-A co wy tutaj robicie?
„No nie, przyłapała nas”
pomyślałam schodząc z Harrego. Poprawiłam koszulkę i podniosłam
się stając twarzą w twarz z nauczycielką matematyki. Swoją drogą
co ona robiła w schowku na miotły? Spojrzałam na chłopaka, który
właśnie stanął koło mnie dopinając spodnie. Nie wiedziałam co
powiedzieć. Cała czerwona na twarzy spuściłam głowę, wpatrując
się w czubki butów.
-Chodźcie za mną. Idziemy do
dyrektora – oznajmiła nauczycielka i skierowała się w stronę
gabinetu pana Adamsa.
Było mi strasznie wstyd. Przecież ja
i Harry nawet nie byliśmy parą! Znaliśmy się z korytarza, kilka
razy zamieniliśmy parę słów, ale nic poza tym. Przynajmniej nie
przyłapał nas żaden uczeń. O tej porze prawie nikogo nie było w
szkole. Do lekcji zostało jeszcze jakieś pół godziny.
Co mi odbiło? Żeby dać się namówić
na coś takiego pierwszemu-lepszemu chłopakowi? Nie no co ja
wygaduję. To był sam Harry Styles. Wielka gwiazda, najbardziej
popularny w całej szkole chłopak, w którym byłam zakochana od
ponad roku. Zawsze miałam ta za niegroźne, szczeniackie
zauroczenie. Ale czy takie uczucie prowadzi do utraty dziewictwa z
praktycznie nieznajomym chłopakiem? Raczej nie. Wiadomości w tej
szkole szybko się rozchodzą. Za tydzień będę znana jako „klasowa
dziwka”. Moi rodzice mnie zabiją.
Po chwili byliśmy już w gabinecie
dyrektora. Nauczycielka matematyki wytłumaczyła mu całą sytuację,
po czym ulotniła się równie szybko, jak pojawiła się 5 minut
temu w schowku. Pan Adams rozpoczął pół godzinną pogadankę na
temat tego, jak nieodpowiedzialnie się zachowaliśmy i jak bardzo
się na nas zawiódł. W sumie nie bardzo go słuchałam. Byłam zbyt
skupiona na unikaniu kontaktu wzrokowego z Harrym. Pewnie miał mnie
teraz za łatwą laskę, która pieprzy się z każdym po kolei. A to
przecież nieprawda. Nigdy wcześniej tego nie robiłam. Jaka ja
byłam głupia. Dzisiejszego ranka będę żałować do końca
szkoły.
-Możecie wyjść – po tych słowach
prawie wybiegłam z gabinetu pana Adamsa.
Zawiesił nas oboje w prawach ucznia na
2 tygodnie i zagroził, że jeśli to się powtórzy, wydali nas ze
szkoły. Jakbym miała mało zmartwień. Byłam już przy drzwiach
gotowa opuścić budynek szkoły, gdy poczułam, że ktoś chwyta
mnie za ramię. Nie był to nikt inny jak Harry.
-Podwieźć cię do domu? - spytał.
Nie miałam siły odpowiedzieć, więc
tylko pokiwałam twierdząco głową. Chyba o własnych siłach bym
nie doszła. Skierowaliśmy się w stronę auta Stylesa. Uczniowie,
którzy zaczęli się już zbierać pod szkołą, patrzyli na nas
podejrzliwie. Musiało to dziwnie wyglądać. Dwoje ludzi, którzy
nigdy nie utrzymywali ze sobą bliższych kontaktów, właśnie
wsiada do jednego samochodu i opuszcza budynek tuż przed
rozpoczęciem pierwszych zajęć. Niedługo i tak będą wiedzieć, o
co chodzi. Niestety.
Harry, jak dżentelmen, otworzył
przede mną drzwi do pojazdu. Uśmiechnęłam się do niego blado i
zajęłam miejsce na siedzeniu pasażera. Chwilę później
jechaliśmy już w stronę mojego mieszkania. Po chwili ciszy Styles
postanowił zabrać głos.
-[T.I] wiem, że się wstydzisz. Boisz
się co ludzie o tobie pomyślą i ja to rozumiem, ale wszystko
będzie w porządku. Obiecuję. Już ja o to zadbam.
-Skąd możesz wiedzieć?
-Zaufaj mi. Po prostu wiem – jakoś
mnie nie przekonał.
-Rodzice mnie zabiją – powiedziałam
bardziej do siebie niż do Harrego.
-Są w domu?
-Nie sądzę. Pracują do późna –
oznajmiłam.
