poniedziałek, 17 grudnia 2012

#41 Niall

Obudziły cię promienie słoneczne wpadające przez okno do pokoju. Nie miałaś ochoty otwierać oczu, ale światło nie dawało ci spać. Głośno westchnęłaś i spróbowałaś przekręcić się na drugi bok, ale uniemożliwiło ci to ramię na twojej talii. Nie miałaś żadnych wątpliwości do kogo należała.
-[T.I]... - usłyszałaś zaspany głos Horana.
-Wstajemy śpiochu! - wykrzyknęłaś radośnie zrzucając z siebie rękę chłopaka. Już miałaś zeskoczyć z łóżka, gdy coś pociągnęło cią za dłoń sprawiając, że opadłaś na nagi tors Nialla. Spojrzałaś chłopakowi w oczy i parsknęłaś śmiechem widząc jego zadowoloną minę.
-Co cię tak śmieszy księżniczko?
-Ty - odparłaś nie mogąc się uspokoić.
-Ja? No wiesz co! Zaraz ci dam powód do śmiechu! - powiedział Horan, po czym obrócił was tak, że teraz to ty leżałaś pod nim. Chłopak posłał ci swój łobuzerski uśmiech i zaczął cię łaskotać. Śmiałaś się jak opętana.
-Nialler proszę cię przestań już! Niall błagam! Zrobię ci naleśniki! - po tych słowach Horan przestał cię torturować. Pochylił się nad tobą, a gdy jego twarz znajdowała się tuż nag twoją spytał:
-A z czekoladą?
Po raz kolejny tego ranka się roześmiałaś.
-Z czym tylko sobie życzysz Horanku.
Uradowany chłopak zeskoczył z ciebie i zaczął wykonywać jakiś dziwny taniec szczęścia. Nie mogłaś wytrzymać i znowu parsknęłaś śmiechem. Nie do wiary, że z tą jedną osobą jest tyle zabawy. Narzuciłaś na siebie szlafrok i zeszłaś po schodach do kuchni. Wyciągnęłaś z półek potrzebne produkty i zaczęłaś szykować posiłek. Gdy kończyłaś robić czternastego naleśnika poczułaś czyjeś ciepłe dłonie na swoich biodrach. Obróciłaś się i stanęłaś twarzą w twarz ze swoim ukochanym.
-Tam masz śniadanie - wskazałaś chłopakowi talerz z jedzeniem.
-Dziękuję królewno - powiedział Horan, po czym nagrodził cię całusem w czoło. Usiedliście przy stole i rozpoczęliście konwersację jedząc przy tym śniadanie. Rozmawialiście o wszystkim i o niczym. W sumie dla was temat nie miał żadnego znaczenia. Ważne było to, że spędzacie razem czas, którego tak bardzo wam brakowało podczas licznych tras koncertowych twojego chłopaka.
-No to co dziś robimy? - spytałaś kończąc drugiego naleśnika. niall w tym czasie pochłonął już siedem. Swoją drogą, gdzie on to wszystko mieści?
-No nie wiem. możemy zostać w domu i się polenić, iść do kina albo na spacer... - zaczął wymieniać Nialler.
-Spacer. Chcę gdzieś wyjść, ale nie mam ochoty na siedzenie kilka godzin w ciemnej sali kinowej
-Jak sobie życzysz słonko - odpowiedział z uśmiechem twój ukochany.
Po skończonym posiłku poszliście się ogarnąć i wyszliście na spacer. Przechadzaliście się pustymi o tej porze uliczkami Londynu trzymając się za ręce i głośno śmiejąc. Jakieś 10 metrów przed wejściem do parku, do którego zmierzaliście twój chłopak się zatrzymał. Spojrzałaś na niego zdezorientowana, a on złapał cię w pół i przerzucił sobie przez ramię. Zaczęłaś krzyczeć, żeby cię puścił, ale Niall nie słuchał. Roześmiany pędził z tobą w stronę parku,a gdy już przebiegł przez bramę rzucił się razem z tobą w pierwszą lepszą zaspę. Śnieg dostał się chyba w każdy zakamarek pod twoją kurtką. Podskoczyłaś jak oparzona krzycząc, że ci zimno i próbowałaś otrzepać swój płaszczyk z białego puchu. Nialler tylko siedział z boku i się z ciebie śmiał.
-I co się szczerzysz Horan?! Nie widzisz, że mi teraz zimno?! - krzyknęłaś zdenerwowana.
Jednak chłopak kompletnie nie reagował na twoje słowa. Zrobił się cały czerwony i dalej się śmiał. Strzepnęłaś jeszcze resztki śniegu z ubrania, po czym zła skierowałaś się do wyjścia. Gdy już byłaś przy samej bramie twój kochany chłopak złapał cię z talii od tyłu i zaczął kręcić tobą wokół własnej osi śmiejąc się przy tym wniebogłosy. Miałaś ochotę mu zawtórować, ale postanowiłaś jeszcze trochę poudawać złą. Skrzyżowałaś ręke na piersi i czekałaś, aż Niall się uspokoi. Kiedy zauważył twoją reakcję mina mu zrzedła. Wyglądał tak słodko.
-[T.I] kochanie no proszę nie gniewaj się na mnie. Przepraszam - zaczął cię przekonywać.
-No nie wiem. Coś słabo się starasz. Chyba ci nie zależy - chciałaś się z nim jeszcze trochę podroczyć. Jednak Horan szybko rozgryzł twoje zamiary. Z uśmiechem za ustach zaczął powoli się do ciebie zbliżać. Jedną dłoń położył na twoim policzku, a drugą przyciągnął cię bliżej siebie. Spojrzał ci głęboko w oczy i wpił się z uczuciem w twoje usta. Czułaś jak nogi się pod tobą uginają. Romantyczny pocałunek zmienił się w coś o wiele bardziej namiętnego. Wasze języki toczyły zaciętą walkę, w której żadna ze stron nie chciała się poddać. Po chwili zabrakło ci powietrza, więc niechętnie odsunęłaś się od chłopaka. Niall obdarzył cię jednym z jego najpiękniejszych uśmiechów, po czym "nadstawił" ramię, lekko się ukłonił i spytał:
-Pani pozwoli?
Zachichotałaś, ale dygnęłaś, chwyciłaś rękę ukochanego i odparłaś:
-Ależ oczywiście szanowny panie.
Z uśmiechami ruszyliście w stronę najbliższej ławki, na której usiedliście. Niall objął cię ramieniem, a ty oparłaś o nie głowę. Zaczęłaś rozmyślać nad tym, jak wielką szczęściarą jesteś. W końcu [T.I] - zwyczajna dziewczyna z Polski. Nie uważałaś się za ładną, chociaż wiele osób często przekonywało cię do tego, że jesteś śliczna. Raczej nie wyróżniałaś się z tłumu. Miałaś grupkę przyjaciół, ale nie wszyscy byli ci wierni. Aż pewnego dnia w twoim życiu pojawił się ON i obrócił je o 180 stopni. Dzięki Niallowi miałaś wrażenie, że nareszcie wszystko jest na swoim miejscu. Sprawiał, że codziennie miałaś siłę wstawać z łóżka, żyć pełnią życia, uśmiechać się, podążać za marzeniami. Wiedziałaś, że możesz mu o wszystkim powiedzieć, a on zawsze się wysłucha, doradzi jeśli potrzeba. Chyba na tym polegała miłość. Po prostu go kochałaś. Spojrzałaś w górę. z nieba spadało mnóstwo białych płatków śniegu. Zaczęłaś obserwować jeden z nich. Akurat ten spadł ci prosto na nos. Zaśmiałaś się co zwróciło uwagę Horana. Gdy zauważył co się stało wstał z ławki, kucnął przed tobą i spojrzał ci głęboko w oczy. Nie mogłaś odwrócić wzroku od tych jego niebieskich jak ocean oczek. Zresztą jakoś specjalnie nie chciałaś. Nagle poczułaś wielką potrzebę zadania mu pytania.
-Niall, jesteś w stanie mi obiecać, że nigdy mnie nie opuścisz?
-Zostanę z tobą [T.I]. Już na zawsze. Obiecuję - odpowiedział chłopak, po czym pocałunkiem pozbył się płatka śniegu z twojego nosa.



No to mój pierwszy imagin już za nami! Chciałam go zadedykować mojej przyjaciółce Karolinie, która kocha Nialla i zawsze bardzo mnie wspiera. Moim zdaniem nie bardzo mi się udał i nie jestem zadowolona, ale to wy ocenicie :) Liczę na dużo SZCZERYCH komentarzy. Kolejny imagin będzie taki świąteczny, prawdopodobnie z Zaynem. Mam już pomysł, muszę go jeszcze zrealizować :) No więc komentujcie, mówcie co wam się podoba, co nie, co mam poprawić bo to mi bardzo pomaga :3

~M

17 komentarzy:

  1. Piękny jest, taki słodki aaaaaa <3 Wszystko mi się podoba <3 M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest cudowny, a tak poza tym to też jestem Karolina i moim ulubieńcem jest Niall <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Maja Maja Maja! ♥ Piękny ten imagine, i dziękuję za dedykację, jesteś kochana!
    Miałam być szczera więc jestem: początek i koniec są genialne, po prostu na końcu nawet mi łezka poleciała :') Za to środek był taki raczej no zwykły...
    Ale ogólnie podoba mi się <3 I nie mogę doczekać się tego o Zaynie! ♥
    K. X

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczere gratulacje ! Naprawdę super rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  5. Już od pierwszych słów wiedziałam, że będzie cudowny i się nie pomyliłam. :) Zakochałam się w tym rozdziale!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny imagin! :> Gratuluję! ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny! ^^
    Uwielbiam imaginy z Niallerkiem, więc jest jeszcze +10 do zajebistości dla Cibie xD Naprawdę bardzo fajny, wesoły, z uczuciem, romantyczny. Trzymaj się ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Stwierdzam zgon, bo imaginy *-* świetne. Moje blogi:
    http://ourimaginationworldwithonedirection.blogspot.com/
    http://this-girl-is-unpredictable.blogspot.com/
    http://we-can-start-over-again.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. hyhyhy, piszę tego szczerego komentarza (już 3 dziś, ale znając życie będzie więcej). No więc, strasznie, ale to strasznie mi się podoba, tylko wolałabym jakby były pisane w 1 osobie. <3 x
    Masz wielki talent, tak jak Wy wszystkie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Super!!! Uwielbiam takie imaginy <3

    OdpowiedzUsuń
  11. niesamowity myslalam ze sie porycze dalo mi to do myslenia

    OdpowiedzUsuń
  12. jest suuuuper kocham nialla i Cb terz ;*****

    OdpowiedzUsuń
  13. Imagin jest świetny <3 Matkooo i jeszcze ta końcówka :* Strasznie mi się podoba ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Super!Zapraszam na mojego bloga http://wecouldbeheroes22.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K