Zabawne, jak bardzo musiała się napracować sześć lat młodsza ode mnie gówniara, żeby zerżnąć kolejną część i podać ją jako swoją. Well done! Przybędzie ci fanów, droga Mrs. Malik. Żeby dobrze pisać, trzeba osiągnąć jakąś dojrzałość emocjonalną, jeśli rozumiesz którekolwiek z tych słów.
Znowu truję... po prostu najbardziej na tym świecie nienawidzę chamstwa. Dziękuję za uwagę, więcej tematu nie poruszę.
Część 9.
- Dlaczego dyrektor potraktował nas tak łagodnie? –
spytałam cicho, bawiąc się kosmykami włosów Nialla.
Chłopak leżał na kanapie z głową na moich
kolanach, zerkając co chwilę na włączony telewizor, chociaż przez znaczną część
czasu po prostu wpatrywał się we mnie z tym swoim czarującym, radosnym
uśmiechem. Ja też nie zwracałam zbytnio uwagi na rozmowy głównych bohaterów, bo
obserwowanie Horana wydawało mi się dużo lepszą opcją. Musiałam przyznać, że chętnie
spędzałabym w ten sposób każde wolne popołudnie – z nim przy boku.
Jego oczy poniosły się na mnie i przez ułamek
sekundy widziałam w nich dziwną konsternację i wahanie, jakby nie był pewny,
czy powinien mi o czymś powiedzieć. Zdecydowanie nie podobało mi się to
zachowanie i powoli zaczynałam wpadać w panikę, bo co takiego Horan mógłby
przede mną ukrywać? A może po prostu byłam przewrażliwiona? W końcu westchnął i
ujął moją dłoń, całując ją przelotnie.
- Zdziwiłbym się, gdyby potraktował nas inaczej –
powiedział w końcu, przygryzając nerwowo dolną wargę. – Po części poprosiłem
go, żeby spojrzał na nas łagodniej…?
Spojrzałam na niego z nieukrywaną dezorientacją i
otworzyłam usta, żeby coś powiedzieć, ale tak naprawdę nie miałam pojęcia, jak
to skomentować. Poszedł wcześniej do dyrektora, żeby błagać go o lepsze
traktowanie? Jaki to wszystko miało sens? Chłopak zerknął na mnie niepewnie i
jęknął, zakrywając twarz dłońmi.
- To mąż mojej cioci, nie musiałem się jakoś
specjalnie trudzić – mruknął niewyraźnie, wyglądając spomiędzy palców. –
Przepraszam, że nie powiedziałem ci tego wcześniej. Czułabyś się bardziej
komfortowo, wiedząc.
Bardziej
komfortowo? Gdybym wiedziała, że
dyrektor jest członkiem rodziny Nialla, prawdopodobnie nie musiałabym panikować
za każdym razem, gdy robiliśmy coś wbrew regułom, nie spędzałabym tylu
nieprzespanych nocy na rozważaniu, czy powinnam w ogóle się w to wszystko
angażować, nie straciłabym tyle czasu na odpychaniu go od siebie. Moich
starganych nerwów nie dało nie nazwać dyskomfortem!
-
Pominąłeś najważniejszy szczegół – zauważyłam marudnie, wyplątując palce z jego
włosów. – Nie uważasz, że ten fakt jest dość istotny?
Chłopak podniósł się do pozycji siedzącej,
opierając się na ręce po drugiej stronie moich kolan i spojrzał na mnie tym
swoim błagalnym spojrzeniem, któremu nie sposób było się oprzeć. Zagryzł dolną
wargę, jakby zastanawiał się przez chwilę, co zrobić, żeby mnie udobruchać, po
czym pochylił się, składając czuły pocałunek w kąciku moich ust. Z trudem
powtrzymałam ciche westchnięcie. Naprawdę ciężko się było na niego gniewać,
kiedy zachowywał się w ten sposób.
- Uważam, ale naprawdę nie miałem pojęcia, jak ci
to wszystko wyjaśnić – powiedział, zasmucając się. – Jak myślisz, jakim cudem w
ogóle dostałem się na praktyki w tej szkole? Próbowałem już wcześniej w innych
miejscach, ale nikt mnie nie przyjął.
Przeniosłam wzrok na jego smutne, pozbawione
znajomego, radosnego blasku oczy i już wiedziałam, że nie chcę, by ta beztroska
znikała z nich kiedykolwiek ponownie. Uniosłam kąciki swoich ust, wtulając się
w jego ciepłe ciało, a on objął mnie swoimi silnymi ramionami, całując
przelotnie wierzch mojej głowy. Przysięgam, że mogłabym spędzić w ten sposób
resztę mojego życia, gdybym tylko miała taką możliwość.
