Następnego ranka otwierałam oczy ze złudną
nadzieją, że cały poprzedni dzień okaże się nocnym wyobrażeniem, nie mającym
najmniejszego związku z rzeczywistością. Nie czułam się dobrze psychicznie i
byłam kompletnie wykończona udawaniem, że wszystko jest dobrze. Nie było.
Może i prawdą było, że Niall mi się podobał. Miał
w sobie coś, co mnie do niego przyciągało – był przystojny, inteligentny,
zabawny i niesamowicie seksowny, a w dodatku jego oczy hipnotyzowały mnie z
każdym spojrzeniem. Czułam, że istnieje między nami nić porozumienia,
moglibyśmy być idealni razem. I gdybym spotkała go na ulicy, nie miałabym
najmniejszych wątpliwości co do tego, że chcę się z nim umówić, być może w
przyszłości spotykać. Ale w sytuacji, w której oboje się znajdowaliśmy, coś takiego
wydawało się szaleństwem. Horanowi z pewnością zależało na ukończeniu praktyk,
a ja mimo wszystko wolałam nie zostać wyrzucona ze szkoły za spoufalanie się z
„tymczasowym nauczycielem”.
Dlatego też z poczuciem kompletnej beznadziei
zwlekłam się z łóżka i bez słowa sprzeciwu powędrowałam do szkoły, gdzie
trzecią lekcją była matematyka. Nie powiedziałam ani słowa, kiedy Niall czytał
na głos oceny z wczorajszej kartkówki i bez zająknięcia podał, że dostałam z
niej piątkę. Jedyne, na czym byłam w stanie się skupić, to uczucie całkowitej
rezygnacji. Bo co mogłam zrobić, skoro nie dawał mi żadnego wyboru? Nie zmuszał
mnie do niczego, ale też nie dawał mi złudzeń, że zacznie traktować mnie
normalnie.
Mimo wszystko nie byłam głupia i poprzedniego
wieczoru odrobiłam zadanie domowe tak, jak chciał tego Niall. Może i czułam się
jak ostatnia idiotka, ale wiedziałam, że tak czy siak dostanę za pracę domową
kolejną piątkę i wolałam chociaż w minimalnym stopniu zapracować na nią
samodzielnie. Tak więc, kiedy w połowie lekcji Horan przeszedł się po klasie,
zbierając nasze zeszyty, byłam chyba jedyną osobą, która nie wydawała się
zaskoczona takim obrotem sytuacji. Oddałam bez słowa swój notatnik, ignorując
natarczywe spojrzenie Nialla i modląc się, by ta lekcja jak najszybciej
dobiegła końca.
Horan zostawił nas samych sobie, przeglądając w
milczeniu zebrane zeszyty. Mogłabym przysiąc, że nie sprawdza dokładnie
rozwiązanych zadań, a tylko wyniki i za sam fakt, że ktoś pofatygował się, by
cokolwiek napisać, mógł dostać trzy. Niall nie był osobą, która chciałaby
udupić wszystkich dla własnej satysfakcji. Był dużo łagodniejszy w ocenianiu
niż pan Walker i szedł nam na rękę kiedy tylko tego chcieliśmy.
Za kilka tygodni jego praktyka w tej szkole
dobiegnie końca. Co wtedy?
Wolnym krokiem przemierzałam szkolny korytarz, bez
większego zainteresowania kierując się w stronę gabinetu biologicznego. Biologia
nie była ani moją mocną stroną, ani przedmiotem, który uważałabym za jakoś
specjalnie potrzebny mi do dalszego funkcjonowania, ale chodzić na lekcję i tak
musiałam. W moich aktach było już sporo zapisów, które nie powinny się były
pojawić, a ja nie chciałam wpakować się w jeszcze większe kłopoty. Już miałam
wbiec na prowadzące na drugie piętro schody, kiedy poczułam silny uścisk w
okolicy łokcia i ktoś przyciągnął mnie do siebie, uniemożliwiając mi
jakikolwiek ruch. Odwróciłam się szybko, nie ukrywając zdezorientowania i moje
oczy natychmiast natrafiły na charakterystyczny błękit tęczówek Horana.
