Życie jest grą. Istotne jest, byś swoją rolę grał dobrze, obojętnie jaka by ona była.
_______
Pogrążony we własnych myślach, leżałem beznamiętnie gapiąc się w
sufit. Rozejrzałem się po sypialni. Obok mnie leżała ona. Odwróciłem się. Chciałem z pełną swobodą przyjrzeć się jej
idealnym rysom twarzy. Śnieżnobiała cera. Ciemne rzęsy opadające na jej skórę.
Niepewnie przejechałem opuszkami palców po jej malinowych ustach. Zamruczała
cicho, czując mój dotyk, jednak ja nieprzerwanie kciukiem muskałem jej wargi.
Swoją dłoń skierowałem na rozgrzany policzek, który pod moim dotykiem jeszcze
mocniej zaróżowił się. Po raz kolejny wymamrotała nieświadomie kilka słów i
wtuliła się w pościel, gniotąc w rękach poduszkę.
Była taka niewinna. Bezbronna. Moja. Gdybym tylko mógł, chciałbym
ją uchronić przed całym złem tego świata, przed sobą samym.
-Nie śpisz?- usłyszałem jej cichy głos.
-Nie- posłałem jej nikły uśmiech. Podniosła się na rękach,
delikatnie marszcząc brwi.
-Kochanie, coś się stało?- zapytała zaczesując kosmyki, opadające
na jej twarz- Czuję jak cały czas wpatrujesz się we mnie.
-[T.I.], cóż innego mogę robić, widząc kogoś takiego jak ty-
zaśmiałem się i przycisnąłem wskazujący palec do jej nosa.
-Wiesz, że cię bardzo kocham?- kąciki jej ust uniosły się góry. Chłodną
dłonią dotknęła mojego policzka zataczając palcami drobne okręgi.
-Wiem- pokwitowałem całując wierzchnią część jej dłoni- ale ja cię
kocham bardziej!
-Nie, bo ja!- krzyknęła po raz kolejny marszcząc brwi- i koniec.
Kobieta w związku ma ostatnie zdanie.
-Nie prawda, ale tym razem zrobię wyjątek- puściłem jej oczko. Ona
mocno chwyciła mnie za kark i przyciągnęła do siebie. Zachichotała, gdy
wsunąłem dłonie pod jej plecy. Opuszkami palców niepewnie dotknęła moich ust, a
już po chwili złożyła na nich subtelny pocałunek.
-Wiesz.. ufam ci, ale boję się, że kiedyś znów coś stanie nam na
drodze do szczęścia- jej głos przybrał poważny tom. Zatopiła palce w moich
włosach, nie tracąc kontaktu wzrokowego ze mną. Jej zawsze radosne oczy, w tym
momencie przepełnione były czymś na styl strachu, obawy. Chciałem zareagować
ale nie potrafiłem zbyt wiele zrobić.
-Nie myśl o tym. Nie przejmuj się na zapas..- posłałem jej blady
uśmiech, jednak i to nie wyszło mi najlepiej. Nie chciałem jej okłamywać, nie
chciałem jej ranić, ale wiedziałem że prawda byłaby jeszcze bardziej bolesna. Położyłem
się tuż obok niej. Mocno wtuliła się w moje ciało, kładąc głowę na moim
ramieniu. Chciałem by ta chwila trwała wiecznie, jednak nie było nam to dane. Dzwonek
do drzwi. Ze zdziwieniem spojrzałem na [T.I], nie przywykliśmy to wizyt o tak
wczesnej porze. Cmoknąłem ją w usta i wstałem z łóżka. Przeciągnąłem przez
głowę koszulkę, założyłem spodnie i ruszyłem w stronę drzwi.
-Cześć kochanie..- przed drzwiami stała Rose. W złączonych
dłoniach trzymała białą kopertę.
-Czego chcesz?- wycedziłem. Wyszedłem na korytarz przymykając za
sobą drzwi- Skąd masz jej adres, co tutaj do cholery robisz?!
-Martwiłam się o ciebie.. nie ma cię w domu, tęsknię- oparła
dłonie na moim torsie, jednak szybkim ruchem je strąciłem. Z niesmakiem
spojrzała w moje gniewne oczy.
-To nasza sprawa, nie życzę sobie byś ją nachodziła- powiedziałem
z trudem hamując nagły przypływ gniewu- lepiej stąd idź, zanim [T.I.] cię
zobaczy..
-Wrócisz do mnie? Do domu, do nas..
-Nie, podjąłem już decyzję- powiedziałem zaciskając pięści- kocham
[T.I] i zamierzam być z nią szczęśliwy.
-Kpina!- zaśmiała się szyderczo- tak po prostu nas zostawisz?
-Nie mam nawet pewności, że to moje dziecko. Wiem doskonale że od
dawna puszczasz się na każdą stronę- na moje słowa zaśmiała się.
-Wrócisz. Musisz kochanie..- jej dłoń powędrowała na mój kark. Przyciągnęła
mnie do siebie- uwierz mi, mam mocne argumenty by cię przekonać.
-Wyjdź!- odepchnąłem ja od siebie. Ręką wskazałem na schody
prowadzące do wyjścia.
-Jeszcze się spotkamy, Liam- nachyliła się i pocałowała mój
policzek po czym skierowała się do wyjścia. Zacisnąłem mocno pieści, uderzając
siarczyście w chropowatą ścianę. Wziąłem kilka wdechów, by uspokoić swój
astmatyczny oddech. Wróciłem do mieszkania. Skierowałem się do salonu i
stanąłem przy oknie, obserwując jak Rose wsiada w taksówkę i odjeżdża. Ten
widom sprawił, że poczułem ulgę, a złość która przed chwilą opanowała całe moje
ciało i umysł, ustąpiła.
-Kto to był?- [T.I.] podeszła do mnie, oparła głowę na moim
ramieniu, wtulając się w moje drżące ciało.
-Jacyś namolni przedstawiciele handlowi- odburknąłem. Westchnęła
cicho, a ja w myślach skarciłem samego siebie za ton jaki przybrałem.
-I dlatego jesteś taki zły?- rozluźniła uścisk i odsunęła się,
robiąc kilka kroków w tył.
-Przepraszam..- szybko chwyciłem jej dłonie, mocno splatając nasze
place- po prostu nie lubię jak ktoś nam przeszkadza i to o takiej porze-
przyciągnąłem ją do siebie. Całym swoim ciałem przywarła do mnie. Zaśmiała się
gdy pocałunkami wytyczałem ścieżkę od ust aż po dekolt.
-To mnie łaskocze.
Podniosłem wzrok spoglądając w jej rozpromienione oczy. Zarzuciła
swoje ręce na moją szyję. Pocałowałem czubek jej głowy, mocno tuląc ją do
siebie.
***
Z perspektywy bohaterki ( [T.I.] )
Na dworze zapadał mrok, usiadłam z
kubkiem herbaty przed telewizorem. Przeglądałam kolejne kanały, jednak nic nie przykuło
mojej uwagi. Nacisnęłam czerwony guzik i rzuciłam pilotem na miękką kanapę. Westchnęłam
głośno, podkulając nogi. Oparłam brodę na kolanach, zatracając się we
wspomnieniach z kilku ostatnich dni. Zaśmiałam się na myśl o naszej wycieczce
do ZOO i o spotkaniu z moimi rodzicami. Niby to tylko mama i tata, a Liam się
denerwował jakby był na audiencji u królowej. Upiłam łyk napoju, który
przyjemnie rozgrzał moje ciało. Usłyszałam dźwięk wiadomości, wzięłam do ręki
telefon i uśmiechając się do ekranu odpisałam na sms-a od Liam'a. Napisał, że
tęskni i że spóźni się trochę bo musiał zostać dłużej w pracy. Dopiero co
odłożyłam telefon, usłyszałam dzwonek do drzwi. Dopiłam resztki herbaty i
wrzuciłam łyżeczkę do kubka. Niechętnie zsunęłam nogi z kanapy, poprawiłam
przydługi sweter i ruszyłam w kierunku drzwi. Przekręciłam łucznik, narzekając
pod nosem na zacinający się zamek. Jednak już po chwili zainteresowałam się
przybyszem. Moim oczom okazała się młoda kobieta. Widząc mnie, niepewnie poprawiła
swoje włosy opadające na ramiona.
-W czym mogę pomóc?- zapytałam bez
ogródek. Nieznajoma odetchnęła ciężko i wyciągnęła w moją stronę smukłą dłoń.
-Cześć, jestem Rose.
Przegrać po to, aby inni wygrali, to czasem więcej niż wygrać.
_______
Witam kochani :) Nareszcie udało mi się dodać kolejną, piątą już część imagina. Mam nadzieję, że Wam się podoba mój pomysł i cała ta historia. Jest taka.. całkiem normalna ;)
Jak myślicie, co się wydarzy dalej? Co zrobi Liam? Jak zareaguje bohaterka?
Wiele pytań.. Niebawem wszystko się wyjaśni.
Przypominam.. że BARDZO WAS KOCHAM ♥ Jesteście najwspanialsi na Ziemi!
Czekam na liczne opinie, komentarze iii do następnego miśki ;)
♥
~K
Świetne :] juz niecierpliwie czekam na kolejną cześć :**
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak czekałam na tą część! a tutaj przychodzę ze szkoły, wchodzę na Waszego bloga i patrze.. LIAM <3 strasznie sie ucieszyłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą historie, właśnie dlatego że jest taka zwykła, nieprzerysowana, może się zdarzyć każdemu. To jest piękne. Mam wrażenie, że Rose nie udaje, a co jeśli to dziecko to serio dziecko Li? Pisz szybko kolejne części :p Uwielbiam cię <3
Cudowne i już nie mogę się doczekać kolejnej części :)
OdpowiedzUsuńcudowny <3
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w tej części( jak i w poprzednich). Naprawdę jestem ciekawa co wydarzy się dalej.
OdpowiedzUsuńNiby prosta historia, a jednak naprawdę niewiele takich opowiadań czytałam. Nietuzinkowa.
OdpowiedzUsuńOooo, jak fajnje! Uwielbiam spory o facetów! Ciekawe, co dajej... super <3 /Rebelle
OdpowiedzUsuńŚwietne,no! Fajnie ,że jest chodz jeden dłuzszy imagin o Liasiu...♥ Mam nadzieje ,że ta Rose się wreszcie odpierdoli xd Niecierpliwie czekam na nasttępny rozdział. Całuski :***
OdpowiedzUsuńJest świetna :)
OdpowiedzUsuńOooo :D Nareszcie! Troche sie naczekalam ale warto bylo ;)
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial :*
ZAJEBISTE ! rozumiesz to ?
OdpowiedzUsuńEeej, tak mnie przekabaciłaś, że z początku myślałam, że on leży z Rose! : O
OdpowiedzUsuńhahah ja też tak myślałam i takie zdziwienie, że on tak na nią patrzy i wgl :p Karolina lubi nas zaskakiwać :)
Usuńno ja tak samo *....* a tu bum i ze mną :DD
UsuńChyba to dla każdego a raczej dla każdej było miłe zaskoczenie, gdy okazało się że to ONA! <3
Usuń//Kasiek.
ojejkuuu....
OdpowiedzUsuńNo pięknie.... po cholerę ta głupia Rose przyszła! Czuję że to wywoła niezłą wojnę :D Liam pewnie będzie miał przez to problemy. Suka z niej :c aż się napawam złymi emocjami ale... czas na słodzenie! Więc część jak zwykle superowa, kocham jak piszesz i już nie mogłam się doczekać kiedy dodać imagina <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
P.S. DZIEWCZYNY JESTEŚCIE NAJLEPSZE NA ŚWIECIE <3
Jest swietny. Nie moge sie doczekac kolejnego<3 kocham was po prostu<3
OdpowiedzUsuńtrolololo chcę next ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, już czekam na następny :D Miśka
OdpowiedzUsuńW takim momencie skończyć to grzech!!! xD Muszę przyznać, że dnia nie było, kiedy nie myślałam o tym imaginie ^^ On jest taki....uroczy, tajemniczy....i wgl the best *.* szybko kolejną część :3 Liaś <3 Sorki, odwala mi xD
OdpowiedzUsuń/Mrs Payne xx.
EXTRA!!! Następny, następny proszę ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńHahahah uwielbiam walki o facetów! Czekam z niecierpliwością na next'a <3 /Reblle
OdpowiedzUsuńNEEEXTAAAAA <3 <3
OdpowiedzUsuńświetny imagin czekam z niecierpliwością na kolejną część kiedy sie pojawi? prosze oby szybko bo ten imagin naprawde jest super ;** nie mogę się doczekać co zrobi główna bohaterka kiedy o wszystkim się dowie od Rose...
OdpowiedzUsuńTo jest zajebiście zajebiste! W życiu nie czytałam lepszego opowiadania, jest takie życiowe, a fakt że występuje tam Liam- mój ulubiony bohater i że występuję ja to jest coś <3
OdpowiedzUsuńczekam na next!
PIĘKNE! Ale dlaczego przerwałaś w takim momencie? :) Proszę nie każ nam długo czekac na kolejną część :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Imaginy <3 Czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńO boże!!! W następnej części wydaje mi się że będzie się działo ;-)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością
Cudowny! Czekam na nn!
OdpowiedzUsuńPiękny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny niecierpliwie czekam na następną część :)
OdpowiedzUsuńTo jest mega genialne! :D Uwielbiam tą serię i już nie mogę się doczekać next'a :p
OdpowiedzUsuńUwielbiam *____*
OdpowiedzUsuńZakochałam się <3 Jestem Twoją fanką :) Oczywiście Weroniki i Mai też. Jesteście najlepsze na świecie :33
OdpowiedzUsuńsuuuuuuuuuuuuuuper ! piszesz niezwykle pięknie . zapraszam na mój blog http://between-love-and-reality.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie! Takie realistyczne i mogące się przytrafić każdemu. Na dodatek bohaterem jest w końcu Liam, no normalnie cudo ♥
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Rose nie będzie w ciąży z Li, a tylko próbuje pokrzyżować mu plany i odzyskać go, co jej się nie uda ;)
świetnyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję że już niebawem dodasz następną część bo oszaleję :)
OdpowiedzUsuńOMG NNNNNNEEEEEEXXXXXXTTTTTTT asdfghjklasdfghjkl
OdpowiedzUsuń~Basia