-Więc nie ma problemu. Wejdziemy i
jeśli dyrektor dzwonił, skasujemy wiadomość. Nikt nie musi o tym
wiedzieć.
Harry miał rację. Nie musiałam dawać
moim rodzicom kolejnych powodów do zmartwień. Jednak wciąż nie
byłam spokojna.
Kiedy dotarliśmy do mojego domu,
zauważyłam coś niepokojącego. Samochód mojej mamy stał na
podjeździe. To mogło oznaczać tylko jedno.
-O nie. Tylko nie to.
Styles zatrzymał auto, jednak gdy
chciałam wysiąść, zatrzymał mnie i zmusił, żebym na niego
spojrzała. Odwróciłam się w jego stronę i od razu tego
pożałowałam. Jego piękne, zielone tęczówki przeszywały mnie na
wylot. Miałam wrażenie, jakby niespodziewanie mnie obezwładnił.
Brązowe loczki sterczały na wszystkie strony, co tyko dodawało mu
uroku. Na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech, przez co
można było dostrzec jego słodkie dołeczki. Widząc ten obraz
westchnęłam. Zawsze marzyłam o zostaniu jego dziewczyną. Chwila,
[T.I], wróć na ziemie. Oddałaś mu swoje dziewictwo. W szkolnym
schowku na miotły. Twoja mama już prawdopodobnie o tym wie i zaraz
cie zabije. Nawet go dobrze nie znasz. Co za beznadziejny dzień.
-Napisz mi jak poszło, dobrze? -
spytał wręczając mi karteczkę ze swoim numerem telefonu.
-Okej – tylko na tyle było mnie
stać.
Cmoknęłam chłopaka w policzek i
wysiadłam z samochodu. Zanim weszłam do mieszkania, pomachałam
jeszcze Harremu na pożegnanie i głośno zaczerpnęłam powietrza.
Pora zmierzyć się z mamą.
-Co ty sobie wyobrażasz?! Nie dość,
że uprawiasz seks z przypadkowym chłopakiem, to jeszcze robisz to w
szkole! Pomyślałaś w ogóle o konsekwencjach?! A gdybyś zaszła w
ciążę?! Dziecko ja już nie mam do ciebie siły...
-A myślisz, że jak ja się czuję?!
Oddałam się ledwo poznanemu chłopakowi. Niedługo wszyscy będą
wiedzieć, że jestem dziwką – po tych słowach rozpłakałam się.
Nie mogłam powstrzymywać łez, które
od dłuższego czasu zbierały się czekając, kiedy dam im wypłynąć.
Nie mogłam tego znieść. Zbyt dużo wrażeń jak na jeden dzień.
Moja mama zmniejszyła dzielącą nas odległość i zamknęła mnie
w czułym uścisku. Płakałam i płakałam, a ona gładziła mnie po
plecach w uspokajającym geście. W końcu poradziłam sobie z
opanowaniem łez. Podniosłam głowę i spojrzałam rodzicielce
prosto w oczy. Chyba już nie była na mnie taka zła.
-Nie chcę tu widzieć tego chłopca,
dobrze? Ma na ciebie zły wpływ i odrywa cię od naprawdę ważnych
rzeczy - stwierdziła lekko się do mnie uśmiechając.
Przytaknęłam i znów się w nią
wtuliłam.
Po długiej rozmowie z mamą
skierowałam się do pokoju. Postanowiłam, że napiszę do Harrego.
W końcu chciał wiedzieć, jak poszła rozmowa z mamą.
„Moja mama
zabrania mi się w tobą widywać”
Nie
musiałam długo czekać na odpowiedź.
„Czemu?”
„Twierdzi, że
masz na mnie zły wpływ.”
„To moja wina. Po
prostu kiedy jesteś obok mnie, nie potrafię się kontrolować”
„Nie potrafisz się
kontrolować?! Oddałam ci moje dziewictwo przy naszym pierwszym
dłuższym spotkaniu... ”
„Byłaś dziewicą?”
„Yep”
Po tej
wiadomości już nie odpowiedział. Wyłączyłam telefon i opadłam
na łóżko chowając twarz w poduszkę. Najgorsze było to, że ja
wciąż go lubiłam. Nawet bardzo. Dalej wierzyłam, że coś mogłoby
nas połączyć. Nie mogąc zrozumieć własnej naiwności i głupoty,
zasnęłam.
Obudziło
mnie ciche stukanie w okno. Odruchowo spojrzałam na zegarek. Po
chwilowym ataku serca zorientowałam się, że wcale nie jestem
spóźniona do szkoły, ponieważ mnie zawiesili. Pukanie w szybę
nie ustawało. Niechętnie podniosłam się w łóżka i odsłoniłam
firankę. Mój pokój znajdował się na parterze, więc często
znajomi mojego młodszego brata pukali tu dla zabawy i uciekali.
