Czy bylibyście w stanie kliknąć "Czytam" i doprowadzić sondę do rzeczywistego stanu, jeśli chodzi o ilość czytelników? :)
Gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy wydawała się
zupełnie zwyczajna. Nowa uczennica w nowej szkole bez najmniejszego pojęcia, w
jaki sposób nasze społeczeństwo funkcjonuje. Więc co takiego sprawiło, że do
niej podszedłem? Była ładna i pociągała mnie fizycznie, wróżyłem nam w
nieodległym czasie dobry, ostry seks. Jakże się pomyliłem. Nawet nie przeszło
mi przez myśl, że ta uparta, usilnie trzymająca mnie na dystans dziewczyna
stanie się dla mnie kimś więcej i że jedynym, czego będę pragnął, będzie
zapewnienie jej bezpieczeństwa. A potem? Potem spieprzyłem wszystko, co udało
mi się zbudować.
I said maybe
You're gonna be the one that saves me
Patrzyłem w oczy starszego mężczyzny z nadzieją,
że jego mina w końcu zelżeje. Więc dlaczego tak się nie działo? Przecież on nie
mógł mówić poważnie, nigdy tak nie było. Słyszałem ten tekst już miliard razy,
ostrzeżenie za ostrzeżeniem, groźby, że za kolejne przewinienie wylecę. Teraz
powinien westchnąć i powiedzieć, żebym dojrzał. Ale jego usta się nie otworzyły.
- Pan chyba żartuje – wypaliłem z niedowierzaniem,
uważnie doszukując się jakiegokolwiek znaku, że tak właśnie jest.
On nie mógł mówić tego na poważnie, po prostu nie
mógł! Wiem, że… sprawiałem problemy, ale nauczyciele rzadko skarżyli się na
mnie dyrektorowi, a on sam mimo wszystko mnie lubił. No dobra, może ostatnio
trochę przesadzałem i miał prawo się wkurzyć, ale to nie był powód, żeby od
razu wyrzucać mnie ze szkoły.
- Przestałem żartować dawno temu, Tomlinson.
Ostrzegałem cię. Ostrzegałem was – odparł chłodno, przenosząc wzrok na
dziewczynę. – Teraz oboje poniesiecie konsekwencje waszej nieodpowiedzialności.
Wasza przygoda w tej szkole właśnie dobiegła końca.
Zrobiła krok w tył z miną, mówiącą mi, że ma
ochotę się rozpłakać. Ogarnęła mnie przemożna ochota przytulenia jej, bo to
wszystko nie miało przecież najmniejszego sensu. Dyrektor mógł mieć
wątpliwości, jeśli chodziło o mnie, ale przecież ta dziewczyna nigdy nikogo nie
skrzywdziła! Mógłbym się założyć, że to były pierwsze wagary, na jakie
kiedykolwiek poszła, a więc i jej pierwsze wykroczenie. No, poza tą sprawą z
samochodem, w jaką ją wpakowałem…
- Nie może pan nas wyrzucić! – powiedziała głośno,
wyrywając dłoń z mojego uścisku.
Miejsce, w którym jeszcze przed chwilą dotykała
mojej skóry zapiekło. Zamknąłem oczy, gdy powoli zaczynała do mnie docierać
powaga sytuacji. Jeśli dyrektor ją wyrzuci – a przestawałem wierzyć, że tak się
nie stanie – ona mnie znienawidzi. Przecież to ja namówiłem ją na to wszystko,
chociaż wcale nie chciała. To ja skłamałem, że brała udział w czymś, co
zrobiliśmy razem z kumplami, tylko po to, żeby w końcu pokazać jej, że mnie
pragnie i w efekcie ją zaliczyć. Skrzywiłem się na samo wspomnienie.
- Ależ mogę i właśnie to zrobiłem – odparł,
zakładając ręce na piersi.
- Przecież to wydarzyło się tylko raz, ja n… -
zaczęła natychmiast, ale dyrektor szybko jej przerwał.
- Takie są skutki zadawania się z Tomlinsonem,
nikt ci jeszcze tego nie uświadomił? – warknął ostro, po czym zrobił krok w tył
i odwrócił się na pięcie. – Myślę, że ta rozmowa właśnie się skończyła. Jutro
możecie odebrać z sekretariatu swoje papiery.
Odszedł, a jego ciężkie, zdecydowane kroki
odbijały się głośnym echem po pustym korytarzu. Wypuściłem przez usta całe zgromadzone
w płucach powietrze. Wyrzucił nas. Naprawdę nas wyrzucił…
[T.I] odwróciła się w moją stronę z oczami pełnymi
powstrzymywanych łez.
- To wszystko przez ciebie! To był twój pomysł! –
krzyknęła, patrząc na mnie z wściekłością. – Jak mogłam być tak głupia?!
To były naprawdę ostatnie słowa, jakie chciałbym
od niej usłyszeć, chociaż prawdopodobnie nie zasługiwałem na nic lepszego.
Wiedziałem, że to wszystko było moją winą. Tym bardziej nie rozumiałem,
dlaczego nawet nie spróbowałem jakoś nas z tej sytuacji wyciągnąć, dlaczego nie
spróbowałem namówić dyrektora, żeby dał nam jeszcze jedną szansę. Mógłby się
zgodzić, przecież on mimo wszystko wybaczał wszystkim i zapominał.
Widząc w jej pięknych oczach tę całą nienawiść i
to, jak bardzo zła była, miałem ochotę cofnąć czas. To wszystko… trzymanie za
rękę, pocałunek… nie wydarzyłoby się, ale nie straciłbym jej w tak przykry
sposób.
Zrobiłem krok w jej stronę i złapałem jej dłonie, próbując
w jakiś sposób załagodzić sytuację i poczuć jej bliskość, której tak bardzo mi
wtedy brakowało. Gdybym wiedział, że tak się to wszystko skończy, nie
narażałbym jej na to.
- Nie chciałem tego! Nie miałem pojęcia… - spuściłem
z rezygnacją głowę. – Przepraszam.