- Dlaczego mówiłeś do niego na „pan”? – spytałam
ni z tego ni z owego, bo nagle przypomniała mi się ich rozmowa i cóż… to było
trochę dziwne, zważając na fakt, że byli rodziną.
- A wyobrażasz sobie, że wpadłbym do gabinetu
dyrektora, zwracając się do niego per „wujku”? W życiu bym tego nie zrobił –
zaśmiał się, przesuwając opuszkami palców po moim kolanie. – Zresztą,
ustaliliśmy wcześniej, że na te cztery tygodnie zostawimy nasze normalne
relacje z tyłu. W innym wypadku moje praktyki w tej szkole byłyby trochę
kłopotliwe…
Skinęłam ze zrozumieniem głową, wcześniej na to
nie wpadłam. Rzeczywiście, na miejscu Nialla czułabym się naprawdę nieswojo,
gdybym miała zwracać się w ten sposób do mojego „pracodawcy”. W ten sam sposób
funkcjonowały w szkole dzieci nauczycieli, które miały ze swoimi rodzicami
lekcje.
I wtedy przyszło mi do głowy coś jeszcze…
- A sprzątaczka? – wypaliłam niewyraźnie.
Chłopak zwiększył nieco dzielącą nas odległość,
patrząc na mnie z nieukrywaną dezorientacją.
- Jaka sprzątaczka?
- Ta, która przyłapała nas w klasie – mruknęłam niecierpliwie,
bo naprawdę chciałam jak najszybciej rozwiać swoje wątpliwości. – Ją też znasz?
Sprawa tej kobiety wydawała mi się najzwyczajniej
w świecie dziwna, a inny scenariusz nie przychodził mi do głowy. Jeśli ja nigdy
wcześniej nie widziałam jej na oczy, to dlaczego nikomu nie powiedziała o tym,
co tego dnia zobaczyła? Dlaczego uśmiechnęła się do mnie na korytarzu? Powinna
nas wsypać, powinna nas upomnieć, cokolwiek!
- Nie, nie mam pojęcia, kto to jest. Dlaczego tak
bardzo cię to interesuje? – zdziwił się.
Wzruszyłam ramionami, opierając głowę w
zagłębieniu jego szyi. Skoro to nie był nikt znajomy, chyba powinnam w końcu
uwierzyć, że istnieją jeszcze ludzie, którzy potrafią być dobry ot tak sobie.
Za oknem powoli się ściemniało i zdecydowanie
nadchodził moment mojego powrotu do domu. Siedzieliśmy jeszcze przez
kilkanaście minut przytuleni do siebie, a Niall co jakiś czas składał delikatne
pocałunki na mojej twarzy, jakby chciał upewnić się, że wciąż jestem przy nim.
Pewnie powinnam czuć się trochę dziwnie ze świadomością, że znałam go
kilkanaście dni, ale ten chłopak potrafił być tak uroczy i niesamowicie
czarujący, że wszystkie moje wątpliwości ulatniały się zanim na dobrą sprawę
zdążyły zaprzątnąć moje myśli.
- Powinnam się zbierać – mruknęłam w końcu,
wyplątując się niechętnie z jego objęć. – Nie chcę, żeby rodzicie się
denerwowali.
- Oczywiście – odparł i uśmiechnąwszy się do mnie,
ostatni raz skradał całusa z moich ust. – Odwiozę cię.
Podróż z mieszkania Nialla do mojego domu trwała
trochę dłużej niż ta ze szkoły, ale każda minuta spędzona z Niallem wydawała mi
się na wagę złota, więc kiedy już zatrzymaliśmy się na uboczu, chronieni przed
oczami rodziców wysokimi zaroślami, naprawdę ociągałam się z otworzeniem drzwi.
Chłopak zagadywał mnie co chwilę, prowokując do kolejnego wybuchu śmiechu i
komplementował praktycznie wszystko, co miało ze mną związek. Nie sądziłam, że
kiedykolwiek będę w stanie przyzwyczaić się do tego, jak wspaniale mnie
traktuje, chociaż dla niego stało się to już chyba codziennością.
- Dziękuję za dzisiejszy dzień – powiedziałam w końcu,
nieśmiało zbliżając do siebie nasze twarze.
