Części poprzedzające:
Przeszłam przez długi, zatłoczony korytarz,
kierując się w stronę wyjścia. Uczniowie przeciskali się pomiędzy sobą,
marudząc i narzekając na nieznośnych nauczycieli i przesadne gorąco. Moje
lekcje nareszcie się skończyły i szkolny dzień dobiegał końca, więc mogłam z
czystym sercem skierować się do domu. Na samą myśl o pysznym obiedzie i
wieczornej kąpieli czułam przyjemne ciepło. No cóż, nareszcie nauczyłam się
doceniać piękno małych rzeczy.
Zabrałam z szafki swoje rzeczy i pożegnałam się z paroma
osobami, które zdążyłam poznać kilka dni temu. Nie było to łatwe, zważając na
to, że większa część dziewczyn patrzyła na moją osobę z widocznym dystansem.
Tak, to ja. Zwykła uczennica, na którą uwziął się szkolny przystojniak. Na
szczęście znalazło się kilka osób, które ośmieliły się zrobić pierwszy krok i
chyba mogłam powiedzieć, że znalazłam nowych znajomych. Czułam się dużo lepiej,
gdy podczas przerwy miałam do kogo otworzyć
usta.
Poprawiłam plecak, zakładając go na oba ramiona i
już miałam minąć szklane drzwi, gdy poczułam czyjeś palce, zaciskające się na
moim nadgarstku. Momentalnie stanęłam w miejscu, odwracając się na pięcie.
- Uciekasz przede mną?
Ten znajomy
głos dotarł do moich uszu, zanim niebezpiecznie blisko moich oczu pojawiły się te niebieskie tęczówki, w których można
było tonąć… Szara koszulka na krótki rękaw i bordowe rurki na szelkach –
widziałam ten pożądliwy wzrok dziewczyn, gdy koło nich przeszedł. Perfekcyjne
mięśnie wyraźnie odznaczały się pod cienkim materiałem jego T-shirtu. Westchnęłam,
robiąc krok do tyłu, by zbytnio nie otumaniać swojego umysłu jego obecnością.
Zdążyłam już się zorientować, co robić, by z nim przeżyć. W ciągu tych dwóch
tygodni rozmawiałam z nim jeszcze tylko raz i szybko zakończyłam tę
konwersację. Nie miałam na nią ochoty.
- Skąd ci to przyszło do głowy? – spytałam z
sarkazmem, zakładając ręce na piersi.
Nieznacznie przybliżył się do mnie, ale i tak to
zauważyłam. Ten chłopak uwielbiał wpędzać innych w kłopoty, nieprawdaż? Spuścił
głowę, wpatrując się w czubki swoich butów i stwarzając pozory onieśmielonego.
Tak, to były tylko pozory. On zawsze był pewny siebie i tego, jak działał na
dziewczyny.
- Boisz się, że się zakochasz. No cóż, już za
późno – uśmiechnął się niewinnie.
Otworzyłam usta, by coś powiedzieć, ale nie byłam
w stanie wykrztusić z siebie żadnego spójnego zdania. Zwykle nie brakowało mi pomysłów
na riposty, ale ten chłopak był po prostu niemożliwy! Przymknęłam powieki,
wydychając nerwowo powietrze przez usta.
- Nie powinieneś przypadkiem spędzać czasu ze
swoją dziewczyną? – wypaliłam, mierząc go poirytowanym spojrzeniem.
Podniósł na mnie swoje błyszczące, niebieskie
oczy, a kąciki jego ust uniosły się ku górze. No cóż, muszę przyznać, że
wyglądał naprawdę seksownie, gdy to robił. Nie patrz na jego usta! Nie dawaj mu
tej satysfakcji!
- Czyżby zazdrość? – zachichotał słodko,
przekrzywiając z rozbawieniem głowę.
- Jesteś okropny.
- Nieprawda. Lecisz na mnie – odparł bez wahania.
- Moim dodatkowym plusem jest to, że jestem świetny w łóżku. Nawet nie
potrafisz wyobrazić sobie tej przyjemności kochania się ze mną… Jeśli chcesz,
mogę pokazać ci, co potrafię.
