czwartek, 30 maja 2013

#118 Louis (część 2)

Dziękujemy za ponad pół miliona wejść!
Pamiętam, jak dziękowałyśmy za 10 tys. wyświetleń,
to, co się dzieje, jest niesamowite!
_____________________________________________________

Część 1.



- Albo masz wielbiciela, albo jesteś naprawdę kiepską policjantką – niski, męski głos przerwał panującą dotąd w moim gabinecie ciszę.
Przeniosłam wzrok z ekranu komputera na stojącego przede mną mężczyznę i skrzywiłam się nieznaczenie. Nie miałam pojęcia, o co tym razem mu chodzi, ale zdecydowanie nie miałam ochoty się o tym przekonać. Jego mina i tak zdradzała wystarczająco – to nie będzie przyjemna robota.
- Słucham? – zamruczałam najbardziej uroczo, jak tylko potrafiłam, spoglądając na niego niecierpliwie.
Wyciągnął w moją stronę granatową teczkę, łudząco przypominającą tą, która należała do… nie, nie, nie. To niekoniecznie musiały być jego akta, przecież większość teczek wygląda dość podobnie. Naprawdę nie chciałam, żeby to on po raz kolejny był moim przesłuchiwanym.
- Twój kochaś, sala 203 – odparł, uśmiechając się złośliwie. – Znowu. Powiedział, że nie chce rozmawiać z nikim poza tobą, więc chyba nie masz wyjścia.
- Nigdy go nie mam – mruknęłam poirytowana, z głośnym hukiem zatrzaskując do tej pory otwartą szufladę.
- Tak, w sumie masz rację – zachichotał, odwracając się na pięcie.
Richie opuścił mój pokój tak szybko, jak się zjawił, śmiejąc się jeszcze po drodze. Z rezygnacją nacisnęłam przycisk, wyłączając tym samym monitor komputera i opadłam na oparcie wygodnego, skórzanego fotela. Westchnęłam ze zmęczeniem, mocno zaciskając powieki. Nie chciałam przechodzić przez to wszystko jeszcze raz, już i tak okazałam się bardziej niż marna. Ten chłopak działał na mnie w sposób, którego z całą pewnością nie powinnam tolerować ani popierać. Nie miałam pojęcia, co tym razem przeskrobał, ale chyba wolałabym zlecić zajęcie się tym komukolwiek innemu niż po raz kolejny pozwalać mu na traktowanie mnie tak, jak on to robił. Szkoda tylko, że nie mogłam liczyć na żadnego innego funkcjonariusza w tej sprawie.
Sięgnęłam ręką po teczkę, która leżała teraz na rogu biurka i kilkakrotnie podrzuciłam ją w dłoniach. Jakoś nie mogłam się przełamać, żeby do niej zajrzeć, bo to oznaczałoby, że za chwilę muszę iść tam i go zobaczyć. Ale jako, że nie mogłam odwlekać tego w nieskończoność, spojrzałam do środka, wzrok zatrzymując od razu na rubryce, gdzie mogłabym dowiedzieć się o jego kolejnym przewinieniu.
Kradzież roweru? Pokręciłam z niedowierzaniem głową, zaciskając palce na skroni. Jeśli nie poda mi żadnego sensownego powodu, dla którego to zrobił, obiecuję, że wyjdę z siebie i stanę obok.
Podniosłam się z fotela, biorąc do ręki granatową aktówkę i kubek z kawą, którą zaparzyłam sobie dobrą godzinę temu. Była już niemal zimna i picie jej ani trochę nie pomagało w zwalczeniu ogólnego zmęczenia, ale z jakiegoś powodu postanowiłam wziąć ją ze sobą. I nie, wcale nie po to, żeby zająć się czymś w razie komplikacji podczas przesłuchania.
Mogłabym przysiąc, że widziałam te rozbawione i cholernie irytujące spojrzenia moich kolegów, gdy po raz kolejny przemierzałam długi korytarz, kierując się w stronę sal przesłuchań. I gdy już dotarłam na miejsce, musiałam wziąć kilka głębokich, uspokajających oddechów, zanim weszłam do środka.