- Przepraszasz? Za co? – zapytała ze złością. – Za
to, że namówiłeś mnie na te cholerne wagary? Za to, że przez ciebie wyleciałam
ze szkoły? Za to, że zmieniłeś moje życie w piekło? Czy może za to, że w ogóle
cię poznałam, bo tego żałuję najbardziej?!
Wolałbym, żeby mnie spoliczkowała, powiedziała, że
jestem tchórzem i kompletnym kretynem niż żeby z jej ust wypłynęły takie słowa.
Zabolało. Fakt, że nienawidziła mnie tak mocno, że gdyby mogła cofnąć czas,
odeszłaby tego pierwszego dnia, paraliżował mój umysł. Wydawało mi się, że
widziałem sposób, w jaki na mnie patrzyła. Wydawało mi się, że darzy mnie
jakimś głębszym uczuciem, ale chyba byłem naiwny albo po prostu zbyt pewny siebie.
Mówiła mi to tak wiele razy. A teraz? Nie chce mnie znać.
- Proszę cię, nie mów tego – szepnąłem gorączkowo.
- Nie teraz, gdy…
Gdy co? Gdy zacząłem rozumieć, że znaczysz dla
mnie więcej niż ktokolwiek inny? Nie miałem ochoty ani odwagi, by powiedzieć to
wszystko na głos. Zwykle to ja byłem w tej klarownej sytuacji, mogłem zostawiać
swoje dziewczyny, bo nie byłem do nich zbyt przywiązany. Teraz to ona
zostawiała mnie.
- Wiedziałam, że tak będzie. Jesteś jednym,
wielkim, chodzącym kłopotem, Tomlinson – powiedziała, a jej głos słyszalnie
zadrżał.
Odwróciła się i odeszła szybkim krokiem,
zostawiając mnie samego na środku pustego korytarzu. Nie mogłem po raz kolejny
okazać się tak głupim, musiałem jakoś ją zatrzymać! Ale jaki był w tym sens,
skoro ona nie chciała już mojego towarzystwa? Skoro nie chciała już czuć przy
sobie mojej bliskości?
Naprawdę uwielbiałem widzieć, jak rumieni się za
każdym razem, gdy ją dotykam. Spuszczała wtedy wzrok, bo była zbyt nieśmiała,
by patrzeć mi w oczy, gdy byliśmy tak blisko i gdy nie musieliśmy zastanawiać
się nad tym, co robimy. Jej palce nieśmiało zaciskały się na moich, bo wciąż wstydziła
się tego, jak na mnie reaguje. Martwiła się, że wiem? Przecież wiedziałem od
początku.
Ruszyłem za nią niemal biegiem, po zdążyła już
przekroczyć duże, szklane drzwi prowadzące na parking. Pokonywałem kolejne
metry w przekonaniu, że i tak za chwilę zniknie i pozostaną mi po niej jedynie
wspomnienia.
- Zaczekaj – krzyknąłem w ostatniej chwili. – Proszę
cię, nie odchodź.
Złapałem ją za rękę i pociągnąłem w swoją stronę,
by choć na chwilę ją zatrzymać. Odwróciłem ją tak, by móc patrzeć w jej oczy i
widzieć emocje, malujące się na jej twarzy. Widziałem… niedowierzanie? Tak,
chyba tak. Nie potrafiła uwierzyć, że po tym wszystkim, co zrobiłem, wciąż mam
śmiałość ją zatrzymywać.
- Zostaw mnie w spokoju – syknęła.
Poczułem silne szarpnięcie i jej dłoń wyrwała się
z mojego uścisku. Spojrzałem na nią. Ścisnęła palce w pięść tak mocno, że jej
knykcie niemal bielały. Zacisnąłem usta, czując, jak stopniowo ogarnia mnie
bezradność. Nie byłem w stanie po raz kolejny jej do siebie przekonać.
- Pozwól mi chociaż odwieźć się do domu. Nie
zostawię cię samej w takim stanie – powiedziałem w końcu, patrząc jej w oczy.
- Czuję się świetnie i jestem pewna, że poradzę
sobie bez twojej pomocy – skłamała i odwróciła wzrok, byle tylko nie dać po
sobie niczego poznać.
- Proszę cię, nie odpychaj mnie teraz – szepnąłem błagalnie,
zbliżając się do niej i podnosząc rękę, by dotknąć opuszkami palców jej
idealnej twarzy.
Odsunęła się. Zabolało. Znowu.
Bez słowa skierowała się w stronę mojego
samochodu, więc szybkim krokiem ruszyłem za nią. Już po chwili szliśmy ramię w
ramię w nieprzyjemnej ciszy, a ona nie obdarzyła mnie ani jednym spojrzeniem,
nawet wtedy, gdy jechaliśmy już w stronę jej domu. Było mi przykro. Po raz
pierwszy w życiu czułem, jak to jest być przez kogoś odrzuconym, chociaż tak
bardzo się starałem, żeby było dobrze. To nie było sprawiedliwe. Nigdy nie
przywiązałem się do kogoś równie mocno, jak do niej, a ona miała to gdzieś.
Zasłużyłem. Przecież wiem.
Zatrzymałem auto na jej podjeździe i wyskoczyłem
na zewnątrz, by otworzyć dla niej drzwi. Nie zdążyłem, bo wyszła już z
samochodu i w milczeniu poszła w stronę drzwi. Nie wiem, dlaczego zrobiłem to
samo. Nie mogłem liczyć na żadne dobre słowa, na żaden czuły gest, a mimo to
nadal wierzyłem, że w końcu się ułoży. Że może zależy jej na mnie bardziej niż
mi się wydaje i dzięki temu jakimś cudem mi wybaczy.
Stanąłem przed nią i chciałem coś powiedzieć, ale
do mojej głowy nie przychodziło nic bardziej sensownego niż kolejne „Przepraszam”,
które mogłoby tylko pogorszyć sytuację. Wiedziałem, że to już w niczym nie
pomoże i nie zamierzałem znowu ryzykować.
- Pocałuj mnie - szepnęła cicho, zamykając oczy.
- Proszę?
Nie mogłem uwierzyć, że naprawdę to powiedziała. Nie
wierzyłem, że w jakikolwiek sposób pragnie jeszcze mojego towarzystwa i nie
wierzyłem, że cokolwiek dla niej znaczę. Słyszałem, jak bicie mojego serca
diametralnie przyspiesza, zupełnie jak wtedy, gdy całowałem ją po raz pierwszy.
