wtorek, 2 lipca 2013

#126 Zayn (część 1)

Chwyciłam kluczyki leżące na półce przy drzwiach i wyszłam z domu. Wcisnęłam w uszy malutkie słuchawki i puściłam sobie moją ulubioną piosenkę. Gdy tylko pierwsze dźwięki wypełniły moją głowę od razu poprawił mi się humor. Z uśmiechem na ustach opuściłam posesję, w której mieszkałam razem z rodzicami i rozpoczęłam bieg.
Bieganie było dla mnie cudownym sposobem na rozluźnienie i zapomnienie. Nie musiałam się o nic martwić, byłam tylko ja i muzyka. Zawsze, gdy chciałam zapomnieć o jakimś przykrym zdarzeniu, wychodziłam pobiegać, aż w końcu zaczęłam robić to regularnie, bez względu na nastrój. Często było mi ciężko zrozumieć własne odczucia. W końcu dlaczego miałoby być mi smutno? Miałam idealne życie. Dwójkę obrzydliwie bogatych, kochających rodziców, grupkę przyjaciół, ogromny dom z basenem, szafę wypełnioną po brzegi ubraniami od najlepszych projektantów, świetne oceny, nieprzeciętną urodę, a w dodatku byłam kapitanem szkolnej drużyny cheerleaderek. W sumie zawsze bardziej kręciła mnie koszykówka, ale rodzice stwierdzili, że „dziewczynie nie wypada”, więc pozostał mi tylko cheerliding.
Jednak co mi po tych wszystkich dobrach materialnych i całym moim „perfekcyjnym życiu”, skoro czegoś mi brakowało? Tak, pewnie teraz pomyślicie, że jestem cholerną egoistką i zapewne macie rację. Powinnam docenić to co mam, a nie jeszcze narzekać. Są ludzie, którzy nie mają nawet dachu nad głową. Powinnam być wdzięczna Bogu, ale szczerze mówiąc oddałabym wszystko co mam za tą jedną, wyjątkową osobę, z którą chciałabym spędzić resztę życia. Oczywiście miałam już paru chłopaków, ale na żadnym tak naprawdę mi nie zależało. Żaden z nich nie miał tego czegoś.
Zanim się zorientowałam, byłam już w parku. Przebiegłam na drugą stronę ulicy i wbiegłam do mojego azylu. Zawsze tu przychodziłam, gdy miałam jakiś problem. Idealne miejsce na zapomnienie. Biegłam wąską alejką, co jakiś czas mijając śpieszących się do pracy przechodniów. O tej porze było tu niewiele osób. To dodawało temu miejscu magii. Nad ziemią unosiła się niewielka mgła, przez którą trudniej było dostrzec, dokąd się zmierza, jednak ja nie miałam z tym problemu. Znałam ten park jak własną kieszeń. Żadna alejka, zaułek, żadne drzewo nie było mi obce. W końcu mieszkałam tu od urodzenia. Każda niania przyprowadzała mnie na plac zabaw znajdujący się we wschodniej części parku, gdy nie miała co ze mną zrobić. Nie przeszkadzało mi to. Uwielbiałam się tam bawić.
Postanowiłam skupić się na biegu, a nie na wspomnieniach z dzieciństwa. Biegłam jedną z bocznych alejek. Moje związane w kucyk włosy delikatnie powiewały na wietrze, a oddech stawał się nierówny. Zaczynałam się męczyć. Mimo wszechobecnej mgły, zauważyłam w oddali fontannę, znajdującą się w samym środku parku. Naokoło były ławki. Przyśpieszyłam trochę, aby jak najszybciej się tam dostać, gdy nagle zauważyłam jakąś postać po mojej lewej stronie. Przekręciłam głowę, jednak nikogo nie dostrzegłam. Zrobiłam jeszcze obrót wokół własnej osi, aby się upewnić. Ani jednej żywej duszy. Wzruszyłam ramionami i kontynuowałam bieg. Musiało mi się zdawać.
Po raz kolejny przyśpieszyłam i chwilę później byłam już przy fontannie. Zatrzymałam się i ciężko dysząc oparłam się dłońmi o kolana, próbując złapać oddech. Miałam tu z domu całkiem spory kawałek. Rozejrzałam się i zauważyłam ławkę po drugiej stronie fontanny. Szybkim krokiem przemierzyłam dzielącą mnie od niej odległość i usiadłam. Odchyliłam głowę do tyłu i zamknęłam oczy. Wyciągnęłam z uszu słuchawki i wsłuchałam się w szum wody oraz dźwięki budzącego się do życia miasta. Chwilę tak siedziałam, po czym otworzyłam powieki i podniosłam głowę. Tym razem mi się nie zdawało. Po drugiej stronie fontanny stał chłopak, na oko niewiele starszy ode mnie i mi się przyglądał. Miał ciemne włosy postawione na żelu i kilkudniowy zarost. Był całkiem wysoki i chudy. Opierał się o wielki dąb tuż przy alejce i palił papierosa. Wytężyłam wzrok, ale nie udało mi się zauważyć żadnych istotnych szczegółów poza tym, że chłopak, a raczej mężczyzna przeszywał mnie wzrokiem. Wpatrywał się we mnie tak intensywnie, że aż przeszedł mnie dreszcze. Mimo to nie pozostawałam mu dłużna. Przyglądałam mu się, może nie tak zachłannie, ale starałam się. Wtedy nasze spojrzenia się spotkały. Mimo dzielącej nas odległości mogłam zobaczyć te czekoladowe, hipnotyzujące tęczówki. Moje spojrzenie zupełnie nie speszyło chłopaka, wręcz przeciwnie. Nie przerwał świdrowania mnie wzrokiem, lecz przeniósł go z moich oczu na całe ciało. Jakby starał się zapamiętać każdy szczegół. Nie wiedząc, jak zareagować, gwałtownie poniosłam się z ławki. To zmusiło chłopaka do ruchu. Oderwał się od drzewa, o które się opierał i stanął prosto. Wyciągnął z ust papierosa i tracąc ze mną kontakt wzrokowy, rzucił go na ziemię i przydeptał butem. Po wykonaniu tej czynności, znów na mnie spojrzał. Pod wpływem jego spojrzenia odwróciłam wzrok. Coś mnie do tego zmusiło. Już nie jestem taka pewna siebie.
Gdy zdecydowałam się znów podnieść wzrok, chłopaka już nie było. Rozglądałam się szukając go, jednak nie zauważyłam nic co wskazywałoby na to, że rzeczywiście jest gdzieś w parku. Wyminęłam fontannę i ruszyłam alejką w stronę, w którą jak sądziłam, się udał. Po przejściu paru metrów wciąż nigdzie go nie widziałam, a mgła wcale nie ułatwiała mi poszukiwań. Zniknął.


