Część 2
Obudziło
mnie światło słoneczne wpadające do pomieszczenia. Niechętnie
podniosłam powieki i rozejrzałam się po pokoju. Wczoraj przez
załzawione oczy nie zdążyłam się przyjrzeć. Leżałam na
średniej wielkości łóżku po prawej stronie pomieszczenia. Poza
nim było tu tylko kilka mebli – niewielka szafa, stolik i dwa
krzesła. Na środku stała moja nierozpakowana walizka. Zauważyłam,
że byłam ubrana w codzienne ciuchy. No tak, wczoraj nie miałam już
siły przebierać się w piżamę. Skuliłam się na pościeli. Na
wspomnienie ostatnich zdarzeń łzy same cisnęły mi się do oczu.
Nie mogłam uwierzyć, że coś takiego zrobił mi mój najlepszy
przyjaciel! Ktoś, komu bezgranicznie ufałam i kogo podziwiałam.
Poza tym szczerze mówiąc byłam nim zauroczona. Od dawna liczyłam
na coś więcej niż przyjaźń, ale bałam się zrobić pierwszy
krok. Teraz nie miałam nadzieji ani na miłość, ani na przyjaźń.
Trudno było mi dać sobie z tym radę. Czułam się taka słaba i
oszukana. Wiedziałam, że Zayn nie zrobił tego specjalnie. Przecież
był pijany. Jednak to nie zmienia faktu, że próbował mnie
zgwałcić. Wow. Pierwszy raz pomyślałam o tym tak bezpośrednio.
To słowo nawet nie przeszłobymi przez usta. Nie byłam zła na
Malika. Było mi po prostu przykro. Bałam się. Bałam się jego i
naszej prawdopodobnie utraconej na stałe przyjaźni. To mnie
najbardziej martwiło. Czułam, że bez niego nie przeżyję. Bez
jego dotyku, zapachu, ciągłego śpiewania i przekomarzania się ze
mną. Po prostu bez niego. „Muszę żyć dalej” pomyślałam. To
co było już nie wróci. Westchnęłam i wstałam z łóżka. Po
incydencie z Zaynem postanowiłam trochę odpocząć. Przemyśleć
sobie to wszystko sama. Na spokojnie. Dlatego wyjechałam. Nie
daleko, bo na przedmieścia Lodnynu, ale to zawsze coś. Przynajmniej
to nie miałam prawie żadnych znajomych. Zamieszkałam w niewielkim
hotelu blisko parku. Gdybym chciała się przejść był on idealnym
miejscem. Co do hotelu – może nie był on zbytnio luksusowy, ale
zupełnie mi wystarczał. Poza tym był stosunkowo tani, więc było
mnie stać na mieszkanie tu przez kilka dni. Telefon wyłączyłam i
nie miałam zamiaru kontaktować się z nikim w najbliższym czasie.
Chciałam pobyć sama. Skierowałam się do łazienki znajdującej
się w moim pokoju i zatrzymałam się przed lustrem. To, co w nim
zobaczyłam, trochę mnie przeraziło. Byłam blada, rozczochrana, a
cały makijaż mi się rozmazał tworząc kolorowe plamy na mojej
twarzy. Wyglądałam jak bezdomna. Odkręciłam kran i oblałam twarz
chłodną wodą. „Od razu lepiej” pomyślałam. Gdy byłam już
czysta uczesałam się i ułożyłam włosy tak, żeby mi nie
przeszkadzały. Przebrałam się w świeże ubrania. Nagle usłyszałam
burczenie w brzuchu. No tak od wczoraj nic nie jadłam. Postanowiłam
zejść do restauracji na parterze budynku i coś przekąsić.
Zamknęłam drzwi pokoju i ruszyłam korytarzem.
Sala
restauracyjna była dość niewielka, ale przytulna. Było tam
zaledwie kilka stolików. Przy jednym siedziała starsza para
prowadząca cichą rozmowę. Uśmiechnęłam się do sympatycznej
kelnerki, która podała mi menu. Wybrałam małą pizzę. Głód
coraz bardziej dawał o sobie znać podczas czekania na posiłek. Z
nudów wyjrzałam przez okno i zaczęłam obserwować krajobraz.
