niedziela, 16 czerwca 2013

#121 Louis (część 4)




- Tomlinson nadal w swojej celi. Albo coś poszło nie tak, albo jest tak cwany, jak myślę, że jest – głos Richiego rozniósł się po korytarzu, gdy zamyślona czekałam na windę.
Moja zmiana powoli dobiegała końca, więc po odwiedzeniu Louisa i zapewnieniu go, że zobaczymy się następnego dnia rano, mogłam chyba w spokoju opuścić komendę. Co prawda nigdzie mi się nie spieszyło, bo mój autobus odjeżdżał dopiero za pół godziny, ale jeśli miałam do wyboru siedzieć na przystanku albo opierać się pokusie, by po raz kolejny wpaść z wizytą do mojego więźnia… chyba wolałam marznąć pośród egipskich ciemności na dworze.
- Raczej to drugie – zaśmiałam się.
Winda charakterystycznie kliknęła, rozsuwając przede mną drzwi, więc skinęłam na pożegnanie w stronę mojego przełożonego i ruszyłam do przodu.
- W takim razie… zlecam ci nockę. Dzisiaj.
Zatrzymałam się w pół kroku, rzucając mu niedowierzające spojrzenie. Wiedziałam, że jest złośliwy, ale żeby do tego stopnia? On nie mógł mówić poważnie. Miałam dziś naprawdę męczący dzień i szczerze mówiąc, byłam nawet w stanie zasnąć w każdej chwili. Od dobrych dwóch godzin moim jedynym marzeniem było, by w końcu znaleźć się w ciepłym łóżku. Richie nie wyglądał na poruszonego moją przerażoną miną, bo uśmiechnął się tylko chytrze i puścił mi oczko.
- Żartujesz, prawda? Właśnie wybierałam się do domu – odparłam, okręcając się na pięcie, by móc lepiej go widzieć.
- Przykro mi, ale musisz zmienić swoje plany i wziąć dyżur przy więźniach. Och, zaczekaj… przy więźniu, bo kochaś jest jedynym, którego przetrzymujemy w tej chwili.
Otworzyłam ze zdziwieniem usta, odgarniając półświadomie włosy, które opadły mi na twarz.
- Kto?! – jęknęłam, mając cichą nadzieję, że jednak się przesłyszałam.
Richie nie odpowiedział, ani nie powtórzył. Po prostu zaśmiał się z rozbawieniem, jakby udał mu się jakiś niezwykle śmieszny żart i bez słowa wszedł do mojej windy, zamykając mi drzwi przed nosem. Zamrugałam kilkakrotnie, przetwarzając w głowie całą tą sytuację.