Siedział - dla odmiany - na swoim miejscu, ubrany w zwykłą, białą koszulkę i jeansy, a jego oczy przysłaniały ciemne okulary przeciwsłoneczne. To chyba był dla mnie dość pozytywny fakt, skoro nie będę musiała utrzymywać z nim kontaktu wzrokowego. Ale i tak nie mogłam się powtrzymać przed odrobiną sarkazmu.
- Po cholerę ci okulary w budynku? – spytałam bez wstępów, zajmując swoje krzesło.
Uśmiechnął się promiennie w moją stronę, rozkładając się wygodniej na krześle i zakładając ręce za głowę. Zachowywał się, jakby był u siebie w domu. A był, cholera, na komendzie!
- Twój blask mnie olśniewa – odparł z przesadną nonszalancją, a kąciki moich ust mimowolnie uniosły się w górę.
Szybko jednak zrozumiałam, w co mnie wciągnął i posyłając mu ostrzegawcze spojrzenie, jeszcze raz rzuciłam okiem na jego papiery. Niby nie zrobił nic, co podlegałoby więzieniu, ale im częściej będzie pojawiał się na policji, tym gorzej zacznie to wyglądać.
- To było marne – mruknęłam chłodno, kryjąc się za teczką.
- Uśmiechnęłaś się, więc było warto.
Spojrzałam na niego zaskoczona, niezbyt wiedząc, co na to odpowiedzieć. Chłopak rzucił mi tylko znaczące spojrzenie, po czym sięgnął w moją stronę, wyrywając z moich rąk teczkę i odkładając ją na biurko. Wiedziałam, że jego zachowanie miało na celu tylko i wyłącznie zaobserwowanie rumieńców, które wkradły się na moje policzki, powodując w ich okolicy znajome ciepło.
Louis spokojnie oparł się z powrotem na krześle, a ja odchrząknęłam cicho, przygryzając dolną wargę. Musiałam od czegoś zacząć, ale nie miałam pomysłu na przeprowadzenie tej rozmowy.
- Załatwmy to szybko – wymamrotałam nerwowo, zakładając ręce na piersi i zmuszając się do spojrzenia na niego. – Ukradłeś rower. Komu?
Zachichotał pod nosem, jak gdybym powiedziała coś niesamowicie zabawnego.
- Jakiś chłopiec, góra dziesięć lat. Była przy tym jego matka, to pewnie ona wniosła oskarżenie – odparł spokojnie, opierając się na łokciach o blat biurka.
- Dałeś się przyłapać? Jesteś naprawdę beznadziejnym przestępcą.
Parsknął uroczym, melodyjnym śmiechem, a ja naprawdę nie mogłam się nie uśmiechnąć. Czułam, że mogłabym przyzwyczaić się do tego, że na jakiś swój pokrętny sposób udaje mu się mnie rozbawić w najmniej odpowiednich momentach, ale nie chciałam ukazać mu swojej słabości. To w ogóle nie powinno się było wydarzyć.
- Masz rację, przede mną jeszcze długa droga – zachichotał, poprawiając rękawki swojej koszulki.
W skupieniu przyglądałam się jego uwydatnionym ramionom i mięśniom, napinającym się za każdym razem, gdy wykonywał najprostszy ruch. I to naprawdę nie pomagało mi w niczym, a mimo to nie potrafiłam przestać. Jego ciało było idealne, jego twarz była idealna, jego usta były idealne i… Chłopak odchrząknął znacząco, wyrywając mnie z chwilowego zamyślenia, a moje policzki ponownie pokryły się rumieńcem. Przyłapał mnie.
Poprawiłam się na krześle, biorąc głęboki wdech.
- Więc ukradłeś rower chłopcu i była przy tym jego matka. Po co to zrobiłeś? Ten rower nie mógł być odpowiedni wielkościowo dla ciebie – mruknęłam, starając się brzmieć wystarczająco profesjonalnie.
