opowiadania-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak ja długo czekałam na tą część. I się doczekałam. Powiem Ci, że wcale nie jestem zła, że tak długo. Było warto. Zakończenie jest świetne, genialne, perfekcyjne, CUDO.

    Zapraszam do siebie :
    http://younglovezayn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. OMG OMG OMG OMG FANGIRLING *O*
    Czekam na Liama. :3

    OdpowiedzUsuń
  17. No po prostu boskie .Piszesz tak świetnie, każdy twój imagin czytam z zapartym tchem i ciągle chce więcej. oczywiście z niecierpliwością czekam na Liama i Louisa. Miśka

    OdpowiedzUsuń
  18. Boski kocham kocham kocham!!!!!!!!!!! I znowu się popłakałam. Masz wielki talent! Mam nadzieje że wszystkie twoje imaginy będą tak wspaniałe :D. Życzę weny kochanie :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Bosz Genialne zakończenie na koniec ^^ WIĘCEJ TAKICH IMAGINÓW <3 Kocham wasz blog i mam nadzieję, że będziecie prowadziły go jak najdłużej :D
    Hah ja zamiast odrabiać 21 stron w ćwiczeniach z angielskiego czytam tu imaginy :> Oj tam warto, na prawdę :D
    Pozdrowionka Kochane :**

    OdpowiedzUsuń
  20. o mój boże !!!!!!!!!!! to jest genialne idealne i wg !!! ahhh ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. OMG !! :) cudowne zakończenie :) kocham czytać tw bloga ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Boże, zdecydowanie najlepszy imagin jaki czytałam! Ten koniec po prostu cudowny! Masz niesamowity talent.

    OdpowiedzUsuń
  23. suuuper jak zawsze i cieszę się, ze ten imag się tak skończył.!
    pozdrawiam i życzę weny twórczej xD

    OdpowiedzUsuń
  24. bez przesady powiem że to jeden z najlepszych imaginów jakie czytałam<3 liczę dalszej weny :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. TAKIE PIĘKNE ŻE KURCZE GDZIE JEST MÓJ ZAYN !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Wchodziłam codziennie z nadzieją na nowy imagin i w końcu się udało :D DZIĘKI DZIĘKI DZIĘKI!!!!!! I ja na pewno nie będę pisała gróźb. Ode mnie 1000000/1000000 <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Jezusiu normalnie taki talent że jprdl. Świetne cudne genialne fenomenalne fantastyczne i nw co jeszce brak słów

    OdpowiedzUsuń
  28. Masz wielki, wielki, OGROMNY TALENT ! Mam nadzieję, że wszystkie blogerki będą zmierzały ku temu co robisz Ty. W tym co piszesz nie widać niczego sztucznego, niczego na siłę. Widać, że pisanie to Twoja pasja i naprawdę czytając widać tego efekty. Naprawdę przyjemnie się tego czyta. Dziękuję, za takie super imaginy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniały imagin, końcówka oczywiście najlepsza :p

    OdpowiedzUsuń
  30. Tak strasznie Cię kocham, że po prostu sobie tego nie wyobrażasz o.o
    Piszesz świetnie! Imagin w całości był cudowny, niesamowity i fascynujący! Uwielbiam Twoją twórczość i z ogromną chęcią przeczytam kolejne Twoje imaginy. xxx