Tym razem chłopak pozwolił mi przejąć inicjatywę i
ani myślał ułatwić mi to wszystko, kiedy pochylałam się w jego stronę. Siedział
tak po prostu i obserwował każdy mój ruch tymi swoimi pięknymi, błyszczącymi
oczami, uśmiechając się z zadowoleniem. Moje serce biło jak oszalałe, kiedy w
końcu przycisnęłam niepewnie wargi do ust Nialla, który niemal natychmiast
odwzajemnił pocałunek, przyciągając mnie do siebie. Uśmiechnęłam się z
rozbawieniem, kiedy wylądowałam na jego kolanach, chociaż w życiu nie
potrafiłabym wytłumaczyć sposobu, w jaki się na nich znalazłam. Jego dłoń
powoli sunęła po mojej nodze, pozostawiając po sobie gęsią skórkę i dziwne
uczucie ciepła. Nasze usta poruszały się bez pośpiechu w idealnej
synchronizacji, a niespokojne oddechy mieszały się ze sobą. Poczułam, jak jego
język niepewnie przesuwa się po mojej dolnej wardze, jakby obawiał się, że nie
chcę, by to wszystko zaszło zbyt daleko, ale nie miałam nic przeciwko.
Rozwarłam nieznacznie usta, pozwalając mu wtargnąć do środka i już po krótkiej
chwili nasze języki poznawały siebie nawzajem, dając nam chwilę zapomnienia.
Odsunęłam się jako pierwsza, biorąc głęboki
oddech, który miał trochę uspokoić reakcje mojego ciała na bliskość Nialla, ale
efekt nie był zbyt widoczny. Chłopak zwilżył prowokacyjnie wargi językiem,
uśmiechając się przy tym z samozadowoleniem.
- Jeśli będziesz mi w ten sposób dziękować za
każdym razem, to naprawdę za siebie nie ręczę – zachichotał, opierając o siebie
nasze czoła.
Westchnęłam, uśmiechając się lekko i wdychając
przyjemny zapach jego perfum. Gdyby ktokolwiek powiedział mi, gdy po raz
pierwszy zobaczyłam Horana, że właśnie w ten sposób będzie to wszystko
wyglądać, prawdopodobnie wyśmiałabym go. Teraz jego obecność wydawała mi się
tak naturalna i oczywista, że nie potrafiłam wyobrazić sobie braku jego
bliskości.
- Muszę wracać do domu – przypomniałam mu,
odsuwając się od niego nieznacznie.
Chłopak westchnął z rezygnacją i złożywszy ostatni
pocałunek na moim policzku, otworzył drzwi od strony kierowcy. Na jego twarzy w
jednej chwili pojawił się rozbawiony uśmiech, kiedy jego oczy obserwowały
zdezorientowanie na mojej twarzy.
- Z tej strony będziesz mieć bliżej – zachichotał.
Dzień czternasty*
Z figlarnym uśmiechem na twarzy przyglądałam się
Niallowi, który kręcił się bez żadnego konkretnego celu po klasie, co rusz zatrzymując
się przy jakimś uczniu, by sprawdzić, jak sobie radzi czy podpowiedzieć to i
owo. Naprawdę nieszczególnie interesowały mnie te wszystkie matematyczne
zwroty, więc po prostu skupiałam się na sposobie, w jaki poruszały się jego
wargi, gdy mówił. To zajęcie wydawało mi się znacznie ciekawsze. Nie
wiedziałam, jak wytłumaczę się z braku jakiegokolwiek zadania, ale kto
zmarnowałby taką okazję? Chyba nie byłam w tym zbytnio dyskretna bo kilka tęsknych
spojrzeń później, Niall zerknął na mnie ukradkiem, a w jego oczach widać było
rozbawienie.
- Panie Horan, nie wiem, jak dokończyć piąte
zadanie – jęknęłam, opierając brodę na dłoni i wpatrując się w niego
wyczekująco.
Chłopak z trudem powstrzymał uśmiech, który cisnął
się na jego usta i przeszedł przez klasę, kręcąc ledwo zauważalnie głową. Oparł
się na ławce po obu stronach mojego ciała tak, że czułam na szyi jego ciepły
oddech – zdecydowanie bliżej, niż powinnam go czuć, ale kogo to obchodziło.
- W ogóle mnie nie słuchasz – zamruczał cicho do
mojego ucha, przyprawiając mnie tym samym o gęsią skórkę. – Prosiłem, żebyście
zostawili piąte zadanie z spokoju.
- Naprawdę? – autentycznie się zdziwiłam, bo jakoś
nie mogłam sobie przypomnieć, żeby kiedykolwiek to mówił. – Będę musiała jakoś
pana przeprosić za to niewyobrażalne nieposłuszeństwo.
Horan zachichotał z rozbawieniem i przygryzł
prowokująco dolną wargę, dając mi jednocześnie do zrozumienia, że nie ma nic
przeciwko moim przeprosinom. Jego wzrok mnie hipnotyzował, sprawiał, że bicie
mojego serca przyspieszało niemożliwie, a plecy przebiegał przyjemny dreszcz.