- Pocałuj mnie ostatni raz, zanim na zawsze
znikniesz z mojego życia. Nie chcę mieć już z tobą nic wspólnego.
Jej kolejne słowa powoli docierały do najdalszych
i najlepiej ukrytych zakątków mojego umysłu. Głoska po głosce. Im lepiej
zaczynałem rozumieć to, co właśnie powiedziała, tym więcej łez pojawiało się w
moich oczach i tym usilniej próbowałem je powstrzymać. Przecież nie mogłem
rozpłakać się jak dziecko! Odetchnąłem głęboko, wpatrując się w nią i tocząc ze
sobą wewnętrzną walkę.
Jednym krokiem pokonałem dzielący nas dystans i
ująwszy jej twarz w obie dłonie, naparłem na jej usta. Były idealnie miękkie i
gładkie, takie jak wtedy. Dziewczyna bez zastanowienia rozchyliła wargi, by
wpuścić mój język do środka. Z całej siły zaciskałem powieki, bo czułem, jak
gorzkie łzy powoli zaczynają wymykać mi się spod kontroli. Nie sądziłem, że
odda ten pocałunek. Nie łudziłem się nawet. Ale jej usta poruszały się z
desperackim zaangażowaniem w idealnej synchronizacji z moimi. Gdybym mógł, przeciągnąłbym
ten moment do nieskończoności, bo właśnie tak było idealnie. Gdy byliśmy tylko
ona i ja i nie liczyło się nic poza tym
uczuciem.
Ostatni raz musnęła moje wargi i odsunęła się ode
mnie, mierząc mnie chłodnym spojrzeniem, od którego moje serce rozpadało się na
milion kawałków.
- Nie rób tego, proszę – szepnąłem błagalnie.
- Nienawidzę cię – odparła spokojnie.
And after all
You're my wonderwall
Patrzyłem, jak ucieka ode mnie i jak odrzuca
wszystko, co jej oferowałem. Przecież mogłem sprawić, by czuła się naprawdę
wyjątkowo, by miała pewność, że jest jedyną dziewczyną spośród kilku miliardów,
na której naprawdę mi zależy. Mogłem traktować ją jak księżniczkę, jak mój
największy skarb i chronić przed wszystkim, co by jej zagrażało. Mogłem darzyć
ją uczuciem, o jakim innym pozostałoby marzyć. Mogliśmy być razem. Być
szczęśliwi. Ale nie chciała.
Otworzyła drzwi i zanim je za sobą zamknęła, z
moich ust wypłynęły dwa słowa, których nie wypowiedziałem nigdy wcześniej. Bo
dopiero przy niej zrozumiałem, co znaczą.
Straciłem ją.
- Kocham cię.
Cześć Misiaczki :)
Przybywam z dziewiątką! Nie spodziewaliście się pewnie tej części w tego typu formie, ale postanowiłam wykorzystać pomysł jednej z was (wybaczcie, od tego momentu przybyło tyle komentarzy, że nie jestem w stanie sprawdzić, czyja dokładnie była to idea) i napisać coś oczami Lou. I nasunęła mi się myśl, by pokazać wam tę prawdziwą stronę Lou i to, co czuł, bo póki co, prosiłam was, żebyście sami spróbowali się domyślić.
Kolejna i ostatnia część będzie już kontynuacją i nie zdradzę, czy utrzymam się przy perspektywie Lou czy wrócę do głównej bohaterki :) Wiele osób pisze, że nie chce, by ten imagin skończył się na dziesiątce, aczkolwiek... on w końcu MUSI się skończyć :) Muszę się zastanowić nad tym, czy powinnam napisać do tego coś jeszcze, ale nie róbcie sobie nadziei, ponieważ nie chcę robić wam przykrości :)
Tyle na dziś. Od piątku mój stan zdrowia raczej się nie poprawił. Wczoraj byłam w szkole i to był błąd, który przypłacam kolejnymi dniami spędzonymi w łóżku, więc dobra wiadomość dla was - będę miała czas, żeby coś napisać ;)
Liczę na wasze komentarze. Pokażecie mi, ile z was pokochało tę historię?
Kocham i ściskam
~W
WOW! ;O genialne *_* <3
OdpowiedzUsuńPierwsza! Oahsjasggssidgdjedgd jezu płacze ;'c tylko nie to :(( ~ basia xx
OdpowiedzUsuńJeeezu ryczę ... mam teraz takiego doła. Błagam nie rób mi tego ! Niech to się ułoży proooszę ;/ Ale boski jak zawsze xd
OdpowiedzUsuńJa kocham tą historię i ona nie może się skończyć! Nie możesz napisać opowiadania>
OdpowiedzUsuńCudnee !!! Fajne wyszłoby z tego opowiadanie. ♥ / @Paulla_Horan_1D
OdpowiedzUsuńLou < 3 Wiesz jak piszesz to po prostu nie mogę oderwać wzroku od komputera ( pewnie przez wasze imaginy noszę teraz okulary XD ) . Świetny < 33 : 33 Czekam na następny : DD
OdpowiedzUsuńFajna ta nowa strona Lou, już nie mogę się doczekać nexta ;)
OdpowiedzUsuńSkoro masz teraz więcej czasu może napiszesz coś na Twojego bloga?? wciągnęłam się i nie mogę się doczekać 2 rozdziału. Czekam już miesiąc :c
Cieszę się, że Ci się podoba :) Nowy rozdział niedługo się pojawi, bardzo przepraszam za tak duże opóźnienia, ale byłam ostatnio zajęta tym imaginem :)
UsuńBrak słów by opisać całą tą historię ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część :)
Cudowne czekam na next *-*
OdpowiedzUsuńŚwietne ! ♥
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. Ja też często u siebie tak piszę, że oczami głównej bohaterki i jakiegoś chłopaka z 1D. Jaram się tym blogiem XD Przeczytałam wszystkie imaginy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://dreamsonedirect.blogspot.com/
Supcio :) Te uczucia Lou ukazałaś świetnie! Czekam na dziesiątkę z niecierpliwością :) xx
OdpowiedzUsuńnormalnie zakochałam się w tym opowiadaniu:)
OdpowiedzUsuńjesteś cudowna!
