http://onedirectionpolskieimaginy.blogspot.com/2013/02/68-harry-czesc-1.html
Gdy tylko wróciłam do domu, bez słowa
ruszyłam do siebie. Rzuciłam się na łóżko, siarczyście klnąc w poduszkę. Może i
histeryzowałam, ale na prawdę nie chciałam z nim pracować. Tym bardziej, że
kiedyś i ja należałam do tej chorej grupki 'wybranych'. Tak, należałam do
elity. Dlaczego już nie jestem z nimi? Bo zerwałam z Harry'm. Jakieś półtorej
roku temu byliśmy parą. Tak poważnie mówiąc, to nawet nie był związek. Zwykła
przyjaźń, która pozwalała na trzymanie się za ręce, pocałunki.. a czasami na
coś więcej. Szczeniackie zauroczenie, czułe lecz nic nie warte słówka. Dlaczego
się rozstaliśmy? Dlatego, że ja dorosłam do prawdziwego związku. Po pewnym
czasie miałam dość. Czułam, że nie będę w stanie dłużej udawać miłości.
Powiedziałam, że możemy zostać przyjaciółmi, w sumie nimi byliśmy, tylko on tego
nie dostrzegał. Zabawne, ale nie zgodził się. Powiedział, że albo jesteśmy
parą, albo w ogóle nie ma NAS. Jak widać, wybrałam to drugie. I dobrze na tym
wyszłam. Elita to idiotyczna grupa, kłębek chorych relacji, które kręcą się
wokół pieniędzy, seksu, imprez, alkoholu. Nie powiem, nadal mi to pasuje, ale
oprócz tego jest coś jeszcze. Są uczucia, miłość, przyjaźń, której oni nigdy
nie doświadczyli.. i jak tak dalej pójdzie, to nigdy nie doświadczą.
Nie miałam już dziś na nic siły. Tak zwana
'samojebka emocjonalna'. Sama nie wiem czy to mnie przytłaczało, czy raczej
wkurzało. Może po prostu trochę mi go brakuje i dlatego tak reaguję. Przecież
przyjaźni nie da się tak wykasować z pamięci. Może dlatego go nienawidzę,
szydzę z jego dziecinnego zachowania. Boję się. Po prostu boję się do niego
zbliżyć. Nie chce by to wszystko powróciło. Wiem doskonale jaki on jest. Będzie
mną manipulował. Będzie chciał mnie omotać i przekabacić na swoją stronę. Albo
z nim, albo przeciwko niemu. Harry nie akceptuje innej alternatywy. Mimo to,
każdy chciałby być w elicie. Imprezować z nimi, bawić się i królować w szkole. Prawie
każda dziewczyna chciałaby z nim być. Cóż się dziwić. Jest przystojny, bogaty,
wygadany, utalentowany. Ma wszystko czego dzisiejsze nastolatki potrzebują.
Leniwie wstałam z łóżka i zalogowałam się
na tt. Nic specjalnego się nie działo. Jedynie jedna wiadomość od niego.
'Zapowiada się wspólna praca. Wpadnę po
ciebie o 19. Pojedziemy do mnie i ustalimy wszelkie szczegóły xx'
Wzięłam głęboki oddech. Miałam ochotę się
wydrzeć. Uderzyć coś lub kogoś. Sama nie wiem dlaczego tak reagowałam. Powinnam
była go olać, dać sobie spokój. Jednak jakaś niewytłumaczalna siła sprawiała,
że w tej nienawiści czułam coś jeszcze. Tylko, że na razie nie wiem co.
'Wolałabym się spotkać na neutralnym
gruncie..'
'Moje mieszkanie to jak najbardziej
neutralny grunt. Kiedyś bywałaś tutaj bardzo często. Nie przyjmuję odmowy, do
zobaczenia xx'
Opanowałam swoje emocje, nie dając się po
raz kolejny wyprowadzić z równowagi. Co ma być to będzie..
Godzina 19 zbliżała się nieubłagalnie.