Poczułam, jak jego wargi przyciskają się leniwie
do mojego karku, a miejsce, w którym dotykał mojej skóry zapłonęło. Nie trwało to jednak długo, bo już po chwili
przyjemne ciepło jego ust zniknęło i chłopak odepchnął się od ławki,
najwyraźniej nie chcąc wzbudzać niczyich podejrzeń. Zupełnie, jakby jego
zachowanie nie wydawało się nikomu dziwne po wszystkim, co zrobił do tej pory.
Obejrzał się jeszcze przez ramię, posyłając mi
ostatni, czarujący uśmiech i zajął swoje stałe miejsce na biurku pana Walkera.
Korzystając z jego chwilowej nieuwagi, wyciągnęłam
z kieszeni spodni telefon i odblokowałam go, starając się za wszelką cenę nie
przyciągać tym, co robię, uwagi innych uczniów. Chyba radziłam sobie tym całkiem dobrze, bo nawet Niall nie
zauważył mojej chwilowej dekoncentracji albo chociaż udawał, że nie zauważył.
Uśmiechnęłam się do samej siebie, kiedy mój palec
odnalazł opcję „wyślij” i schowałam komórkę tam, gdzie powinna ona się znajdować.
Pochyliłam się bez większego zainteresowania nad zeszytem, kreśląc na pustej
kartce bliżej nieokreślone kształty. Nie uszło mojej uwadze drgnięcie Nialla,
zanim ukradkiem wyciągnął ze swoich spodni telefon.
Kocham Cię.
Jego oczy odnalazły moje własne, a na twarzy
pojawił się najpiękniejszy uśmiech, jaki kiedykolwiek dane mi było zobaczyć.
Tak, to zdecydowanie była miłość.
* ostatni dzień dodatkowych zajęć; pomijam kilka dni (tylko
trzy, więc nie krzyczcie!) z racji, że nie chcę was zanudzić
Kolejne zdjęcie Niallera, które sprawia, że nie mogę się pozbierać ;o
No więc przepraszam, że dodaję dopiero dzisiaj. Ostatnio miałam dużo zajęć i rzadko w tym czasie jednocześnie wenę i ochotę, żeby cokolwiek napisać. W każdym razie postanowiłam zakończyć tę historię na dziesięciu częściach. Dlaczego? Bo nie chcę robić z niej czegoś 'na siłę'. Wydaje mi się, że to jedno z lepszych opowiadań, jakie do tej pory napisałam, a nie chciałabym zmienić w tej kwestii zdania.
Poza tym chyba potrzebuję odrobiny przerwy - bez presji, bez stresu, że czekacie na kolejnego imagina, więc robię sobie dwa/trzy tygodnie wolnego. Muszę trochę odreagować i naładować baterie.
Poza tym chyba potrzebuję odrobiny przerwy - bez presji, bez stresu, że czekacie na kolejnego imagina, więc robię sobie dwa/trzy tygodnie wolnego. Muszę trochę odreagować i naładować baterie.
Dziękuję wszystkim, którzy powiadamiają nas o kopiowaniu naszych prac, którzy interweniują w tych sprawach. Naprawdę wiele to dla nas znaczy i baaaardzo nam pomaga!
Dziękuję też z całego serduszka za każdy komentarz pod poprzednią częścią, jesteście przekochani :) Mogę liczyć na wasze opinie także tym razem? :) Bardzo chciałabym, żeby nawet osoby, które zazwyczaj nie komentują, poświęciły dla mnie chociaż chwilkę :)
Kocham
~W
Słodko, to był świtny imagin i szkoda, że się skończył, ale rozumiem, bo przecierz masz też swoje życie i musisz mieć chwile, by oetchnąć. Mam nadzieje, że następny będzie jeszcze lepszy niż ten xx.
OdpowiedzUsuńJakby to delikatnie ująć..
OdpowiedzUsuńTO BYŁ NAJCUDOWNIEJSZY IMAGIN JAKI CZYTAŁAM.
Voila. :3 Z tą przerwą to chyba dobry pomysł, w końcu każdemu należy się odpoczynek, czyż nie? x
ZGADZAM SIĘ!