Świetnie :* wciągneło mnie to na podstawie tych iamginów mógłby powstać film albo mam pomysł wydaj książke co ty na to ???? Bo ja bym chętnie kupiła albo poszła do kina ;) czekam na następną część zdrówka życze :****
OdpowiedzUsuńŚwietne !! Nie mogłam się już doczekać :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część . Przeczytałam wszystkie wasze imaginy i jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem macie naprawdę duży talent ^^
BLAGAM CIĘ TO MUSI SIE SKOŃCZYĆ SZCZĘŚLIWIE!!! ONI MUSZĄ ŻYĆ DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE!!! PROSZĘ CIĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ!! ♥♥ NAJLEPSZY IMAGIN EVEEEER :) @Mrs___Brooks
OdpowiedzUsuńja tez tak mysle!! to jest super!
UsuńNo dokladnie ! To nie moze się zle skonczyc ! :D
Usuńdokładnie :D oni muszą być razem !
UsuńZgadzam się :p
UsuńWlasnie! ;D
UsuńPo prostu Cię Kocham <3
OdpowiedzUsuńBoże, to jest przepiękne.... mam łzy w oczach. Piszesz o tym, o czym ja zawsze marzyłam... zakończ to jakoś szczęśliwie, proszę.
OdpowiedzUsuńZakochałam się !! To jest genialne płakać mi się chce !! Nie tylko przez samą treść ale i również przez świetnosc tego inagina i emocje jakie w nim zawarłaś :") cudne cudenko !! Błagam jak najszybciej o nexta :** mam nadzieję że wyzdrowiejesz prędko bo z własnego doświadczenia wiem jak to ciężko jest nadrabiać wszystkie zaległe lekcje i inne takie :/ więc zdrówka a przede wszystkim Ogromnej !! OLBRZYMIEJ WENY !!! Super pomysł z tymi ,, oczami Lou,, tak na marginesie i szczerze mówiac nieważne jak bd napisana dziesiątka (znaczy czyimi oczami) i tak czuję że bd to najlepsza część najlepszego imaginu zamieszczonego na najlepszej stronie z imaginami o najlepszym zespole (z całym szacunkiem dla innych blogow i innych zespołów C: ) pozdro MUZYKOMANIACZKA
OdpowiedzUsuńświetne:D kocham tę historie i nie mogę się doczekać następnej części <3
OdpowiedzUsuńBoski<3<3<3 xx
OdpowiedzUsuńNie nie kończ jej proszę!
OdpowiedzUsuńZrób z tego opowiadanie:)
Albo zakończ to w taki sposób aby nas wszystkich zaskoczyć!
Zdrowia i weny:)
Czekam na nexta:)
Cieszę się, że spodobał Ci się mój pomysł i użyłaś go do kolejnej części imagina :)
OdpowiedzUsuńCo do samego imagina to jest po prostu niesamowity, niesamowity tak jak twój talent. Naprawde!! Coraz więcej czasu zajmuje mi pisanie opinii ponieważ kończą mi się słowa, którymi moge pokazać jak zakochałam się w tej historii, i jak bardzo podziwiam talent osoby, która stworzyła to dzieło :)
Pisze, pisze, ale jeszcze nic konkretnego nie napisałam. Więc, prosze Cię... ta historia nie może się tak skończyć, wiem, ze jezeli to byłaby już ostatnia część to nie kończyłaby się (jak większość imaginów) banalnym happy endem, ale my właśnie na to czekamy, na takie banalne zakończenie, które nie kończy się rozstaniem. Teraz czuje niedosyt, kiedy nie są razem.
Oo wpadłam na pomysł, mogłabys napisać, ze przez dłuższy czas [T.] nie kontaktuje się juz z Lou, próbuje o nim zapomnieć i pewnego dnia, kiedy mija dość długi czas od ich rozstania spotykają się przypadkiem. I wtedy [T.] rozumie, że nadal coś czuje do Lou ;) ale to tylko taka moja mała sugestia :D
Ps. Życze szybkiego powrotu do zdrowia :)
Postanowiłam się podpisać~ Twoja wierna fanka- Natalia :)
A więc to z Twojego pomysłu zaczerpnęłam tę część :) Bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi, jak widzisz są mi bardzo pomocne! Mam już zaplanowne zakończenie i powiem tylko, że na tej stronie nie pojawi się już kontynuacja. Ale jeśli chodzi o więcej info - będę miała dla was propozycję :) Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy xx
UsuńNie bardzo rozumiem. Napisałaś, ze nie pojawi się kontunujacja, a kilka komentarzy niżej poinformowałas, ze będzie zakończenie, które nie skończy się happy endem. Czyli, ze pojawi się jakies zakończenie, czy to już koniec? No bo jakby nie patrzeć zakończenie, to też jakaś kontunuacja. Ostatnia część
Usuń~N
*kontynuacja ;)
UsuńTak jak napisałam w dopisce do imagina - pojawi się ostatnia część czyli dziesiątka, kolejnych nie będzie x
UsuńBlagam !!! niech sie skończy szczęśliwie !!!!
UsuńBlagam !!! niech sie skończy szczęśliwie !!!!
