-To nie może być prawda - mówiłaś sama do siebie. Pozytywny.
-Nie, nie, nie to jest niemożliwe - wciąż mamrotałaś pod nosem.
Najgorsze było to, że nie wiedziałaś jak zareaguje Harry. Piosenkarz, w którym kocha się milion nastolatek na całym świecie. Jednak dla ciebie był przede wszystkim twoim chłopakiem. Kochanym, słodkim i uroczym chłopakiem. Jak on zareaguje na wiadomość, że zostanie ojcem w tak młodym wieku? A co jeśli nie będzie chciał dziecka? W twojej głowie co chwila pojawiały się nowe wątpliwości. Nagle usłyszałaś trzask zamykanych drzwi wejściowych. To mogło oznaczać tylko jedno - Harry wrócił do domu. Przełknęłaś głośno ślinę. Stałaś bez ruchu i nasłuchiwałaś. Zorientowałaś się, że twój chłopak odłożył klucze (prawdopodobnie na szafkę w przedpokoju jak to miał w zwyczaju), zdjął kurtkę i buty po czym wszedł do salonu.
-[T.I]?! - zawołał cię.
Milczałaś. Nie byłaś w stanie nic z siebie wydusić. Wołanie się powtórzyło, ale ty wciąż nie mogłaś się odezwać. Dopiero kiedy usłyszałaś kroki na schodach rzuciłaś test ciążowy, który do tej pory trzymałaś w ręku na półkę, chwyciłaś laptopa i rzuciłaś się na łóżko. Udawałaś, że przeglądasz jakieś strony internetowe. Po chwili w drzwiach pojawił się Harry. Gdy cię zobaczył na jego zmartwioną twarz wtargnął szeroki uśmiech i pokazały się dołeczki, które tak bardzo kochałaś. Jednak nie byłaś w stanie odwzajemnić gestu.
-Tu jesteś! Wołałem cię, ale nie odpowiadałaś i już zaczynałem się martwić...-przystanął, kiedy zobaczył grymas na twojej twarzy - stało się coś? Czemu jesteś taka smutna?
-Nie, nic się nie stało. Zdaje ci się - skłamałaś i uśmiechnęłaś się sztucznie. Nie przekonało to chłopaka. W obawie, że pod wpływem jego spojrzenia złamiesz się i wszystko mu opowiesz odwróciłaś wzrok. Zaczęłaś przeszukiwać byle jakie strony w internecie byle tylko nie wzbudzić podejrzeń ukochanego. Po chwili laptop zniknął z twoich rąk. Podniosłaś wzrok i zobaczyłaś klęczącego przed tobą Harrego. Jego duże, zielone oczy wpatrywały się w ciebie przeszywając cię na wylot. Zadrżałaś, gdy położył ręce na twoich kolanach.
-Przecież widzę, że coś jest nie tak. Mnie nie oszukasz [T.I] - wyszeptał.
Głośno westchnęłaś szukając jakiejkolwiek wymówki.
-Jestem po prostu zmęczona - wyjąkałaś.
Tym razem to Hazz głośno wypuścił powietrze i wstał.
-Dobra nie będę cię zmuszał. Jak zechcesz, to sama powiesz - rzucił i skierował się w stronę łazienki. Nagle chłopak się zatrzymał. Najwyraźniej coś przykuło jego uwagę. Skierował się w stronę półki i chwycił leżący na niej mały, biały przedmiot. "O nie" pomyślałaś obserwując go z przerażeniem. Harry przez dłuższą chwilę wpatrywał się bez słowa w rzecz znajdującą się w jego dłoni.
-Co to jest? - spytał ledwo dosłyszalnie.
Nic nie odpowiedziałaś, tylko wpatrywałaś się w ukochanego z otwartą buzią.
-Co to jest do cholery? - tym razem krzyknął.
-Harry ja...
-Pozytywny?! Przecież to niemożliwe! Zabezpieczaliśmy się! - chodził po pokoju w tę i z powrotem, a ty spuściłaś wzrok i zaczęłaś bawić się palcami. Czułaś się...winna? Przecież to nie twoja wina, że zaszłaś w ciążę. Poza tym do tego potrzebne są dwie osoby. W końcu Harry usiadł na brzegu łóżka i schował twarz w dłoniach.
-Ja jestem jeszcze za młody na dziecko. Mam pracę, przyjaciół, rodzinę. Chcę się jeszcze bawić, a nie zostać rodzicem! - usłyszałaś.