- Szukałem cię – powiedział cicho, odciągając mnie
trochę bardziej na bok.
Chyba miał nadzieję, że nie zwróci na nas uwagi
przechodzących nieopodal uczniów, ale niezbyt mu to wyszło. Spojrzenia
większości z nich skierowane były prosto na nas i mogłam niemal usłyszeć te
stłumione szepty, które lada moment miały przerodzić się w plotki dotyczące
mnie i jego. W tym momencie naprawdę przeklinałam te cholerne rumieńce, które
pojawiały się na moich policzkach zawsze w towarzystwie Horana.
- Mogę panu w czymś pomóc? – spytałam grzecznie,
znacząco spoglądając na moją rękę, na której wciąż zaciskał palce.
Westchnął tylko i puścił mnie, odsuwając się ode
mnie nieco. Nie chciałam wzbudzać żadnych podejrzeń dotyczących naszej relacji
dla swojego i jego dobra, ale on najwyraźniej nic sobie z tego nie robił. Mógł
chociaż poczekać do końca lekcji, a nie zaczepiać mnie na środku korytarza na
oczach kilkudziesięciu osób.
- Jeśli to ma być twój sposób na stwarzanie
pozorów, to chyba trochę na to za późno – mruknął kąśliwie, ale szybko zmienił
swój ton na łagodniejszy. – Mogę dzisiaj trochę spóźnić się na zajęcia, więc po
prostu otwórz drzwi i wpuść resztę do środka. I zaczekaj na mnie na korytarzu.
Zaczekaj na
mnie na korytarzu. Po co miałabym do robić? Wiedziałam, czego ode mnie chce
i wiedziałam też, że nie wpakuję się w podobne bagno z własnej woli. Mógł
robić, co mu się rzewnie podobało, ale dla mnie to nie stanowiło większego znaczenia.
- Dlaczego mam na ciebie czekać? – zapytałam,
kątem oka obserwując stojących nieopodal uczniów.
- Chyba powinniśmy porozmawiać na osobności –
odparł i odwrócił się, najwyraźniej chcąc na tym skończyć naszą rozmowę, ale w
porę złapałam go za rękaw koszuli.
Przyciągnęłam go chyba trochę zbyt władczo i
raczej nie wyglądało to naturalnie, ale nie skomentował tego w żaden sposób,
tylko przewrócił oczami. Najwidoczniej chciał mi przekazać, że niepotrzebnie
robię dramę.
- I sądzisz, że korytarz szkolny i zajęcia wyrównawcze
z matmy to odpowiednie okoliczności do przeprowadzenia takiej rozmowy?
- A masz lepszą propozycję? – mruknął z sarkazmem.
- Każda jest lepsza od twojej – odparłam, krzyżując
ręce na piersi.
Westchnął, zmęczony tą krótką wymianą zdań i
przymknął na moment oczy, chyba nie
chcąc się ze mną dłużej kłócić.
- Zrobimy, jak będziesz chciała – powiedział w
końcu i odszedł, rzucając mi wcześniej klucz do gabinetu.
Dzień szósty
Mogłabym przysiąc, że czekając na pojawienie się
Nialla, denerwowałam się nieporównanie bardziej niż przed jakimkolwiek
sprawdzianem czy kartkówką. Uczniowie siedzieli już w klasie, przez cienkie,
drewniane drzwi słyszałam ich stłumione krzyki i urywki rozmów. Nudzili się,
ale czekanie w spokoju było w gruncie rzeczy lepsze niż rozwiązywanie zadań i
męczenie się z obliczeniami. Na korytarzu pozostałam tylko ja, opierając się
plecami o ścianę, licząc po raz kolejny wszystkie podłogowe kafelki w zasięgu
mojego wzroku. Niezbyt świadomie przygryzałam z nerwów dolną wargę tak, że po kilku
minutach poczułam w ustach słony smak krwi.