Usuńuwielbiam *.* nie kończ tego szybko ! :C kocham tą historie : >
OdpowiedzUsuńten imagin całościowo jest świetny i cieszę się, że dodałaś kolejną część, tylko że mi wydaje się, że to jest powtarzanie tego samego i czytając to trochę się znudziłam, co jeszcze wcześniej się nie zdarzyło. Chociaż rzeczywiście, pomogło to poznać prawdziwą stronę Lou. nie obraź się, po prostu napisałam to co myślę :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że kolejna część pojawi się szybciutko :) z niecierpliwością czekam na zakończenie! <3
tez tak myślę :D Powtarzanie tego samego trochę mnie znudzilo :( ale tak to super
UsuńŚwietny! Czekam na następny ;D
OdpowiedzUsuńNajbardziej emocjonujaca czesc. <3 placze. ;c
OdpowiedzUsuńO rety, to opowiadanie jest takie świetne! Uwielbiam je! Nie wyobrażam sobie, że już niedługo po powrocie ze szkoły nie będę już musiała wchodzić od razu na bloga, żeby sprawdzić czy dodałaś nową część... Ale wiem, że na pewno napiszesz jeszcze mnóstwo podobnie genialnych imaginów :) Kocham cię <3 /Rebelle
OdpowiedzUsuńOgólnie to nie mam zielonego pojęcia, co napisać, bo mnie zamurowało. Masz racje, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy z Twojej strony. Myślałam, że ta część będzie poświęcona czemuś nowemu i fajnemu... i nie pomyliłam się! Jest genialne. <3 No, no, powiem Ci, że znów się spisałaś.chociaż trochę krótko, czym mnie jednak zawiodłaś... ;// ale mam nadzieję, że z następnym rozdziałem przyjdzie coś o wiele, wiele dłuższego. :D Swoją drogą, podziwiam Cię. Jesteś chora i piszesz dla nas imaginy, a ja kiedy jestem chora i ledwo co stoję na nogach to nic nie mogę wymyślić ;-; mam wtedy jakąś pustkę wewnętrzną i jak makiem zasiał. Nic. A Ty nie dość, że piszesz, to jeszcze robisz to tak, że jest fajne i da się czytać. No po prostu podziwiam Cię. Szkoda, że będzie jeszcze tylko jedna część tej jakże genialnej opowieści, która jest jak więzienie - idziesz, bo musisz, ale później nie chcesz wyjść, bo się przyzwyczajasz; zaczyna Cie się to podobać i nie wyobrażasz sobie już inaczej życia. Bo szczerze, to już nie wyobrażam sobie tego, że wracam do domu ze szkoły że świadomością, że Twoje opowiadanie skończyło się i już nieodgadnione będą losy głównej bohaterki. Ale mam nadzieję, że z końcem tego opowiadania przyjdzie początek opowiadania o Li... znaczy się, druga część opowiadania o Liamie ;D Nadal pamiętam, i nadal mam nadzieję, że i Ty nie zapomniałaś ;D w sumie, to czekam na następne Twoje opowiadania, bo przyznam szczerze, że od dłuższego czasu sama poznaję styl twórcy i już zaczęłam rozpoznawać Twoje dzieła. A muszę przyznać szczerze, że powalają z nóg. Jest mi na prawdę żal, że nie piszesz jakiejś książki, czy czegoś w tym stylu, bo z pewnością dobrała się do niej i nie jestem pewna, czy kiedykolwiek i ktokolwiek odciągnąłby mnie od tego Twojej pracy. ;)
OdpowiedzUsuńWracając do Lou, to myślę, że w tej części pokazał swoją twarz, co mnie bardzo cieszy, bo dzięki Twoim opowiadaniom o nim (chodzi o to i o to z września/listopada/grudnia) zakochuję się w nim na nowo <333
mam nadzieję na przynajmniej jeszcze dwie części z LouLou ;)
serdecznie pozdrawiam i życzę weny :**
oddana czytelniczka :D
Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam <33
OdpowiedzUsuńW życiu nie czytałam lepszego opowiadania
Kocham tą historie !!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część:D
Cudowny pomysł, cudowny dobór słów i w ogóle wszystko jest tu cudowne! Życzę zdrowia i nie moge doczekac sie kolejnej części <3
OdpowiedzUsuńto jest genialne *o* brak słów naprawdę ! mało sie nie popłakałam, cudowne <3 uwielbiam te serie opowiadań o Louis'ie najlepsze jakie kiedykolwiek czytałam, naprawdę <3 dziewczyno uwielbiam Cię ! liczę na to że napiszesz nexta *-* pozdrawiam i buziaki <3 xx
OdpowiedzUsuńCudowny, czekam na następną część . < 33
OdpowiedzUsuńBoże, aż brak mi słów aby opisać to co Ty napisałaś.. Kocham tą historię i mam cichutką nadzieję, że będą jeszcze z 2 części o Lou, bo po prostu nie mogę się oderwać od czytania jej. Czekam na kolejną część i mam nadzieję, że nie ostatnią. :D <3
OdpowiedzUsuńNigdy , ale to nigdy nie czytałam tak dobrego opowiadania z Louis'em !!! Cudowna część , fajnie , że teraz z perspektywy Lou !!! Nie mogę się doczekać nexta !!!
OdpowiedzUsuńGenialnie. To najlepszy imagin jaki czytałam. Nie mogę doczekać się kolejnej części. <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńNie kończ jeszcze. Aczkolwiek tak jak zawsze i jeszcze bardziej genialne:)
OdpowiedzUsuńTo najlepsza historia, jaką czytałam! Masz niesamowity talent dziewczyno. Trochę mi przykro, że dziesiątka będzie już ostatnia, ale rzeczywiście, ten imagin MUSI się kiedyś skończyć. :) Zazdroszczę Ci takiego talentu. Ja przy Tobie jestem nikim, chociaż moi znajomi twierdzą, że mam talent... A wracając do imagina: jest cudowny, zniewalający, uzależniający... :) Kocham Waszego bloga. Uzależniłam się od niego. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMasakra czytam go co chwila i chwila i nie moge przestac takie to swietne jest. ;3
OdpowiedzUsuńfajne, ale wolałabym zobaczyc dalszą części jak potocz sie losy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny proszę dodaj szybko nexta
OdpowiedzUsuńJa pokochałamxD PISZ NEXTA!!!!!!!!! Masz wielki talent;*
OdpowiedzUsuńPrzykro mi to pisać, ale zawiodłam się na tej części. Na początku się ucieszyłam, myślę "w końcu perspektywa Lou, super pomysł, dowiem się co chodziło po jego głowie, gdy tworzył mętlik w głowie tej dziewczyny". Ale w trakcie czytania, przestało mi się to podobać, bo już wiedziałam, że nie dowiem się dalszych losów tej dwójki. Owszem, rozdział jako rozdział sam w sobie mi się podobał. Ale oprócz tych myśli Louisa, było to samo co w poprzedniej części. Nie pojawiła się żadna inna akcja. Jak dla mnie, mogłaś streścić w kilku zdaniach przemyślenia Lou o dziewczynie w kilku zdaniach, a potem pisać co dzieje się dalej. Jednak, nie mogę powiedzieć (a raczej napisać), że mi się nie podobało. Bez skrępowania przyznam, że to najlepszy imagin jaki czytałam, a do twojego stylu pisania, nie mam nic i wydaje mi się, że to dzięki niemu dobrnęłam do końca tej części.