-A co ja mam powiedzieć? Myślisz, że tego chciałam? Jestem jeszcze młodsza od ciebie. Poza tym nie mam się do kogo zwrócić o pomoc. Wszyscy moi bliscy są w Polsce. Ale razem dam radę Hazza - ostatnie zdanie tylko wyszeptałaś. Położyłaś loczkowi rękę na plecach i zaczęłaś go głaskać w pocieszającym geście. Starałaś się być silna, mimo że łzy cisnęły ci się na policzki. Wiedziałaś jak twój chłopak musi się teraz czuć. Chwilę temu przeżyłaś to samo. Jednak już zdąrzyłaś pokochać maleństwo rozwijające się spokojnie pod twoim serduszkiem. Ono w niczym nie zawiniło.
-Myślę, że to nie jest dobry pomysł. A co jeśli prasa się o tym dowie? To będzie piekło! - Harry znowu wstał i zaczął chodzić w kółko po sypialni.
-Co masz na myśli?
-Wiesz chyba będzie lepiej jak zrobimy sobie małą przerwę. No wiesz wyprowadzisz się, dasz mi czas żebym wszystko przemyślał...
-Słucham?! nie mogłaś uwierzyć w to, co właśnie powiedział - Zrywasz ze mną?! Teraz?! I w dodatku wyrzucasz mnie z domu?! Ja jestem w ciąży! To będzie też twoje dziecko!
-Zrozum to nie tak, że cię nie kocham ale...
-Ależ ja dokładnie rozumiem! - przerwałaś mu - Rozumiem, że jesteś zwykłym dupkiem! Ufałam ci! Nie mogę uwierzyć, że spędziłam z tobą ponad dwa lata mojego życia! Nigdy nie myślałam, że okażesz się takim pieprzonym egoistą i palantem! Nienawidzę cię Harry! Rozumiesz NIENAWIDZĘ! - krzyknęłaś i cała zapłakana wybiegłaś z domu.
Hej kochani! No to mamy pierwszą część Harrego. Przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne, interpunkcyjne itp. Mam nadzieję, że zostawicie po sobie komantarz :) Dziękuję za wszystkie nominacje do Liebster Awards i za tyle wejść na blogu! To dla nas dużo znaczy. Na koniec jeszcze życzę wam szalonego sylwestra, szczęśliwego Nowego Roku i żebyście dotrzymały swoich postanowień noworocznych ;)
Proszę zostwacie po sobie jakikolwiek komentarz :3
Kocham was <3
~M
Świetny,kiedy dodasz następną część ?
OdpowiedzUsuńJakoś w tym tygodniu. Mam nadzieję, że uda się jeszcze przed weekendem :)
UsuńKocham tego imagina :****
OdpowiedzUsuńKOCHAM!!! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następną część :P
Genialny, nie mogę doczekać się następnej części:)
OdpowiedzUsuńWow świetny , znalazłam bloga dopiero wczoraj i zerwałam nockę , żeby wszystko przeczytać wspaniałe <3 , chce już następny ;)
OdpowiedzUsuńBraaawo Harry, bardzo dorosłe zachowanie... Z niecierpliwością czekam na dalszą część :) buziaki ;*
OdpowiedzUsuńZajebisty *.* ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część! Błagam dodaj szybko!!! ♥ omg ^^
jej. nie lubie imaginow z dziećmi, ciazami, malzenstwami i zareczynami...
OdpowiedzUsuńOch, uwielbiam imaginy z taką tematyką <3 Czekam na dalsze części. A tak przy okazji... szczęśliwego Nowego Roku i oczywiście szalooonego Sylwestra xxX
OdpowiedzUsuńŚwietnie sie zaczął, od razu mnie wciągnął, czekam na następny : ) -Ola
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie ten rozdział :) podoba mi sie styl w jakim piszesz opowiadanie :) pozazdroscić.
OdpowiedzUsuńczekaj na wiecej :)
______
zapraszamy do nas
http://turn-back-time-with-one-direction.blogspot.com/
To jest super ! Szybko dodaj następny rozdział bo już nie mogę się doczekać !
OdpowiedzUsuńboskie :* <3
OdpowiedzUsuńJa potrzebuuuuje następną część! To jest boskie, proszę dodaj *-*
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa, cudowny, czekam na 2 część! <3 M.
OdpowiedzUsuńkf;am.fakfanfal,fmalfafa, umieram, pisz szybciej, hahha, omg, boski imagin *-*
OdpowiedzUsuńCZEEKAM :D
keidy będzie następna część? <3
OdpowiedzUsuńŚwietne *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam również na tego bloga :
http://sussana-wiktoria.blogspot.com/2013/01/prolog.html
:**
chyba od początku czekałam na tego imagina kocham go <3 <3
OdpowiedzUsuńO matko normalnie nie wiem co powiedzieć. Po prostu.. Zaje*iste!!
OdpowiedzUsuń