Obejrzałam się przez ramię, sprawdzając, czy przypadkiem Richie nie zamierza mnie podglądać, jak to czasem ma w zwyczaju. Relacje między mną a Louisem to była nasza prywatna sprawa, a on nie musiał we wszystko się mieszać. Jako duża dziewczynka potrafiłam poradzić sobie sama, bez jego „niezastąpionej” pomocy. Upewniwszy się, że faktycznie nikt za mną nie idzie i na dyżurze będę sama, przemknęłam po pustym już korytarzu w stronę celi Tomlinsona. Jakoś przeżyję. Nie będzie aż tak źle. Będzie?
Louis siedział spokojnie na swojej pryczy, a jego twarz zdradzała kompletne znudzenie. Wcale mu się nie dziwiłam, w końcu spędził tu już dobrych kilka godzin, a do jego wyjścia pozostał więcej niż dzień. Po co ten chłopak pakował się z własnej woli w takie rzeczy?
- Cześć – powiedziałam nieśmiało, opierając się o kraty.
Chłopak uniósł głowię i otworzył oczy, które – jak się okazało – były do tej pory zamknięte i uśmiechnął się promiennie w moją stronę. I naprawdę nie chciałam czuć tego przyjemnego ciepła, rozlewającego się po brzuchu, gdy mój wzrok napotkał jego błękitne, błyszczące tęczówki.
- Co ty tu robisz? – spytał, wstając i podchodząc do mnie wolnym, nonszalanckim krokiem.
Co prawda dzieliły nas więzienne kraty, ale jemu najwidoczniej to nie przeszkadzało, bo po prostu stanął przede mną, przekrzywiając z zainteresowaniem głowę. Bicie mojego serca gwałtownie przyspieszyło i zanim zdążyłam się zorientować, co zamierza zrobić - poczułam, jak jego ciepłe palce delikatnie rozpinają górny guzik mojej niebieskiej koszuli. Na krótką chwilę wtrzymałam oddech, chyba zapominając, jak zaczerpnąć powietrza i spojrzałam na niego pytająco. Chłopak przygryzł dolną wargę, uśmiechając się przy tym uwodzicielsko i opuścił rękę.
- Tak lepiej – zamruczał z satysfakcją, zaciskając dłonie na metalowych prętach. – Więc… co tu robisz o tej porze? Powinnaś być w domu od jakiejś godziny.
Odchrząknęłam nerwowo, usilnie starając się uspokoić przyspieszone tętno. Cóż, nie udawało mi się, bo nadal stał zdecydowanie za blisko i mogłam czuć jego ciepły oddech na swojej twarzy.
- Richard zlecił mi nockę – odparłam niewyraźnie, unikając jego przeszywającego spojrzenia. – Mam dyżur przy twojej celi.
Louis parsknął niepowtrzymanym śmiechem, kręcąc z rozbawieniem głową. Nie miałam pojęcia, co go tak rozśmieszyło, ale chyba nawet nie chciałam wiedzieć. Od kilku dni podejrzewałam, że mój przełożony ma jakieś dziwne relacje z Tomlinsonem i widocznie działa na jego korzyść, ale… no dobra, moje kontakty z nim były tak samo popieprzone.
- Lubię tego faceta – stwierdził.
- Tak, ja też – mruknęłam, zanim zorientowałam się, że mogło to zabrzmieć, jakbym cieszyła się z takiego obrotu sprawy.
Chłopak posłał mi uroczy uśmiech, którego po prostu nie mogłam nie odwzajemnić.  Nie mam pojęcia, dlaczego działał na mnie w ten sposób, ale jednego mogłam być pewna. Nigdy dotąd nie czułam się w ten sposób, niezależnie od tego, jak bardzo chłopcy się starali i jak bardzo ja starałam się ich pokochać. Gdy tylko zobaczył, że kąciki moich ust delikatnie się unoszą, jego oczy rozbłysły.
Przysięgam, że mogłabym spoglądać na niego każdego dnia i to zajęcie nie znudziłoby mi się ani przez chwilę. Sposób, jaki różne odcienie niebieskiego w jego tęczówkach przechodziły w siebie nawzajem, jak kontrastowały z czernią jego źrenic, jak jego powieki opadały, a długie rzęsy rzucały pionowe cienie na policzkach, prowadząc prosto do malinowych, idealnie wykrojonych warg…
Chłopak odchrząknął znacząco, chichocząc przy tym melodyjnie. Ocknęłam się, nagle zdając sobie sprawę, że wpatrywałam się w jego usta zdecydowanie dłużej niż powinnam. Cholera, przecież ja nie chciałam myśleć o nim w ten sposób!
– Nie chcesz przypadkiem mnie wypuścić? Obiecuję, że nigdzie ci nie ucieknę – powiedział z niewinnym uśmiechem. – Po prostu siedzenie tu jest niesamowicie nudne.
Skinęłam w milczeniu głową, wyciągając z kieszeni klucz do jego celi i przekręciłam go z zamku. Już sekundę później stałam przed Louisem bez żadnego zabezpieczenia, bez czegokolwiek, co uchroniłoby mnie przed zrobieniem głupstwa. Chłopak wyszczerzył się do mnie figlarnie, wyciągając swoją dłoń w moją stronę i splatając ze sobą nasze palce. Spojrzałam z zaskoczeniem w jego oczy, czując wypływający na moje policzki rumieniec.
- W sumie mam lepszy pomysł – mruknął, wciągając mnie do środka. – Chyba warto, żebyś przekonała się na własnej skórze, jak cholernie niewygodne są te więzienne łóżka.
Nie zaoponowałam, chyba zbyt zdekoncentrowana jego dotykiem, by wykazać jakąkolwiek inicjatywę albo chociaż przejaw życia. Zaprowadził mnie do swojej pryczy i usiadł na niej, stanowczym pociągnięciem zmuszając mnie do zajęcia miejsca tuż obok niego. Czułam ciepło jego ciała, a nasze uda stykały się ze sobą, powodując u mnie trudności z oddychaniem. Znowu.
- Odwiedził mnie twój szef – Louis rozłożył się wygodnie na łóżku, wciąż nie puszczając mojej dłoni.
- Richard? – spytałam niepewnie. – Wiedziałam, że ten facet coś knuje.
Jego dłoń idealnie pasowała do mojej i powoli czułam, jak uzależniam się od jego dotyku. Nie chciałam tego, ale chyba nie miałam w tej kwestii nic do powiedzenia. Bo nawet gdybym powiedziała mu teraz, że nie chce z nim tu siedzieć, wypuściłby mnie? Wątpię.
- Powiedział, że nadaję się do pracy na policji – zaśmiał się.
- Błagam, tylko nie mów, że masz zamiar…
- Właściwie, to bycie złym policjantem musi być całkiem spoko – uśmiechnął się do mnie łobuzersko. – Poza tym spędzalibyśmy ze sobą każdą, ale to absolutnie każdą wolną chwilę, chodzilibyśmy razem na akcje, może nawet udałoby mi się wyłudzić gabinet obok twojego, to moglibyśmy wspólnie…
- Louis Tomlinson! Nawet się nie waż – zachichotałam, trącając go zaczepnie łokciem.
Parsknął śmiechem, mrugając do mnie porozumiewawczo.
- Nie, to nie dla mnie. Jestem raczej niegrzecznym chłopcem, więc na policjanta raczej się nie nadaję. Chociaż wydaje mi się, że ty też jesteś dość niepozorna, a jak nikt nie patrzy to… ugh, nie mogę sobie tego nawet wyobrazić.
Jego kciuk ostrożnie kreślił bliżej nieokreślone kształty na wierzchu mojej dłoni, przyprawiając mnie o gęsią skórkę. Mogłam mieć tylko nadzieję, że nie zdaje sobie sprawy z tego, jak na mnie działa. Jeszcze tego mi brakowało.
- Masz minę, jakbyś szykowała się do zemdlen… – zaczął, ale napotkawszy moje spojrzenie, natychmiast przerwał.
Powietrze wokół nas gęstniało z każdą upływającą sekundą, a cisza, która między nami zapadła, zdawała się nie mieć końca. Siedziałam, jak zahipnotyzowana wpatrując się w jego oczy i wsłuchując się w głośne bicie mojego własnego serca. Kolor jego tęczówek stopniowo ciemniał, a widoczne w nich rozbawienie ustępowało miejsca czemuś zupełnie innemu. Jego twarz powoli zbliżała się do mojej, a usta delikatnie się rozwarły, przyciągając tym samym moją uwagę. I gdy już byłam zdecydowana, by docisnąć swoje wargi do jego – Louis zachichotał cicho, spuszczając głowę.
Spojrzałam na niego pytająco, podczas gdy na mojej twarzy pojawiał się szkarłatny rumieniec zażenowania. Zrobiłam coś nie tak?!
- To byłoby dość nieprofesjonalne z twojej strony, nie uważasz? – spytał, przygryzając kusząco dolną wargę. – Jesteś w pracy.
Westchnęłam z rezygnacją, wyrywając dłoń z jego uścisku i usadawiając się wygodniej na łóżku tak, że opierałam się o chłodną ścianę. Byłam niemal pewna, że jeśli tak dalej pójdzie – albo sama zejdę na zawał, albo popełnię morderstwo na tym chłopaku.
- Nie wolno ci spoufalać się z więźniem na dyżurze, skarbie – zamruczał z ustami tuż przy moim uchu.
Rzuciłam mu tylko jedno z najbardziej morderczych spojrzeń, na jakie było mnie stać i odchrząknęłam, zaciskając usta w wąską linię.
- Przynajmniej teraz wiem, że masz nic przeciwko temu.
Nie odpowiedziałam, bo też niezbyt wiedziałam, jak na to zareagować. Oczywiście, że nie miałam nic przeciwko, ale chyba lepiej byłoby, gdyby on nie zdawał sobie z tego sprawy.