Gdy w końcu usłyszałam odbijające się po pustej
szkole echo jego kroków, odepchnęłam się od ściany, rzucając mu niecierpliwie
spojrzenie. Chciałam pokazać mu, że jestem zła i zdeterminowana, żeby utrzymać
naszą relację na jak najbardziej normalnym poziomie, ale jego widok szybko mnie
zdekoncentrował. Pokonywał kolejne dzielące nas metry, nie odrywając wzroku od
moich oczu. Speszona jego natarczywym spojrzeniem odwróciłam głowę, bo nagle pusta
ściana po mojej lewej stronie wydała się niezwykle interesująca.
- Zaczekałaś – zauważył z nieukrywanym zdziwieniem
– Sądziłem, że miejsce i czas nie odpowiadają twoim wymaganiom.
W jego głosie słychać było odrobinę sarkazmu, ale wiedziałam,
że nie chodziło mu o sprawienie mi przykrości. Na jego ustach pojawił się
delikatny uśmiech, kiedy podszedł do mnie, pozostawiając mi tym razem trochę
strefy osobistej.
- Bo nie odpowiadają – mruknęłam, w końcu
zebrawszy się na odwagę, by na niego zerknąć. – Ale chciałabym mieć już tą
rozmowę za sobą.
Skinął głową i zamilkł na chwilę, wsłuchując się w
odgłosy dochodzące z klasy, jakby chciał sprawdzić, czy nikt nie próbuje nas
podsłuchać. Nie odezwałam się, przez cały ten czas wpatrując się w idealny
profil jego twarzy. Był piękny, to nie ulegało wątpliwości.
- Jesteś na mnie zła – bardziej stwierdził niż
zapytał, spoglądając uważnie w moje oczy i ani na moment nie odrywając od nich
wzroku. – Chciałbym wiedzieć, dlaczego.
Prychnęłam z irytacją, gotowa w każdej chwili stąd
odejść, ale ostatecznie powtrzymałam się od tego. Chyba faktycznie powinniśmy
wyjaśnić sobie kilka spraw, zanim sprawa zacznie gmatwać się jeszcze bardziej.
- Bo wpędzasz mnie w kłopoty? – zasugerowałam
chłodno.
Ściągnął brwi, a jego usta rozwarły się nieznacznie,
jakby nie miał pojęcia, o co mi chodzi. A przecież to było takie oczywiste. Nie
mogliśmy prowadzić takiego układu, nie licząc się z tym, że prędzej czy później
ktoś dowie się o wszystkim.
- Powiedziałem ci przecież, że nie zrobię nic
wbrew twojej woli – powiedział cicho i podszedł o krok bliżej. – Chcę dla
ciebie dobrze, aż tak ciężko ci to zrozumieć?
- Więc zacznij traktować mnie normalnie – zasugerowałam,
topiąc się pod wpływem spojrzenia jego błękitnych tęczówek.
Na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech,
który jednak zniknął równie szybko, jak się pojawił. Poczułam dotyk jego
ciepłych palców na swojej twarzy, zanim zdążyłam chociażby zastanowić się, co
zamierza zrobić. Chłopak ujął mój podbródek, zmuszając mnie tym samym do
podniesienia na niego wzorku.
- Jak mam to zrobić, skoro lubię cię bardziej niż
pozostałych? – zapytał prawie bezgłośnie, gładząc kciukiem skórę mojej twarzy.
Dlaczego się nie odsunęłam? Dlaczego pozwalałam mu
na to wszystko? I dlaczego, do cholery, czułam się tak cudownie, kiedy mnie
dotykał? Zacisnęłam mocno powieki, usiłując powtrzymać łzy, które z
niewiadomych przyczyn cisnęły się do moich oczu.
- Nie wiem – odparłam po prostu.