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem, nie mając
pojęcia, czy żartuje, czy mówi poważnie. Ciężko było to wyczuć, bo ten chłopak
niemal zawsze się popisywał. Ku mojemu zaskoczeniu Louis przeszywał mnie
uważnym spojrzeniem, obserwując każdą zmianę w mimice mojej twarzy. I tak,
wyraźnie widziałam, że patrzy na moje wargi.
- Nie zamierzam wypróbowywać twoich zdolności –
mruknęłam niewyraźnie.
- Mhm… to może dziś po szkole? Moglibyśmy pójść do
mnie i trochę się… no wiesz. Poznać – zamruczał, przyciągając mnie do siebie i
kompletnie ignorując to, co powiedziałam.
Nasze ciała otarły się o siebie, tworząc jakieś
dziwne napięcie, a ja nie potrafiłam zapanować nad dreszczem, który przebiegł
wzdłuż moich pleców. Przez krótki moment kompletnie zapomniałam o oddychaniu,
skupiając się na bijącym od niego cieple. Było zadziwiająco… przyjemne.
- Ty i ja… Nie udawaj, że o tym nie myślisz.
Pragniesz mnie, widzę to.
Jego dłoń sunęła wzdłuż mojego ramienia,
przyprawiając mnie o gęsią skórkę. Ledwo powstrzymałam jęk rozkoszy, który
prawie wydobył się z moich ust. Wkrótce musnął opuszkami palców mój obojczyk i
delikatnie pieścił skórę szyi. Wpatrywałam się jak zahipnotyzowana w jego oczy,
które wydawały się coraz bardziej rozbawione. Uczniowie wpatrywali się w nas
nachalnie, bez skrępowania zatrzymując się nieopodal i obserwując rozwój
sytuacji.
Jego palce zahaczyły o ramiączko mojego
biustonosza, wybudzając mnie z zamyślenia. Natychmiast odsunęłam go od siebie
na odległość ręki i odchrząknęłam, oblewając się rumieńcem. Nie wierzę, że
pozwoliłam mu na to wszystko!
- Nie chcę. Mieć. Z tobą. Nic. Wspólnego –
warknęłam, odwracając się na pięcie i… wpadając na dyrektora.
Podniosłam na niego oczy, nie ukrywając
przerażenia. Mężczyzna zmierzył mnie zaskoczonym spojrzeniem, a ja natychmiast
cofnęłam się, wygładzając z zażenowaniem koszulkę. Pięknie, już lepiej być nie
mogło. W końcu mężczyzna odwrócił ode mnie wzrok i utkwił go w Louisie, który
nadal stał tuż przy mnie.
- Szukałem cię, Tomlinson.
- Czuję się zaszczycony. Czym zasłużyłem sobie na
pana atencję? – na jego twarzy pojawił się uroczy uśmiech.
Bajerujesz dyrektora, Tommo?
- Twój urok osobisty nie działa na wszystkich, Tomlinson. Mam dość twojej
lekkomyślności, pora jakoś jej zaradzić. Nie mam ochoty na jakieś śledztwa, bo
dobrze wiem, że to właśnie ty uwielbiasz denerwować nauczycieli. Za ostatnie
wybryki zostaniesz dziś po lekcjach. Trochę ogłady, Tomlinson.
Chłopak najwyraźniej był zdezorientowany takim
obrotem sytuacji. Louis i kara? Przyznam, że nieraz zastanawiam się, jak to
możliwe, że wszystko uchodzi mu płazem. On zdecydowanie nie należał do
grzecznych chłopców, którzy podporządkowują się nauczycielom, a oni zadawali
sobie z tego sprawę. Więc jak, do cholery, owijał ich wokół palca? Tym razem musiał
nieźle narozrabiać, ciekawe co wymyślił.
- Dlaczego tylko mi się obrywa? – zapytał
oburzony. – Dlaczego nie ukarze pan też jej?!
Wzrok dyrektora powędrował za spojrzeniem Louisa.
Jakież było moje zdziwienie, gdy dotarło do mnie, że dłonią wskazał… na mnie.
- Słucham?! – wydusiłam z szokiem wymalowanym na
twarzy.
Tomlinson natychmiast zakrył usta dłonią,
obdarowując mnie przerażonym spojrzeniem.