    OdpowiedzUsuń
  31. Owszem jestem zła za to ze ta historia tak szybko sie skończyła.. Zartuje xd Ale kocham cie za to jak ja napisałaś. Na prawde szkoda ze to juz koniec tej wspaniałej i przepiknej historii. Czekam z niecierpliwością na kolejny imagin. <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie mam w zwyczaju zostawiać za sobą komentarzy, ale teraz muszę... Ten imagin był genialny od początku do końca, dopasowany w każdym calu. Mimo małych literówek, które naprawdę ciężko było zauważyć, nie widzę w nim żadnych wad. Ah, nie, widzę jedną. Pokazał mi miłość, na którą czekam z utęsknieniem od dawna, a która jakoś nie chce do mnie przyjść... Cudowny. Mam wrażenie, że wieloczęściowe imaginy, to coś, w czym odnajdujesz się najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  33. Boże jak ja kocham Twoje imaginy, a szczególnie z tej serii o Zaynie. Pisałam to za każdym razem kiedy czytałam. A te groźby to pewnie było coś w stylu ,,Jak mogłaś zakończyć w takim momencie zabije Cię za to"... Haha. Bo ja osobiście kocham zakończenia w najbardziej stresujących i nieoczekiwanych momentach :/. Nie dawno też założyłam bloga tylko tyle, że w nim nie piszę bo nie mam weny takiej jak Ty i talentu, ale próbuję. W każdym razie nie umiem zacząć bo z dalszą akcją byłoby dobrze, ale taki mój problem. Trudno czekam, aż mnie wena weżnie choć mogę pewnie czekać wiecznie...
    Kocham Cię i Twoje imaginy.
    PS. Czekam Na Louisa...
    -Katherine...<3

    OdpowiedzUsuń
  34. Jeden z najlepszych imaginów jakie czytałam <3 Szkoda że to już koniec, kilka razy dziennie wchodziłam i patrzyłam czy nie ma nowej części.. :) Będzie mi go brakować, ale czekam na wasze następne wspaniałe imaginy na tym blogu.. <3
    Bunny_Hipster69

    OdpowiedzUsuń
  35. KOFFFFFAM ten imagin<3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Mwmmm! Cudowne! Masz talent! Tylko trochę za bardzo się rozpisujesz.

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie żeby coś ale ja się chyba zawiodłam trochę. Liczyłam chyba na to, że wyronię tonę łez, bo zakończy się tragicznie. Ale to jest chyba związane tylko i wyłącznie z moim nastrojem, bo czytając to co napisałaś i tak miałam ciary. Uwielbiam Ciem. <3
    +Wszyscy i tak pewnie nie dodają komentarzy, ale nie przejmuj się. Jednak wiem jak się czujesz, kiedy się starasz, a ludziom nawet się nie chcę wystukać kilku nędznych literek... Pozdrawiam : *

    OdpowiedzUsuń
  38. JAKIE IDEALNE! <3 NEJLEPSZY IMAGIN,EVER
    CZEKAM NA WIĘCEJ! :d much love

    OdpowiedzUsuń
  39. Jest jednym z moich ulubionych <3 Boooski :3 Coodziennie wchodzoliam na bloga i patrzylam czy jest kolejna czesc ;) Noi sie doczekalam :p Super ;*

    OdpowiedzUsuń
  40. Jedyne na co mnie stać to: ZOSTAWIAM PO SOBIE ŚLAD. Nic innego nie wyjdzie z moich myśli, które wciąż są z Zaynem w opowiadaniu. <3

    OdpowiedzUsuń
  41. Genialny. Jedyne co moge powiedziec to ze jestes mistrzynia. Łączysz swietny styl pisania z niebanalna fabułą. EPICKE

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego zakończenie jest świetne !!! Gratuluję cudownego opowiadanie tylko szkoda , że to już koniec !!!

    OdpowiedzUsuń
  43. O MÓJ BOŻE, AŻ MI SIĘ OCZY ZAMGLIŁY... O MATKO, LEDWO ŁAPIĘ ODDECH, RANY BOSKIE ♥

    OdpowiedzUsuń
  44. OMG O.o cudny, cudny, cudny <3 uwielbiam Zayn'a w tym wydaniu *.*

    OdpowiedzUsuń
  45. Jejku zakochałam się *_____*
    Kocham wasze imaginy !! Czekam na kolejne :)
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  46. Dopiero dzisiaj znalazlam waszego bloga i wyswietlila mi sie ta czesc imagina, ktory jest jednym z najlepszych, jakie czytalam.
    W ogole po przejrzeniu wszystkich postow musze stwierdzic, ze ten blog to skupisko prawdziwych talentow, ktore powinny byc rozwijane. I tak wlasnie jest dzieki tej stronce.
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze dziela,
    Irene

    OdpowiedzUsuń
  47. JEJKU, SWIETNY <3333!!!