Naprawdę nie wiedziałam. I obawiałam się przy tym,
że ja też nie potrafiłabym traktować go normalnie. Patrzeć na niego jak na
zwyczajnego praktykanta, który i tak za jakiś czas zniknie, nie czuć
przyspieszonego bicia swojego serca, gdy patrzył w moją stronę…
- Ja też nie – szepnął i odsunął się ode mnie.
Miejsce, w którym jeszcze przed sekundą mnie
dotykał, zapiekło. Nie wiedziałam tylko, czy bolał mnie fakt, że w ogóle sobie
na to pozwolił czy może to, że jego dłoń zniknęła.
- Niczego od ciebie nie wymagam – powiedział spokojnie.
- Po prostu bądź tu i nie rób niczego, co mogłoby nam obojgu zaszkodzić. A
teraz wejdź do klasy, zaraz do was przyjdę.
Skinęłam w milczeniu głową i nacisnęłam klamkę, oddzielając
nas drewnianymi drzwiami gabinetu matematycznego.
Kiedy wszedł do klasy,
siedziałam już na swoim miejscu. Usiłowałam za wszelką cenę na niego nie
patrzeć, bo nie chciałam sobie samej wszystkiego utrudniać. Wystarczyło jedno
spojrzenie, żeby jego urok osobisty kompletnie mnie zdekoncentrował i po raz
kolejny namącił mi w głowie. Nie chciałam odwzajemniać jego spojrzeń, nie
chciałam, by kąciki moich ust unosiły się
do góry z każdym posłanym w moją stronę uśmiechem. Pragnęłam tylko
jednego. Żeby dał mi święty spokój i nie komplikował mojego życia bardziej niż
było to konieczne.
Czułam na sobie jego
wzrok, kiedy zasiadł za biurkiem, podpierając się na łokciu. Wiedziałam, że
próbuje zmusić mnie do spojrzenia na niego, ale skutecznie ignorowałam
wszystkie jego starania. Jego oczy powoli przesuwały się, rejestrując każdy
centymetr mojego ciała, a na moje policzki powoli wkradał się rumieniec.
Jak długo uda mi się utrzymać między nami ten niewidzialny mur?
Skarby, to jest na pewno ostatnia część tego imagina dodana przeze mnie przed wyjazdem :) Mam nadzieję, że uda mi się poświęcić trochę czasu przez kolejne dwa dni tak, żeby napisać kilka następnych - wtedy mogłabym dodać je w ciągu tych dwóch tygodni :) Część o Lou pojawi się raczej po moim powrocie (26.07), bo muszę się nad nią zastanowić.
A teraz pytanie do was: czy chcecie, żeby ten imagin trwał jeszcze trochę? Jeśli wam się podoba, to mam już w głowie znaczną część fabuły i myślę, że dokończenie tego imagina zajmie mi jeszcze sporo części. Jeśli nie chcecie, to oczywiście maksymalnie go skrócę :)
Tak więc... dajcie znać co i jak i proszę, żebyście pozostawili swoją opinię na temat tej części xx
Kocham
~W
Cudowny imagin :)
OdpowiedzUsuńBoże! Jak zwykle genialne!
OdpowiedzUsuńMasz pisać kolejne części i niech nas kolejna strasznie zadziwi(oczywiście nie, żeby go odepchnęła).!
Strasznie źle się czułam czekając na kolejną część i za dużo z niej nie wywnioskowałam.
Miłego wyjazdu : )
Kolejne części ! to jest po prostu boskie :D ogólnie niech będzie więcej imaginów o niallu ♥
OdpowiedzUsuńAhgadha boski imagin *.* . Ja bym wolała gdybyś go troszeczke skróciła bo nie mogę się doczekać kolejnych wydarzeń, które spotkają bohaterkę. Całuję i pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu <3
OdpowiedzUsuńMadzia.
Niesamowite! ;D Oczywiście, że chcemy, aby jeszcze długo trwał. ;p
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu. ;* Ale wracaj do nas szybko. <3 xd
~M.
pisz pisz pisz !!!!! jak najdłuższy ten imagin !! :) nich będzie zabójczo duużooo części :) każdy szczegół :) i nich będą RAZEM !!!!!!! udanego wyjazdu :) heh tak sie składa że jak ty już wrócisz to pojade na kolonie :) i przez 10 dni nie będe cię czytać bo nie będe miała dostępu do neta :/ ale jak wróce to wszystko nadrobie :)
OdpowiedzUsuńzobaczę, co da się zrobić :D udanego wyjazdu, skarbie! baw się dobrze na kolonii xx ~W
Usuńnie będzie Cię przez dwa tygodnie:O o nie, nie wytrzymam:O ale miłego wypoczynku życzę:*
OdpowiedzUsuńchcemy dużo Nialla, jak najwięcej Nialla!
To jest naprawde najlepszy imagin jaki czytałam!
OdpowiedzUsuńnormalnie BUIUWEUUDHAIIODS *___*
http://polskie-opowiadania-1d.blogspot.com/
Cuuudo ! Nich będzie więcej części <3 Życzę udanego wyjazdu. ^^
OdpowiedzUsuńDziewczyno... nie wiem, jak ty to robisz, ale ja też tak chce! *____* Skoro masz pomysł na kilka części to pisz, bo to jest zarąbiste! A im więcej szczegółów tym lepiej ;D życzę miłego wyjazdu, baw się dobrze xx
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest genialne więc byłoby super gdyby było dłuższe !!! Proszę dodaj następną część !!!
OdpowiedzUsuńI chce dużo częsci... Imagin jest świetny. Genialny pomysł :D
OdpowiedzUsuńKontynuuj go. ;) Jest zaje...
OdpowiedzUsuńJest świetny . ! ♥ I kontynuuj go, tak żeby było sporo części . KOCHAM JAK PISZESZ . ^^
OdpowiedzUsuńfajnie gdyby było długie ale czekanie na kolejną część jest męczące więc zrób jak uważasz :) a ta część zajebista <33
OdpowiedzUsuńprosze nie kończ ;p zajebisty imagin ;)
OdpowiedzUsuńMatkooo <33 ZAYEBISTE! *O* Tylko szkoda, że tak długo będziemy czekać ;/ Ale dam radę :D Aa .. I tak! Niech będzie jak najwięcej części! Niech będzie to meega długie *-* Ale żeby był happy end xD Jestem tylko ciekawa kiedy będzie pocałunek *-* Fajnie by było, gdyby dziewczyna palnęła tak nagle 'pocałuj mnie'. Ale to by było zarąbiste *-* Ale ty masz pewnie i tak Boskie pomysły <33 Aa .. I udanego wyjazdu! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na NN ;* Weenyyy <333333333333
Cudeńko jak zawsze!! czekam na nexta mam nadzieję, że pojawi się on od razu jak wrócisz :D
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu :*/N
Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba ♥ a kolejne części pojawią się w czasie mojego wyjazdu, jeśli dobrze pójdzie, bo jestem w trakcie pisania :D
UsuńPisz dalej proszę cię . To co piszesz jest na prawdę świetne . Nie skracaj tego , bo krócej będę ( i pewnie nie tylko ja ) mogła się cieszyć ... Jeeeju , kocham to opowiadanie i z niecierpliwością będę czekała na kolejny rozwój akcji . Niech będzie nawet jeszcze ze 100 części , a ja i tak cały czas będę czytała ! Kurde , kocham cię za to . Masz niebywały talent .. C:
OdpowiedzUsuńNo to się rozpisałam .
MIŁYCH WAKACJI CI ŻYCZĘ I WENY OCZYWIŚCIE <3
Wspaniały tylko dlaczego ona/ja sie tak opieram przecież to Niall Horan.Jak by był kanaren w tramwaju to bym z nim została :P
OdpowiedzUsuńWeny życzę!!
Uwielbiam ten imagin. Jest świetny, fajny styl, pomysł... Pisz jak najwięcej części, czekamy <3 /Rebelle
OdpowiedzUsuńKontynuuj! Ale jeśli zacznie się romans to błagam - nie zaszkodź im! Niech nikt sie nie dowie!!!