Jednak tym razem sprawcą zamieszania okazał się Harry.
-Co ty
tutaj robisz? - spytałam odsuwając się tak, aby mógł wejść do
pokoju.
-Musiałem
się z tobą zobaczyć, ale nie jestem pewien, czy w domu nikogo nie
ma. Stwierdziłem, że skoro firanka jest zasłonięta, to może być
twoja sypialnia. No i się nie myliłem – odpowiedział uśmiechając
się do mnie szeroko.
-A
dlaczego tak pilnie musiałeś się ze mną zobaczyć, co? Nie
udawaj, że mnie lubisz czy coś w tym stylu - nie dawałam za
wygraną. Myślałam, że już nigdy nawet się do mnie nie odezwie,
a tu taka niespodzianka.
-Ja cię
nie lubię? Błagam nie rozśmieszaj mnie. Zawsze wariuję, gdy
przechodzisz obok mnie, a co dopiero jeśli się odezwiesz! Dlatego
nie chcę, żeby to się tak skończyło. Może źle do tego
podeszliśmy, głównie ja, ale to chyba nie oznacza, że już
kompletnie nie ma dla nas szansy. Zależy mi na tobie. Czy jest
nadzieja, że ty czujesz coś podobnego do mnie? - widziałam
niepewność w jego oczach. Chyba jeszcze nigdy nie otworzył się
tak przed dziewczyną. Muszę przyznać, że jego wyznanie mnie
zaskoczyło, ale jeszcze bardziej ucieszyło. Obdarowałam go
promiennym uśmiechem, zanim cokolwiek powiedziałam.
-A
wiesz, że jest? I to nawet całkiem duża.
Harry od
razu pokazał swoje słodkie dołeczki. Przybliżył się do mnie i
ujął moją twarz w obie ręce, składając na moich ustach czuły
pocałunek, o którym od tak dawna marzyłam.
Hej misiaki :) Przepraszam bardzo za długie nieobecności, ale za miesiąc egzaminy gimnazjalne i mam dużo roboty *o* Mimo to w wolnej chwili wyskrobałam dla was jednoczęściowego imagina o Harrym :) Nie jestem z niego zbytnio zadowolona, ale nie było mnie stać na nic lepszego. Mam nadzieję, że uzbroicie się w cierpliwość i dacie rade poczekać jeszcze trochę na nowe imaginy ;) Komentujcie <3
Kocham Xx
~M
Świetny :) <3
OdpowiedzUsuńHej imagin jest swiwtny :* Myslalam ze bedzie czesc 2 i prosze, prosze napisz jeszcze jedna.czesc do tego imagina chcialabym przeczytac zakonczenie tego :) A co do egzaminow to wiem co czujesz, sama wiwm jak to jest ciagle powtorki w szkole i pelno kartkowek mam juz tego dosc !!! Ale szczerze mowiac boje sie ich mam nadzieje ze dobrze pojdzie i Tobie i mi :))
OdpowiedzUsuń~ Mel
Zrób 2 część! :D
OdpowiedzUsuńSUBCIO serio mi się podoba
OdpowiedzUsuńświetny***
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, czytając go, uśmiechnęłam się kilka razy. Może dlatego, że to o Harrym :D Ogólnie baaaardzo mi się podoba, historia taka w sam raz jak na jednoczęściowy imagin.. Ech, obawiam się, że gdyby na mojej drodze pojawił się Harry, miałabym ten sam problem, hahahahha :D
OdpowiedzUsuń+Miejmy nadzieję, że egzaminy nie będę aż taką tragedią, trzymaj za mnie kciuki, a ja będę trzymała za Ciebie! : )
Pozdrawiam.
Czadowy :D Zapraszam do mnie: dont-worry-be-happy-1d.blogspot.com ;p
OdpowiedzUsuńjaki swietny:D:*
OdpowiedzUsuńPrzyłapana na gorącym uczynku... ;)
OdpowiedzUsuńUroczy w sumie :3
OdpowiedzUsuńhaha, Harry prawie zawsze przedstawiany jako dzikie zwierzę xd ogółem to bardzo, fajny :)
OdpowiedzUsuńNie no jest cudowny!!
OdpowiedzUsuńFajowy, mam pytanie będzie w częściach.?