    OdpowiedzUsuń
  48. Świetne zakończenie *.*
    Imagin boski !
    Masz talent, nie zepsuj tego ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  49. wspaniały!
    kolejny z Lousim?
    mam nadzieje, że to będzie kolejny imagin, który był najlepszy na tym blogu :)
    przepraszam inne autorki, no ale tamten imagin z Lou( http://onedirectionpolskieimaginy.blogspot.com/2013/03/85-louis-czesc-10.html ) i ten z Zayn'em, to są moje ulubione więc.
    Weroniko piszesz cudowne imaginy, życzę weny kochana! :)x

    OdpowiedzUsuń
  50. Bosh <3 Boskieee *_* Końcówka poprostu świetna <3 I cholernie się cieszę, że jest happy end <3 Szkoda, ze to już koniec ;C Ten imagin był boski ;3 Czekam na drugą część Louisa <3

    OdpowiedzUsuń
  51. Jezu.. on jest taki świetny...normalnie czytam go już 3 raz i mi się jeszcze nie znudził... świetnie piszesz..
    po prostu I LOVE IT . <3
    ZA*EBISTE.!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  52. Cudo mistrzowstwo swiata. Jeden z najlepszych imaginow jakie w zyciu czytalam. Jestes genialna.<3

    OdpowiedzUsuń
  53. AWWWW... ŚWIETNY ! KOCHAM CIĘ ZA NIEGO ♥

    OdpowiedzUsuń
  54. Najlepszy <3 szkoda że to już koniec. Z niecierpliwością czekam na kolejne twoje prace :)

    OdpowiedzUsuń
  55. ASDFSAFDGHASDHGJEFDHGGVV ! ♥ KOCHAM , KOCHAM , KOCHAM ! WSPANIAŁY , CUDNY , FENOMENALNY , FANTASTYCZNY , ŚWIETNY !!!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  56. Jejuuu boskii...coś wspaniałego. Masz tak oryginalne pomysły na imaginy, że z wielką niecierpliwością czekam na kolejne...:) Proszę, pisz kolejne bo wychodzą megagenialne :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Boziu . To było cudowne !. ;** . Wszystkie części czytałam od samego początku . Śliczny koniec <3

    OdpowiedzUsuń
  58. Uwielbiaam <33 kocham czytać Twoje imaginy. Zawsze poprawiają mi humor, i usmiecham sie jak jakas glupia, jak mysle o tym co sie w nich wydarzylo :) wchodzilam kazdego dnia i sprawdzalam, czy nie ma nowej czesci. No i w koncu jest.. Znaczy byl juz wczoraj, ale wtedy nie mialam dostepu do internetu :( booski jak zawsze, takie swietne dopelnienie calej historii o Zaynie i [T.] czekam na Lou. Najbardziej lubie czytac imaginy o Zaynie i Lou, w Twoim wykonaniu. Podziwiam i czekam ;)
    ~N

    OdpowiedzUsuń
  59. Boże, jakie to jest świetne. Na prawde umiesz pisać (Zazdroszcze ci i to cholernie):D Już nie moge sie doczekać opowiadania z Lou ;)

    OdpowiedzUsuń
  60. OMG!!!!!!Ja umarłam,hyhyhyhy płacze bo nie będzie kolejnej części ale świetne,świetne,świetne Kocham<33333333

    OdpowiedzUsuń
  61. Superrr <3 Chcee więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. OMFG, nareeeeeszcie:3
    Cudowne zakończenie:*

    Zapraszam:
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  63. cały imagin jest po prostu boski! szkoda że juz się skończył :( ale sam pomysł bardzo oryginalny :D
    TT: @Marta__smile