Wydrukowałam temat naszego projektu i podstawowe zagadnienia. Zapakowałam
wszystko w kolorową teczkę. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Poprawiłam włosy i
zeszłam na dół. Przed mieszkaniem stał on. Z zawadiackim uśmiechem na ustach
rozglądał się dookoła. Niepewnie otworzyłam drzwi. Wpił we mnie swój
przenikliwy wzrok, rejestrując dokładnie każdą cząstkę mojego ciała.
-Może jednak zostaniemy u mnie?-
spojrzałam w dół. Unikałam jego spojrzenia, nie chciałam po raz kolejny się
nabrać na jego sztuczki.
-Nie, doskonale wiesz jak nie lubię, gdy
coś nie idzie zgodnie z moim planem- zaśmiał się i wyciągnął rękę w moją
stronę. Zatrzasnęłam drzwi i mierząc wzrokiem jego osobę, wyminęłam go
sprawnie, udając się w stronę srebrnego samochodu- {T.I.}, możesz powiedzieć o
co ci chodzi?
-Mnie? O nic, po prostu chcę mieć to za
sobą. Jedziemy?- wydusiłam z siebie. Kiwnął głową i nonszalancko otworzył mi
drzwi samochodu.
Całą drogę żadne z nas nie odezwało się
słowem. Niezręczną ciszę zagłuszał jedynie szmer silnika. Zatrzymaliśmy sie pod jego mieszkaniem. Jak
zwykle zadbany, idealny dom, wyróżniał się spośród okolicznych posesji. Weszliśmy
do środka, obdarzając się jedynie gromiącymi spojrzeniami.
-Napijesz się czegoś?- zapytał, ja jedynie
kiwnęłam przecząco głową. Chwycił w dłonie butelkę wina i dwa kieliszki.
-To ma być projekt szkolny, a nie
spotkanie towarzyskie- wysyczałam przez zęby. Ruszyłam do jego pokoju, nie
oczekując na żadne zaproszenie. Otworzyłam dębowe drzwi. Nic się nie zmieniło.
Ten sam beżowy odcień ścian i ciemnoczekoladowe meble. Podeszłam do komody,
przyglądając się kolorowym fotografiom. Między różnorakimi ujęciami, dojrzałam
nasze wspólne zdjęcie. Chwyciłam je w dłonie, mimowolnie uśmiechając się.
Wszedł do pokoju i stanął tuż za mną. Jego obecność zdradził słodki zapach
perfum.
-Po co trzymasz to zdjęcie?- zaśmiałam się
nerwowo, gładząc gładką powierzchnię szybki.
-Wiele razy chciałem go wyrzucić, jednak
sentyment jaki do ciebie mam, nie pozwala mi na to- opuszkami palców zagarnął
włosy opadające na moje ramiona. Złożył na mojej szyi krótki pocałunek, po czym
oparł się o mnie głową.
-Co ty robisz? Chyba nie po to tutaj
jestem- odsunęłam się, zachowując między nami bezpieczny dystans.
-Przyznaj, nadal chciałabyś ze mną być-
odkorkował butelkę i nalał do kieliszków krwistej cieczy. Nie odpowiedziałam. A
powinnam była zaprzeczyć. Jednak było coś, co mi na to nie pozwoliło.
-Lepiej, weźmy się do pracy. Chcę mieć to
już za sobą- chwyciłam w dłonie teczkę- Najlepiej będzie, jeśli nadal nasze
kontakty będziemy ograniczać do minimum. Podzielimy się tematami, każdy zrobi
je sam i w ostatnim dniu spotkamy sie i złożymy je w całość- mówiłam jednym
tchem wpatrując się w ciemną posadzkę.
-Nie zgadzam się. To jest nasz wspólny
projekt, więc zrobimy go razem- zmarszczył ciemne brwi. Przystawił do ust
kieliszek i upił łyk wina.