OdpowiedzUsuńCzęść wspaniała, tak samo jak 3 poprzednie <3
OdpowiedzUsuńOczywiście, chcemy, żeby imagin miał jak najwięcej części, NIE skracaj go w żadnym stopniu, proszee xoxox
Udanych wakacji (Londyn, jak dobrze pamiętam?) no i oczywiście jak najwięcej wspaniałych pomysłów na dalsze części tego imagina, z resztą, chyba nawet nie są ci potrzebne, bo piszesz WSPANIALE, i to nie jest przesadzone.
Szczerze?
Wolę czekać dłużej, ale, żeby było więcej części, niż czekać krócej, a gdyby miało być mniej części <3 <3
W skrócie:
CUDOWNY IMAGIN I CZEKAM NA NEXT XOXOXOXOX
KOCHANA JESTEŚ <3
Rewelacyjny! Pisz jeszcze <3
OdpowiedzUsuńDłuższy będzie lepszy. Będzie mozna lepiej sie wczuć i poznać bohaterow ;) część jak zawsze świetna, ale
OdpowiedzUsuńmoglabys dodac jakiegos dreszczu tej historii. No wiesz, czegos kompletnie niespodziewanego ;D
Btw. Milego pobytu i niezapomnianych wakacji ;**
bardzo bym chciała żebyś nie skracała tego imagina no bo... no bi jest świetny!!!!!
OdpowiedzUsuńPS.życzę udanego wyjazdu :)
Rubbis
Pisz tak dużo części tego imagina jak tylko będziesz mogła. Ja nie wyobrazam sobie żeby to mogło się skończyć np.w następnej części.
OdpowiedzUsuńPonieważ to jest BOSKIE!!!
PS.Udanych wakacji <3
Ten imagin jest cudowny i jeśli masz pomysł na jego kontynuację, to zdecydowanie chciałabym, żebyś się z nami nią podzieliła xx
OdpowiedzUsuńZdexydowane lepszy bylby dlugi iagin. Cudnie opisujssz molejne dnj. Rob tak dalej
OdpowiedzUsuńZabieram sie za napisanie tego komentarza i jakos nie moge dobrac odpowiednich slow. Wiec moze bedzie lepiej, jak napisze po prostu - Twoje imaginy sa niesamowite i maja w sobie to wazne COŚ, a ten z Niallem.. jest po prostu NIE.SA.MO.WI.TY. Pomijajac fakt, ze absolutnie kocham Nialla (btw - ja tez jestem za tym, zeby bylo jeszcze duzo czesci, fabula jest super i mimo popularnego motywu przewodniego, zrobilas z tego cos niesamowitego i niepowtarzalnego) to powaznie, jest to jeden z najlepszych imaginow, jakie kiedykolwiek przeczytalam. Podoba mi sie to, ze trzymasz nas tak w napieciu (nie lubie imaginow, gdzie bohaterka jest juz z ktoryms z chlopcow w zwiazku w pierwszej czesci -,-). Z niecierpliwoscia czekam na kolejne czesci tego imagina (i o Lou, "wieziennego" :D) i nie wiem, jak przezyje te dwa tygodnie. W kazdym badz razie - milych wakacji :)
OdpowiedzUsuńA i jeszcze jedno. Matko Moja, Dziewczyno, jak Ty swietnie piszesz!
~Olly
www.directionersimagination.blogspot.com
Uwielbiam tego imagina. Chciałabym, żeby trwał i trwał, i trwał...
OdpowiedzUsuńBaliBliss
P.S.
Zapraszam do siebie:
http://opowiadania-balibliss.blogspot.com/
Pisz pisz jak najwięcej części bo ten imagin jest niesamowity . Masz talent kochana <333 Gratulację i udanegi wyjazdu : >
OdpowiedzUsuńOtóż ja, Małgorzata Styles rozkazuje Ci aby ten imagin miał dużo, dużo części. Bądź zaszczycona,że pofatygowałam się o komentarz bo na ogół tego nie robię (jestem strasznie leniwa) ,ale to muszę skomentować. Ten imagin jest jdysgagsfafahagshsgsg. Ten blog to drugi zaraz po tłumaczeniu Dark'a najlepszy blog na mojej liście najlepszych blogów. (Tym też możesz być zaszczycona bo jestem niesamowicie wybredna jesli chodzi i jakość i styl imaginÓw ) KCKCKCK. I na koniec mam pytanie, proszę o odpowiedź : ile lat ma bohaterka, a ile Niall ?? I czy będzie jakaś pikantna scena pomiędzy nimi?? (hahahahahahahaha zboczona ja 69)bo ja bym chciała. .. hah
OdpowiedzUsuńDziękuję, skarbie i oczywiście czuję się zaszczycona :D Cieszę się, że to, co piszę, wam się podoba, bo naprawdę wkładam w to całe swoje serduszko :)
UsuńA co do pytań: ile lat ma główna bohaterka, a ile Niall? Dziewczyna chodzi do liceum, wykreowałam ją na siedemnaście/osiemnaście lat. W jednej z części dziewczyna mówi, że Horan wygląda na trzy lata starszego, a więc wiek jest mniej więcej odpowiedni do rzeczywistego - ok. dwadzieścia/ dwadzieścia jeden lat :)
bardzo dziękuję Ci za komentarz xx ~W
Ach, no i jeszcze pikantna scena. Zboczeńce małe! Nie wytrzymacie bez czegoś takiego, prawda? :D nie mogę powiedzieć, bo nie będzie zaskoczenia taką sceną czy jej brakiem xx
UsuńHahahahah
UsuńCudowny jak zawsze, niech będzie więcej części, prooooszę. Ten imagin z niallem jest poprostu boski,najlepszy. Kocham go i czekam :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że ma być jak najwięcej części ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadanie. Jest inne, co jak najkorzystniej wpływa na jego odbiór. Długo szukałam imaginów, gdzie któryś z chłopców byłby nauczycielem. Czytałam tylko jeden, ale Twój bije go na głowę. Strasznie zazdroszczę Wam dziewczyny takich pomysłów i umiejętności stworzenia z nich świetnych opowiadań. ;)
Kocham to opowiadanie i proszę o te długie część. Nie skracaj.
OdpowiedzUsuńJest wspaniały! :D Musisz napisać kolejne części! Czekam na nie z niecierpliwością! :D
OdpowiedzUsuńChcemy kolejnych części ! :D Fajnie jak te części byłyby trochę dłuższe ; )
OdpowiedzUsuńCudny imagin *.* czekam na next->
OdpowiedzUsuńBoskie!!!!
OdpowiedzUsuń-katherine
Pisz, pisz jak najdłużej tego imagina! Zajebisty!!! :D
OdpowiedzUsuńTa historia jest zarąbista! Pisz jak najdłużej. Ja też jutro( czyli dwunastego) wyjeżdżam, ale na kolonie. Życzę ci weny i żeby kolejna części pojawiła się jak najszybciej :D
OdpowiedzUsuńPisz, pisz, pisz!!! To jest takie piękne, naprawdę. Nie wiem co napisać. Jak dla mnie ten imagin może mieć jeszcze sto części.
OdpowiedzUsuńjak najdłuższyego błagam. Boże jak czytam to co piszesz to mam tak zajebiste motylki w brzuchu że nie wytrzymuję ;P kocham cię <3 ~BiBi
OdpowiedzUsuńKONTYNUUJ TO OPOWIADANIE, MOŻESZ NAPISAĆ NAWET 912374612378946178923346789 CZĘŚCI, BO JEST WSPANIAŁE!
OdpowiedzUsuńTo przez co przechodzą, jak próbują się powstrzymać, i jak bardzo się frustrują, a zwłaszcza ta część którą jest czytelnik, czyli JA, jest ogromnie dobrze opisana, i powoduje, że odczuwam te uczucia. Jako Niall Girl, jedyne co mogę teraz napisać, to to, ze Cię kocham, za to że stworzyłaś ( i nadal tworzysz ) to opowiadanie, brakowało mi tego na tej stronce i nie tylko. Jest naprawdę wspaniałe. Nie mogę się doczekać kolejnej części.. No i oczywiście życzę Ci MIŁEGO WYJAZDU :) Trzymaj się ♥
nie martw się, pisz jak najdłużej, ten imagin jest świetny <3<3
OdpowiedzUsuńCudooo, napisz tak jak ci najlepiej. Milego wyjazdu
OdpowiedzUsuńPisz jak najdłuższe!!! To jest zaiste!! :) <3 Zakochałam się w tym. ! Dwa kciuki w górę. ^^
OdpowiedzUsuńNie kończ go. Podoba mi się on bardzo. Jestem ciekawa kolejnych części i twoich pomysłów,
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego wyjazdu.
Pozdrawiam @JustinePayne81
Pisz, pisz jest świetny, genialny! Nie wiem co jeszcze powiedzieć :D Zakochałam się!!
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta.
I jeszcze tak z ciekawości chciałabym się zapytać, gdzie wyjeżdżasz? :)
Cieszę się, że Ci się podoba :D postaram się dodać kolejną część jak najszybciej. Wyjeżdżam do Londynu, ale wrócę, zanim się obejrzycie xx
UsuńJestem jak najbardziej na tak, żebyś jeszcze trochę pociągnęła ten imagin :)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wyjazdu i dużo weny na kolejne części xx
Asdfghjkl myślałam, że dojdzie przynajmniej do pocałunku
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnej części :D
+jeżeli część o Lou pojawi się 26, to akurat w moje urodziny :)
UDANEGO WYJAZDU <3
Cudoo! *-*
OdpowiedzUsuńKontynuuj to jak najdłużej ;)
Udanych wakacji w Grecji!
Pisz dłużej te opowiadanie! Błagam Cię!!!!!!!!!! Kocham to <3
OdpowiedzUsuńHahaha, jak dla mnie może trwać już wiecznie :D
OdpowiedzUsuńAle niech on ją w końcu pocałuje, bo mnie nosi! xD Boziu, ubóstwiam, po prostu ubóstwiam! <33
Miłego wyjazdu ;)) Pozdrów ode mnie Londyn! :>
Gabrychaa ;**
Pisz pisz jak najdłużej !! Proszę :***
OdpowiedzUsuńAwww ZAJEBISTY!
OdpowiedzUsuńPo prostu kochaaam to!
Twoje imaginy są cudne, uwielbiam sposób w jaki je piszesz, jak dobierasz każde słowo, tak że tw opowiadanie z każdą linijką jest coraz lepsze i jeszcze bardziej wciągające :**
To co rb jest niesamowite *-*
Podziwiam Cię! Chciałabym aby ten imagin ciągnął się w nieskończoność :D
Na pewno przeczytam każdą jego część!
Weny :**
Ale tb i tak jej nie brakuje xdxd wszystko tu jest dopięte na ostatni guzik ;)
-------------------------------
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com--> zapraszam :-)
Super! Kocham te imaginy <3 nie moge sie doczekac nastepnej czesci :** pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te imaginy.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: larrystylinsonandintruder.blogspot.com
Dodaj kolejną część jak najszybciej, a imagin ma trwać jak najdłużej. Amen.
OdpowiedzUsuńPisz,pisz,pisz nastapna cześć...Kocham to <333333333
OdpowiedzUsuńPisz dalej. Nim dłuższy tym lepszy ;D
OdpowiedzUsuńświetny i miłego wyjazdu życzę. x ily x
OdpowiedzUsuńTwoje imaginy są takie ah... poprostu kocham *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta a tak po za tym to imagin zajebisty <3
OdpowiedzUsuńCyba sobie żartujesz.To oczywiste że chcemy więcej części.Im więcej tym lepiej :D
OdpowiedzUsuńgenialny
OdpowiedzUsuń