Cześć, koteczki :) Jestem z kolejną częścią, mam nadzieję, że was nie zanudziłam. Odnoszę wrażenie, że pomysł na tego imagina średnio wam się podoba, więc dla tych, którzy czekają na coś innego, mam wiadomość - jeszcze 2/3 części i biorę się za coś nowego. Podejrzewam, że będzie do Niall, co wy na to? :) Przepraszam za zwłokę, ale zostały mi jeszcze trzy przedmioty do poprawienia, więc... szału, jeśli chodzi o czas wolny, nie ma.
Dajcie znać, jak wam się podoba :)
Kocham
~W

62 komentarze:

  1. Hihi, gorąco się tam w tej celi robi. :3
    Szczerze mówiąc czekam na coś nowego o Maliku, lub Liamie, ale Niall też może być. :p

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebisty-kate ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi tam ten motyw się podoba...ale Nialla tez nie moge sie już doczekac... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny <3 Czekam na kolejne części :)

    OdpowiedzUsuń
  5. + czekam na bardziej roziniecie akcji ...;d

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to nie podoba, jak podoba?
    Kobieto co ty gadasz?
    Ja po prostu kocham jak piszesz.♥
    Jesteś niesamowita, a to stwarzasz dla Nas, nie może równać się z niczym innym.:)
    Czekam na kolejną część.^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi ten pomysł się podoba ;) tym bardziej, że akcja zaczyna się rozwijać ;p
    Imagin o Niall'u- super. Dawno nic o Nim nie było. ;D
    ~M.