Zdyszana wbiegłam do domu i rzuciłam klucze na ich stałe miejsce. Całą drogę myślałam o chłopaku z parku. Nie byłam w stanie wyrzucić go z głowy. Te jego oczy i niesamowicie intensywne spojrzenie. Nie wiedziałam, czy kiedykolwiek o tym zapomnę. Ale tak właściwie, dlaczego tak mi się przyglądał?
Skierowałam się prosto do kuchni i podeszłam do lodówki. Wyciągnęłam z niej butelkę zimnej wody i wypiłam prawie całą zawartość za jednym razem. Zamknęłam pojemnik i odłożyłam go z powrotem na miejsce. Wtem usłyszałam hałas na schodach. Zaciekawiona ruszyłam w stronę źródła dźwięku, którym okazała się był moja mama, próbująca ściągnąć na dół ogromną walizkę. Nie zaprzestała tej czynności nawet gdy mnie zauważyła.
-Dziecko, już nie śpisz? Przecież są wakacje! Powinnaś leniuchować, a nie zrywać się o piątej rano.
-Jakoś wolę wcześniej wstawać, przecież wiesz – odparłam wdrapując się na schody, aby pomóc matce z walizką.
Chwyciłam przedmiot i z łatwością ściągnęłam go na dół. Moja rodzicielka podążyła za mną z uśmiechem pełnym wdzięczności na ustach.
-Dziękuję.
-Właściwie, to po co ci ta walizka? - spytałam – Myślałam, że tylko tata dziś wyjechał, a ty zostajesz.
-Miało tak być, ale coś mi wypadło i muszę jechać załatwić parę spraw w Nowym Jorku. Wiesz jak to jest córuś.
-Wiem aż za dobrze – powiedziałam tak cicho, abym tylko ja słyszała.
-Ale nie martw się tak – pocieszyła mnie rodzicielka – Wrócę za dwa tygodnie. Nawet nie zauważysz jak szybko ci zleci.
Mama pocałowała mnie w czoło, przytuliła, rzuciła coś na pożegnanie i już jej nie było. Głośno westchnęłam i rozejrzałam się po pustym pomieszczeniu. Większość nastolatków cieszyłaby się na tyle czasu spędzonego w pustym domu, ale nie ja. Nigdy podczas nieobecności rodziców nie robiłam nic specjalnego, żadnych imprez, znajomych. W sumie moi rodzice i tak większość czasu spędzali poza domem. Nawet by nie zauważyli, gdybym coś takiego zorganizowała.
Zmęczona myśleniem i biegiem skierowałam się pod prysznic. Chłodna woda na moim rozgrzanym ciele dobrze mi zrobi. Weszłam po schodach i chwilę później znajdowałam się w mojej łazience. Zdjęłam przepocone ubrania i weszłam do kabiny. Odkręciłam wodę i z ulgą obserwowałam jak zimna woda spływa po moim brzuchu i nogach. Zaczęłam cicho podśpiewywać jakąś piosenkę, jednak myślami wciąż byłam przy chłopaku z parku. Nie dawał mi spokoju. Chyba już nigdy o nim nie zapomnę.