    OdpowiedzUsuń
  64. To jest piękne. To jest cudowne!! Oby więcej takich imaginów! :*

    OdpowiedzUsuń
  65. przeczytałam wszystkie części.:) choć wybacz ale nie komentowałam.:)
    zajebiste ! <3

    OdpowiedzUsuń
  66. świetny cały i świetne zakończenie. miałam nadzieję, że ich nie rozdzielisz, chociaż jak zaczęłam czytać "3 miesiące później" przestraszyłam się, że to się nieszczęśliwie skończy. Weronika, jesteś mistrzynią! każde Twoje opowiadanie jest lepsze od poprzedniego. nie wiem jak to robisz, ale myślę że kolejna seria z Lou będzie jeszcze lepsza (choć nie wiem czy da się jeszcze coś lepszego napisać)
    powodzenia :))))) Sophie

    OdpowiedzUsuń
  67. Jezu! Dziewczyno rewelacja ! Nie mam zielonego pojęcia jak udało ci się tak świetnie opisać emocje, ale przypuszczam że użyłaś swojego talentu, który jest mega zajebisty :) Tylko pozazdroszcić takiego daru i jak sądze nie zauważysz mojego kkomentarza ale i tak życzę ci jak najwięcej takich dzieł, bo są dosłownie cudne !
    I odrazu informuje że CHYBA ZAŁOŻE TWÓJ FAN PAGE :) Zasłynełaś w moich oczach :)
    Pozdrawiam i życze weny :*
    Alex :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę KAŻDY komentarz i naprawdę każdy sprawia, że uśmiecham się przez cały następny tydzień :D A już tym bardziej, jeśli są to tak wspaniałe słowa, ciągle podnosicie mnie na duchu :) Jesteś kochana, nawet nie wiem, co powiedzieć! xx ~W

      Usuń
  68. KOCHAM!!! Cuuudooo... Najlepsza historia jaką czytałam *-* Mam pytanie co do Twojego bloga: kiedy można się spodziewać nowego rozdziału? Coś koło Bożego Ciała? Wiem, że miałaś ciężki tydzień, ale z niecerpliwością czekam na trzeci rozdział :)
    Pozdro
    Lennyx

    OdpowiedzUsuń
  69. piękny imagin, piękne zakonczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  70. Super :* A kiedy druga część o Lou??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D na pewno nie pojawi się do wtorku, bo mam zapierdziel w szkole -.-

      Usuń
  71. PIĘKNY!!!!!
    Kocham cię :* Najlepszy na świecie..... Jesteś boska <333
    Masz niesamowity talent i wykorzystujesz to na każdym kroku. Uwielbiam cię. Wspaniały imagin ;)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  72. Popłakałam się jak to czytałam :C Nie wiem dlaczego, no ale tak juz ze mna bywa :D Podoba mi się całość i już się bałam, że oni nie wrócą do siebie, ale jednak wrócili :)
    Pozdrawiam :)
    ~ Sty

    OdpowiedzUsuń
  73. zajebiste masz talent ♥

    OdpowiedzUsuń
  74. Niesamowity! Ma "to coś" ;) tylko ta ostatnia część jakoś taka krótka ;)

    OdpowiedzUsuń
  75. O Mamo! Świetnie zakończyłaś tego imagina! ;)

    OdpowiedzUsuń
  76. Ten imagin tak jak wszystkie inne jest super :) xx

    OdpowiedzUsuń
  77. O Bożeeee.... Kocham Cię! <3 Twoje pomysły, to po prostu coś pięknego! Reszta dziewczyn też pisze niesamowite imaginy. Jestem dumna, że w Polsce jeszcze są tak utalentowani ludzie ;) Szkoda tylko, że nie wszyscy to doceniają...
    Muszę też Ci coś powiedzieć. Ogólnie Wam (Maja, Weronika i Karolina): ja piszę dla swoich koleżanek takie prywatne imaginy, w specjalnym zeszycie. Nie mam bladego pojęcia, jakim cudem to się dzieje, ale jak już jakiś napiszę, to u Was pojawia się coś nowego i przeważnie jest tam jakiś moment, albo jakiś tekst, który pojawia się w moim zeszyciku! xD Telepatiaaa! :D
    Ostatnio przeglądałam wszystkie swoje i Wasze twórczości i dosłownie mnie zatkało :D
    Istna magia! xX
    Pozdrawiam, Gabrychaa :*:*