Płatki śniego powoli opadały na ziemię. Cały park znajdujący
się za szybą był biały. Uwielbiałam taką pogodę. Jednak
najwyraźniej byłam jedyna, bo nie mogłam się doszukać żadnej
żywej duszy na zewnątrz. Obserwując zagubionego pieska
przechadzającego się beztrosko chodnikiem zauważyłam, że ktoś
wyszedł z restauracji, w której się znajdowałam. Były to dwie
dziewczyny mniej więcej w moim wieku. Przechodząc koło okna, przez
które im się przyglądałam, spojrzały na mnie podejżliwie, po
czym przyśpieszając odeszły. Trochę mnie to zdziwiło.
Wyciągnęłam z torebki małe, podręczne lusterko i przyjrzałam
się swojemu odbiciu. Myślałam, że może jestem gdzieś brudna,
może nie domyłam makijażu, ale nic z tych rzeczy. Przeglądanie
się przerwała mi kelnerka z moim jedzeniem. Podziękowałam jej i
zabrałam się do spożywania posiłku. Do tej pory nie zdawałam
sobie sprawy jak bardzo potrzebowałam coś zjeść. Nie minęło 10
minut a mój talerz był pusty.
Po
posiłku postanowiłam się przejść. Stwierdziłam, że świeże
powietrze dobrze mi zrobi. Przechadzałam się alejkami parku
rozmyślając o wszystkim i o niczym. Trochę oderwałam się od
tematu Zayna, ale kiedy usiadłam na jednej z ławek wszystko
powróciło. Przypomniało mi się jak jeszcze tydzień temu
biegaliśmy po śniegu, lepiliśmy bałwana i rzucaliśmy się
śnieżkami. Zachowywaliśmy się trochę jak małe dzieci, ale to
tylko dodawało tym chwilom uroku. Kochałam to, że przy Zaynie
mogłam być naprawdę sobą, a on mnie akceptował taką, jaką
jestem. Nie musiałam nic udawać. Zresztą on także. Choćby
zachowywał się jak ostatni idiota ja zawsze byłabym przy nim. Może
to dlatego tak trudno było mi zostawić to za sobą i żyć dalej?
Chciałam o nim zapomnieć. Naprawdę chciałam i próbowałam.
Czuła, że tak będzie dla mnie lepiej. Po tym wszystkim nie byłabym
w stanie spojrzeć mu w oczy. Bałabym się. Nie wiem dokładnie
czego, ale bałabym się. Jednak nie umiałam. Pojedyncza łza
spłynęła po moim policzku, ale szybko ją otarłam. Nie będę
znowu płakać. To nie ma sensu. Moją uwagę przykuł niewyraźny
kształt chowający się za drzewem. Podniosłam się i powoli
ruszyłam w jego stronę. Ktoś bawił się w chowanego? Nie
wyglądało na to, żeby było to dziecko. Po chwili zauważyłam
młodą dziewczynę. Wybiegła za drzewa i pobiegła w stronę
wyjścia z parku. Rozejrzałam się. Wyglądało na to, że tylko ja
tu jestem. Uciekała przede mną? Ale dlaczego? Może przez ostatnie
wydarzenia mam paranoję? Potrząsnęłam głową i ruszyłam w
kierunku hotelu. Rękę powoli mi zamarzały i chętnie napiłabym
się czegoś ciepłego.
Chwilę
później leżałam na łóżku w moim pokoju hotelowym z kubkiem
gorącej herbaty w ręku i zastanawiałam się, co robić.
Postanowiłam, że z nudów obejrzę jakiś film. Wyciągnęłam z
torby laptopa i podłączyłam ładowarkę do kontaktu. Ponieważ nie
pomyślałam o wzięciu z domu jakiś ciekawych płyt musiałam
włączyć coś z internetu. Pierwszą stroną jaka pojawiła się na
ekranie był twitter. Najprawdopodobniej ostatnim razem zapomniałam
się wylogować. Zauważyłam tweety kilku osób na mój temat.
Zdziwiona i zaciekawiona kliknęłam na jeden z nich. Moim oczom
ukazało się zdjęcie, na którym byłam ja dziś w restauracji.
Zakrztusiłam się herbatą i prawie oparzyłam. Weszłam na profil
osoby, która opublikowała moje zdjęcie i zauważyłam, że jest
ich więcej. Było kilka zdjęć z mojego obiadu, a także ze spaceru
w parku. Nie mogłam uwierzyć w to, co widziałam. Wszystko składało
się do kupy. Te dziewczyny, które tak dziwnie mi się przyglądały,
osoba w parku uciekająca przede mną...tylko po co? To pytanie wciąż
chodziło mi po głowie. Nie było tajemnicą, że przyjaźnię się
z chłopcami z 1D, ale to nigdy nie był powód zaczepiania mnie na
ulicy lub fotografowania! Więc dlaczego teraz? Było nawet podane
miejsce mojego pobytu. Zauważyłam, że wszystkie informacje na mój
temat były odpowiedzią na tweeta jakiejś osoby. Kliknęłam na
link i przekonałam się, że tajemniczą osobą był nie kto inny
jak Zayn.
„Nie
mam kontaktu z [T.I], a muszę jej coś wyjaśnić. Jeśli ją gdzieś
zobaczycie to proszę, napiszcie do mnie. To bardzo ważne.”
Nie
mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Kazał mnie śledzić? Po to
wyjechałam, żeby odpocząć od niego i od tego wszystkiego, więc
czemu on chce mnie znaleźć? I musi coś wyjaśnić. Niby co? Że
próbował mnie zgwałcić. Zatrzasnęłam laptopa i schowałam twarz
w dłoniach. Byłam już tym zmęczona. Nagle usłyszałam pukanie do
drzwi. Myśląc, że to pokojówka lub ktoś inny z obsługi
hotelowej wstałam i otworzyłam. To co zobaczyłam zupełnie mnie
zaskoczyło. Po drugiej stronie stał Zayn. Nie był taki wesoły i
radosny jak zazwyczaj, wręcz przeciwnie. W jego oczach widziałam
smutek, ból, ale także iskierkę nadzei. Przynajmniej tak mi się
wydawało. Nie wiedziałam co mam powiedzieć ani jak się zachować.
-Jak
dobrze, że w końcu cię znalazłem! Masz pojęcie, jak się
martwiłem?! Przeszukałem każde miejsce, w którym mogłaś być, a
w tym hotelu już chyba każdy pokój. Jak dobrze, że nic ci nie
jest – chciał mnie przytulić, ale się odsunęłam. Nie
potrafiłam. Zauważyłam, że moim zachowaniem go zraniłam. Oczy mu
się zaszkliły, ale powstrzymał łzy. Szkoda, że ja tak nie
potrafiłam.
-[T.I]
tak strasznie cię przepraszam. Danielle powiedziała mi, co
zrobiłem. Nie mogę uwierzyć, że mogłem cię tak strasznie
skrzywdzić! Gdybym tylko mógł cofnąć czas...ale nie mogę. Nie
wiem czy będę w stanie ci to wynagrodzić, ale proszę powiedz mi
jak, a zrobię wszystko. Wszystko, słyszysz? Co tylko będziesz
chciała. Tylko błagam wybacz mi. Nie wiem co mnie opętało.
Mógłbym się tłumaczyć tym, że byłem pijany, ale to i tak nic
nie zmiania. Dopiero jak uciekłaś zdałem sobie sprawę, że cię
kocham. Nie tak, jak przyjaciółkę, ale jak kogoś więcej.
Walczyłem z tym uczuciem, ale już dłużej nie potrafię. Wiem, że
to banalne. Nie umiem nawet poskładać myśli jeśli wiem, jak
bardzo cię skrzywdziłem. Przepraszam cię. Tak strasznie cię
przepraszam.
Zamurowało
mnie. Chyba jeszcze nigdy nie czułam się tak rozdarta. Z jednej
strony, gdy tylko na niego patrzyłam przypominały mi się chwile z
wczoraj, a to nie było coś, co chciałabym pamiętać. Jednak z
drugiej strony od dawna byłam w nim zakochana i miałam ochotę
skakać z radości, że Zayn czuje to samo. Ale czy mogłabym mu
zaufać? A co jeśli znowu się upije i spróbuje tego samego, ale
tym razem skutecznie? Męczyłoby mnie to do końca życia. Możliwe,
że nie umiałabym już nikomu zaufać. A tego nie chciałam.
-Powiedz
coś. Nakrzycz na mnie, uderz, cokolwiek tylko coś powiedz –
jednak ja wciąż milczałam.
Nie
potrafiłam ułożyć w głowie jednego, skaładnego zdania. Za dużo
wrażeń. Myślałam, ze zemdleję. Nie upadłam tylko dlatego, że
wciąż przytrzymywałam się drzwi. Okropne uczucie. Nie miałam
pojęcia co zrobić. Przecież musiałam mu coś odpowiedzieć!