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham tego imagina !!!! ♥
    mam orgazm jak go czytam haha :** ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam cie dziewczyno !!! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. czakam na kolejne części i motyw imagina no po prostu booooooooooooski < 3333

    OdpowiedzUsuń
  11. fajny jak zawsze ;D
    czekam na nexta, kiedy.?

    OdpowiedzUsuń
  12. Awww. Boski. Ciekawość zabija mnie od środka. Czekam na nn< 3:**

    Ps. Jeśli jeszcze raz powiesz że nie podoba nam się to co piszesz to wyjdę z siebie i stanę obok, lub co gorsza odszukam Cie i nakopie ci do tyłka. Nie wąż się więcej tak pisać, bo to co piszesz jest genitalne, niesamowite i no po prostu boskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. genitalne? hahahahahhahahaha <3 Kocham tą dziewczynę :D I twoje genitalne imaginy też xD

      Usuń
  13. Mi tam się bardzo podoba, ale czekam na dalszą część. Pisz jak najszybciej !

    OdpowiedzUsuń
  14. *0* O jprdl! ZAYEBISTE ! A ten pomysł na tego imagina jest świetny <3 Fajna atmosfera w tej celi, haha ;DD Tak mało brakowało, a by się pocałowali <3 Ale teraz się jaram, ponieważ jest coraz bliżej do tego pocałunku *-*

    Czekam na NN ;* Weenyyy <333333333

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki ten imagin jest świetny !! <333
    Zajebisty wręcz :D
    Życzę weny do szybkiego napisania następnej części, bo naprawdę nie mogę się jej już doczekać ;) /Ola

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak ma mi się nie podobać?! Masz talent dziewczyno! Ugh... Cudowne aż oddychać nie mogę! <3
    Zapraszam do nas:
    http://justdreamabout1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Louis jest taki pewny siebie, wie że już owinął ją wokół palca i to mi się w nim podoba, ona altwo mu uległa, ale to w tym wszystkim jest najlepsze, pomysł jest idealny bo inny niż te wszystkiw ' przyajciele,potem,zaręczyny,ślub,dziecko,amen' , jest taki wyjątkowy, a następny może być z Niallem, ale może też Zayn? chociaż ostatnio był długi Zayn więc bierz się za Nialla, już nie mogę się dkoczekać, kocham cię za twój talent, jestem twoją fanką <3 / OlaStylesHoranPayneMalikTomlinson

    OdpowiedzUsuń
  18. Z niecierpliwieniem czekam na kolejną część :) Sądzę, że Niall to baaardzo dobry wybór ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest świetny *.* Strasznie mi sie podooba <3 kiedy dodasz nową część ?

    OdpowiedzUsuń
  20. Boskieee *O*
    Jezu, jak ty to robisz?! Czekam na następną część! :*
    P.S. Jak mogłaś napisać, że średnio się nam podoba?! :D
    Gabrycha :**

    OdpowiedzUsuń
  21. Jaki on jest wkurzający <3 XD

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten imagin jest świetny nie kończ go za szybko!!!
    Uwielbiam opowiadania u Louisie, zawsze są takie łobuzerskie ... :)
    Następny może o Zaynie? Dawno go nie było! Plissss

    OdpowiedzUsuń
  23. Jest świetny a ta część jest taka awwww. Już się nie moge doczekać kolejnej :) Miśka

    OdpowiedzUsuń
  24. to jest cudowne, bardzo mi się podoba <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie żartuj nawet. Ten pomysł jest genialny i bardzo mi się podoba! Ciągle wchodzę i sprawdzam czy pojawiła się nowa część lub nowy imagin :) A jeśli chodzi o inne i to z Niall'em to... czekam z niecierpliwością c; xx

    OdpowiedzUsuń
  26. Please dodaj cz. 5 *-* Koffam *.*

    OdpowiedzUsuń
  27. Tu wszystko jest świetne: imagin jest świetny, ty jesteś świetna, blog jest świetny, inne autorki są świetne...
    Pomysł z Louisem w takim wydaniu jest bardzo ciekawy i taki niecodzienny. Fajnie poczytać sobie o Tommo w innej wersji.
    I jak ktoś wcześniej wspomniał: ciepło robiło się w tej celi. :D
    Pozdrawiam i czekam na następną część,
    Madeleine

    OdpowiedzUsuń
  28. O mój bosz....Cudne <3
    napisze to co zwykle, czyli....KOCHAM TWOJE IMAGINY I TEGO BLOGA <3
    xx

    OdpowiedzUsuń
  29. OEMDŻI :0
    Nawet nwm co powiedzieć, brakuje mi słów...
    Kocham ten imagin, tego bloga.
    Po prostu jesteś genialna, nie mogę się oderwać od czytania:***

    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetne, Genialne, Cudowne, Zachwycające, Super, Świetne, nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudownie jak zwykle z resztą <3 i Niall jako kolejna część wydaje się być całkiem interesującą propozycją *.*

    OdpowiedzUsuń
  32. Kocham , czekam na koleną część z utęsknieniem
    Życze weny. :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jest cudowny <3 długo będziemy czekać ??

    OdpowiedzUsuń
  34. NIE ŻEBY COŚ ALE JEST GITEŚNY!!

    @Horankyyy

    OdpowiedzUsuń
  35. Jest boski czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  36. Imagin wspaniały ,tak jak wszystkie poprzednie części :> Czekam na następnego ... A co do imagina z Niallem to bardzo interesująca propozycja ,na pewno przeczytam ;]

    OdpowiedzUsuń
  37. nudne to było...nic się nie dzieję...weź się za swojego bloga i napisz wreszcie tą 3 część, na którą już 2 miesiące czekamy albo usuń go.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za niezwykle rzetelną opinię. Co do bloga, to należy on do mnie i potrafię sama zdecydować, jak go dalej prowadzić. Nikogo nie zmuszam do czytania go, a blog z imaginami nie jest miejscem do rozmów o nim. ~W

      Usuń
  38. mi się tam podoba i to bardzooooo :) < 3

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak zwykle bardzo fajny imagin ;) Przepraszam, że pytam, ale czy będziecie jeszcze robić konkurs na kolejnego admina? Nie żebym się wami znudziła jesteście wspaniałe, ale może przydałoby się jakieś nowe spojrzenie? To tylko taka propozycja żeby ośmielić więcej ludzi do robienia tego co kochają <3

    OdpowiedzUsuń
  40. moim zdaniem imagin jest super jestem ciekawa co dalej bedzie sie dzialo w tej celi na początku wydawało mi sie że bedą sie całować nawet nie wiesz jaka jestem ciekawa czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń
  41. kiedy następna

    OdpowiedzUsuń
  42. Dlaczego myślisz, że się nie podoba? Jest niesamowity. Takiego obrotu akcji się nie spodziewałam. Zadziwiasz mnie. Pisz dalej. Masz niesamowity talent. ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Cześć. Wpadłam tu i się zakochałam. W stylu pisania, w tych pomysłach, w imaginach... To jest aż dziwne by ktoś posiadał taki talent. Z niecierpliwością czekam na kolejną część Lou. Już w tej się dzieje to co będzie w następnej?
    Van.

    OdpowiedzUsuń
  44. Na nic innego mnie nie stać jak oczywiście ,,cudowny". Ugh przez Ciebie skończyły mi się słowa na opisywanie jak pięknie piszesz.
    -Katherine

    OdpowiedzUsuń
  45. Jezusie panie *.*

    OdpowiedzUsuń
  46. Aaaaaaaaaa !!! Cudo !!! Nie mogę się doczekać nexta !!!

    OdpowiedzUsuń
  47. QUGSGCGXCVCKZCNHSDGCUCBNBDCB *.* PIĘKNE ! ♥ CZEKAM NA NEXTA ! A NASTĘPNY MOŻE BYĆ Z NIALL'EM

    OdpowiedzUsuń
  48. Świetny rozdział i niesamowity blog. proszę abyście informowali mnie o nowych postach na twitterze.
    oTO MÓJ NICK @JustinePyane81
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  49. bardzoo mi się podoba!! będzie następna część?

    OdpowiedzUsuń
  50. Świetny! Genialny pomysł! Kocham *.*

    OdpowiedzUsuń
  51. Kiedy next?
    -Katherine

    OdpowiedzUsuń
  52. Daj już następną część bo się zaczynam niecierpliwić :// <33333

    OdpowiedzUsuń
  53. Super jest ta seria :D Nie mogę się doczekać następnej części ♥

    OdpowiedzUsuń
  54. prosze prosze następny !!
    :D kocham czytać te imaginy :P

    OdpowiedzUsuń
  55. Zrobisz dla mnie imagina o szkole zazdrości kujonce plisss więcej niż jedna cześć

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K