UsuńSuper imagin :) Czytałam go od początku i z niecierpliwością czekałam na kolejne części. Świetnie piszesz xx
OdpowiedzUsuńja też :D
UsuńAaaaaaaa
OdpowiedzUsuńAż podskoczyłam jak zobaczylam nowy! Teraz idę czytać<3
Kurwa! Wspaniały! Cudowny! Świetny! Super! Niesamowity! Szkoda, że to już koniec :( Nie mogę zrozumieć - jak można pisać tak świetne imaginy? Nawet jeśli zgłosze się do konkursu to nie mam szans. Żaden z moich imaginów dorówna chociaż jednemu twojemu :D
OdpowiedzUsuńNie dorówna*
UsuńOjeju ten imagin to CUDO. Napisze któraś z was wersję dla chłopca? Np ja i victoria ;)
OdpowiedzUsuńFilip
Mam chyba jakieś opóźnione myślenie dzisiaj, bo na początku nie mogłam ogarnąć, o co chodzi z tą wersją haha kiedy piszę z perspektywy chłopca, to staram się nie nadawać żadnych imion dziewczynom, żeby było bardziej uniwersalnie, ale postaram się następnym razem coś takiego zrobić. Przepraszam, że teraz tak monotonnie z perspektywy bohaterki o.O mam kilka pomysłów na narrację w wersji męskiej :)
UsuńDziękuję bardzo, cieszę się, że Ci się podoba xx ~W
Dziękuje :)
UsuńFilip
Zgadzam się z dziewczynami powyżej ! Był na prawdę super ! ( chociaż to i tak nie jest słowo które określa tak bardzo wielką cudowność tego imaginu ) :)
OdpowiedzUsuńJezu, Weronika asvbgfdefvgfredfvgdedfvgfedfdrbvgfd
OdpowiedzUsuńzabijasz mnie jezu dfdqwfvdwqwvbge3fvgfrfvfr
no jezu, no dfvgfdefb vgf bgfv bvgb bvgfv bvg
Jest taki sdfgjkjhgfdsdfghjkjhgfdsdfh
na prawdę, no nie mogę sdfh,.,kjhgfdfhnjm,kmjhgfdfgh
Jest niesamowity, mogę go czytać w kółko fdswdvfdefvgfedfvfredfdred
- Pompon.
hahahahaha uwielbiam Cię ♥
Usuńwnioskuję, że może być, więc strasznie się cieszę, że Ci się podobał haha Xx
Jezu, uwielbiasz mnie sdfgjklkjhgfdfghjkjhgfdsdfghjkjhgfrefghjkdjnbgvfyd
Usuńjezu zdechłam dfdsfdefdfvgfrc
O matko. Nie spodziewałam sie ze to koniec.
OdpowiedzUsuńTen imagin był niesamowity.
czekam na kolejny, bo sądze ze będzie tak samo wspaniały jak ten<3
Nie bede zanudzac ;) Po prostu swietny i strasznie szkoda ze sie skonczyl bo bylam bardzo ciekawa co zrobia jak si skoncza praktyki. Po prostu ZARABISTY! :**
OdpowiedzUsuńNie bede zanudzac ;) Po prostu swietny i strasznie szkoda ze sie skonczyl bo bylam bardzo ciekawa co zrobia jak si skoncza praktyki. Po prostu ZARABISTY! :**
OdpowiedzUsuńWszystko co dobre zdecydowanie za szybko się kończy xx
OdpowiedzUsuńTe dziesięsięć części mogłoby dla mnie zamienić się w conajmniej drugie tyle, a i tak bym je przeczytała :*
Ta część jak zwykle NIESAMOWITA!
Skoro rb sb dwa tygodnie czy trzy wolnego, to co ja bd czytać?! Chyba nie wytrzymam do kolejnego tw imagina... :3
Weny :***
Sry za SPAM :P
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com---> jakby ktoś chciał, to zapraszam =}
C.U.D.O.W.N.Y.
OdpowiedzUsuń~BiBi
O Kuźwa! *-* Boże, szkoda, że to koniec D: To było takie zayebiste! *0* Lecz niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy :'( Więc .. Do zobaczenia za te 2/3 tyg ;*
OdpowiedzUsuńBoooooski <333333 *.*
OdpowiedzUsuńCzytam od początku ;) Szkoda, że już skończyłaś bo czytało się lepiej niż nie jedno opowiadanie <3
P.S.: Zapraszam do siebie po dawkę opisów ;) http://kooloorowa.blogspot.com/
ndgljnzfkgbxcjufgbidf świetny koniec. fhgkuhfkgcf ♥
OdpowiedzUsuńbram mi słów, oczywiście chciałabym, żeby części było więcej najlepiej, żebyś jeszcze opisała ich ślub XDD no ale nie można tego ciągnąć wieczność, jest wspaniały xo
OdpowiedzUsuńJejku i znowu nie wiem, co powiedzieć... ^^
OdpowiedzUsuńGenialne zakończenie <3
Booże jakie to świetne! :D
No po prostu na prawdę nie wiem co powiedzieć :D
Jak zwykle jestem pod ogromnym wrażeniem :))
Pozdrawiam i do zobaczenia za kilka tygodni :*
Odpocznij xx
możesz dodać 3 część Harrego ??