OdpowiedzUsuńPo prostu spodziewałam się czegoś innego, jak napisałam już wyżej. W tej części nie dowiedziałam się niczego nowego, czego nie poznałabym w poprzednich.
Jednak to ty jesteś autorką i nie powinnam się wtrącać do twojej koncepcji pisania rozdziałów.
Jestem ciekawa kolejnej części. Skoro ma być ostatnią, tam musi się coś dziać. Tylko co? Nie mam bladego pojęcia. I zachodzę w głowę jak mogę, jednak nic nie mogę wymyślić.
W końcu nikt nie wie, co Tobie po głowie chodzi, prawda? :)
I co do ilości części tego imagina. Jak dla mnie powinien się już on skończyć. Nie żeby mi się nie podobało! Broń Panie Boże! Tylko wszystko musi mieć swój koniec, prawda? Jak dla mnie 10 części to aż nadto, jednak każdy ma swoje zdanie.
Zaintrygowały mnie twoje słowa w odpowiedzi na mój komentarz pod poprzednią częścią. Jak to zakończenie będzie szczęśliwe, jednak (Czy ja czasem nie używam za dużo tego słowa? Znasz jakiś zamiennik? xD) nie tak jak większość z nas tego oczekuje? Co, przywrócą ich do szkoły, a oni przestaną ze sobą rozmawiać? Albo zostaną przyjaciółmi? Jak dla mnie szczęśliwe zakończenie jest wtedy, gdy główni bohaterowie wybaczają sobie dawne krzywdy, nieporozumienia i są ever&forever. Wiem, za dużo naczytałam się Harlequinów mojej mamy. Ale takie jest moje zdanie. Nie wiem, może się mylę. Bywa i tak.
Ehh.... Chciałam przeprosić, że tak późno komentuje (xD), ale jak dodałaś rozdział to sama byłam na dodatkowym angielskim i przeczytałam ten rozdział, mając telefon pod ławką i starając się, aby nikt tego nie zauważył. Chyba mi się udało, bo nikt mi nie zarzucił nieuwagi xD. Ale niestety nie miałam jak w takich warunkach napisać, choćby najkrótszego komentarza.
Wyzdrowiej szybko :)
Mi w sumie możesz też tego życzyć, bo chyba mnie grypa bierze xD
A kiedy można się spodziewać epilogu? Wiem, że nie lubisz tego pytania, ale chciałabym się nastawić psychicznie xD
No i jak to ostatnio mam w zwyczaju, rozpisałam się xD , Tobie pewnie nie chce się czytać moich wypocin, co? :D
Girl1996
zgadzam się :) xx
UsuńCóż, byłam pewna, że części osób ta część się nie spodoba :) mimo wszystko stwierdziłam, że skoro taki był mój pierwotny pomysł - napiszę to właśnie w ten sposób i cieszę się, że tak zrobiłam. Bardzo dziękuję za Twoją opinię, doceniam to, że jesteś obiektywna! Pomysł na zakończenie też w głowie mam od dawna i tutaj również jestem niemal pewna, że nie wszystkim sie spodoba. Zdecydowanie nie będzie to typowy happy end, ale sami ocenicie, jak mi to wyjdzie :) Jeszcze raz bardzo dziękuję za komentarz i wręcz przeciwnie - bardzo lubię czytać Twoje opinie xx
UsuńHmmm.... Nietypowy happy end? Brzmi ciekawie xP Powinnam zacząć się bać? Bo wiesz... Tak się zastanawiam co też mogło się zrodzić w twojej głowie i niestety nic wymyślić nie mogę. Nie zostaje mi nic innego jak czekać i się zastanawiać czym (po raz kolejny) mnie zaskoczysz. Bo zapewne te domysły (których jest wiele), które się tworzą w mojej głowie, będą zupełnie inne niż to co ty wymyśliłaś.
UsuńMiałam coś jeszcze napisać, ale niestety zupełnie wyparowało mi z głowy co. Jak sobie przypomnę to jeszcze dopisze.
Zdrowiej szybko (jak już czasem nie ozdrowiałaś xD) i duuużo weny :)
Girl1996
Ja bardzo pokochałam tą historię, wręcz nie mogę żyć kiedy mam świadomość, że jest, a ja robię coś innego zamiast czytać ._. Nie wiem jak to zrobiłaś, ale opanowałaś mi mózg tą historią.. Również nie chciałabym, aby skończyła się na dziesiątce :// Pisz, aż wyczerpiesz wszystkie pomysły (co zapewne jest niemożliwe :D), a jeśli już zdecydujesz, że ma być koniec to skończysz.. nie ukrywam że będę się po tym zbierać kilka tygodni, ale przywiązałam sie więc jak już mam się gotować na koniec w przyszłości, to proszę chociaż z happy end'em ;___; ♥
OdpowiedzUsuńNaprawde kocham ta historie <3 smutno mi gdy mysle ze jeszcze tylko jedna czesc i to juz koniec
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną, genialne : ********
OdpowiedzUsuńBlagam Cię NIE KOŃCZ GO JESZCZE!! Jest cudny...nie on jest po prostu nie do opisania!!
OdpowiedzUsuńkarolina
Dlaczego jest taki sam jak 8??
OdpowiedzUsuńPonieważ taką miałam koncepcję, a to ja ustalam zasady, którymi się kieruję xx
UsuńProszę nie kończ jeszcze go ! Codziennie desperacko szukam czy dodalas kolejną część ...... jezu ją żyje tym imaginem ..... ubostwiam cię za ten rozdział o Louisie
OdpowiedzUsuńKocham tę historię ^_^
OdpowiedzUsuńJest taka cudowna i taka śliczna
Szkoda tylko że już zaraz koniec :-(
Ale trudno będe musiała jakoś to przeżyć
Czekam na następną i zarazem ostatnią część
Podobne do części 8 :) Ale jest świetny :3
OdpowiedzUsuńSwietny imagin, kocham go i nie chce żeby sie skończył... Czekam na 10 ;)
OdpowiedzUsuńJejku! Kocham to!! Poryczałam się czytając... <3 Już czekam na 10!
OdpowiedzUsuńKocham ! ♥ Czekam na następną część i życzę powrotu do zdrowia :3
OdpowiedzUsuńUwielbiam to <3 czekam na zakończenie :)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę :D
jest prawie, że identyczny jak 8
OdpowiedzUsuńuwierz mi, doskonale wiem, co napisałam z poprzedniej części i zdaję sobie z tego sprawę xx
UsuńPrzepraszam, tylko odniosłam takie wrażenie :) ale i tak Twoje imaginy mi się podobają i są naprawdę świetne, nigdy nie napisałabym lepszego. ;)
UsuńDlaczego to jest taki sam rozdział jak ósmy?
OdpowiedzUsuńMiło jest w końcu dowiedzieć się co myślał i myśli Louis o głównej bohaterce, co czuje, jak na nią reaguje. :> Powinnaś kiedyś napisać jakąś książkę. Byłabyś moją ulubiona pisarką. Kupiłabym każdą Twoją książkę. Za każdym razem kiedy coś nowego pojawiałoby się na półkach księgarni brałabym pieniądze i jako jedna (nie JEDYNA) z wielu stojących w kolejce do kasy trzymałabym tę książkę w ręku i już czytała czekając na moją kolej, by ktoś w końcu mnie obsłużył. :D
OdpowiedzUsuńTO JEST MEGA!!! Cudownie piszesz - rozpływam się *___* wiedziałam, że Lou mnie kocha XD liczę na happy end xx i życzę zdrówka ;*
OdpowiedzUsuńJa pokochałam i kochać będę... ♥ Niestety ten imagin jak wszystko inne musi się skończyć , tak jak napisałaś, ale mam tylko nadzieję, że skończy się dobrze. Musi, bo inaczej umrę. W taki cudowny sposób napisałaś to, co napisałaś. Ten rozdział jest w ogóle miażdżący. Myślę, że to nawet uczy.. Daje coś do zrozumienia. Albo daje dużo do zrozumienia. Uwielbiam Cię. xx
OdpowiedzUsuńHmmm... imagin jest super, ale tak jak ktoś już wyżej napisał, trochę się zawiodłam (co nie zmienia faktu że nadal twierdzę, że to opowiadanie jest najlepsze ze wszystkich, które dotąd czytałam). Liczyłam na to że 9 i 10 będą pokazywały dalszy rozwój akcji, a teraz na akcję została już tylko jedna część. Fajnie przedstawiona perspektywa Lou, super że tak baaardzo mu zależy. I gratuluję suuuuper pomysłu na historię! :D
OdpowiedzUsuńKiedy możemy się spodziewać super (jak zawsze, i zaskakującej, też jak zawsze) części 10.?
Nika
Hej bardzo podoba mi się ta część , może niektórzy myślą że jest podobna do 8 ale to nieprawda ona całkowicie inna, dzięki niej wiem co teraz czuje Lou i jestem nią zachwycona :) uważam że jest świetny :* Moglabys podać mi adres na twojego nowego bloga !!! Wiesz może kiedy będzie następna część ???? Zdrowia życzę i MEGA VENY :*** POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńJA JĄ KOCHAM NAJBARDZIEJ Z WSZYSTKICH MOICH 82 POPRZEDNICZEK
OdpowiedzUsuńNiby pewny siebie, łobuzerski Lou tak naprawdę jest wrażliwy. Uwielbiam perspektywę Lou bo wtedy mogę sobie bardziej wyobrazić to co czuje. Czekam na następną część. Życzę weny xx
OdpowiedzUsuńNiby Lou byl takim zarozumialym i wrednym chlopakiem a jednak w glebi duszy okazal się byc inny :) piekne :*
OdpowiedzUsuńPisz dalej. Ta historia jest wspaniala. Jescze nigdy nie czytalam czegos tak cudnego. Myslalam ze Lou to zarozumialy chlopka ktory uwarza sie za najwazniejsza osobe na swiecie , ale okazal sie byc innym. Byc wspanialym, dobry chlopakiem.
OdpowiedzUsuńKiedy możemy się spodziewać ostatniej części? Nie musi być dokładna data, taka pomiędzy którym a którym dniem? :)
OdpowiedzUsuń~N
Wlasnie. ;)
UsuńZrób kolejną część o Zayn'ie -,-
OdpowiedzUsuńJesteś świetna,kocham cię,kocham twoje imaginy,są poruszające iii chcę więcej pliss ;/
OdpowiedzUsuńŚwietnyyy ! ;* Nie mogę się doczekać kolejne części.
OdpowiedzUsuńNie mogę przeżyć, że to się skończy :'(
OdpowiedzUsuńAle twoje opowiadania z Lou są świetne, obiecaj tu i teraz, że napiszesz jak najszybciej jakiś (bardzoo :D) wieloczęściowy imagin z Lou, obiecaj! :D
Nie mogę uwieżyć, że 10 imagin będzie ostatni :( No ale cuż nic nie trwa wiecznie. Imagin jak zwykle wypadł SUPER!! :D Mam nadzieję, że dodasz go szybko i że główna bohaterka się z nim pogodzi. Mam nadzieję, że będzie więcej tak wspaniałych imaginów. xxx
OdpowiedzUsuńKocham<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńczekaam z niecierpliwością na nowy rozdział ! *_* .
OdpowiedzUsuńNie mogę ... RYCZĘ xD Świetne naprawdę, ale teraz kiedy pokazałaś stronę Louisa żal mi się go zrobiło xD Proszę napisz kolejne ;*
OdpowiedzUsuńświetny!!! już nie moge sie doczekać 10, tylko boje sie troche zakończenia ;)
OdpowiedzUsuńRozwalaja mnie pytania w komentarzach typu: ''Dlaczego ten rozdział jest taki sam jak 8 '' ? Hah..;p A teraz na poważnie. Świetny rozdział jak każdy z resztą xd Czekam z niecierpliwością na następny. Życzę Ci z całego serca, żeby dobrze Ci poszło w 3 etapie tego konkursu *__* Bo masz naprawdę niesamowity talent i byłoby świetnie gdyby został doceniony xd To tak na marginesie było. Jeszcze raz boski ! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńniesamowity... kocham go <33 nie mogę się doczekać następnej części. za każdym razem jak czytam nową część to dostaję zawału <3
OdpowiedzUsuńTO JEST BOSKIE *.*
OdpowiedzUsuńBędzie dzisiaj następna ..? Wiem miało nie być tego typu pytań a Ty to pewnie zignorujesz ...ale co chwilę odwiedzam Twojego bloga z myślą czy już dodałaś ;c Sorry
OdpowiedzUsuńNienawidzę was ignorować, gdy wam na czymś zależy :) Dziesiątka jest w trakcie powstawania i jeśli pojawi się dzisiaj, to wieczorem - może koło 21.00? Ale niczego nie obiecuję xx
UsuńDziękuję ;) Kochana jesteś ♥ W takim razie duuużo weny życzę ;* Tak btw to cudowny blog ...A ten imagin jest wręcz magiczny ^^
UsuńCudo ! Wspaniały imagin !
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytałam słuchając Nothing Else Mattes , Metalic'i i ryczę :( Ale na prawdę świetne imaginy , mam czas wolny więc czytam do utraty sił :)!!
OdpowiedzUsuńPisz dalej na prawdę świetnie ci to wychodzi !
POWODZENIA !
Kocham tą piosenkę i tego imagina <3
UsuńŚwietny..tylko to słowo tu pasuje.. Naprawdę! Trafiłłam na Twój blog dopiero wczoraj..i po prostu nie mogłam się oderwać,nie spałam do 1 w nocy ale potem..padłam. Potrafisz stopniować napięcie w czasie trwania akcji, co sprawia, że czytelnik chce czytać dalej i dalej..a to rzadka umiejętność..wiem co mówię, mam ponad 20 lat, czytam dużo książek i przeczytałam już sporo imaginów..ale te tutaj są po prostu genialne! Sama też próbuję coś tworzyć..mam sporo pomysłów i lubię bawić się słowami ale nie miałabym tego gdzie opublikować.. Tak czy inaczej GRATULUJĘ!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Kixx
Cudoooo...czytałam z zaciekawieniem każdą część i wszystkie po prostu kocham..akurat w radiu leciało Mandy zespołu Westlife i połakałam się jak głupia.. wielbię takie wzruszenia.. Pozdro
OdpowiedzUsuńdoczekamy sie kolejnego,?
OdpowiedzUsuńtak, doczekacie się. Ale póki co imagin nie jest skończony, a ja za trzy dni mam konkurs i przytłacza mnie ilość materiału, który muszę do tego czasu przerobić. Mam nadzieję, że to zrozumiecie.
UsuńRozumiem jak najbardziej ale chodzi też o to (w każdym razie mi) że tutaj od czwartku.nie został dodany żaden imagin.kocham was i podziwiam i rozumiem macie swoje życie no ale sory 5 dni bez postow ??!! My tu zginiemy z niecierpliwosci (żadnej z autorek nie chciałam urazić i na marginesie nie jestem tym samym anonimem co 2 komentarze wyżej) muzykomaniaczka
UsuńDołączam się do wątku. Zgadzam się z komentarzem powyżej. Imaginy mogłyby być dodawane częściej. No bo zrozumiałabym, gdybyś pisała tego bloga sama, ale sama nie jestes, piszecie go w 3, no bo 5 dni bez żadnych imaginów to troche długo. UWAGA! Mamy silną potrzebę przeczytania jakiegoś imagina, jeśli nie dostanie on nam dostarczony mogą być tego złe skutki ;D (wiem, ze suchar, no ale coż)
UsuńZnowu zapomniałam się podpisać
Usuń~N
Rozumiem wasze zniecierpliwienie, naprawdę. Dla was 5 dni to bardzo dużo, ale dla nas niezbyt wiele, by coś napisać, jeśli kompletnie nie ma się na to czasu. W lutym bywało tak, że pojawiały się dwa imaginy dziennie, teraz mamy lekki kryzys, który - mam nadzieję - zrozumiecie xx Poza tym, myślę, że jutro możecie się czegoś spodziewać, ale ciii :)
UsuńDziwiłam się, czemu tak długo żadna z Was nic nie dodaje, ale rozumiem - lekki kryzys. Czasem się zdarza. I dobrze Was rozumiem. Czekam na kolejną część. xx
OdpowiedzUsuńPowodzenia na konkursie :**
OdpowiedzUsuńOLA♥
ja chce 10 ! TWOJE OPOWIADANIA WCIĄGAJA! xd
OdpowiedzUsuńPodała byś przybliżony czas dodania następnej części? :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że dziesiątka pojawi się w przeciągu dwóch/trzech dni :)
Usuńnie wydaje ci sie że za długo czekamy ??
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że jesteście zmuszeni czekać tak długo, aż uda mi się skończyć tę część. Nie dodam jej, dopóki nie wyda mi się w 100% skończona.
UsuńDodasz dziś? Prosimyyyyy :D
OdpowiedzUsuńPostaram się dodać dzisiaj :) Myślę, że może się udać, bo jestem już przy końcu xx
UsuńZarąbiste ! szybko nowy dodawaj :D
OdpowiedzUsuńjezuu wspaniałe *.* prosze Cię jak najszybciej napisz następną część < 33 :*
OdpowiedzUsuńkiedy nastepna czesc?
OdpowiedzUsuńO której dodasz? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że do 21.00 się wyrobię, może 21.30 :) xx
UsuńMam nadzieje ze nie porycze sie na koncowce. xx
OdpowiedzUsuńgenialne !;d ;* kate
OdpowiedzUsuńBez bicia mogę przyznać, że wszystkie części o Lou są chyba najlepszymi jakie czytałam! <3
OdpowiedzUsuń