-Serio mówisz, czy sobie ze mnie żartujesz?! Rodzice zostawili ci wolną chatę na calutkie dwa tygodnie, a ty nie chcesz zrobić imprezy?! - bulwersowała się moja najlepsza przyjaciółka, Kate.
Kochałam tą dziewczynę, ale czasem naprawdę przesadzała. Zawsze ta sama rozmowa, ale czego mogłabym się po niej spodziewać? Była typem imprezowiczki i ja świetnie o tym wiedziałam. Nie przepuściłaby żadnej okazji, a ja nie miałam siły się z nią kłócić.
-Katie...
-Nie! [T.I], posłuchaj mnie. Jedna impreza i dam ci spokój do końca życia. Wszystko zorganizuję, ty masz mi tylko udostępnić mieszkanie, okej? Proszę. Jedna impreza – błagała.
Schowałam twarz w dłoniach i westchnęłam. Zgodzić się czy nie? Jeśli rodzice się dowiedzą, to mnie zamordują. Ale niby jak mieliby się dowiedzieć?
-Dobra, niech ci będzie. Jedna impreza i dajesz mi spokój. Jedna! - podkreśliłam, ale dziewczyna już mnie nie słuchała. Była zbyt zajęta piszczeniem z radości.
-Dziękuję, dziękuję dziękuję! Kocham cię [T.I]!
-Nie wątpię.
-Bądź gotowa o 20. Nie pożałujesz! - krzyknęła jeszcze i się rozłączyła.

Przewróciłam oczami i rzuciłam telefonem na drugą stronę łóżka. Już żałuję.


Hej kochani :) Przepraszam za długie nieobecności, ale są wakacje, wyjazdy, imprezy itd. Zresztą chyba rozumiecie ;p
Jak wam się podoba imagin? Zaciekawiłam was chociaż troszeczkę? Wiem, że znowu pojawia się wątek imprezy, ale jakąś taką mam wenę ostatnio :D Mam już obmyślaną dalszą część imagina, więc im więcej komentarzy, tym szybciej się pojawi :3
Kocham was Xx

~M

55 komentarzy:

  1. Świetny <3 Chcę już drugą część *u*

    OdpowiedzUsuń
  2. AWWWWWWWWW ♥ super,no! Strasznie wciąga,hmmm Zayn,tajemniczosć MRAUU XD nie no ale imagin super cholernie ciekawy :) Czekam na kolejną część całuski ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Wciągający, natomiast ja nadal czekam na 3 część imagina o Niallu ♥


    oraz zapraszam do siebie : http://cry-and-fly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiadomo, wciągający jak zawsze! Nie przeszkadza mi to, że wątki czasem się powtarzają, doceniam to że części są b. długie.
    Ale błagam dokończcie też poprzednie imaginy co?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ummm, robi się ciekawie. :D
    Choć osobiście nie podoba mi się zbytnio motyw AŻ TAK wyidealizowanej bohaterki. Po za tym nie mam zastrzeżeń. Jak zawsze świetnie napisana praca. Ale o czym tu mówić, wszystkie trzy piszecie wspaniale. Czekam na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietny!! Czekaam na dalsze ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super czekam na następną część ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Omg, to jest genialne! Nie mogę się doczekać następnego. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Piszesz cuda :) Uwielbiam cię!