-A co ty masz do zgadzania się czy nie. Po
prostu nie chcę się z tobą spotykać, nie chcę cię widywać, dopiero co udało mi
się wykreślić ciebie z życia, a tu nagle się w nim pojawiasz i mam sobie z tym
radzić? Wybacz ale nie!- wykrzyczałam z trudem hamując łzy. Byłam zła. Na niego
i na samą siebie. Dlaczego zawsze muszę tak gwałtownie i nieprzemyślnie
reagować.
-Wiedziałem- zaczerpnął powietrza- Nadal
ci na mnie zależy- zbliżył się kilka kroków. Dzieliła nas niebezpiecznie krótka
odległość.
-Harry, proszę..- ściszyłam głos.
Beznamiętnie wpatrywałam się w podłogę, próbując poukładać sobie w głowie
wszystko to, co teraz czuję. Jednak to nie było takie łatwe. Natłok emocji,
tych dziwnych uczuć nie pozwolił mi realnie myśleć i zachowywać się w
odpowiedni sposób.
-Ja też nie chcę do tego wracać- tuż nad
uchem, usłyszałam ten przenikliwy głos. Poczułam jego ciepły oddech, drażniący
moją skórę- Może po prostu zapomnijmy, zacznijmy od nowa- opuszkami palców
dotknął mojego ramienia. Niepewnie skinęłam głową. Nawinie i łatwowiernie
zgodziłam się na to, chociaż wiedziałam jakie mogą być konsekwencje.
Siemson!
Dziś druga część Hazzy. Taki mały prezencik z okazji Walentynek, bo miałam dodać później ♥
Nawet nie zauważyłam, kiedy minął 69 imagin! A my jako Directioners, fanki tych pięciu zboczeńców, powinnyśmy to uczcić :) Jestem dumna, że za nami już 70 opowiadanie. To duże osiągnięcie, którego nie dokonałybyśmy bez Was- wspaniałych czytelników!
Chciałam Wam podziękować za wszystkie miłe słowa i opinie. I proszę o jeszcze! KOMENTUJCIE, KOMENTUJCIE! Dla Was to zaledwie chwila, a dla nas ogromna motywacja do dalszego pisania :)
Korzystając z okazji, że dziś są Walentynki, życzę Wam ogromu miłości i osoby, której ta miłość moglibyście wyznać! Kocham Was ♥
~K
Wow! Super :) Zaczynają wszystko od nowa? Można to różnie zrozumieć. Czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńJej, nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejnego. ;3
Jest świetny czekam na kontynuację tego i ostatniego imagina z Lou :*
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na Next *-*
OdpowiedzUsuńSuper <3 dawaj dalej :D /Rebelle
OdpowiedzUsuńBoskie *_________* Czekam na dalszą część :)
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwww *_____* Genialne!!!!!xxxxx
OdpowiedzUsuńsuper, czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńJak dla mnie troche skopiowany od imagina Weroniki o Lousie.
OdpowiedzUsuńW pełni szanuję Twoje zdanie ale zapewniam Cię że nie, napisałam go już w Styczniu, ale nie dodawałam bo nie miałam czasu żeby skończyć ostatnią część. Weronice też mówiłam wcześniej, że mam imagina ale nieskończonego a to było jeszcze przed Lou, czyli zwykły zbieg okoliczności :) Podobny może być trochę do mojego osobistego bloga, bohaterowie mają te same cechy i zachowują się podobnie, jednak poruszony jest inny wątek i historia. Ale Twoja uwaga jest bardzo cenna, jednak zapewniam że to zwykły przypadek xx ~K
UsuńFaktycznie jest podobny do twojego bloga (którego czytam regularnie) a czy do imagina o Lou hmm nie wiem ale nawet jeśli to przecież nikt nie zrobiłby tego specjalnie nie? po co to roztrząsać oba imaginy są zarąbiste! :D
UsuńKasia.