- Przepraszam, nie chciałem… - wymamrotał nieco
ciszej, ale wciąż tak, by dyrektor słyszał.
Mężczyzna zerknął na mnie z nieukrywanym
zdumieniem. Najwidoczniej nie spodziewał się, że nowa uczennica będzie skłonna
do wygłupów ze szkolnym łobuzem. Szczerze? Ja też się tego nie spodziewałam!
Nie miałam pojęcia, co ten chłopak wymyślił, ale
ja nie zamierzałam brać w tym udziału. Może się wydurniać, może denerwować
nauczycieli, może zostawać w szkole po lekcjach, ale niech nie wciąga w to mnie!
Co to w ogóle był za pomysł? Przecież ja go na dobrą sprawę nie znałam i w życiu nie przyjęłabym na swoje ramiona
niezasłużonej kary – nawet dla niego.
- No cóż, oboje zostajecie dziś po lekcjach – do
moich uszu dobiegł stanowczy głos dyrektora.
Że co, proszę?!
- Ale ja n… - zaczęłam, robiąc kilka kroków w jego
stronę.
- Nie ma żadnego „ale”! Radzę wam stawić się na
czas! – powiedział tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Mężczyzna posłał nam jeszcze jedno, pełne wyrzutów
spojrzenie i odwrócił się, przedzierając się przez tłum uczniów. Wpatrywałam
się z otwartymi ustami w miejsce, gdzie zniknęła jego sylwetka, wciąż niezdolna
do jakiegokolwiek ruchu. Nie wierzę…
Odwróciłam się gwałtowanie w stronę Tomlinsona,
patrząc na niego z wściekłością.
- Co jest z tobą nie tak?! – warknęłam agresywnie.
- Złość piękności szkodzi, kotku. Mówiłem ci już,
że nie uznaję porażek. Im bardziej ty będziesz się cofać, tym bardziej ja będę
się do ciebie przybliżać. A dziś po szkole spędzimy ze sobą trochę czasu –
uśmiechnął się łobuzersko, kładąc swoją dłoń zdecydowanie zbyt nisko na moich
plecach.
- Co jeśli ja nie chcę? – spytałam z gorzką ironią,
na co on parsknął cichym śmiechem.
Chłopak pochylił się niespiesznie w moją stronę, a
ja wstrzymałam oddech. Poczułam jego kuszący zapach, który natychmiast zaczął
mącić mi w głowie, a on wtulił się w mój policzek, kciukiem zakreślając
kółeczka na mojej chłodnej dłoni.
- Mam na ciebie ochotę – zamruczał zmysłowo do
mojego ucha.
Zamarłam, analizując słowa, które wydobyły się z
jego ust. Louis odsunął się ode mnie z pewnym siebie uśmiechem i posławszy mi
buziaka w powietrzu, zniknął w tłumie uczniów, zostawiając mnie zupełnie samą z
mętlikiem w głowie.
'Cause I know you really want me
So why you trying to do without me
When you got me
When you want me?
Czas mijał mi wolno,
gdy siedziałam na ławce przed szkołą, czekając na Louisa. Miałam nadzieję, że
zjawi się na czas i nie wpakuje nas w jeszcze większe kłopoty. Słowo daję, nie
miałam pojęcia, dlaczego to zrobił. Coś w rodzaju zemsty za to, że nie pozwoliłam
mu na zbyt wiele? A może miał jeszcze inne intencje? Zdążyłam już nieco
ochłonąć, wszystkie negatywne emocje ze mnie uszły i byłam gotowa wybaczyć mu
to wszystko, gdyby tylko się zjawił. Jeśli nie – nie wytrzymam, przysięgam.
Uczniowie powoli opuszczali
mury szkoły, kierując się w kilkuosobowych grupkach w stronę domów. Część
nauczycieli skończyła już lekcje i wsiadali do samochodów, z ulgą kończąc
pracę. A ja czępiłam przed budynkiem, szukając wzrokiem Tomlinsona. Gdy w końcu
go zobaczyłam, podążał w moją stronę z dwoma kolegami, którzy chodzili ze mną
bodajże na matematykę. Chłopak spojrzał znacząco w moją stronę, a tamci zaśmiali
się cicho, wzbudzając moje podejrzenia. Co jeśli to wszystko… te całe podchody,
ten flirt to zwykła zabawa? Może założyli się o coś, może chciał im coś
udowodnić. A ja miałam być ofiarą?