- I nie był. Nie powiedziałem, że chciałem sobie na nim pojeździć – odparł z tym swoim łobuzerskim uśmiechem, który tak bardzo wytrącał mnie z równowagi.
Przygryzłam wargę, przyglądając mu się badawczo. Tomlinson niczego nie ułatwiał i chyba wcale nie chciał, żeby nasza rozmowa skończyła się zbyt szybko. W duchu postanowiłam, że jeśli w ciągu godziny niczego z niego nie wyduszę, poproszę Richiego, żeby mnie zastąpił.
- Więc zrobiłeś to, ponieważ…?
- Nie jestem w  stanie złożyć żadnych sensownych zeznań – oznajmił jak gdyby nigdy nic.
Zerknęłam na niego zdezorientowana, nieświadomie wypuszczając z ręki długopis, który z niewiadomych przyczyn znalazł się w mojej dłoni. Przesłyszałam się? Czy on naprawdę nie pamiętał, gdzie się znajduje i z kim rozmawia? Byłam w stanie w każdej chwili wtrącić go za kratki na czterdzieści osiem za utrudnianie przeprowadzenia śledztwa. I okej, może to brzmiało co najmniej idiotycznie, bo chodziło o rower małego chłopca, ale…
- Dlaczego? – spytałam po prostu, modląc się, by tym razem odpuścił.
Przeliczyłam się.
- To przez ciebie. Rozpraszasz mnie – odparł, wkładając ręce do kieszeni spodni. - Myślę, że powinniśmy zacząć wszystkie te formalności od początku…
Westchnęłam, opierając się o blat biurka i chowając twarz w dłoniach. Nie miałam siły, by powtórzyć to wszystko jeszcze raz, brakowało mi cierpliwości i nerwów. Ten chłopak robił dokładnie wszystko, by utrudnić mi tą sprawę. Łudziłam się, że nie zobaczę go tu więcej, powtarzałam w myślach jak zaklęcie, że nikt nie jest na tyle głupi, żeby na ochotnika pchać się na komendę. A teraz pojawił się tu po raz drugi i po raz drugi kompletnie wytrąca mnie z równowagi.
- Nie przeginaj – warknęłam, nie zmieniając pozycji.
Nie miałam nawet siły, by zareagować w jakikolwiek inny sposób. Chciałam po prostu wymusić na nim zeznania, wypuścić go i zaszyć się w gabinecie, ignorując ten okropny mętlik w głowie. Zbyt wiele, prawda?
- Czyżby to była moja wina, że już piąty raz w ciągu sześciu minut przygryzasz wargę w ten cholernie seksowny sposób, którego po prostu nie mogę znieść?!
Jego głos był tak cholernie uwodzicielski, że nie potrafiłam zrobić nic innego, jak tylko wstać gwałtowanie z krzesła, udając, że wcale nie działa na mnie w ten sposób. Miałam wystarczająco dużo problemów i bez tego.
- Tomlinson, jestem policjantką, ty jesteś przestępcą – podniosłam głos, rzucając mu chłodne spojrzenie.
Na jego twarz wypłynął łobuzerski, pewny siebie uśmiech, ale zniknął równie szybko, jak się pojawił. Moja mina na pewno nie należała do zachęcających. Byłam naprawdę zła i wystarczyło jeszcze jedno nieodpowiednie słowo, żebym wybuchła. Nie mogłam uwierzyć, że dałam się wkręcić w tą idiotyczną grę i nadal tkwiłam w jednym miejscu.
- Zwinąłem chłopakowi rower i oddałem po dziesięciu minutach. Taki ze mnie przestępca, jak z ciebie da Vinci – mruknął markotnie.
Oparłam się plecami o ścianę naprzeciwko niego i odgarnęłam włosy, które opadły na moją twarz. Ostatnie pytanie, ostatnie pytanie. Lepiej dla niego, żeby odpowiedział na nie poprawnie.
- Więc po cholerę w ogóle to zrobiłeś? – spytałam po raz ostatni, patrząc prosto w jego błękitne tęczówki.
- Bo mam na ciebie ochotę, a to jest jedyny sposób, żeby cię zobaczyć, pani mistrzyni dedukcji.