Przyjaźniliśmy się już tyle czasu. Mimo wszystko nie chciałam go
zranić. Spojrzałam na niego i zatopiłam się w tych brązowych
tęczówkach. Kochałam iskierki radości, które zawsze się w nich
pojawiały, gdy tylko mnie zobaczył. Przeniosłam wzrok na jego
usta. Nie wiem dlaczego, ale to zrobiłam. Zawsze chciałam
sprawdzić, jak smakują. Chłopak przegryzł dolną wargę. Robił
to zawsze, gdy był zdenerwowany. Nie mogłam trzymać go w
niepewności w nieskończoność. Czekał na mój ruch. Wiedziałam,
czego oczekiwał i czego się obawiał. Tak samo jak ja pragnął
miłości oraz bał się odrzucenia.
-Pocałuj
mnie – wyszeptałam ledwo dosłyszalnie, jednak Zayn wyłapał moje
słowa.
Spojrzał
mi w oczy zdezorientowany, zaskoczony, ale także...szczęśliwy?
Chyba tak.
-Słucham?
-Pocałuj
mnie – powtórzyłam głośniej.
Chłopak
uśmiechnął się po raz pierwszy od kiedy mnie odwiedził. Powoli
zbliżył do siebie nasze twarze. Chwycił mój policzek jedną ręką,
a drugą objął mnie w talii. Mój oddech przyśpieszył. Rękoma
objęłam Zayna za szyję. Chłopak oparł swoje czoło o moje i
spojrzał mi głęboko w oczy.
-Kocham
cię – wyszeptał, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Ja
ciebie też – po tych słowach chłopak złączył nasze usta w
najcudowniejszym pocałunku, jaki było mi dane przeżyć.
Hej :) Powracam do was z 3 częścią imaginu o Zaynie. Wyszedł mi jakiś taki...niezbyt dobry ;) Mam nadzieję, że chociaż troszkę wam się podoba ;) Dedykuję go wszystkim osobom, które komentują moje prace. To dużo dla mnie znaczy i bardzo wam dziękuję :3 Skoro ta historia dobiegła końca, może macie jakieś pomysły na kolejne imaginy? Albo chcecie z którymś konkretnym chłopcem? Piszcie a ja postaram się spełnić wasze prośby :) Wesołych Walentynek!
Kocham was <3
~M
Świetny imagin <3 Pisz więcej. Może coś o Louisie lub Niallu ?
OdpowiedzUsuńSuper *.* Ja prosiłabym o Nialla :D
OdpowiedzUsuńsuper ^^
OdpowiedzUsuńboski może coś z Liamem ???dawno z nim nie było on też jest członkiem 1D
OdpowiedzUsuńNo wiecie nigdy nie robicie z Liamem, a ten jes super....
OdpowiedzUsuńNie chcemy go wykluczać ani nic. Jeśli o mnie chodzi to nie potrafię sobie wyobrazić Liama z kimś innym niż Danielle :3 ~M
UsuńTo pisz tak jakbyś myślała o Danielle, ale zamiast jej imienia pisz [t.i.] :)
UsuńA co do imagina. Świetny!
Ja też nie wyobrażam sobie Liasia z kimś innym
UsuńPrzyzwyczaiłam się do niej i takie dziwne czytać o nim i o jakiejś innej dziewczynie ale ja jak czytam imaginy o Liamie to wyobrażam sobie Danielle i zamieniam [T.I] na Danielle :-D
Proszę cię o LOU <3
OdpowiedzUsuń"Wyszedł mi jakiś taki...niezbyt dobry..." Według mnie jest świetny i czekam na kolejny :D I Love You <3
OdpowiedzUsuńCUDOWNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJaki niezbyt dobry... Świetny jest!!! :D Bardzo mi sie podobał :) Napisz, co ci wpadnie do głowy, chociaz dawno nie było tu Niall'a i Liam'a :) /Rebelle
OdpowiedzUsuńBardzo fajny;)
OdpowiedzUsuńSłodki. :)
OdpowiedzUsuńMoże by tak Nialler? :>
Awwwwwww.:) nie mam słów.:D po prostu boski! Ja proszę o Lou. <33 Ale chciałabym aby miał taki fajny charakter, zeby byl taki zly i bezczelny a w odpowiednich sytuacjach czuly... :-)
OdpowiedzUsuńSuper fajny,a ja prosze o Nialla
OdpowiedzUsuńawww jaki słodki <3 świetny naprawde!
OdpowiedzUsuńCudeńko <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńNiall maybe? :*
Omg, kiedy on ją odnalazł, wzięłam jogurt i nałogowo zaczęłam go jeść, chociaż była końcówka. Musiałam wyglądać jak jakaś wariatka! xd
OdpowiedzUsuńCo do tej części, mega, mega i jeszcze raz mega!