    OdpowiedzUsuń
  78. Normalnie sie zryczalam poprostu ;* to nie jest tylko najlepszy imagin na tym blogu ale najlepszy na swiecie!!! Oskara bym Ci dała za niego byl cudowny cudowny cudowny!!! 0% zastrzezen (noo dobraa... moze jedno tyciuśkie - moglas dac jeszcze ta zboczona czesc no ale coz my zboczuchy ^^ mozemy sb tez powyobrazac bo stad nazwa imagin) no to na koniec jeszcze raz dziekuje za doprowadzenie mnie do lez po raz pierwszy z powodu imagina i zycze dalszych sukcesow!!! Kocham Cie za niego!!! aaa <3 / Olka Loczeek ;d

    OdpowiedzUsuń
  79. Boże, najcudowniejszy imagin z Zaynem na całej kuli ziemskiej... Nawet Henryk Sienkiewicz nie jest w stanie pobić tego, uwielbiam, kocham, szanuję, wielbię!
    Jeśli w przyszłości zostaniesz pisarką to do mnie zadzwoń, powiedz jak nazywa się książka, a ja przylecę, nie wiem gdzie, chociażby na Antarktydę (Antarktyda jest tak zwaną pustynią lodową, ze względu, że żadne stworzenia na stałe tam nie zamieszkują :D) i ją kupię! Tylko musi to być bardzo długa książka, a bohaterem ma być kochany Zejni :D Tak, żeby za kilka lat pisało się książki-imaginy o chłopcach... :3 Ech, takie tam marzenia. :>

    Aaaa. Cudowne. ♥

    OdpowiedzUsuń
  80. Kocham, kocham, kocham <3
    Dobrze, że w końcu zakończyło się happy endem xoxo
    Cała ta seria była genialna, zawsze z niecierpliwością czekałam na ciąg dalszy...
    A teraz wszystko dobiegło końca.
    Ten imagin dłuuuugo pozostanie w mojej pamięci :***

    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com ----> zapraszam do sb
    Zawsze zastanawiam się jak Wy to robicie, że macie tyle wejść?!
    Odp jest prosta ten blog jest the best!!!
    Też bym chciała, żeby mój stał się chociaż w małej części tak rozchwytywany jak Wasz

    OdpowiedzUsuń
  81. Cudo !!!!! Z niecierpliwością czekałam na 10 część, ale kiedy nie miałam kompa w zasięgu ręki został on dodany, dlatego komentuje go dopiero teraz.Niallowa
    ZAPRASZAM DO MNIE
    http://just-you-and-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  82. Ten imagin był cudowny, serio
    :)zakochałam się !!! jesteś genialna

    OdpowiedzUsuń
  83. Brak słów dla tego imagina;)
    Piękny to za mało

    OdpowiedzUsuń
  84. weroniko ! Nie potrafię wyrazić w słowach swojego zachwytu nad tą serią z zaynem . Masz ogromny talent dziewczyno ! Pomysl o wydaniu jakiejś książki,naprawdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  85. idealny pod każdym względem gratulacje stworzyłaś niesamowitą historię

    OdpowiedzUsuń
  86. Najwspanialszy imagin jaki kiedykolwiek czytałem...
    Idealny pod każdym względem.
    Czytałem cały i za każdym razem wywoływał u mnie wiele cudownych emocji.
    Każdy kolejny raz, każda powtórka rozdziału była dla mnie jak chwila przyjemności, słodycz, rozkosz...
    Mówi się że bardziej zawsze pociągają kobiety skąpo ubrane niż nagie. To można przełożyć i na to opowiadanie, lepsze niż jakiekolwiek erotyk.
    Prócz tego wszystko wspaniale opisane, emocje wydarzenia.
    Mógłbym tak długo ale i tak nie oddam tego co teraz myślę i co myślałem za każdym kolejnym czytaniem i powtórka tych 10 wspaniałych rozdziałów.
    Więc zakończę tymi samymi słowami.

    Idealny pod każdym względem.
    Piękna historia.
    I tak nie można wyrazić w słowach.

    PS: Czekam z ogromną nadzieja na więcej imaginów z Zaynem. Są wspaniałe.
    Pozdrawiam!!

    I do Autorki: Nawet nie wiesz, jaka jesteś wspaniała, żebyś tylko wiedziała...

    OdpowiedzUsuń
  87. Cudooooooo !!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;3

    OdpowiedzUsuń
  88. Jeden z najlepszych imaginów jakie czytałam, poważnie! Tylko tak dalej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  89. Imagin świetny kocham ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  90. Jesteś cudowna,! Zakochałam się : ) czytam to któryś raz z rzędu i nadal mi się nie nudzi. Zazdroszczę Ci takieg talentu ;) liczę na więcej takich imaginów z Zaynem.... KOCHAM . KOCHAM . KOCHAM .

    OdpowiedzUsuń
  91. O rany! Jesteś wspaniała!♥ Twoje, jak i nie tylko, imaginy są takie świetne! Codziennie wchodzę na waszego bloga i oczekuję imaginów. A gdy już je zastanę jestem wniebowzięta i od razu zabieram się za czytanie. Na prawdę jesteście wspaniałe! ♥ Kocham was!♥♥

    OdpowiedzUsuń
  92. Boże człowieku. ten twój imagin... najlepszy jaki kiedykolwiek czytałam ♥ kocham cię <#

    OdpowiedzUsuń
  93. Japierdziele dziewczyno jestes zajebista *.* + zgodze sie z dziewczynami , szkoda ze nie dokonczylas ostatniego fragmentu . ale i tak jest MEGAAA ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  94. Kocham cię i to co piszesz! *.* niesamowite! <3 tylko szkoda,że dalej nie ma ;c ale i tak kocham! ^^

    OdpowiedzUsuń
  95. Zajebisty?? To mało powiedziane jejku przeczytałam całe opowiadanie w 10 minut z otwartą buzią. Ja chcę więcej takiego bad boya Zayna a nie myślałaś żeby stworzyc nowy blog tylko z opowiadaniem o Zaynie ale takie dłuższe na min. 30 rozdziałów, przemyśl to Kocham Cię

    OdpowiedzUsuń
  96. Jezusie jeszcze nigdy nie czytałam nic tak smutnego a za razem Zabawnego
    beczalam przy dwoch ostatnich czesciach beczalam i nie moglam przestac a niekiedy nie moglam powstrzymac sie od mojego usmieszka na twarzy po po prostu Kobieto.... wielbie cie wrecz po prostu nie moglam oderwac sie od czytania ja niewiem jak ty to robisz... jaszcze nigdy nie wciaglam sie w czytanie inagina czy opowiadania jak teraz !
    czytalabym takie imaginy w nieskonczonosc calmi dniami !
    dobra nie bade gledzic pozdrawiam i wenki na nastepne imgi zycze / Ewa

    OdpowiedzUsuń
  97. Świetny naprawdę piszesz super

    OdpowiedzUsuń
  98. Czytałam znowu wszystkie części od nowa i za każdym razem płacze czytając je. Jeszcze nigdy w życiu nie czytałam takiego imagina. Po prostu Wow... Cudowny jest

    OdpowiedzUsuń
  99. OMG i love your image. I'm so happy. Your images are so perfect. I love you and I hope that the next imagine will be dedicated to me.
    Xoxo. Elizabeth

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K