    P.S.
    Zapraszam do siebie:
    http://opowiadania-balibliss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. *O/,* Boże, genialne *-* Ja chcę już kolejną część! ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny *.* wogule świetnie piszesz! Czekam na nastepny o Lou : **
    PS. Życzę weny ;**

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudo *.* jak wszystkie zreszta. :p Czekam na nastepny z lou i niallem :pp

    OdpowiedzUsuń
  13. On Jest Genialny!!!!!!!!!! To w parku z Zaynem O.o EXTRA!!! Już się nie mogę doczekać reszty :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ubóstwiam Cię <3 to jest genialne zapraszam do mnie :) http://teachmmehowtobe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham ! ♥ Nie mogę doczekać się nn . ! / Natalia

    OdpowiedzUsuń
  16. Powiem szczerze Maju, że nie jestem fanką motywu z imprezą i mam nadzieję, że nie będzie to jakaś gruba impreza ;D
    Nie wiem co powiedzieć, bo praca jest świetna i niesamowita, ale brak w niej akcji i tak na prawdę jedynym momentem gdy czytelnik przykleja nos do ekranu jest chwila w Parku z 'tajemniczym chłopakiem'.
    Oczywiście cała opinia należy tylko do mnie i wszyscy na pewno będą mieli odmienne zdanie niż ja ;)

    Dobra, nie bierz tego do siebie, bo jestem na skraju załamania nerwowego, gdyż przeczytałam właśnie całą trylogię "Igrzysk Śmierci" i jestem zdruzgotana końcem ;_;
    Zawsze jak przeczytam dobrą książkę, to moje wymagania rosną (skończyłam wczoraj, więc nie bądź urażona, błagam), ale po pewnym czasie się stabilizują ;)
    Więc keep calm i pisz dalej! ;D
    Dobraa, przepraszam za taką opinię, ale na na prawdę bardzo przeżywałam książkę wraz z czytaniem, a koniec jest bardzo smutny, więc książka zostanie w mojej głowie przez dłuższy czas i będzie popychać mnie do rozmyślania na swój temat, jak i temat sensu życia i śmierci.

    A teraz wróc was stary dobry Pompon, a nie jakaś czarownica, która pisała to, tamto na górze ;_; xD
    Przepraszam, że jestem taka krytyczna, ale wyjaśnienie masz na górzę ;x
    Pierwszą połowę imagina, nazwałabym szybciej prologiem, ale zostaje jeszcze druga część i do niej miano prologu nie pasuje ;x

    No więc, nie powiem że zapowiada się świetnie, bo mam za mało materiału do takieo stwierdzenia i liczę na większy rozwój akcji, w następnym rozdziale :) x

    Kocham i życzę weny
    - Alicja Pompon <#

    PS: Rozumiem, że nie jesteś maszyną, że mamy wakacje i chcesz odpocząć, rozerwać się ;)
    Ja wszystko rozumiem ;) x

    OdpowiedzUsuń
  17. Jest naprawdę fajny i mega mnie zaciekawiłaś, czekam z niecierpliwością na kolejną część!:)
    P.S. nie przejmuj się, rozumiemy, że masz też własne życie! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. kocham tę historię jest boska


    PS.ja cię rozumiem macie swoje życie poza blogiem i nie mogę naciskać

    OdpowiedzUsuń
  19. Tajemniczy Zayn. Hah. Już mnie rozpiera od środka ciekawość. Chyba nie wytrzymam. Dla mnie każdy imagin w twoim wykonaniu jest idealny, więc czekam z niecierpliwością.

    PS: Coś mi się wydaje, że na tej imprezie pojawi się Zayn. No, nie wiem. Może się mylę, czas pokaże.

    ŻYCZĘ WENY :*

    OdpowiedzUsuń
  20. piszesz bosko i estetycznie bardzo podoba mi się twój blog :) weszłam tu przez przypadek aż zaczęłam regularnie czytać :P
    zapraszam do mnie http://onedirection-onelife-onedream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. TO TAKIE AJDHFGEFDVGAHS SVAHCX AZCXFA ŻE JA NIE MOGĘ ! ;3 ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ KOCHAM ! *,*

    OdpowiedzUsuń
  22. Jejciu jestem ciekawa kolejnych częśći. Tajemniczy brunet. Impreza to coś co uwielbiam. Czekam na kolejny.
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  23. < Niebo jest cudowne > dodawaj szybko kolejna, bo jestem bardzo ciekawa rozwoju wydarzen.! :* supciooo <3

    OdpowiedzUsuń
  24. czadowe kochaniutka ♥♥♥ :) wstawiaj nextaa :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pisz dalej.. To jest genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  26. ekstra ;) a kiedy dalsze część z Niallem ?? -świstak:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajne :)
    Czekam na next'a ;)

    Karola :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Haha, już nie wyrabiam! xD Kocham Was za too <33
    Imagin jak zwykle - świetny! XoXo
    Gabrycha :**

    OdpowiedzUsuń
  29. Już sam wstęp jest zajebisty, a co dopiero kolejne części? *__*
    Pozdrawiam ;*
    -Katherine

    OdpowiedzUsuń
  30. SUPER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. fajny...ale kiedy z Lou,bo strasznie mi się spodobał :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Supeeer!! Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Super !!! :D
    W następnej części może się okazać, że TEN chłopak to jakiś dobry kolega, lub ktoś z rodziny Kate :D
    Tylko ci tak podpowiadam ;)
    Na prawdę świetnyy!!!! <3 <3
    Pozdro <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Na prawdę świetny!! :D
    Czekam na nexta :)
    Ps. Rozumiemy Was macie własne życie, nie naciskam. Ale nie mogę się doczekać nexta :* <3

    OdpowiedzUsuń
  35. kiedy 3 część z niallem ?

    OdpowiedzUsuń
  36. Super czekam na next ;-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie powiem xdxd
    Ten imagin zaciekawił mnie, jak każdy na tym blogu :***
    Chyba największą uwagę zwróciłam na postać Zayna...
    Czemu jej się tak przypatrywał?!
    Ajj miliony pytań nasuwa mi się na myśl *-*
    Dodaj jak najszybciej nn ;)
    Coś czuję, że Malik dziwnym trafem znajdzie się na imprezce xoxo

    Przy okazji zapraszam do siebie
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Ale super!!! zastanawia mnie czemu Zayn tak jej się przypatrywał. Ogólnie 1 część była tajemnicza,znaczy nie no nie cała tylko ta scena w parku. No nic czekam na next ^_^

    OdpowiedzUsuń
  39. matko uwielbiam te twoje imaginy prosze napisz szybko kolejną część jestem strasznie ciekawa już nie moge sie doczekać!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Super.! Czekam na następną część.
    P.S
    Zapraszam do mnie: http://onedirectionmoimzyciem69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. Cudo , czekam na next ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  42. Czekam z niecierpliwością na następną część :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Matko dziewczyno ty masz talent pisz i wesołych wakacji

    OdpowiedzUsuń
  44. Ciekawie się zapowiada *.* z niecierpliwością czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  45. superr *o*
    zapraszam na naszego bloga : http://keep-calm-and-watch-me.blogspot.com/
    jest tam kilka kijowych imaginów pisanych na szybko.

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo fajny ,:) i zapraszam do mnie http://hiiixd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. świetny.. czekam na następny <3 ~BiBi

    OdpowiedzUsuń
  48. Jesteś wspaniala, a piszesz zajebiście! już nie mogę się doaczekać następnych imaginów.

    OdpowiedzUsuń
  49. ja chce next !!!!!!!!! nie moge sie juz doczekac !!!!!!!!!!!
    pozdrawiam i wenki zycze / Ewa

    OdpowiedzUsuń
  50. Nawet niezły.

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K