Dla mnie jest świetny :33 Czekam na następną część :))
OdpowiedzUsuńNawzajem i imagin świetny czekam na następną część
OdpowiedzUsuńSuper! Ciekawa jestem jak rozwinie się ta odnowiona znajomość :-)
OdpowiedzUsuńSuper mam nadzieje że dodasz jutro następną część z Luisem;)
OdpowiedzUsuńSUPER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńFajne;)
OdpowiedzUsuńświetne naprawde swietne, nie moge się doczekać następnej częsci <3
OdpowiedzUsuńŚwietny! Już nie mogę się doczekać jak to wszystko dalej się potoczy! proszę napisz szybko!
OdpowiedzUsuńświetny świetny świetny druga część jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńaaaaw ♥
OdpowiedzUsuń^^^^^^^^^czemu wy tak kochacie trzymać nas w niepewności?
OdpowiedzUsuńŚwietne! Już niecierpliwie czekam na kolejną część :) Ciekawe co znaczy 'zacząć od nowa'.. co to wróży? Przyjaźń, zwykła znajomość a może coś więcej. Masz głowę pełną pomysłów i z pewnością zaskoczysz nas czymś zupełnie nieoczekiwanym. Uwielbiam i czekam na następny xoxoxo
OdpowiedzUsuńCudowne *__* Czasami po prostu brakuje mi slów, by opisać jak bardzo podoba mi się imagin. Chciałabym wtedy napisać coś pięknego, mądrego a jedyne co mi wychodzi to 'ahdszdfvbfgcfdsx' :D Ale chyba coś w tym jest...
OdpowiedzUsuńKarolina, dobrze wiesz ze Cię uwielbiam. Kocham to jak piszesz tutaj czy na twoim blogu którego jestem stałą czytelniczką. Weronika i Maja są fenomenalne! Z zapartym tchem czytam Wasze imaginy i bardzo wczuwam się w rolę bohaterki. Świetnie opisane emocje, dobre sceny, bardzo ciekawe i pełne uczuć. Za to Was kocham <3
Co do tej części.. GENIALNA! Czekam na następną. Wierzę, że jak zawsze mnie zaskoczysz :*
Świetne! Czekam niecierpliwie na nexta! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńNiedawno zaczęłam czytać tego bloga, a już wchodzę na niego codziennie ;D Kocham Twoje imaginy! Są świetnie napisane, bez błędów... Sceny są bardzo ciekawe i pełne emocji. Już się nie mogę doczekać kolejnej części ! ;)
OdpowiedzUsuńTEN IMAGIN JEST ŚWIETNY! Nie mogę się doczekać kolejnej części. Kiedy będzie?
OdpowiedzUsuńŚwietna na serio coś się będzie działo
OdpowiedzUsuńnext please :-)
Cudowne! To jedna z moich ulubionych serii imaginów. Harry to mój ulubieniec i kocham go takiego, jak go przedstawiacie <3
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetna część, super sceny, emocje. Bardzo się wczułam :) Uwielbiam tu wpadać i czytać.
Niecierpliwie czekam na nexta! Pisz szybko xxx
Supeeeerrrrowe, czekam na następną część :D
OdpowiedzUsuńBoski *_* jest po prostu.. hdkfmckskjfghaskofueghsbndkd! Chyba rozumiesz :) Czekam nn :]
OdpowiedzUsuńZajebisty, z niecierpliwością czekam na nexta *.*
OdpowiedzUsuńletmefeeloursicklove1d.blogspot.com
ZAJEBISTY <3 *-*
OdpowiedzUsuńczekam nn ;**
Fenooomenalny xD Wyraża wszystko czego oczekuję od imaginów, jednym słowem idealny! Więc czekam niecierpliwie na kolejną część, pisz i dodaj szybko! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńMasz dar pisania imaginów
OdpowiedzUsuńCzekam na następne <3
Jest zajebisty!! :P nie chcę cię męczyć ale kiedy następna część bo już nie mogę wytrzymać !!! :D będę tu wchodzić co 5 min, i pisać proszący kom. tylko niech się pojawi !!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSUPER
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Tylko tak dalej! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://believe-in-1d-imaginy.blogspot.com/