Pożegnał się z nimi
krótko i ruszył w moim kierunku. Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, a
ręce schował do kieszeni.
- Cześć, kotku –
zamruczał, posyłając mi rozbawione spojrzenie.
- To ty wpakowałeś mnie
w to gówno, Tomlinson i ty mnie z tego wyciągniesz – oznajmiłam bez wstępów, podrywając
się z ławki.
Zmierzył mnie
zaskoczonym spojrzeniem, jakby nie do końca rozumiał, o czym mówię. Jednak już
po krótkiej chwili na jego usta wykrzywiły się w łobuzerskim uśmiechu.
- Ale ja wcale nie chcę
cię z tego wyciągać. Tkwimy w tym razem, nie pamiętasz?
- Nie. Niczego nie
zrobiłam i nie jestem za nic odpowiedzialna. Nie zgadzam się na twoje towarzystwo – odparłam chłodno na jednym
wydechu.
Zaśmiał się cicho,
podchodząc bliżej. Poczułam, jak jego ciepła dłoń delikatnie dotyka mojej
twarzy, a oddech ogrzewa skórę. Nagle odnalazłam jego oczy – tak blisko moich
własnych. Błękitne, błyszczące tym czarującym blaskiem i niezmiennie działające
na mnie w ten sam sposób. Mogłabym patrzeć w nie tygodniami, za każdym razem
odrywając coś nowego, coś, czego nie widziałam nigdy wcześniej. On cały taki
był. Zaskakujący, intrygujący. I zdecydowanie nieczuły, jeśli chodzi o uczucia
innych.
- Jesteś taka piękna… -
szepnął, zbliżając do siebie nasze twarze.
- A ty zbyt bezczelny –
mruknęłam, w ostatniej chwili się od niego odsuwając.
Nie wiem, dlaczego to
zrobiłam. Tym razem nie pozwoliłam mu, by posunął się zbyt daleko. To chyba
odruch bezwarunkowy, mający na celu zapewnienie mi bezpieczeństwa.
Wyprostował się
niechętnie, mierząc mnie poirytowanym spojrzeniem.
- Dlaczego to robisz? –
spytał, mrużąc oczy.
- Dlaczego trzymam cię
na dystans i nie daję ci owinąć się wokół palca? Bo jesteś chamski, irytujący,
denerwujący, marudny, zbyt pewny siebie i nie liczy się dla ciebie nic poza
własną wygodą.
Parsknął śmiechem,
kręcąc z rozbawieniem głową.
- Niezłe. Ale wciąż nie
rozumiesz, że ja doskonale wiem, że ci się podobam.
- Niepr… - zaczęłam
natychmiast.
- Tak, tak. Łudź się
dalej – przerwał mi z rozbawieniem i bez słowa ruszył w kierunku drzwi
prowadzących do szkoły.
Naprawdę nie mam
pojęcia, dlaczego dałam się w to wszystko wpakować. Powinnam zostawić go teraz
samego i przysporzyć mu jeszcze więcej kłopotów niż udało się to jemu. Wiem,
jak bardzo zdenerwowany byłby dyrektor, gdyby dowiedział się, że Tomlinson nie
dopilnował, bym stawiła się w szkole na karę. W końcu teraz ja byłam
odpowiedzialna za niego, a on za mnie. Korciło mnie, nie powiem. Ale mimo tej
przemożnej chęci ucieczki, podążyłam za nim i pokornie sprzątałam korytarz
szkolny. Jak Boga kocham, nie zrobiłabym tego, gdyby nie chodziło o niego.
Praca szła nam dość
szybko. Louis nie odzywał się do mnie ani słowem i panująca między nami cisza
zaczynała mi ciążyć. Nie to, że zależało mi na jego obecności i rozmowie z nim.
Po prostu to było trochę nienaturalne, w końcu on ciągle gadał coś pod nosem.
Ale nie teraz – teraz uparcie milczał, szorując mopem szkolny korytarz.