OdpowiedzUsuńnie zajmuję się Harrym, sprawdzaj podpisy pod notkami, proszę xx
UsuńMatko to jest boskie *.*
OdpowiedzUsuńDlaczego już kończysz? ;c Szkoda. Ten imagin był wyrypisty (zaczyna się rok szkolny i staram się ograniczyć przeklinanie xD) Tą historia jest taką Awwwww *__* i jeszcze do tego ASFGHKLDFHKKFSASDGHJFSA *.* Zaraz umrę.
OdpowiedzUsuńrawr, zakończenie *_____________*
OdpowiedzUsuńzawsze przy końcowym imaginie zastanawiam się co mogłoby być dalej...
Witaj Skarbie *.* Tutaj pisze osoba, która z reguły nie komentuje, ale poświęca Ci chwileczkę.
OdpowiedzUsuńKocham Cię !
PS. A o samym imaginie nie muszę nic mówić b r a k słów. <3
jezu, cudowny jest *O*
OdpowiedzUsuńo mój boze, świetny koniec, świetny imagin. kocham cię!!!
OdpowiedzUsuńAwww *_* to jest cudowne! ;D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jesteś moją ulubioną autorką imaginów. <3
Twoje prace są po prostu niesamowite! ;) Tak niesamowite, że ja-osoba rzadko komentująca- ZAWSZE je komentuje. ;p
~M.
PS, Miłego i udanego odpoczynku. :)
boskie opowiadanie ! :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy imagin (częściowy) ever! Naprawdę piszesz świetne imaginy! <3 myślałam, że ostatni dzień wakacji będzie nudnyyy a tu proszę imagin i na mojej twarzy wielki UŚMIECH bo jest nowa część kocham Cię <3
OdpowiedzUsuńGenialna Weronika ,genialny imagin . Cudo. pozdrawiam -kate
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć! Naprawdę genialny wspaniały, po prostu bardzo dziękuję , że go napisałas. Jeden z najlepszych jakie czytalam1
OdpowiedzUsuńNie mogłam sobie wyobrazić lepszego końca genialny !!! Szkoda że to już koniec taj cudownej historii bo była dla mnie jak narkotyk !!!
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia, jak bardzo ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam kolejną część. Szkoda, że to się tak szybko skończyło (10 części to nie mało, ale to było genialne i mi mało) ;D Ta historia była naprawdę interesująca i bardzo mnie wciągnęła. Po prostu świetne *-* Jeden z kilku najlepszych partowców, jakie czytałam ;) xx
OdpowiedzUsuńwspaniały <3
OdpowiedzUsuńJejku to jest cudowne : ** Obserwuję < 3 Zapraszam do mnie : http://i-will-catch-you-if-you-fall-shawty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńO jak słodko. Jest to najlepszy imagin, który czytałam.'Szkoda ze go skończyłaś.
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa jak on by sie potoczyl, ale rozumiem twoją decyzję.
Kocham buziaczki
@JustinePayne81
Boże to było wspaniałe!!!! Kocham Twoje i wszystkie imaginy na tym blogu.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj ile chcesz przyda Ci się wolne po jakże cudownej serii... <3
Ohh.. serio to już koniec? No nie wierzę! To najlepszy imagin jaki czytałam,a przeczytałam ich już naprawdę wiele. Czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńBuziaki @ClaudiaMxG
Cudowne! Kocham! Piękne zakończenie:)
OdpowiedzUsuńCudowny*.* Szkoda, że koniec :( ale dobrze, że tak się to skończyło :DD Kocham cię :** Wracaj do nas z kolejnymi takimi super rozdziałami/N
OdpowiedzUsuńSłodki imagin :) Słodkie zakończenie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz dodawać takich opowiadań więcej :)
Niati <3
http://Love-in-paris-story.blogspot.com
http://Imaginy-o-one-direction-story.blogspot.com
Ps. Przepraszam za spam
Boooski . ! : *
OdpowiedzUsuńGenialny. ! Szkoda że to już koniec bo te wszystkie części były naprawdę świetne. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńDLACZEGO NIE ZMIENICIE SZABLONU, NA TEN, KTÓRY ZAMÓWIŁYŚCIE?!?!?!?!