OdpowiedzUsuńW sumie nie przewidywałam kolejnych, ale kilka osób prosi o drugą, więc mogę się zastanowić :) Zalyży od ilości komentarzy x ~M
UsuńCudny:)))
OdpowiedzUsuńNawet fajny :)
OdpowiedzUsuńświetny ;D
OdpowiedzUsuńsłodki <3 cudowny <3 jak każdy <3
OdpowiedzUsuńświetny , ale moim zdaniem mógł by mieć następną część :)
OdpowiedzUsuńWOW no po prostu zaskoczyłaś mnie tym imaginem:) Ciekawy na prawdę:)
OdpowiedzUsuńWowww, świetny .! xx
OdpowiedzUsuńCzy to dziwne, że podczas czytania tego imagina uśmiechałam się jak idiotka.?
OdpowiedzUsuńNie, ani trochę :D
UsuńProsze napisz cześć 2 bo nie zasne spokojnie <3
OdpowiedzUsuńSuper !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJest super taki inny podoba mi się bardzo i fajnie by było, gdybyś zrobiła 2 część np. że jej mama dowiaduje się o tym że są razem, zabrania jej spotykać się z nim a potem on robi coś romantycznego i jej mama się przekonuje do niego :-)
OdpowiedzUsuńKoniec :-P Moja wizja XD
Ale zrobisz jak będziesz chciała :-D
Pozdrawiam ^_^
Suuuuuuuuuperowy! Naprawde, Masz talent.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://i-love-you-1d.blogspot.com
Zosatawcie po sobie jakiś ślad. Prosze.
Amy i Alex to dwie dziewiętnastolatki, które od początku nie mają łatwo w życiu. Amy, by móc spełnić swoje marzenia i dostać się do prestiżowej szkoły tańca wyjeżdża z małej miejscowości, Holmes Chapel do Londynu. Alex w wieku siedemnastu lat, po kłótni z rodzicami zamieszkała sama. Teraz wychowuje rocznego synka, Chrisa. Tylko ona wie, że ojcem dziecka jest Zayn, jej przyjaciel, a nie, jak wszyscy przypuszczają jej były chłopak. W przypadkowych okolicznościach Amy i Alex poznają się i Amy wprowadza się do przyjaciółki. Nie spodziewa się jednak, że dzięki temu spotka swojego byłego chłopaka, o którym wolałaby zapomnieć. Czy spełnianie swoich marzeń i rozwijanie pasji okaże się dobrym wyborem? Czy Amy i Alex pozbędą się przykrych wspomnień? Czy wreszcie ich życie przestanie być ciągłym zmartwieniem? Odpowiedzi na te pytania będziecie znali czytając to opowiadanie.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nasz nowy blog – life-is-a-trap.blogspot.com, zaobserwuj&wyraź opinię jeśli ci się spodoba :)
+ na live-truth-love.blogspot.com pojawił się nowy rozdział, jeśli jeszcze nas nie czytasz, to przejrzyj nasze opowiadanie, a jak ci się spodoba zaobserwuj, skomentuj. pozdrawiam – effy/amy
Super słodki <3
OdpowiedzUsuńhej mogę prosić imagina z Harrym imaginy świetne pozdrawiam Karolina .z.
OdpowiedzUsuńFajny imagin :D Podoba mi się ;*
OdpowiedzUsuńhttp://letmeloveyou1.blogspot.com/
Myślę o nim all day all night.. Zrób drugą część, proszę. <3 Jest świetny! ;)
OdpowiedzUsuńświetny, mam nadzieję że zdecydujesz się na drugą część ;)
OdpowiedzUsuńZarąbisty .. Zapraszam do mnie na mój nowy blog <3 http://onedirectionpolskieimangiiopowiadania.blogspot.com/logout?d=http://www.blogger.com/logout-redirect.g?blogID%3D8321629930647119616
OdpowiedzUsuńImagin jest mega! Szkoda tylko, że to wszystko :<
OdpowiedzUsuń♥ http://believe-in-1d-imaginy.blogspot.com/ ♥
Mógł by ktoś podać wcześniejszy rozdział tego opowiadania, bo nie mogę znaleźć.
OdpowiedzUsuńPowiem tak dobrze stylistyczne ortograficznie itp ale źle rozpoczęte
OdpowiedzUsuńMimo, że imagin o One Direction etc. to w sumie bardzo fajnie napisany. Propsy. ;)
OdpowiedzUsuńChyba uzależniłam się od tego bloga kocham te imaginy xD :D
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńCudowne *w* to jest pierwszy imagin jaki przeczytałam na tym blogu, ale będę tu częściej zaglądać, bo barfzo fajnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńZajrzałabyś do mnie?
imaginy-1dbyme.blogspot.com