Cześć kociaki, wracam do was z drugą częścią Lou :) Wybaczcie, że dodaję ją dopiero teraz, ale koniec roku już za miesiąc (!) i trwa zaliczanie wszystkich możliwych kartkówek, chyba to znacie. W każdym razie udało mi się skończyć i oddaję ją w wasze rączki. Może być? Powiem wam, że bywało gorzej i w sumie ta część całkiem mi się podoba. Mam już pomysł na kolejną, więc biorę się do roboty :)
Liczę na wasze opinie, kochani :) Bardzo mi na nich zależy
~W

96 komentarzy:

  1. Wow! Czekam na następną cześć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha nie moge sie doczekac, co na to odpowie i czy od razu mu ulegnie ;) boskiee, czekam na nast czesc :)
    Bezczelny lou- kocham <3
    ~N

    OdpowiedzUsuń
  3. ZAJEBISTY. sORY ALE INACZEJ TEGO NIE OKREŚLĘ CZEAM NA NASTPNĄ CZĘŚĆ. BOŻE JAKI TY MASZ TALENT

    OdpowiedzUsuń
  4. suuuuuuper nie mogę się doczekać nexta






    Rubbis

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski.Czekam na kolejną częsc. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. asdf czekałam na Louis'ego *o*
    kocham, uwielbiam. *o*

    OdpowiedzUsuń
  7. boskie <3 kiedy następna część

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem w stanie napisać nic więcej niż: GENIALNE!! <3
    ~M.

    OdpowiedzUsuń
  9. Po prostu świetne! Brak słów <3

    OdpowiedzUsuń
  10. super jak zawsze z resztą ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest świetny!!!!! Czekałam na niego z niecierpliwością i jest cudooooo ;d ♥
    Czekam na następną część ;D / Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  12. "[...] Może być?"
    ON.
    JEST.
    TAKI.
    ASDFGHJKJHGFDSFGHJKJH <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham !!! <3
    Uwielbiam, jak piszecie o naszych chłopcach w ten sposób :*
    Z niecierpliwością czekam na następny :***
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  14. Uhuhuhu, czekam na następny *__________* Uwielbiam jak piszesz! A ten imagin to cudooo ♥♥♥

    http://polskie-opowiadania-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Omg, no końcówka to mnie rozwaliła. To jest boskie, z niecierpliwością czekam na kolejną część :D Miśka

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest na prawde świetna!! Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny, uwielbiam! Już czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. uhuhuhu! Louis idealnie pasuje do tej roli :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Louis jest zajebisty w tym opowiadaniu!!! Nie mogę doczekać się nexta.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham te opowiadania w których Louis jest tak seksownie bezczelny!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Genialne! *-* Cholerny talent !<33

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie się troche nie podoba . Cały czas mam w głowie główną bohaterke jako stara pania , ktora ma juz stala prace na komisariacie . Nie za bardzo to do mnie przemawia . Przykro mi .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Cóż, to chyba zależy od naszej wyobraźni, bo ja na przykład nie pomyślałam o tym w ten sposób x

      Usuń
  23. Kocham Louisa w tym opowiadaniu! I Te ostatnie słowa...AWWWWWWWW. Pisz dalej ! ♥ Całuski ;***

    OdpowiedzUsuń
  24. Jest świetny :D Może ona dała by się już mu przekonać :**
    Ja bym się tak długo nie mogła opierać, takiemu przystojniakowi :3 Hahahah ;) Czekam na kolejne części Harrego i Louisa :)
    Pozdro ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. To jest meeeeggggggaaaaa i nie przejmuj się tym komentarzem powyżej, jak dla mnie jest super i czekam na nexta <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehemm coś ci sie nie podoba w komentarzu powyżej?

      Usuń
    2. Wtrącę się :D wydaje mi się, że chodzi o ten komentarz, gdzie dziewczyna/chłopak pisze, że jej/mu się nie podoba :) xx

      Usuń
  26. jest na prawdę meega! Tylko błagam nie spieprz tego i nie daj jej sie tak łatwo poddać! Kiedy kolejna część?

    OdpowiedzUsuń
  27. O boże zajebiste kocham takiego Louisa już nie mogę się doczekać następnego proszę nie każ długo czekać na następną część :D P@ulin@

    OdpowiedzUsuń
  28. hahhaha xd mistrzyni dedukcji xd

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowny *.* Już się nmg doczekać następnej części :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny ,pisz szybko następną część.Niemoge się doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jest cudowny!! Daj 3 część błagam :*

    OdpowiedzUsuń
  32. Jest cudowny!! Daj 3 część błagam :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Awww! Cudowne! Błagam Cię zrób jakąś rewolucje w następnej części! Czekam na next!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Perfekcyjny *O* Jak zawsze!!!
    Ale weź tak...szybciej dodaj trzecią część, bo ja już dłużej nie wytrzymam! xD
    Gabrycha :**

    OdpowiedzUsuń
  35. I oczywiście napisz coś mniej więcej ile lat ma główna bohaterka, bo się nie orientuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiek głównej bohaterki określiłam w pierwszej części :D jest w wieku Lou - lat 20 (na potrzeby imagina) xx

      Usuń
  36. aaaaaa, zajebisty!