OdpowiedzUsuńhttp://szablonownica.blogspot.com/2013/08/953-956-like-ghost-in-silence-i.html#comment-form
Zmieniłyśmy, ale wygląd nam nie odpowiadał i chciałybyśmy, żeby dziewczyny wprowadziły kilka zmian, jeśli dadzą radę.
UsuńOmg *.*
UsuńCudo.
Nialler jest taki uroczy <3
Szkoda, że to ostatnia część :(
Będę tęsknić.
Czekam na kolejny, mam nadzieję, że szybko dodasz :)
Best imagin Ever <3
Lol.
Zapraszam do siebie i liczę na komentarz: http://sherlitta.blogspot.com/
Pozdrawiam x
nie wiem czemu dodało się w odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam :)
świetny, boski, zajebisty, piękny, słodki IDEALNY jest ten imagin.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam, uwielbiam Cię dziewczyno. <3
świetny, boski, zajebisty, piękny, słodki IDEALNY jest ten imagin.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam, uwielbiam Cię dziewczyno. <3
świetny, boski, zajebisty, piękny, słodki IDEALNY jest ten imagin.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam, uwielbiam Cię dziewczyno. <3
Nigdy nie komentuje bo mi się zwyczajnie nie chce xd Ale skoro już piszę to chce Ci powiedzieć że na serio super piszesz , to opowiadanie było super zresztą tak i wszystkie inne . To jest blog który jest u mnie w czołówce bo piszecie niesamowicie .
OdpowiedzUsuńGratulacje:) Twój blog zostal nominowany do LBA , szczegóły: http://onneddirection.blogspot.com/2013/09/lba.html
OdpowiedzUsuńJEZUS MARIA, ZAWAŁ *o* Kocham tego imagina. Czytam od pierwszej części i tak strasznie mi smutno, że to koniec :\ No, ale teraz liczy się przyszłość i mam nadzieję na kolejne świetne imaginy :D Weny życzę.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na moje dwa blogi o 1D:
iwantyoutorockme-imagin.blogspot.com
bolalo-boli-bedziebolec.blogspot.com
oraz na bloga poświęconego moim wewnętrznym oraz zewnętrzynym problemom czy jak to tam ująć:
czy-to-ana.blogspot.com
Zostałyście nominowane do The Versatile Blogger Award. Więcej info na moim blogu (musicie napisać siedem faktów o sobie) http://little-dream-1d-cm.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBoski, zniewalający, jedyny w swoim rodzaju, cudowny <3 <3
OdpowiedzUsuńMeeeegaaaa <3
Ciesze, się, ze mogłam go czytać :*
Cudowny tylko szkoda,że to już koniec.Przywiązałam się do tej historii...:'(
OdpowiedzUsuńswietny wygląd bloga.Lepszy niż tamten :D
Pozdrawiam Vicky ;)
Ale sweeeeeet..... Poprostu kocham. Szkoda ze to juz koniec :( Ale przeciez cos musi sie skonczyc zeby co inne moglo sie zaczac :) Juz nie moge sie doczekac nastepnego twojego opowiadania tutaj. Zycze weny, aniolku <3
OdpowiedzUsuńKocham twoje imaginy sa wspaniałe i naprawdę świetnie piszesz. Tylko szoda że większość jest taka ze zaczyna się od związku w środku jest kłótnia a na końcu zgoda.
OdpowiedzUsuńKocham. <3
Dzięki skarbie :) Nie widzę tutaj motywów związku ani kłótni o.O Chciałam tutaj opisać drogę do wspólnego szczęścia obojga bohaterów xx
UsuńTa Mrs. Malik napisała mi (po tym jak ją opieprzyłam), że ona z tobą współpracuje....
OdpowiedzUsuńW życiu nie zgodziłabym się na współpracę z tym dzieckiem, nawet gdyby mi zapłacili za to o.O ~W
Usuńtak samo pomyślałam jak mi to odpisała;-;
UsuńSuper!!! Zadziwiasz mnie dziewczyno co imagin jest lepszy i ciekawszy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że to ostatni ale i tak mega super hiper jak wszystkie cześci :D
OdpowiedzUsuńja normalnie płaczę.. ; (( bożż od kilku dni nie mogę wytrzymać tego, żę to juz konieć ;o ; (( ; *
OdpowiedzUsuńKOCHAM, Najlepszy imagin
OdpowiedzUsuńNajlepszy imagin z Niallerkiem EVER!