Myślę, że mogłabyś trochę więcej opisywać, np. kelnerka: "Podeszła do mnie czarnowłosa, szczupła kelnerka, która jak (na moje oko!) wyglądała na dwadzieścia lat". Tak byłoby ciekawiej, i bardziej zachęca. Opis to chyba najbardziej zachęcająca (no bynajmniej dla mnie xd)
Jest pare błędów, nie ukrywam, ale są to jedynie gramatyczne lub poprostu literowki, ale to nie ważne xd
Następny imagin chciałabym o Lou (nie ukrywam, że imaginy z Lou są moimi ulubionymi i idę zaraz czytać Weroniki, więc znów skomentuje.. (coś dobrze macie ze mną i moimi komentarzami xd) dobra, skoro nie ma być o Lou to niech będzie o Liam'ie, bo o nim jest chyba najmniej imaginów :c
chyba, że chcesz napisać o Zouis'ie (w sensie tylko o nich, żadnych dziewczyn) to nie ma sprzeciwu!
Dobra, palce mi opadają (mam co drugi palec opuchnięty) więc, wybacz mi Maju, nie będe pisała dłuższego komentarzu ;_;
Jeżeli w jakiejkolwiek części Ciebie uraziłam to bardzo, ale to BAAAAAARDZO przepraszam!
Ogólnie podsumowując to strasznie kocham Twój styl pisania, i nie musisz go zmieniać, bo taka "magic" napisała jakis tam komentarz.
xxx,
magic,
@ItsMagicBitches
PS. Jeżeli masz chwilkę to wpadnij: http://i-want-to-feel-your-pulse-on-mine.blogspot.com/
przepraszam, za spam. :)
Jest cudowny *__* Bardzo mi się podobał.:D
OdpowiedzUsuńCudownu! Pisz nastepny moze z Liamem?
OdpowiedzUsuńCzy choć trochę się podoba? Jest świetny! <3 Na następny proponuję Liama albo Niallera :)
OdpowiedzUsuńJest świetny!!!! Cała historia jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNastępny,wbrew wszystkim powyżej, chciałabym z Hazzą, bo chociaż wszystkich chłopców uwielbiam to do Harrego mam wyjątkową słabość :p
PS: Fajne byłyby też takie krótkie imaginy :) bardzo lubię je czytać, a jakbyś napisała 5 krótkich z każdym chłopakiem to wszyscy byliby zadowoleni :) każdy by miał coś dla siebie :D
Jest świetny, pisz więcej imaginów na ten wzór. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ! *o* Na następny proponuję Nialla :3
OdpowiedzUsuńBłagam Cię napisz o Lou !!!
OdpowiedzUsuńświetny!*u*
OdpowiedzUsuńnastepny o Niallu!! <3
napisz o Niallu.;d
OdpowiedzUsuńNiall prosimy <3 <3
OdpowiedzUsuńŚwietny *.* Uwielbiam jak piszecie ;D A następny to proszę z Lou :D :) ;3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana to The Versatile Blogger! :) Więcej szczegółów na -> http://letmefeeloursicklove1d.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńP.S.: Widzę że pojawiły się nowe opowiadania, zaraz biorę się za czytanie! *.*
To jest takie...śliczne
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne
Kocham takie historie są mega romantyczne
Kocham tego bloga, ubóstwiam go
jest cudowny, naprawde
OdpowiedzUsuńMoże zróbcie jakiś imagin z Niallem bo go daaaaaawno nie było <3
Jezuu Cudowny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://my-imagines-one-direction.blogspot.com/
Po porostu świetny ryczałam ja dzieciak !!
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudowny napisz jeszcze jakiś !!! :)
Wzruszyłam się... Pisz jak najwięcej imaginów z Zaynem, proszę! Cudowny Cudowny Cudowny <3 - ilypezz
OdpowiedzUsuńTo takie słodkie cieszę się że wszystko dobrze się skończyło ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny.kocham ;3 A czy będzie następna część??
OdpowiedzUsuńTak sie tylko pytam...
Świeeeeeeetnyy . : > z Niaalem < 3
OdpowiedzUsuńSuuper.Mogła bym prosic imagina z dedykacja dla mnie.? Cos, że zakochał się 12 latce ;D Zareklamóje twojego bloga na fb ;)
OdpowiedzUsuń