Części poprzedzające:
Otworzyłam drzwi
prowadzące do zatłoczonej klasy, w której każdy uczeń zajmował już swoje
miejsce. Pani Davis siedziała za biurkiem, zwracając uwagę jednemu z chłopców,
siedzących na tyłach pomieszczenia. Kilkadziesiąt par oczu skierowało się w
moją stronę, gdy spóźniona wpadłam do gabinetu matematycznego, mamrocząc pod
nosem ciche „Przepraszam”. Nauczycielka zgromiła mnie pełnym wyrzutów
spojrzeniem, ale ostatecznie pozwoliła mi zająć swoje stałe miejsce obok
Louisa. Chłopak nie zaszczycił mnie ani jednym spojrzeniem, gdy zdyszana odsunęłam
stojące przy naszej ławce krzesło i opadłam na nie, zdejmując z ramienia
plecak.
Od tamtego popołudnia
nie odezwaliśmy się do siebie ani słowem i panująca pomiędzy nami od tygodnia cisza
zaczynała mi ciążyć. Nie byłam jakoś specjalnie zaskoczona takim obrotem
sprawy. Było mi zwyczajnie głupio po tym, co między nami zaszło. Gdybym nie
przerwała tego w tamtym momencie, najprawdopodobniej skończyłoby się to seksem
na biurku naszej nauczycielki. Czułam zażenowanie, siedząc teraz przy nim, bo w
głowie wciąż miałam wizję naszej dwójki i tego, co się wtedy działo. Zerknęłam
na niego kątem oka, wyciągając z torby długopis i zeszyt, ale on wciąż wyniośle
mnie ignorował. Nie byłam pewna, jak długo uda mi się wytrzymać. Nie musiałam o
nic go pytać, żeby wiedzieć, że jest na mnie zły. W pewnym sensie na pewno go
zawiodłam, ale to nie była moja wina.
Nie wiem, czego się
spodziewałam. Że nadal będzie się starał? Że go to wszystko nie zniechęci?
Widać byłam naiwna, bo on nie miał zamiaru ciągnąć tego dalej.
Pani Davis miała dziś
wyjątkowo kiepski humor. Nieustannie upominała najbardziej rozkojarzonych
uczniów i denerwowała się, widząc nasze nikłe zaangażowanie. W sumie trochę jej
współczułam, no bo ile można tłumaczyć dwudziestu rozproszonym uczniom coś, co
powinni widzieć już dwa lata temu? Po raz kolejny spojrzałam na Tomlinsona,
modląc się, by tym razem mnie nie olał. Chłopak rzucił mi krótkie spojrzenie i po
chwili zawahania pochylił się w moją stronę, odgarniając za ucho kosmyk moich
włosów.
- Przestań się we mnie
wpatrywać i skoncentruj się na lekcji, kotku – powiedział cicho z ustami tuż
przy moim uchu.
Odetchnęłam z ulgą,
słysząc jego lekko rozbawiony głos. Naprawdę nie chciałam go stracić i to było
chyba największym z możliwych szaleństw. Nie powinnam była tak bardzo się do
niego przywiązywać, nie powinnam była pozwalać mu na wtargnięcie do mojego
serca. Teraz mogło być już tylko gorzej. Powoli zaczynałam odczuwać skutki
uboczne mojego uzależnienia.
- Jestem skupiona –
odparłam przyciszonym głosem, ignorując przyspieszone bicie mojego serca.
- Mhm, widzę… -
wywrócił oczami.
- Panie Tomlinson, pana
zaangażowanie na lekcji jest wręcz nieprawdopodobne. Może poda nam pan
rozwiązanie zadania, które już dawno powinieneś mieć w zeszycie? – poirytowany
ton nauczycielki zakończą naszą krótką wymianę zdań.
Była naprawdę zła. Sam
fakt, że pod koniec zrezygnowała z „pana Tomlinsona” na rzecz zwykłego „ty” był
niepokojący. Spojrzałam na nią z przerażeniem, mimo wszystko gotowa stanąć w obronie
Louisa, ale on wcale nie potrzebował mojej pomocy.
- Myślę, że pani zrobi
to lepiej – uśmiechnął się do niej słodko.
Kobieta westchnęła z
rezygnacją, ale dała mu spokój. Kolejny dowód na to, że potrafił owinąć sobie
wszystkich wokół palca. Gdyby chodziło o kogoś innego, prawdopodobnie taka sytuacja
skończyłaby się w najlepszym wypadku jedynką, w najgorszym – wizytą u
dyrektora. Chłopak rozłożył się wygodnie na krześle, bez specjalnego
zainteresowania notując w zeszycie wszystko to, co pani Davis zapisywała na
tablicy.
- Wpędzasz mnie do grobu
– zauważył cicho, nie patrząc na mnie. – Nie lubię zmieniać swoich
przyzwyczajeń, mówiłem ci już. I nie
pozwalam ci uprzykrzać mi życia, dekoncentrując mnie na lekcji.
- Nie robię tego –
odparłam z oburzeniem, narażając się na upomnienie nauczycielki.
Kobieta posłała mi
ostrzegawcze spojrzenie, więc udałam niesamowicie zajętą zapisywaniem czegoś na
kartce.
- Więc przestań
rozbierać mnie wzorkiem, a ja nie będę musiał ratować twojego seksownego tyłka.
Zaniemówiłam, wpatrując
się w niego z otwartymi ustami.
Nie zważając na moje
zaskoczenie, kontynuował robienie starannych notatek, posyłając od czasu do
czasu uroczy uśmiech nauczycielce. Lizus.
Przeanalizowałam słowa,
które wypłynęły z jego ust i na moment się zamyśliłam. To, co powiedział,
dawało mi jasno do zrozumienia, że w jakiś swój chory, pokrętny i zupełnie
niezrozumiały dla normalnych ludzi sposób się o mnie troszczył. Ten fakt
porządnie mnie zdezorientował. W końcu to Louis Tomlinson – chłopak, który nie
dba o uczucia innych, który bez najmniejszych skrupułów zdradza swoją
dziewczynę i obściskuje się z innymi, będąc w związku. Przypomniało mi się
zdanie, które wypowiedział wtedy. „Nie zrobiłbym ci krzywdy”. Zapewne nie
powinnam mu wierzyć, może lepiej zrobiłabym, omijając go szerokim łukiem. Ale z
jakiegoś nieznanego mi powodu, nie byłam w stanie tego zrobić.
Reszta lekcji minęła
nam raczej spokojnie, Louis nie odezwał się do mnie ponownie. Sam fakt, że w
ogóle cokolwiek do mnie powiedział był satysfakcjonujący. Nie wiem nawet, kiedy
tak bardzo się do siebie zbliżyliśmy, ale teraz, gdy znowu był blisko, czułam
się… dobrze. To prawdopodobnie największy błąd w moim życiu, ale tak.
Przywiązałam się do niego.
Do końca dnia nie
odezwałam się do niego. Przełom nastąpił dopiero podczas przerwy przed moją
ostatnią lekcją. Stałam wówczas na korytarzu w towarzystwie dwóch dziewczyn,
których imion nie potrafię sobie jakoś przypomnieć. Poznałam je dzień wcześniej
i znalazłam wspólny język. Były całkiem miłe i sympatyczne, czułam, że mogłabym
się z nimi zaprzyjaźnić.
Louis miał lekcję w
klasie obok. Spędzał kilkunastominutową przerwę ze swoimi kumplami, może
przyjaciółmi… sama nie wiem. Wiedziałam o nich tylko tyle, że grali z Lou w
jednej drużynie i jak widać ich relacje były dość osobiste. Rozmawiał z nimi z
ożywieniem na jakiś temat, zawzięcie gestykulując i co chwilę wybuchając
głośnym śmiechem. Przywołam tu też fakt, że uśmiechał się kokieteryjnie do
przechodzących nieopodal maturzystek, na co one odpowiadały mu cichym
chichotem. I nie, wcale nie byłam zazdrosna.
Przyglądałam mu się z
rosnącym zainteresowaniem, choć może nie powinnam była. Przestałam już udawać,
że interesuje mnie to, o czym mówią moje nowe koleżanki i choć próbowałam oderwać
od niego wzrok i choć na moment skupić się na czymś innym – nie potrafiłam.
Chłopak zerkał na mnie
co chwilę z nieodgadnionym wyrazem twarzy, ale ani razu nie spojrzał na mnie
tak, jak robił to wcześniej. Jeszcze tydzień temu odwracał się do mnie twarzą,
posyłając mi pełen rozbawienia uśmiech i mrugał zaczepnie. A teraz? Po prostu
ignorował moje dziwne zachowanie, które usilnie próbowałam w sobie zwalczyć.
Już wystarczająco dużo razy się przed nim zbłaźniłam.
Po kilku minutach
chłopak mruknął coś do swoich znajomych i odszedł od nich, widocznie kierując
się w moją stronę. Natychmiast odwróciłam od niego wzrok, usilnie uspakajając przyspieszony
oddech i nierówne bicie mojego serca. Chłopak przeszedł spokojnie przez
korytarz, przeszywając mnie swoimi błyszczącymi oczami. Gdy pokonał dzielącą
nas odległość, złapał mnie w łokciu i bez słowa odciągnął od zdezorientowanych
dziewczyn.
- Naprawdę jesteś tak
mało dyskretna czy po prostu próbujesz zwrócić na siebie moją uwagę? – zapytał
bez wstępów, mierząc mnie uważnym spojrzeniem swoich błękitnych oczu.
- O co ci chodzi?
Wiedziałam w czym
rzecz, ale nie miałam zamiaru przyznawać się przed nim, że nie mogłam przestać
na niego patrzeć. W końcu do ja od samego początku traktowałam go z dystansem,
powtarzałam, że nic dla mnie nie znaczy i nie chcę mieć z nim nic wspólnego.
Ten chłopak zdecydowanie nie był dobrym obiektem do ulokowania uczuć.
- Gapiłaś się na mnie
przez dobrych kilku minut – odparł, a ton jego głosu był dziwnie opanowany. - Zacząłem się powoli zastanawiać, czy ty w
ogóle mrugasz.
Oblałam się rumieńcem,
odwracając wzrok od jego pięknych oczu. Biła z nich pewność siebie, zresztą jak
zwykle, gdy ze mną rozmawiał.
- To oznacza, że ty też
się na mnie patrzyłeś – zauważyłam cicho, by nie wzbudzać zainteresowania wśród
pozostałych uczniów.
Sam fakt, że
rozmawiamy, był ekscytujący dla większości osób na korytarzu. Nie chciałam, aby
interesowali się nami bardziej niż powinni.
- Nie, kotku. To
oznacza, że najzwyczajniej w świecie na mnie lecisz, a się do tego nie
przyznajesz. Poza tym nie potrafisz być subtelna, jeśli chodzi o te sprawy. A
podobno to ja przesadzam – dodał zrzędliwie.
Chciałam wtedy zaprzeczyć,
ale jaki byłby w tym sens? On i tak wiedział wszystko lepiej i moje „nie’
byłoby tylko potwierdzeniem jego odkrywczej teorii. Westchnęłam, ignorując fakt
ciepłej dłoni, którą położył na moich plecach.
- Jak wytłumaczysz
fakt, że ty też na mnie patrzyłeś? – spytałam ponownie.
Chłopak spuścił głowę,
kręcąc nią z rozbawieniem. Nie widziałam w tym nic zabawnego.
Louis zmniejszył
dzielący nas dystans, a z moich ust wyrwało się ciche westchnienie. Poczułam
falę gorąca, zalewającą moje ciało, bo ani trochę nie spodziewałam się tak
nagłej bliskości. Uśmiechnął się z samozadowoleniem i oparł swoje czoło o moje
własne. Moje oczy przebiegały po całej jego twarzy, przez dłuższy czas
zatrzymując się na ustach. O dziwo pamiętałam jeszcze ich słodki smak.
- Nie irytuj mnie,
skarbie – zamruczał.
Moją twarz owiał jego
chłodny oddech, a myśli powoli zaczynały się plątać pod wpływem intensywnego
zapachu jego ciała.
To miała być jego
odpowiedź?
- Nie da się z tobą
normalnie pogadać?! – warknęłam, choć zdecydowanie nie miałam zamiaru się z nim
kłócić.
- Nie, póki oszukujesz
nas oboje – odparł, odsuwając się ode mnie.