Wyglądał na dziwnie skupionego i nadal wyglądał seksownie. A ja wcale nie
myślałam o tym, zerkając na niego co kilka minut.
- Skończyłem –
powiedział z końcu, prostując się.
Spojrzałam na niego, a
on posłał mi lekki uśmiech i podniósł wiadro z wodą, stojące koło niego.
- Idę sprzątać
biologiczny.
Po co mi to mówił?
Skinęłam głową, obserwując, jak znika za drzwiami klasy nijakiej pani Scott.
Zrobiło mi się trochę przykro. Może jemu faktycznie zaczęło zależeć, może
powinnam trochę przystopować z tym swoim chłodem i oschłością. Louis był
całkiem miłym chłopakiem. Owszem, był bezczelny, ale nie mogłam mu zarzucić
tego, że w jakiś sposób mi ubliżał. Po prostu znał swoją pozycję i nauczył się
to wykorzystywać. Westchnęłam, odkładając na bok miotłę i spoglądając w
zamyśleniu na białą tabliczkę „Biologia”.
Nawet nie wiem, kiedy i
dlaczego podeszłam do drzwi i po cichu wślizgnęłam się do środka.
Poczułam jego ciepłe
ręce, owijające się wokół mojej talii i szybkie bicie mojego serca, gdy
przycisnął do siebie nasze ciała.
- Powiedz nie, a przestanę.
Siemaneczko!
Przybywam do was z trzecią częścią Lou! Zaraz biorę się za kolejną. Pytacie, czy 70 komentarzy mnie zadowala? TAK! Zdecydowanie tak! To nowy rekord, mam nadzieję, że skoro pokazaliście mi, co potraficie, to teraz mnie nie zawiedziecie :)
Czytałam sugestię, żebyśmy znalazły kolejną osobę na bloga. Nie, nie znajdziemy jej. Jest nas trójka, imaginy pojawiają się mniej więcej co dwa dni i wydaje nam się, że jest to wystarczające :)
Imagin mógł być lepszy, ale napisałam tak, jak potrafiłam :D Mam nadzieję, że spodoba wam się choć w połowie tak, jak poprzedni. Ktoś napisał "nie kończ go". Kiedyś będę musiała, ale póki mam kilka pomysłów na ciąg dalszy - oczywiście będę pisać dalej :) Kolejna część może pojawić się już jutro/w poniedziałek, jeśli się postaracie. Warunek jest jeden - musicie mi pokazać, że tego chcecie! To jak? :)
Kocham
~W
Świetny och ten Lou, Lou. Nie mogę się doczekać ciągu dalszego
OdpowiedzUsuńomg świetny, coraz lepiej z każdą częścią :D z zapartym tchem czekam na czwóreczkę ♥
OdpowiedzUsuńKocham to ! Lou w takiej odslonie, jest: zajebisty ! :D Masz talent dziewczyno ! :))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie cos pieknego. ! *.* nie moge doczekac sie kolejnej czesci.
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie! Nie mogę się doczekać tego co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńZajebiste!!!!!!!!! Kiedy dasz następną część?;)
OdpowiedzUsuńPostaram się jak najszybciej :) Myślę, że w poniedziałek powinien być już na blogu :D
Usuńdopiero? :(
UsuńPotrzebuję trochę czasu, żeby go napisać, ale jeśli dam radę - postaram się wyrobić do jutra :) niczego nie obiecuję, mam teraz sporo nauki :) xx
UsuńPlisssss zrób jutro!<3 Będe miała lepszy początek głupiej szkoły po feriachxD ploooooooooseeee.....*-*
UsuńO boże już po 24:o Ja napisałam komentarz wyżej:) Napisz DZIŚ ploooooooseee.....;*
UsuńMmmm, ale zajebisty! Dawaj szybko kolejną część! Już nie mogę się doczekać, co będzie dalej, na tę też czekałam z niecierpliwością. Jesteś moją ulubioną autorką imaginów na tym blogu i muszę Ci powiedzieć, że masz wielki talent!
