Dzień siódmy
Weszłam do klasy równo
z dzwonkiem i miałam przy tym naprawdę sporo szczęścia, bo pierwszym, kogo
zobaczyłam wchodząc do środka, był pan Walker. Siedział na swoim krześle przy
biurku, opierając się na łokciach o jego blat i przyglądał się w złowrogim
milczeniu każdemu uczniowi z osobna. Kiedy tylko jego wzrok napotkał moją
osobę, skinął niechętnie w stronę mojej ławki, najwyraźniej zdegustowany
faktem, że nie udało mu się przyłapać mnie na spóźnieniu. Cóż, prawda jest
taka, że od tygodnia nie spóźniłam się ani razu.
- Co się stało z panem
Horanem? – dobiegł mnie wysoki, dziewczęcy głos, kiedy siadałam skołowana na
swoim miejscu.
No właśnie, gdzie
Niall? Wolałam nie snuć czarnych scenariuszy, chociaż i tak pojawiały się one w
mojej głowie. Co, jeśli ktoś dowiedział się o wszystkim i go wyrzucili? Co,
jeśli któryś z nauczycieli podsłuchał naszą wczorajszą rozmowę i powiedział
dyrektorowi? Co, jeśli stała mu się krzywda? Jeśli miał wypadek, wychodząc ze
szkoły? Albo jeśli nagle stwierdził, że nie chce mieć ze mną nic do czynienia i
zrezygnował z praktyk?
- Pan Horan źle się
czuje i został dziś w domu, więc tą lekcję poprowadzę sam – oznajmił chłodno,
niezadowolony, że ktoś w ogóle pyta o powód nieobecności praktykanta.
Po klasie rozniosły się
jęki protestu i zawiedzione westchnienia, które z pewnością ucieszyłyby Nialla.
Na pierwszy rzut oka widać było, że chce być dla uczniów kimś bliskim. Lubił
być w centrum uwagi i patrzeć, jak jego podopieczni rozwiązują zadania, których
normalnie nie potrafiliby rozwiązać i chichoczą z jego żartów, które skutecznie
umilały atmosferę.
O ile lekcja matematyki
bez Nialla nieoczekiwanie stała się dla mnie koszmarem, o tyle zajęcia z panem
Walkerem wydawały się nie do przeżycia. Pewnie dlatego tak bardzo ucieszyłam
się, kiedy nasz nauczyciel zwolnił nas z dodatkowych zajęć, tłumacząc się radą
pedagogiczną. Wcześniejszy powrót do domu był moim jedynym marzeniem tego dnia,
zaraz po tym, by Niall jak najszybciej wrócił do szkoły.
Dzień ósmy
Kręciłam się nerwowo po
korytarzu, nie będąc nawet w stanie wysiedzieć tych pięciu minut, które
dzieliły mnie od zajęć dodatkowych z Niallem. Reszta uczniów chyba czuła to
samo, bo cały rząd krzeseł pod ścianą pozostawał pusty i wszyscy krążyli w tę i
z powrotem, wyczekując przybycia praktykanta.
Chociaż tego dnia nie
miałam w planie matematyki, to i tak wiedziałam, że Niall zdążył wrócić ze
zwolnienia lekarskiego i jest już w szkole. Nie powiem, że nie była zadowolona
z tego faktu, bo naprawdę nie mogłam doczekać się chwili, by go zobaczyć. I
właśnie w ten sposób wszystkie moje plany o utrzymaniu muru runęły bezpowrotnie, no bo jak miałam trzymać go na dystans,
skoro po jednym dniu rozłąki dostawałam szału?
Do moich uszu dobiegł
znajomy odgłos kroków i po kilku sekundach Horan pojawił się w zasięgu naszego
wzorku. Dziś miał na sobie zwykłą, białą koszulkę i czarne rurki, ale co za
różnica, w co się ubierał? Przecież on zawsze wyglądał seksowanie, niezależnie
od tego, co akurat na sobie miał. Chłopak posłał nam jeden z tych swoich
zabójczo pięknych uśmiechów i pomachał nam na przywitanie, rzucając
jednocześnie klucze do klasy jednemu z uczniów.
- Stęskniliśmy się za
panem – zaświergotała jedna ze stojących przy mnie dziewczyn.
Niall zaśmiał się
dźwięcznie na te słowa, ale skinął głową, najwyraźniej traktując to jako coś w
rodzaju komplementu. Zaraz po tym odszukał mnie wzrokiem, co chyba nie było
zbyt trudne, po prostu stałam w miejscu, gapiąc się na niego i rezygnując na tę
chwilę z jakiejkolwiek dyskretności.
- Ja też się za wami
stęskniłem – odparł, uśmiechając się lekko i wciąż nie odrywając ode mnie
spojrzenia swoich błyszczących oczu.
Kiedy w końcu weszliśmy
do klasy, czułam się jak w transie, bo powoli docierało do mnie to, co usilnie
ignorowałam od dobrego tygodnia. Jak wiele musiałam znaczyć dla tego chłopaka,
skoro tyle dla mnie ryzykował? Nieodbycie praktyk skutkuje niezaliczoną sesją,
co z kolei może doprowadzić Nialla do skreślenia z listy studentów, jeśli nie
podejmie w porę właściwych kroków. Naprawdę ani trochę nie zdawał sobie z tego
sprawy czy po prostu podejmował całe związane z tym ryzyko?
Usiadłam w ławce,
wyjmując z torby zeszyt i długopis, co chwilę zerkając na kręcącego się pod
tablicą Horana. Wyglądało na to, że miał dziś wyjątkowo dobry humor. Uśmiechał
się do siebie i prowadził właśnie luźną pogawędkę z grupką uczniów z pierwszych
ławek, chichocząc co chwilę.
Jak zwykle zapisał w
lewym górnym rogu tablicy numery zadań i rozsiadł się wygodnie na biurku,
lustrując spojrzeniem pracujących uczniów i rzucając znaczące spojrzenia tym
rozmawiającym. Nie próbowałam się nawet bronić, kiedy jego wzrok w końcu
napotkał moją osobę, a on uśmiechnął się szeroko, ukazując przy tym rząd
białych, idealnie prostych zębów. I naprawdę nie sposób było nie odwzajemnić
tego gestu, więc kąciki moich ust mimowolnie uniosły się w górę i nawet nie
zorientowałam się, gdy wyrwało mi się nieśmiałe:
- Panie Horan, czy
mógłby mi pan pomóc?
Chłopak najwyraźniej
nie spodziewał się tego po mnie, zupełnie jak reszta uczniów, którzy spoglądali
teraz na mnie z nieukrywanym zainteresowaniem. Nigdy nie miałam problemów z
matematyką, chociaż moje oceny określiłabym raczej jako przeciętne. Odchrząknęłam
cicho, spuszczając głowę i chwyciłam do ręki ołówek, kreśląc na marginesie
wyjątkowo niestaranne litery, układające się w jedno jedyne zdanie.
Niall, muszę z tobą porozmawiać.
Chłopak stanął za mną,
opierając się na rękach po obu stronach mojego ciała i kompletnie ignorując
natrętne spojrzenia reszty zgromadzonych osób. Poczułam kuszący zapach jego
perfum, od których niemal zakręciło mi się w głowie. Zerknął na kompletnie
pustą – wyłączając nakreślony ołówkiem napis – kartkę i przygryzł dolną wargę.
Niall zamruczał coś
niezrozumiałego pod nosem i delikatnie wyjął spomiędzy moich palców ołówek,
który zresztą i tak niemal sama upuściłam. Przez cały czas się nade mną
pochylając, napisał szybko odpowiedź, a ja naprawdę nie mogłam nie zachwycać
się estetyką jego pisma.
Możesz zostać po zajęciach?
Skinęłam nieznacznie głową, bo właśnie o to mi
chodziło. Chłopak zerknął na mnie ostatni raz i wyprostował się, kładąc zabrany
mi ołówek na brzegu ławki.
- Teraz powinno być dobrze – powiedział trochę głośniej
i odszedł w stronę biurka, odprowadzony ciekawskimi spojrzeniami pozostałych
uczniów.
***
- Stało się coś? – zapytał, kiedy ostatni uczeń
opuścił klasę, podczas gdy ja w ślimaczym tempie pakowałam swoje rzeczy.
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, Niall zamknął drzwi,
by upewnić się, że nikt nie będzie świadkiem naszej rozmowy i przeszedł przez
klasę, by po krótkiej chwili stanąć centralnie przede mną. Zrezygnowałam z
zapinania zamka błyskawicznego torby, bo moje ręce trzęsły się zdecydowanie za
mocno, żebym była w stanie cokolwiek teraz zrobić. Nabrawszy do płuc tyle
powietrza, na ile było to możliwe, podniosłam na niego niepewny wzrok i
zagryzłam wargę.
- Nie przeżyję, jeśli ktokolwiek się o tym
wszystkim dowie – oświadczyłam bez wstępów.
- Kto miałby się o tym dowiedzieć? – spytał ze
zdziwieniem. – Przecież ty nie robisz
nic złego, w razie czego to ja poniosę wszystkie konsekwencje.
Jeszcze nie
robię.
- Nie chcę, żebyś był za to karany. Nie chcę,
żebyś ucierpiał – odparłam, uciekając wzrokiem.
Chłopak westchnął ze zmęczeniem i ułamek sekundy
później poczułam, jak jego ciepłe dłonie delikatnie obejmując moją twarz,
zmuszając mnie tym samym do spojrzenia w jego oczy. Niemal natychmiast
pożałowałam swojego posunięcia, bo w jednej chwili utonęłam w jego błękitnych
tęczówkach. Niall pochylił się lekko do przodu tak, że nasze twarze dzieliło
teraz najwyżej piętnaście centymetrów, a ja czułam jego spokojny oddech na
swoich ustach. Dotyk jego rąk powoli mnie uzależniał…
- Nie martw się o to – wyszeptał zdecydowanie. –
Wiem, co robię.
- Nie sądzę – odparłam słabo, bo jego bliskość
skutecznie mnie dekoncentrowała.
Zachichotał i dotarło do mnie, że po raz pierwszy
mogę z tak bliska podziwiać jego twarz. Jego błyszczące, otoczone wachlarzem
rzęs, oczy wydawały się z tej perspektywy jeszcze bardziej niebieskie i można
było bez problemu dostrzec w nich tajemnicze iskierki - i właśnie to sprawiało,
że nie można było oderwać od nich wzroku. Skóra jego policzków wydawała się
niesamowicie delikatna, jeśli nie liczyć miejsc tuż przy żuchwie z najwyżej
jednodniowym zarostem. Całości dopełniały idealnie wykrojone, malinowe usta,
które niemal same prosiły się o złożenie na nich pocałunku. Z tego
nieplanowanego zamyślenia wyrwał mnie sam Niall, zwilżając koniuszkiem języka
wargi tak uwodzicielsko, że niemal zakrztusiłam się własną śliną.
Chłopak uśmiechnął się z rozbawieniem, a na moich
policzkach natychmiast pojawiły się szkarłatne rumieńce.
- Dlaczego? – zapytał, przekrzywiając z
zainteresowaniem głowę.
Jedna z jego dłoni powędrowała wzdłuż mojej ręki,
aż w końcu opuszki jego palców mogły kreślić bliżej nieokreślone kształty na
wierzchu mojej dłoni. Przygryzłam wargę, tłumiąc westchnienie.
- Dlaczego co? – spytałam, jeszcze bardziej się
rumieniąc.
Naprawdę nie podobał mi się fakt, że Horan z
premedytacją rozkojarzył mnie do tego stopnia, że zapomniałam, czego tak
właściwie dotyczy nasza rozmowa. Skarciłam się w myślach i odwróciłam wzrok, bo
naprawdę nie mogłam wytrzymać przeszywającego spojrzenia jego oczu.
- Dlaczego sądzisz, że nie wiem, co robię?
Bo robisz z
siebie męczennika, a ja nie jestem w stanie dać ci niczego wartościowego w
zamian.
- Pakujesz się w kłopoty z powodu, którego nawet
nie jestem w stanie pojąć – odparłam chłodno, bo ten temat naprawdę mi nie
odpowiadał.
- Tutaj nie ma nic do rozumienia – szepnął,
gładząc kciukiem mój policzek. – Zależy mi na tobie i nawet, jeśli ty nie
czujesz tego samego, to nie przestanę o ciebie walczyć, bo być może właśnie
patrzę na dziewczynę, z którą będę chciał spędzić resztę życia.
Powiedzieć „zatkało mnie” to byłoby zwykłe
niedomówienie. Zamarłam, wpatrzona w jego piękne oczy i jedyne, o czym
potrafiłam myśleć, to jego słowa. On przynajmniej miał jakąś alternatywę. A co,
jeśli właśnie próbuję zignorować uczucia chłopaka, który może być mi pisany,
tylko po to, żeby nie wylecieć ze szkoły?
- Jest coś jeszcze, o czym chciałaś ze mną
porozmawiać? – zapytał delikatnie, posyłając mi łagodny uśmiech.
- Nie, Niall – odrzekłam szybko i zanim w ogóle
zdążyłam zastanowić się nad tym, co robię, wspięłam się na palce i przycisnęłam
wargi do jego lekko zarumienionego policzka.
Nie wiem, dlaczego w ogóle się na to zdobyłam, ale
odczułam impuls, którego nie sposób było zignorować. Horan najwidoczniej
zupełnie się tego nie spodziewał, bo kiedy odsunęłam się od niego – oblana
rumieńcem i wyprowadzona z równowagi do tego stopnia, że ledwo utrzymywałam się
na nogach – spojrzał na mnie tylko z zaskoczeniem i uśmiechnął się lekko, po
raz ostatni gładząc mój rozgrzany policzek.
I właśnie wtedy, w tym najmniej odpowiednim
momencie, drzwi do klasy otworzyły się i pojawiła się w nim twarz starszej
kobiety, którą do tej pory widziałam tylko kilka razy. Była u nas sprzątaczką
od nie dłużej niż miesiąca i chyba niekoniecznie zdawała sobie sprawę z tego,
że w niektórych klasach wciąż odbywają się dodatkowe zajęcia. Kobieta spojrzała
na nas z jawną dezorientacją, a ja bez zastanowienia odskoczyłam od Nialla,
niemal wpadając przy tym na stojącą za mną ławkę. Horan złapał mnie w ostatniej
chwili i najwyraźniej zażenowany całą tą sytuacją po prostu pociągnął mnie ze
rękę w stronę drzwi, ignorując natarczywe spojrzenie sprzątaczki.
Cześć kotki!
Obiecałam, że mimo mojej nieobecności w Polsce postaram się coś dodać, więc proszę bardzo :D oddaję w wasze rączki piątą część Niallera. Wybaczcie, że takie flaki z olejem, ale ta część musi tak wyglądać, bo inaczej nie mogłabym pisać dalej :) W każdym razie mam nadzieję, że chociaż minimalnie wam się podoba. Nie chcę was zaniedbywać, bo wiem, że część z was zagląda tu codziennie i mam wyrzuty sumienia, że nie mam możliwości dodawać kolejnych części systematycznie :(
W każdym razie, skarby, pozdrawiam każdego z was z osobna z - o dziwo - upalnego Londynu ♥
PS. Przepraszam za niepoinformowanie was o dodaniu tej części na twitterze, ale niezbyt mam teraz na to czas :)
Kocham
~W
O Boże, chyba będę pierwsza, więc szybkoo! xD
OdpowiedzUsuńPiękne! W końcu przynajmniej go cmoknęła! :D
Uwielbiam tego imagina i mam nadzieję, że zakończy się szczęśliwie ;)) Jestem wielką fanką waszych opowiadań :**
Gabrycha ;))
Omg cudowny rozdział. Już nie mogę doczekać sie kolejnego.Ciekawe co zrobi ta sprzątaczka?
OdpowiedzUsuńJest pięknie! Boże mam nadzieję że skończysz to happy endem bo inaczej nie wiem co zrobię:P kocham ten imagin i czekam na kolejną część:)
OdpowiedzUsuńL.B
ojacie <3
OdpowiedzUsuńNiech tylko sprzątaczka się nie wygada i wszytko będzie wspaniale.:D
nono, to Londyn zamienił się pogodą ze Szczecinem, bo tutaj jest chłodno:x
boskie, boskie, boskie ;)
OdpowiedzUsuńOmygy!! To co wy piszecie jest poprostu ZAJEBISTE!!! Lubię to! ;-) Kiedy bd next ??? @Danielle_Offic
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się podoba, skarbie :) nie mam pojęcia, kiedy pojawi się kolejna część, nie mam teraz zbyt wiele czasu :(
UsuńJakoś mnie to nie zaskoczyło.
OdpowiedzUsuńDo przewidzenia-jak zwykle.
Mam nadzieję, że kolejna część będzie szybko i będzie i wiele lepsza.
Skoro wszystko, co piszę, wydaje ci się takie beznadziejne i do przewidzenia, to nie mam pojęcia, po co czytasz tego imagina do tej pory :) zasmucę cię - kolejna część nie będzie szybko, bo jestem obecnie na wakacjach za granicą i dodawanie tu czegokolwiek nie jest moim obowiązkiem. Nie sądzę też, żeby była o wiele lepsza, więc może po prostu nie fatyguj się z czytaniem ;)
UsuńAaa ! *-* Coraz bliżej do tego cholernego PRAWDZIWEGO pocałunku! *O* Boże, boskie! *-* Ja chcę już nexta! xD A Niall jest słodki! *-* To co jej powiedział.było po prostu genialne <33 Aż brak słów <33
OdpowiedzUsuńCzekam na NN ;* Weenyyy <3333333333333333
wooow .. aż nie mogę się doczekać następnego xdd :**
OdpowiedzUsuńŚwietnyy *-* Mam nadzieję że ta sprzątaczka nie podkabluje.. ;D CZekam na ciąg dalszy ;**
OdpowiedzUsuńCudowna część, u ciebie słoneczny Londyn, a u mnie leje
OdpowiedzUsuń:(
Mam nadzieję, że już niedługo kolejna część <3 <3
Mam wrażenie, że za nisko się cenisz.. "flaki z olejem"? No w którym miejscu, ja się pytam?! ;p Pod następnym imaginem chcę przeczytać "jestem bardzo zadowolona z tej części", tak?? <3
OdpowiedzUsuńBaardzo mi się podobało. Chociaż przewiduję chwilowe problemy związane ze sprzątaczką. xd
~M.
Ps.Zazdroszczę pogody, baw się dobrze na wakacjach, wracaj do nas szybko. ;D
o jezuniu. UMARŁAM. tylko tyle jestem w stanie napisać, po przeczytaniu tego rozdziału ♥ :D
OdpowiedzUsuń~ Sty
Umarłam. JAK MOŻESZ MÓWIĆ ,, flki z olejem,, JA TU KURNA MAĆ MAM MOTYLKI W BRZUCHU, DOCHODZĘ JUŻ MAŁO NIE ZEMDLAŁAM. Masz niesamowity talent. Miłych wakacji <33
OdpowiedzUsuń~BiBi
Jestem uzależniona od tego bloga, imagina po prostu kochammm <3
OdpowiedzUsuńW końcu ona go pocałowała no dobra cmoknęła ale nie ważne.Super imagin tylko mam nadzieję ,że ta sprzątaczka niczego nie zepsuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłych wakacji :)
boooska część! *___* czekam oczywiście na następną :D mam nadzieję, że ich nie wyrzucą ze szkoły? :) udanych wakacji :) xx
OdpowiedzUsuńSuper, zadne flaki z olejem :D Ale ci zazdroszcze, ze jestes w Londynie!!!!! Pisz szybko kolejna czesc, nie moge sie doczekac :) /Rebelle
OdpowiedzUsuńZaajebisty rozdział! <3 Kochana, zajebiście piszesz! ;* Oby tak dalej. :** Czekam na nexta! Xx
OdpowiedzUsuńNie umialam tego imagina przeczytac normalnie, caly czas patrzylam w dol co sie "za chwile stanie", zeby za chwilke znowu wrocic do czytanego wczesniej zdania. Kocham ten imagin i zagladam tu codziennie z nadzieja, ze zobacze normalna czesc. Jak dzisiaj weszlam na tego bloga i zobaczylam "Niall (czesc 5)"to az prawie pisnelam xd
OdpowiedzUsuńOlly
Zamiast normalna, mialobyc kolejna. Sorry xd
Usuńkiedy kolejna cześć ? <3
OdpowiedzUsuńz utęsknieniem czekam na kolejną część! <3
OdpowiedzUsuńO jejku... zatkało mnie przy słowach Niall'a o.O nie spodziewałam się, że to powiem *-* Oho... jeszcze ta sprzątaczka, ale się miesza... Wciągnęło mnie to! Część świetna, czekam na następną <3 xx
OdpowiedzUsuńŚwietny roździał :) życzę udanych wakacji wracaj szybko ;D czekam na następny ;>
OdpowiedzUsuńPiękne *,* czekam na następną część :*
OdpowiedzUsuń~Jus
Cuuuuudne!
OdpowiedzUsuńA końcówka... Omg niesamowita!
Ona go pocałowała, doprawdy w policzek ale pocałowała xdxd
Jest pięknie i w ogóle *-*
A tu pierdut i ta cholerna sprzątaczka!
Mam nadzieję, że jej wizyta zbytnio nie namiesza ;)
Miłego pobytu i pzdr z niezbyt gorącej Polski :**
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Ja ci dam flaki z olejem to ci dupa spuchnie <3 (hahaha) Boska ta część, boski ten imagin, boska jesteś ;) Już nie mogę się doczekać kolejnego :D Udanych wakacji kochana <3 pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńTeż jesteś w Londynie.?
OdpowiedzUsuńBo u nas w Bedford jest cholernie gorąco.
a co do imagina boskii :*
Jak ja bardzo kocham to opowiadanie !!! Tak bardzo nie moge się dozekać nexta !!!
OdpowiedzUsuńTa czesc poprostu zarabista czekam na next :) a tak wogole ja tez jestem na wakacjach w anglii ale mam 1h I kilka min do londynu :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetny <3
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńPompon zawitał w komentarzach po dość długiej nieobecności, ale wakacyjne lenistwo dopadło też mnie.
No więc..
Cudny, cudny, cudny! ^^
Strasznie się cieszę, że dodałaś, bo jadę w niedzielę na obóz i chcaiłam jeszcze przeczytać jakąś część przed wyjazdem ;D
W ogóle to bardzo bodoba mi się ta seria.
Taka fajna i w ogóle asdfghjklkjhgfd :D
Kocham
- Alicja Pompon <#
To wcale nie są 'flaki z olejem' xD. Predzej powiedziałabym 'truskawki z bitą śmietaną' ;33 (a muszę przyznać, że jestem dość wybraną czytelniczką). Pozdrawiam i życzę miłych wakacji w jakże pięknym Londynie ;)
OdpowiedzUsuńSuper pisz dalej czekam. A co do tego imagina jest boski i to nie są żadne flaki z olejem. Słonecznych wakacji w Londynie. ;* Wypoczywaj ;)
OdpowiedzUsuńkocham twoje imaginy <3 I nie mogę się doczekać kolejnych części! :D Miłych wakacji :** ~Ola
OdpowiedzUsuńOMG TO BYŁO TAKIE ASFCVEWASNBVFHJDBVSDVSDKJVN NDSFVSD <333 JEZZUUUUU KOCHAM TO <3
OdpowiedzUsuń*3* mocny rozdział... czekam na kolejną część :D
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńZostałyście nominowane do Libster Awards :D
Więcej informacji znajdziecie tutaj ---->http://last-first-kis.blogspot.com/
kajfyagfalfkkajf to jest boskie *.*
OdpowiedzUsuńkocham tego imagina <3
Miłych wakacji :*
Cześć Jesteś Larry s. a nawet jeśli nie to wpadnij byłoby miło !! Razem z koleżanką prowadze bloga[http://fighttogethettotheend.blogspot.com/] prolog juz jest a rozdział pojawi się wkrótce!! z góry dziękuje!!
OdpowiedzUsuńsorki za spam!!
Ten rozdział jest piękny *.* Kocham ciebie, twój talent i tego bloga, o imaginie już nie wspominając ponieważ on jest wprost perfekcyjny. Chyba nie zniosę zakończenia tego imagina, on jest po prostu na fajny.
OdpowiedzUsuńmasz kobieto talent ;) tyle tylko mogę powiedzieć bo uwierz mi czytałam wiele blogów ale ten jest najlepszy ! ♥
OdpowiedzUsuńAww kocham czekam na nexta<3
OdpowiedzUsuńO boże zawał mam xd geniaaalne!!! Ta sprzątaczka, ciekawe co zrobi Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńo boże świetny *___*
OdpowiedzUsuńnawet nie wież ile bym dała żeby pisać jak ty :)
Hahahahaahahd ale wtopa xd w końcu pokazałam Niallowi, że też coś do niego czuję :D cudowne <3
OdpowiedzUsuńGdy wrócisz z Londynu dodasz jakieś zdjęcia?
OdpowiedzUsuńJeśli będziecie chcieli je zobaczyć, to oczywiście :) xx
UsuńCholera, żeby tylko ta sprzątaczka niczego nie popsuła, no!. A [T.I] w końcu zdobyła się na odwagę i go ' pocałowała'. Idealnie!♥
OdpowiedzUsuńJesteś świetną autorką imaginów, strasznie mi się one podobają. Nie mogę się doczekać następnego, jest prześwietny!:)
Wiesz co? pomyśl o przeszłości w kierunku pisania, bo naprawdę świetnie Ci to wychodzi. Bez żartów piszę;)
Kiedy dodasz następnego?
Życzę udanych wakacji, słonka tam w Anglii i żebyś spotkała naszych chłopców!;* ♥
A tak przy okazji, zapraszam do mnie:
onedirection-selenagomez-imagine.bloog.pl
Pozdrawiam i całuję:
/ G ♥
zamiast ' przeszłości' w piątym wersie powinno być słowo ' przyszłości', przepraszam za błąd :)
Usuń/ G ♥
Dziękuję skarbie, nawet nie wiesz, ile twoje słowa dla mnie znaczą <3 i bardzo się cieszę, że imagin ci się podoba, bo wkładam w jego pisanie całe serce. Kolejna część pojawi się raczej po moim powrocie (26.07), bo niezbyt mam teraz czas i warunki, żeby coś napisać :) Jeszcze raz dziękuję i całuję
Usuń~W
Oj tam, piszę tylko prawdę:)
Usuńnie mogę się doczekać ♥
Pozdrawiam:
/ G ♥
flaki z olejem? kochanie, jestem całkowicie wyprowadzona z równowagi, i nie wiem jak unormować oddech, dodatkowo mam łzy w oczach.... rany boskie, piszesz to tak cudownie, mam nadzieje, że będzie trochę strachu, ale wszystko się jednak jakoś ułoży, o rany, nie mogę.... kjasghdfkafa ♥ Trzymaj się :'''')
OdpowiedzUsuńPo prostu KOCHAM !! <33 czekam na kolejną część :3
OdpowiedzUsuńcudowne!!!! zastanawia mnie czy ta sprzątaczka wyjawi ich sekret :D /N
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Versatile Blogger!!
OdpowiedzUsuńWięcej szczegółów na naszej stronie:
http://just-you-and-one-direction.blogspot.com/2013/07/liebster-award-i-versatile-blogger.html
Aww to jest wspaniałe kocham to! Czekam na nexta ;D
OdpowiedzUsuńGdzie coś nowego? :C
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam,że dopiero dzisiaj,ale niedawno wróciłam z obozu.
Kiedy kolejna część?
Kocham xoxo
DreamS
To jest wspaniałee!!!!!!!!! <3333
OdpowiedzUsuńchce następną czesc !! ;3
OdpowiedzUsuńJeeezu to jest ideał!! <3 *-* jestem na tym blogu pierwszy raz a juz wszystko przeczytałam zwiazane z Harrym i nie moge sie doczekac nastepnego. To jest piersze opowiadanie z Niallem ktory czytam a jest wspaniały prosze napisz go szybko bo nie wytrzymam;( kiedy wracasz z tego Londynu ? kocham Cie :** PS. odpisz mi na pytanie kiedy wracasz z Londynu na tt @Dominika10316 bo nie bede wchodzic na kompa przez jakies 3 dni. a na tt na fonei wejde. DODAJ ZDJECIA Z LONDYNU!:) CZEKAM NA ODP!!!! :) :*
OdpowiedzUsuńświetne kocham to
OdpowiedzUsuńludzieeeeeee piękne! *-*
OdpowiedzUsuń