Przymknęłam oczy i
przyznam szczerze, że byłam nieco zawiedziona faktem, że zwiększył dzielącą nas
odległość. Przyzwyczaiłam się do tego, że zdobywał się na podobne gesty przy
byle okazji. Teraz zachowywał się inaczej. Był bardziej… ostrożny?
- To ty ignorowałeś
mnie przez ostatni tydzień – zauważyłam, wpatrując się wyczekująco w jego
niebieskie tęczówki.
- Dla twojego dobra! –
odparł z mocą, zaciskając palce na moich ramionach. - Nie widzisz tego?
Zamrugałam dwukrotnie
kompletnie zbita z tropu, otwierając bezwiednie usta. Wpatrywałam się w jego
przystojną twarz, powoli analizując to, co powiedział. Dla mojego dobra? Nie
rozumiałam jego toku myślenia i nie miałam pojęcia, o co mu chodzi. Tak nie
zachowuje się ten pewny siebie dupek, którego poznałam kilka tygodni temu.
- Ale widocznie ty
jesteś typem jakiejś masochistki, bo garniesz się do mnie wręcz niesamowicie –
dodał, puszczając mnie i robiąc krok w tył.
- Nie powinnam?
Na jego twarzy pojawił
się łobuzerski uśmiech, a on sam spuścił głowę, kręcąc nią z rozbawieniem.
- Zdecydowanie nie.
Sądziłem, że jesteś bardziej spostrzegawcza. Ja nie jestem typem grzecznego
chłopca i nigdy się nim nie stanę.
Posłał mi jeszcze jeden,
ostatni uśmiech i odwrócił się na pięcie, przemierzając zatłoczony korytarz. Stałam
tak po prostu, obserwując jak jego sylwetka powoli znika w tłumie innych uczniów,
a moje dłonie mimowolnie zacisnęły się w pięści.
- Louis – zawołałam,
nie mając pojęcia, dlaczego.
Chłopak zatrzymał się w
pół kroku i odwrócił, posyłając mi pytające spojrzenie. Oblałam się rumieńcem,
zdając sobie nagle sprawę, że wcale nie chcę o nic zapytać. Po prostu
potrzebuję jego obecności.
- Tak, kotku? – spytał tak
dobrze mi znanym, rozbawionym tonem.
Pokręciłam głową,
udając, że wszystko jest okej.
Cześć Misiaczki!
Przede wszystkim chciałam wam z całego serca podziękować za każdy komentarz do mojego poprzedniego imagina! Ponad 130! Poważnie? Dziękuję <3
Po drugie, dałam sobie 2/3 dni na wrzucenie tutaj imagina. Proszę o odrobinę cierpliwości i wyrozumiałości. Wiem, że najchętniej przeczytalibyście wszystkie części jednego dnia, ale napisanie każdej z nich zajmuje mi kilka godzin :) Mam teraz bardzo dużo nauki przed egzaminami, za trzy dni mam wojewódzki konkurs z polskiego... sami rozumiecie, nie wyrabiam, choć staram sie jak mogę :)
Sprawy organizacyjne: zakładka "Informowani" - możecie zajrzeć :)
Poza tym, pamiętajcie, że na blogu jest nas trójka. Nie prowadzę imagina o Zaynie, więc nie mam pojęcia, kiedy Maja doda kolejne części :) Proszę, zwracajcie uwagę na podpisy i pytajcie odpowiednich osób :D
Kolejna część Lou pojawi się niebawem, może w piątek, może w sobotę wieczorem - zależy to od was i od mojego czasu. Ta część wyszła, jak wyszła, ale chyba mogło być gorzej. Jak myślicie? :) I czego spodziewacie się w kolejnych częściach?
Liczę na wasze opinie!
Kocham
~W
Omg caly dzien czekalam na ten imagin :) boski KOCHAM
OdpowiedzUsuńKocham, kocham i jeszcze raz kocham. <3
OdpowiedzUsuńMoge czytac godzinami. :))
To jest super! Kocham wszystkie części imagina. Ile ich jeszcze będzie? Kiedy dodasz kolejne?
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak się cieszę, że komuś podoba się ten imagin! Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, ile części uda mi się jeszcze napisać. Tak długo, jak będę miała pomysł na dalszą część - będę pisać. Powstaną conajmniej dwie, może więcej. Będę je dodawać mniej więcej co 2/3 dni, bo ostatnio mam mało wolnego czasu :) xx
UsuńOplacalo sie czekanie :-)
OdpowiedzUsuńNooo cóżżżżż..... Kolejna część bardzo mi się podoba :) Też na samym początku nie rozumiałam toku myślenia Louisa- ale ten ma rację- grzeczny nie był i nie będzie xD . Nie wiem czego się spodziewać później. Może pojawienia się "aktualnej dziewczyny" Louisa? W sumie skąd ona wie, że on ma dziewczynę? (W imaginie nic nie było na ten temat- tylko w pierwszej części była wymieniona jakaś blondyna, że do niego trajkota i nic więcej na ten temat). W końcu powinna być zazdrosna. No i nasza główna bohaterka tez może w końcu się złamać (chyba wiadomo o co chodzi). A tak naprawdę to.... Nie mam pojęcia co będzie się dalej dziać. Czyli zostaje mi tylko czekać do piątku.
OdpowiedzUsuńA ile jeszcze zamierzasz dać częsci tego imagina? I z czystej ciekawości się pytam- czy choć jakimś procencie dobrze strzeliłam z tym co może się dziać potem?
Girl1996
Jejku kocham to *.* Co do rozdziału jest genialny tak jak każdy inny czekam na kolejną część choć nie jestem pewna czy dam radę do piątku <3 Mam nadzieję że w końcu będą razem ale cóż to już twój wybór :)
OdpowiedzUsuńKolejna świetna część !! Nie mogłam się jej już doczekać :))Mam nadzieję,że następna część będzie jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie przeczytałam tak ciekawego imagina, a czytałam ich już naprawdę dużo :D buziaki :*
Opłacało sie czekać, świetny imagin. Pytałas, czego się spodziewamy w kolejnych częściach. Jak juz pisałam chciałabym abyś napisała go w formie: oczami Lou i oczami [T.] i jeszcze, zeby wydarzylo sie w nim cos konkretnego i zeby Lou nadal starał sie zabiegac o [T.] i zeby byl mniej bezczelny, zrobil cos takiego niepodobnego do niego. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie;) Ale Lou może być bezczelnyxD
UsuńKocham!!<3<3<3 boski:-*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część <33333
OdpowiedzUsuńJak zawsze pięknie. Czekam na kolejną część!!! :*
OdpowiedzUsuńCoś pięknego ;D Mam nadzieję że będą w końcu razem ;p i Lou przestanie być taki oschły xd
OdpowiedzUsuńBoski, boski!!!! Nie mogę się doczekać kiedy dodasz następnego :D. Mam nadzieję, że w końcu się do siebie bardziej zbliżą, a także że Lou będzie dalej takim podrywaczem :D. Nie wiem czy wytrzymam tak długo bez kolejnej części.xxxx
OdpowiedzUsuńomomommomo *.* Jak ty możesz takie imaginy pisać !!!! Jesteś cudowna !!!! <3
OdpowiedzUsuńCUDOOO !!! *_*
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NN ♥
JA.NIE.MOGĘ!!!!!!! To jest coś tak genialnego że jakbym mogła przyznałabym oscara !!!! Szczerze się do ekranu jak głupia BRAWO !! To niesamowite ile emocji możesz wydobyć z takiego kawałka tekstu to jest autentycznie sztuka wieeelka sztuka nie ! Olbrzymia !!!! Twój talent to coś kurde nie umiem się wyslowic po prostu z każdym słowem coraz wyrazniej wyobrażałam sobie całą zaistniała sytuację jakby naprwadę się to działo SZA CUN !!!! ;D
OdpowiedzUsuńJeju jak ty to robisz że piszesz takie boskie imaginy.? te części z Luisem są boskie, tyle czekałam na ten rozdział, i znów muszę czekać na następny, chce już piątek lub sobotę zależy kiedy dodasz:) oooh super ci wyszedł:))))
OdpowiedzUsuńŚwietne *.*
OdpowiedzUsuńChyba nie wytrzymam do piątku ^^
ja nie moge po prostu :P co tu sie dzieje takie zarombiste że ja nie moge///czytając to normalnie nie umiałam przestac się uśmiechac :P szybko dodawaj następną częsc bo nie umie sie doczekać BOSKIE
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne. Bardzo mnie wkrecilo. Nie moge doczekac sie kolejnej czesci. Duzo sie dzieje nie nudzi sie jest bardzo interesujeace. Dzieki bo to jest jedyne co chce czytac:-)
OdpowiedzUsuńi want i want następna czesc z Lou!
OdpowiedzUsuńi want i want ją juz jutro
i want i want o pojawienie się jej..
P.s. kocham twoje imaginy :)
OMG! Całe opowiadanie jest MEGA ;D liczę na ponowne napięcie sexualne między tą dwójką *_* P.S.: uwielbiam Cię i twoją twórczość xx
OdpowiedzUsuńUwielbiam to.! Czekam na kolejną część z niecierpliwością.;) ;*
OdpowiedzUsuńJa się już nie mogę doczekać ostatniej części , i co z tej '' znajomości '' wyjdzie . :)
OdpowiedzUsuńKocham wszystkie części tego imagina. Czekam na następną <3
OdpowiedzUsuńSwietna lekturka na wieczor.hihi. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)))))
Kocham to <3
OdpowiedzUsuńI love it...
Nie mogę się doczekać następnego ^_^
Z niecierpliwością czekam na piątek ;]
Super, super, super niesamowite opowiadanie jestem straaaasznie ciekawa jak to wszystko się dalej potoczy i co z tego wyjdzie
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszy ciąg wydarzeń
Nie mogę się doczekać następnej części. Po prostu cud, miód, malina. Czekam na następny z niecierpliwością. :)
OdpowiedzUsuńGenialny <3 Uwielbiam ta historię, napisz kolejną część jak najszybciej :) Opłacało się czekać i zaglądać tu kilka razy dziennie :D /Rebelle
OdpowiedzUsuńG-E-N-I-A-L-N-Y!!! Jestem pod wrażeniem twojego talentu! Jesteś po prostu niesamowita. <3
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie co wydarzy się dalej. ;D
Czemu trzymasz nas w takiej niepewności co dlaczego...XD Kochamy Cię
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej mi się podoba:D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać następnej cześć :))
Cudowny. <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następną z niecierpliwościa. :3
zaobserwowałam bardzo ciekawe zjawisko, kiedy czytam każdą z części tego imagina, to nie ruszam się przez kilka sekund z tego napięcia i emocji xD pozdro, czekam cierpliwie <3
OdpowiedzUsuńto jest zdecydowanie najlepszy imagin jakiego kiedykolwiek czytałam. ta częsć jest świetna zresztą jak wszystkie pozostałe. nie moge się doczekać kolejnej! <3
OdpowiedzUsuńSUPER !!! Nie mogę się doczekać kolejnej części !!!
OdpowiedzUsuńŚwietneeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja chcę kolejną część !!!! kOCHAM TOooooooo !!! ;DDD:DDD:D:D jakby to się działo naprawde
OdpowiedzUsuńTo chyba ja jestem masochistką ,że to czytam! To jest zarąbiste i kiedy już zaczne czytać i chce dalej część sie kończy i zostaje moje rozczarowanie ,że nie ma dalej ,a ja tak bardzo potrzebuję! Ale jak już mówiłam to jest zarąbiste i warto czekać na następne części choćbym miała tu umrzeć! Czekam z niecierpliwością na nn!:)
OdpowiedzUsuńJest cudowny! *O*
OdpowiedzUsuńPowodzenia na konkursie z polskiego.. na egzaminach też :3
Rany jesteś niesamowita pisząc to . I wgl to naprawde świetnie, że poświęcasz swój czas na to wszystko. A rozdział jak zawsze świetny jest i napewno następny też taki będzie ;)) I życzę powodzenia na egzaminach ;*
OdpowiedzUsuńNEXT <3 Jesteś niesamowita NAJLEPSZY IMGAIN EVER
OdpowiedzUsuńKOCHAM TEN IMAGIN!
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZY!!!! NEXT
OdpowiedzUsuńNIE KOŃCZ GO!
OdpowiedzUsuńJuż nam mówiła, ze kiedyś będe musiała skończyc ;)
UsuńBędzie*
Usuńcool, następne części plis :P
OdpowiedzUsuńbomba :3
OdpowiedzUsuńświetne :O
OdpowiedzUsuńgenial ^^^^^^^^^^^^
OdpowiedzUsuńSzacun dziewczyno, szacun.
OdpowiedzUsuńJak czytam te imaginy z Louisem to mam takie motylki w brzuchu. Normalnie takie podniecenie że masakra. Codziennie sprawdzam czy nie ma nowego i rozumiem ż e masz swoje sprawy :* Ja tu zostaje choćby nie wiem co. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńJesli mialabys czas i checi to moze skleciłabyś z tego opowiadanie? Jezu jak cudownie by było. <3
UsuńDołaczam sie do pytania, megaaa by było :)
UsuńJeśli chcecie, oczywiście :) Skończę tę historię i spróbuję coś z tego skleić. Jeśli to zrobię, napiszę o tym tutaj :) xx
UsuńO kurczę ale się podnieciłam :* Jezuuuuu ale by było <3 Z okazji walentynek, których nie obchodzę, no ale cóż. KOCHAM CIĘ. KOCHAM WAS ! :*
Usuńdoswiadczeni.blogspot.com
♥
mega *o* uwielbiam Cię dziewczyno <3
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na nexta ;D
Ta część jest na prawdę świetna ! :DD Nie mogę się doczekać następnej :33
OdpowiedzUsuńSuuuuper !!!!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Libster Award. Na moim blogu więcej informacji: http://theydontknowabouttheiloveyou.blogspot.com
I masz fajnego bloga !!!
Genialne! *o*
OdpowiedzUsuńCzekam na następne części z niecierpliwością, uwielbiam to *____*
Mam nadzieję, że czeka mnie jeszcze wiele czytania jeśli chodzi o ten imagin. *.*
Nie trzymaj mnie w tej niepewności i wstawiaj kolejną część! :D
genialne, czekam na następny
OdpowiedzUsuńFantastyczny !! Może uda ci się dodać następny w czwartek/piątek ? ;) wiem że masz dużo nauki ... al byłoby super ;)
OdpowiedzUsuńGENIALNY ♥
OdpowiedzUsuńO mamooo czekam na nastepny!!! Nie moglam się tej czesci doczekac a jeszcze nie mialam internetu wczoraj i moglam dopiero dzisiaj przeczytac :/ no ale i tak. SwIeTnE wgl wszystkie czesci są po prostu zajebiaszczee!!! <3 jak na moj gust to powinnas zostac pisarką :D
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że jak najszybciej dodasz następną część ;**
Ta historia mogłaby się nie kończyć!!
OdpowiedzUsuńPiękny , cudny , niesamowity... Długo bym wymieniala ile bd dodawać części ???
OdpowiedzUsuńSUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER !!! czekam na następne części :) pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńCoś pięknego czekam z niecierpliwoscia na następny ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wasze imaginy ;D Dodaj następny jak najszybciej prooszę ;p
OdpowiedzUsuńZajebiście by było gdyby dostała kwiaty od louiego na walentynki ^^ . ♥_______♥
OdpowiedzUsuńKoedy dodasz nexta;P
OdpowiedzUsuńWeronika, kiedy dasz mi lekcje pisania ??
OdpowiedzUsuńCzekam xx.
Z okazji Walentynek, które będą trwać jeszcze 6 min wszystkiego najlepiejszego (wiem xD)
Pozdrawiam ~Andzia
Jest fantastyczny! :) Jest piątek więc liczę że niedługo ukaże się kontynuacja i skrycie liczę na przemianę Lou z dupka na uroczego i wrażliwego chłopaka :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już wiele imaginów na różnych blogach (mój ukochany blog został niedawno zawieszony i myślałam że nie znajdę nic lepszego, że jestem zdana na cierpliwość i tu nagle pojawił się ten blog który przywrócił mi wiarę w dobre imaginy :)) Wszystkie jesteście naprawdę niesamowite !:*
PS: Mam również nadzieję na niegrzeczne scenki z Tommo w następnej części :) Jestem zboczona ale jak tu być normalnym kiedy oni są tacy seksowni ? każda directionerka mnie zrozumie :p
świetny. Pisz dalej kochana :3 Masz wielki talent. Czekam na następną część. Wciągnełam się :D
OdpowiedzUsuńAsdfghjl ten imagin jest cudowny ! Czekam z niecierpliwością na kolejną część.
OdpowiedzUsuńBłagam cię, dodaj następną część dzisiaj *.*
OdpowiedzUsuńdodaj dzis ! :(
OdpowiedzUsuńskarbie, wątpię, że uda mi się dziś coś dodać... nie chcę oddawać wam byle czego, a dzisiaj muszę uczyć się na konkurs :) jutro będę już po, więc obiecuję, że wieczorem dodam szóstkę :) xx
UsuńKiedy w końcu dodasz ??
Usuńdooodaj kolejna
OdpowiedzUsuńKocham tą bezczelność Lou !!!!
OdpowiedzUsuńA poza tym świetny imagin.
Czekam na następny i mam nadzieję ż dodasz go JUTRO.
Boski czekam na niego jutro *,* I Love You ♥
OdpowiedzUsuńKocham te imaginy są zajebiste tylko że (może mi się tylko tak wydaje) piszesz je coraz krótsze mogłabyś dodać dalszą część ale dłuższą???
OdpowiedzUsuńsuper *.*
OdpowiedzUsuńKocham<3<3<3
OdpowiedzUsuńTen imagin z Lou jest naprawde zaje***** nie kłamie kiedy będzie następna część czekam z zniecierpiwieniem ^^ Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńPo następnej części mogę się spodziewać że Lou albo zostawi ją w spokoju albo zrobi coś naprawdę szalenie romantycznego tego nie mogę przewidzeć.Kocham tego imagina z Louisem i prosze więcej takich, A gdy byś chciała to bardzo prosze imagina z Lou np. wakacje, plaża, romantyczna miłość coś w tym guście !! Pozdrawiam Ola♥
OdpowiedzUsuńSuper!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czekam na następną część.
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńDawaj nexta;* plooooose.....
OdpowiedzUsuńCzekam cały dzien na kolejną część i dalej jej niema =,=
OdpowiedzUsuńDaj następną bo umieram :)
OdpowiedzUsuńJa też umieram !!!! :p
UsuńTe imaginy są zajebiste i czytam teraz komentarze i ktoś napisał ze piszesz.je coraz krótsze czy mogłabyś dodaC nexta ale dłuższego Pliska??!! :**
OdpowiedzUsuńBoski xx
OdpowiedzUsuńKiedy wkoncu wstawisz tego imagina nowego z Lou czekam cały dzień !!!
OdpowiedzUsuńProszę was o cierpliwość, nie jestem maszyną! Potrzebuję czasu. Skoro powiedziałam, że dziś imagin się pojawi, to tak będzie ~W
OdpowiedzUsuńJest boski!! Uwielbiam imaginy z Tommo, ale kiedy następny?? nie wytrzymam :c plisss postaraj się dodać go jak najszybciej :d
OdpowiedzUsuńJa cię rozumiem . To wkurzające jak wszyscy mówią dzisiaj dzisiaj itp. Też tak mam : | Wkurza, nie jesteśmy maszynami do pisania. To straszne, ponieważ później się piszę bez serca i jakiejś takiej magii pisarskiej ? Kocham twoje imaginy : DD
OdpowiedzUsuń/ Mandy xx
Magii pisarskiej?!xD WTF?!
UsuńTo jest takie coś że piszesz z sercem, wszystko jest przymyślane i nie piszesz na tzw. " odwal się " . Przenosisz czytelnika w inny świat. Świat opowiadania. Nie wiedziałam jak to sformułować i tylko to przyszło mi do głowy, lepsze to niż nic ....
UsuńBardzo dziękuję za zrozumienie :) Cieszę się, że ktoś podchodzi do tego podobnie, jak ja :) xx
UsuńByłam wczoraj, jestem i dziś. Nie pojawiła się kolejna część ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu,że kolejna część powali wszystkich i że będzie napisana równie dobrze jak poprzednie.
OdpowiedzUsuńCzekam więc cierpliwie, bo wiem, że jak już coś napiszesz to szczęki nam wszystkim opadną :) i będzie trzeba mordki z podłogi zbierać :p
Wzywam również inne czytelniczki do cierpliwości !! :) (słownictwo mam co najmniej jakbym z Mikołajem Rejem do podstawówki chodziła :D) Bijjjascz!!! :P
Genialne .kate ;)
OdpowiedzUsuń