OdpowiedzUsuńO Matko to jest jeden z najwspanialszych imaginów kilkucześciowych jakie czytałam:D Pragnęęęęę następnej części <3
OdpowiedzUsuńZaczepiste :-D
OdpowiedzUsuńcoraz ciekawiej się robi, wrzucaj następną część :D
OdpowiedzUsuńAAH. to jest takie suuodkie *.* ! xd
OdpowiedzUsuńI love it <3
OdpowiedzUsuńszybko dajesz następne ! :)
OdpowiedzUsuńZarąbista część!A koniec najleprzy!Ja chcę więcej!Teraz!:D
OdpowiedzUsuńjest świetny! Boziu musiałam skończyć w takim momencie?? No ale... i tak kocham wasze imaginy! mam nadzieję ze następna część pojawi się jak najszybciej bo nie wytrzymam!
OdpowiedzUsuńja tez :)
UsuńPisz jak najszybciej kolejną część!
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin! <3
Twoje imaginy są super czekam na następną część
OdpowiedzUsuńNie wytrzymam do jutra !!! Jest cudowny jeszcze nigdy tak się nie wciągnęłam :D BŁAGAM dodaj kolejną część jutro ^^
OdpowiedzUsuńMasz talent do pisania, nie mogę przestać czytać twoich imagin'ów.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny ;D
Dopiero niedawno zaczęłam czytać wasz blog, ale strasznie mi się podoba. Masz świetny styl pisania, bardzo mi się podoba. A ten imagin cudo po prostu nie mam słów. Nie mogę już doczekać się kolejnej części <3
OdpowiedzUsuńWspaniała kolejna część...pisz szybko, bo to co piszesz bardzo wciąga, i zachęca do dalszego czytania...przy okazji zapraszam do siebie http://everyone-is-making-mistakes-1d.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńDlaczego ? Dlaczego w takim momencie ? <3
OdpowiedzUsuńSUPER IMAGIN :-)
Kocham, kocham, kocham i jeszcze raz kocham!
OdpowiedzUsuńChcę następną część! No po prostu, chcę więcej.
Tak mnie wciągnął, i skończyłaś w takim momencie?
Chciałam ryczeć ;D
Pisz szybko następną i życzę weny.
Świetny! Już nie mogę się doczekać kolejnej części!!!! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten Imagin ;) Tak świetnie przedstawiłaś tutaj Lou aż brak słów ;D Uwielbiam twoje imaginy mają coś w sobie, tak jak cały ten blog .;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że jutro pojawi się następna część ^^ ta jest boska ... Proszę żeby tylko Lou jej nie wykorzystał a potem zostawił bo to byłoby okropne xd
OdpowiedzUsuńŚwietna !!! czekam na następną !!
OdpowiedzUsuńnie moge teraz przeczytac ale sciagnełąm sobie na tel i w pierwszej wolnej chwili to zrobie i napewno pozniej zostawie jeszcze jeden komentarz, choc juz bez czytania wiem ze bd świetny <3
OdpowiedzUsuńmegaaa <33
OdpowiedzUsuńświetny *.*
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj ją jak najszybciej bo nie mogę się doczekać ;p
OdpowiedzUsuńBooski, kocham takiego Lou <3 czekam na nastepna czesc, i moglabym tu napisac to samo, co powyzsze osoby, bo mysle dokladnie tak samo, kochaaam Wasz blog :)
OdpowiedzUsuńBOSKIE BOSKIE BOSKIE proszę nanstępną..!!! :*****
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńProsze nie końz go a jak musisz to skoncz go baaaardzoo baaaaardzoo pozno tak abym go mogla caly zas czytac ;))
OdpowiedzUsuńhahahaha zajebisty, chociaż poprzedni podobał mi się bardziej
OdpowiedzUsuńDziewczyno masz talent !!!
OdpowiedzUsuńProsze daj jutro kolejna czesc bo do poniedzialku nie wytrzymam psychicznie bez tego!!!!!.. :D
OdpowiedzUsuńWciągnęłam się jak nigdy :oo Piszesz niesamowicie ! :3 Czekam na następną część :3
OdpowiedzUsuńZajebiste! Ale jak mogłaś przerwać w takim momencie łamiąc jednocześnie moje serce! Szczerze imaginy z tej strony to najlepsze jakie czytałam ,a ten imagin zalicza się do moich ulubionych! Czekam z niecierpliwością na nn!:)
OdpowiedzUsuńBoski!!!<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńBłagam o następne części!!! Kocham<3
OdpowiedzUsuńŚwietny!! Masz ogromny talent;-);-);-)
OdpowiedzUsuńNie potrafię wytrzymać!! Jest fantastyczny!! Jestem uzależniona od twoich imaginów!!!