    OdpowiedzUsuń
  37. moze byc ?! fenomenalny ,cudowny...lubie taaakie <3 prosze o nexta ! ;d nie wytrzymam ;dkate

    OdpowiedzUsuń
  38. O mój boże... *.* Ile ja bym dala, żeby znaleźć sie na miejscu tej policjantki... hahahah /Rebelle

    OdpowiedzUsuń
  39. aaaaaaaaaaaaaa genialny aaaaa ja chcę więcej !!! hahaha :) pozdrawiam i czekam na kolejną część oby jak najszybciej. A.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie no, przy takim Louis'ie to ja wymiękam. I tyle Ci powiem.

    Gęba mi się ciesz za każdym razem, gdy widzę to magiczne ~W pod imaginem. I wtedy wiem, że to będzie coś xx

    OdpowiedzUsuń
  41. Genialny, cudowny, zajebisty- nie wiem jak opisać tego imagina:3
    Jesteś niesamowita!
    zapraszam :
    http://najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  42. Ona policjantką, On młodocianym przestępcą..
    Umówiłabym Ich na jakąś randkę <3
    BOMBA! :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Świetny. Z niecierpliwością czekam na następną część.

    OdpowiedzUsuń
  44. OMG O.o nie ma to jak szczerość xd uwielbiam kiedy Lou jest taki adorujący <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, adorujący Lou. Tego słowa mi brakowało xx

      Usuń
  45. Kurde też bym tak chciała ;) Super !
    Zapraszam do siebie www.zyjjakbysmnienigdyniepoznal.blogspot.com
    i nominowałam Cię do Versatile Blogger Award, więcej informacji na mojej stronie :)
    Pozdrawiam DawnoZapomniana

    OdpowiedzUsuń
  46. Genialne! Lou świetnie pasuje do tego imagina. Nie mogę doczekac się kolejnego...Pozdrawiam XX

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie wiem co powiedzieć! CUDOWNY, BOSKI, SUPER AAAAAAAAA *.*
    pisz szybciutko dalej, proszę. błagam!






    OdpowiedzUsuń
  48. Cudo , cudo i jeszcze raz cudo !!! Bardzo podoba mi się to opowiadanie jest super !!! Dlaczego imaginy z Lou są tak wciągające !!!Szybko dajcie następną część bo nie mogę się doczekać !!!

    OdpowiedzUsuń
  49. Kiedy dodasz nexta?:3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, ale nie podam wam jeszcze terminu, bo sama nie wiem ;c postaram się szybciutko :)

      Usuń
  50. świetny blog i imagin. będę wpadała tu częściej :) xx
    mam nadzieję, że wpadniesz do mnie i zostawisz coś po sobie. byłabym niezmiernie wdzięczna, to dużo znaczy. xx
    http://i-imaginyonedirection-n.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  51. fjghfughrihg ŚWIETNY IMAGIN :)) Zpraszam: https://www.facebook.com/JestesmyTylkoMy

    OdpowiedzUsuń
  52. Moglibyscie dodac cos z okazji dnia dziecka :D

    OdpowiedzUsuń
  53. Super imagin!!!!!!!!!!! Zajrzałam na tą stronkę która jest podana wyżej i fajna :))

    OdpowiedzUsuń
  54. Świetny<3 dawaj szybko następny,bo ja już nie mogę się doczekać:D Sama chciałabym pisać takie imaginy jak ty<3 Przy okazji zapraszam do mnie:) http://unusuallovefromlondon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  55. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  56. Daj nexta! Szybkooo!

    OdpowiedzUsuń
  57. Och, dziewczyno, zaczarowałaś mnie tym imaginem! Uwielbiam Twój styl pisania i Twoje pomysły. Jesteś absolutnie i niepodważalnie cudowna, tak samo, jak cudowny jest ten imagin. Z tego wszystkiego zapomniałam jak się nazywam. Życzę weny i lekkiego pióra oraz z niecierpliwością czekam na następną część. Regularnie sprawdzam Waszego bloga. xx

    OdpowiedzUsuń
  58. Nie wiem co powiedzieć... GENIALNY! Czekam na nexta :D I też na nexta o Harrym :D
    Kocham twoje imaginy <333

    OdpowiedzUsuń
  59. Jedno słowo G E N I A L N Y !!!!

    OdpowiedzUsuń
  60. Kiedy next?
    -Katherine<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączam sie do pytania :)

      Usuń
    2. Ja tez :)

      Usuń
    3. Czekamy z niecierpliwością na 3 cz. <333

      Usuń
  61. kiedy dodacie nastepna czesc ? kiedy wogule dodacie?;)czekam z niecierpliwoscia na nastene imaginy i ich kontynuacje

    OdpowiedzUsuń
  62. Hej :) czytam Wasze imaginy od kilku miesięcy i jestem nimi zachwycona :D najbardziej podobają mi się te o Lou i 10-częściowy o Zaynie, szalałam w oczekiwaniu na następną część :)
    Mam prośbę, mogłybyście dodać mnie do blogów na Waszej liście? www.torn-fanfiction.blogspot.com jestem początkująca i byłabym wdzięczna xx

    OdpowiedzUsuń
  63. Kiedy pojawi sie następna część ???

    OdpowiedzUsuń
  64. Czekamy! :* <3 next!!!!

    OdpowiedzUsuń
  65. Kiedy pojawi sie nastepna czesc? ^^
    ~Kat

    OdpowiedzUsuń
  66. super kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  67. Ktoś doda jakąkolwiek( bo wszystkie imaginy na tym blogu są boskie) część? :*

    OdpowiedzUsuń
  68. Nie widzisz, nie czytasz naszych pytan, czy nas olewasz ?!!?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może nie mam Internetu i nie ma mnie w domu? Obecnie jestem nad morzem na wycieczce szkolnej, dostęp do bloggera mam pierwszy raz od kilku dni i przez kolejne dwa - nie będę go mieć. Takie pytania są zbędne, bo kocham i szanuję wszystkich czytelników, którzy szanują mnie. Nie jestem robotem,mam własne życie, własne sprawy i problemy i szczerze mówiąc, odechciewa mi się pisania tutaj, gdy widzę, że ktoś traktuje mnie jak niewolnika. Tyle na ten temat.

      Usuń
  69. To, co teraz robicie to już lekka przesada. Nie wiem, co chcecie przez to osiągnąć, ale możecie się zdziwić. Tyle na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  70. Popieram osobr powyzej w stu procentach. Dla wyjasnienia dodam, ze to wszystko kierowane jest do czytelniczek, nie do autorek. Takie komentarze moga doprowadzic jedynie do tego, ze te wspaniale dziewczyny przestana dla was pisac. Kochana Maju, Karolino i Weroniko: Nie przejmujcie sie takimi chamskimi komentarzami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo za wsparcie <3 niestety nie ds się nie przejmować, bo takie komentarze sprawiają, że naprawdę mi się wszystkiego odechciewa. Ale spokojnie, będę tu tak długo, jak będziecie mnie chcieć xx

      Usuń
    2. Ja Ciebie chcę ;)

      Usuń
  71. Moglas napisac ze jestes na wycieczce, bo to bardzo istotny szczegol. Kazdy by zrozumial, ze nie dodajesz nowych imaginow, bo jestes na wycieczce. A tak to mozna pomyslec, ze o nas zapomnialas :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odczep się już od dziewczyny!!!!!!!!!!!

      Usuń
    2. Szkoda, że obwiniacie mnie o takie rzeczy i chyba naprawdę nie wierzycie, że cokolwiek dla mnie znaczycie. Z chęcią bym o tym napisała, ale jak wczoraj późnym wieczorem wróciłam po kilku dniach wycieczki, tak od początku tygodnia miałam problem z internetem i najzwyczajniej w świecie nie mogłam was o tym powiadomić. A co do imagina, to postaram się dodać go jak najszybciej, kiedy już mam taką możliwość, więc nie musicie pytać, kiedy to nastąpi.

      Usuń
  72. Haha nie no ten imagin jest genialny ! :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K