OdpowiedzUsuń<3
*.* to jest zajekurwabiste
OdpowiedzUsuńWspółczuję sytuacji z tą dziewczyną, która zrzyna od ciebie opowiadanie. Też kiedyś miałam taką sytuacje, więc wiem co czujesz. Czekam na kolejne imaginy :** zapraszam do mnie http://vanillaandmango.blogspot.com/ :)
Wiem, że dość późno dodaję ten komentarz, skoro opowiadanie opublikowałaś ponad miesiąc temu, ale dawno do Was nie wpadałam. Dzisiaj jednak miałam ogromną ochotę na imagina o Niallu, więc wiedziałam, gdzie szukać... Pochłonęłam całe opowiadanie w jakimś minimalnym czasie, sama nie wiem, ile mi to zajęło, bo tak się wciągnęłam. Mój jedyny komentarz to to, że jest PERFEKCYJNE. Idealne, dokładnie takie jakiego potrzebowałam. Bardzo Ci dziękuję, Weroniko, za nie ♥ Naprawdę, kocham czytać Wasze imaginy, ale takich wyjątkowych i szczególnych dla mnie jest tylko kilka, a ten zdecydowanie się do nich zalicza. Dziękuję, jest niesamowity! :*
OdpowiedzUsuńJeszcze jedna sprawa. To trochę głupie, ale... Szkoda, że wyłączyłyście możliwość kopiowania ich, bo... zwyczajnie miałam zwyczaj je sobie drukować i wklejać do specjalnego zeszytu, a potem czytać w "gorszych momentach". Haha, przepraszam za tą odrobinę prywaty. Przysięgam, że nigdzie ich nie publikuję, są tylko do mojego użytku... Więc, gdybyście przez wzgląd na moje skołatane serce i wyjątkowe uczucia, które żywię w szczególności do tego opowiadania, zechciały mi je wysłać ( mis.o.malym.rozumku.to.nie@gmail.com ) to byłabym przeszczęśliwa, naprawdę. Wiem, że to mało prawdopodobne, że przeczytacie ten komentarz, a co dopiero zechcecie to zrobić, ale musiałam spróbować. KOCHAM WAS ♥
+ W tym miesiącu minął rok, odkąd czytam Wasze imaginy, haha. To między innymi dzięki Wam pokochałam chłopców. Wstyd się przyznać, ale najpierw pokochałam imaginy, a potem zaczęłam słuchać samego 1D i pokochałam też tych wariatów ze schodów ;).
Tak się rozpisałam, to wszystko ze wzruszenia ♥ ILYSM xx
Kochanie, bardzo dziękujemy za komentarz!
UsuńNaprawdę nie wiesz, jak wiele znaczy dla mnie, że imagin Ci się podoba i stał się dla Ciebie czymś szczególnym, bo po tych tygodniach tworzenia go, mi też stał się bliski. Oczywiście wysłanie Ci go nie będzie problemem. Piszę to wszystko dla was, żeby zająć was czymś, kiedy się nudzicie, rozweselić was, kiedy macie gorszy dzień, a jeśli wydrukowanie go (31 stron to dość dużo, ale będziesz miała co robić w wolnym czasie) ma Ci w czymś pomóc, to oczywiście zaraz go wyślę xx Blokada służy utrudnieniu życia tym, którzy nie mogą pochwalić się własnymi osiągnięciami, przykro mi, jeśli jednocześnie przeszkadza także wam.
Poza tym... szczerze mówiąc, jestem teraz starsznie wzruszona i szczęśliwa, jeśli przyczyniłyśmy się do tego, że pokochałaś naszych chłopców ♥ Dziękujemy, że jesteś z nami tak długo, że spędziłaś tyle czasu na czytaniu naszych wypocin, kochamy Cię xx
~W
♥
UsuńJeden z najlepszych imaginów które czytałam <33 ... zapraszaam też do nas dopiero zaczynamy ;)
OdpowiedzUsuńKochana <33 Ty masz w genach pisanie ?! To jest przepiękne *O* ^^
OdpowiedzUsuńCUDOWNY ! ! ! ! ! ! ! ! !
OdpowiedzUsuńMatko on jest genialny!! Mam wstac za 3.15h ale nie moglam zasnac bo zostaly mi 3 rozdzialy i nie umialam wytrzymac bez przeczytania ich. Imagin byl taki boski i slodki iwg *.* dreszcze mnie przechodzily zwlaszcza jak Nialler 'powiedzial' skarbie <3
OdpowiedzUsuńMnie też xD
Usuń+Z. A. J. E. B. I .S. T. Y
Ten imagin był zdecydowanie najlepszy jaki kiedykolwiek czytałam :)
OdpowiedzUsuńa wogóle ten typ imaginów jest moim ulubionym tzn. relacja uczennica-praktykant (lub nauczyciel)
Dziękuję ci za niego :))
Kochsm, kocham, kocham najlepszy imagin ever ♥♥♥
OdpowiedzUsuń