OdpowiedzUsuńZajebistee! ;* musiałaś przerwać akurat w takim momencie ?! <3
OdpowiedzUsuńmasz talent dziewczyno ;O kiedy kolejna ;))?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy <3 Co cóż, zaskakujecie mnie liczbą komentarzy, więc postaram się nie trzymać was zbyt długo :D Pojawi się jutro lub w poniedziałek, nie wiem, kiedy się wyrobię :)
Usuńwow bomba <3
OdpowiedzUsuńIdealny :D Jesteś świetna i masz mega talent ! Nie mogę się już doczekać następnej części <3
OdpowiedzUsuńŚwitny ! Czekam na kolejną część :) Masz talent.
OdpowiedzUsuńWoow. W 3 h jakies 50 komentarzy, to dowod, ze Twoje imaginy sa swietne, masz wielki talent :)
OdpowiedzUsuńBłagam ! Nie katuj mnie zbyt długo, i szyyyybko daj następną część <3 Imagin boski !
OdpowiedzUsuńLafciam twoje imaginy<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńŚwietny<3
OdpowiedzUsuńkapitalny ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńOooooo boże jest ŚŚŚŚŚŚŚŚŚWWWWWWIIIIIIIEEEEEEETTTTTTNNNNNNYYYYYYYYYYY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńSUPER !!! Nareszcie coś z Lou i to bardzo dobrego !!!
OdpowiedzUsuńGenialnyy!!! *.* <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnaprwde dobry imagin. masz pomysł na niego to widać.. prosze tylko aby w następnych częściach (oby co najmniej dwie) dziewczyna mu tak nie uległa. seks, może być (nie musi) ale to pod koniec. niech on sie postara i udowodni jej że naprawde ją kocha. może poznamy inną strone lou niż tylko tą kiedy jest napalonym i bezczelnym plejbojem?
OdpowiedzUsuń@nainsver
GENIALNY IMAGIN :) W SUMIE JAK WSZYSTKIE KTÓRE PISZESZ. I SZYBKO DODAJ KOLEJNĄ CZĘŚĆ O LOU ;)
OdpowiedzUsuńNEXT !!! <3 Boże umrę z ciekawości !
OdpowiedzUsuńo jaa !!!! nie mogę! w takim momencie?!! niee zgadzam się!! ja chcę dalej!!! <33 prosze nie każ długo czekać! ;) prosze dodaj jutro nexta *_*
OdpowiedzUsuńcudo <33
OdpowiedzUsuńproszę dalej *_*
OdpowiedzUsuńkocham <33 zajebiście piszesz :)
OdpowiedzUsuńMasz Talent <3 bosskie :D
OdpowiedzUsuńOMFG! Co za napięcie, nie wyrabiam *__* Lou jako uwodziciel, to jest to :DD ze zniecierpliwieniem czekam na kolejną część ;*
OdpowiedzUsuńNEXT!!! :-*:-*:-*:-*:-*:-* <3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńOh god. Why? W takim momencie. Czekam na kolejnego parta ^^
OdpowiedzUsuńBoze. Koxham to jak opisujesz to wszystko. Jestes wielka, naprawde!!! <3<3<3<3 :-)
OdpowiedzUsuńDziewczyno! Ty masz talent! Ten imagin jest najlepszym, jaki czytałam, a przeczytałam ich wiele. Pisz dalej. Już nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńO MATKO BOSKA, TO JEST... JA... ON... TAK W OGÓLE... I TEN... ALE NIE... BO TAK... JEZU CHRYSTE, CO TY ZE MNĄ ROBISZ, DZIEWCZYNO?!?!?!
OdpowiedzUsuńCzemu w takim momencie..?:'( nie mogę się już doczekać następnej części!!<3
OdpowiedzUsuńExtra część coś się będzie działo haha
OdpowiedzUsuńCzekam na następną cz.
PS Kiedy będzie 2 cz. z Zaynem?
Cieszę się, że Ci się podoba :) Nie mam pojęcia, kiedy pojawi się 2 część Zayna, bo zajmuje się nim Maja :) Na pewno doda go w najbliższym czasie xx
UsuńZgadzam się.. NIE KOŃCZ GO. *_*
OdpowiedzUsuńSłodki Jezu.. Tak mi sercr waliło co chwila i miałam takie przyjemne dreszcze jak to czytałam :33
My chcrmy kolejną część! <33
Świetny czekam na Next <33
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zakończenia. Z każdą częścią jest coraz ciekawiej. Jak bd chciała to zakończyć, to okey, ale dopóki masz pomysły, to pisz dalej, jak najdłużej, bo imagin zaje***** <3 /Rebelle
OdpowiedzUsuńŚwietny, wszystkie trzy macie talent.!
OdpowiedzUsuńNie powiem mnie by taki chłopak irytowałale cóż. Czego się nie robi dla Lou ?! :D
Pozdrawiam ~Andzia
O Boże *___* jaki świetny , chcę więcej :D
OdpowiedzUsuńzajebisty <3
OdpowiedzUsuńnie chce, żeby okazało się, że założył się z tamtymi typkami, że ją przeleci, czy coś ;// no ale trudno, to Twój imagin, a mi pozostaje tylko czytać i komentować ;)
czekam nn ;**
PS. Weronika, mam do Ciebie sprawe ..
Usuńnie zamierzasz skończyć tego imagina o Li'aśku ? -> http://onedirectionpolskieimaginy.blogspot.com/2012/08/10-liam-czesc-1.html
bo ostatnio przeczytałam wszystkie imaginy z tego bloga (dlatego, że od niedawna mam do niego link) i nie znalazłam do tej pory części 2.. a szkoda, bo jest suuuuper <3 i chciałabym przeczytać kolejne części, zresztą na pewno nie tylko ja ; DD
To jest właśnie imagin, o którym zupełnie zapomniałam :D ktoś niedawno mi o nim przypomniał, więc jak tylko ogarnę to, co robię teraz, oczywiście napiszę drugą część :) xx
UsuńDZIĘKUJĘ ;***
UsuńJESTEŚ KOCHANA ;**
Awwwww super, kocham. Czekam na nn
OdpowiedzUsuńBoski jest!!! <3
OdpowiedzUsuńOjej zakochalam sie w tym imaginie juz nie moge sie doczekac nastepnej czesci blagam wstaw ha dzis !!!!! A tak wogole KOCHAM TWOJE IMAGINY, JESTES WSPANIALA :)
OdpowiedzUsuńGenialny <3 zakochalam sie w twoim stylu pisania *.*
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent!;-)
OdpowiedzUsuńBoże dlaczego ty mi to robisz i kończysz w takim momencie!?.To jest poprostu boskie. Dodaj kolejny jak najszybciej bo przez ciebie nie mogłam wczoraj spać.:)Pisz takie z Lou jak najczęściej.xxxxxxx
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńBoski<3<3 xx
OdpowiedzUsuńMasz talent!:-*
OdpowiedzUsuńGenialny, boski, świetny i nie wiem jakich mam jeszcze słów użyć, aby go opisać<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńDodaje komentarz nr 101 , bardfzo wam gratuluję waszych osiągnięć jesteście najlepszym blogiem jaki czytałam przez 3 miesiące na telefonie ... < 3
OdpowiedzUsuń@Doma1D
Brakło mi słów żeby opisać jak zajebiście piszesz <33 Naprawdę masz talent *.* Kocham <3
OdpowiedzUsuńJezu, jezu jezu jaki ty masz talent!!!! To wszystko co się dziejeeeeeeeeeee jest cudne!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKochaaaam Cię....♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńPowiem jedno: Geniusz!
OdpowiedzUsuńjestes niesamowita, genialna i niepowtarzalna !;d aaaa...! uwielbiam cie ! ;d sprawiasz ze rezegnuje ze ...swoich najulubienszych rzeczy tylko po to aby czytac imagin ! kate ;)
OdpowiedzUsuńIdealnie trafiłaś w mój gust! Ta seria o Lou jest najlepsza!!!
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń