-Niall?
- spytałam napotykając te
tęczówki
w kolorze oceanu.
Chłopak odwrócił się
w moją stronę z wyraźnym zdziwieniem malującym się na twarzy.
-[T.I]? Co ty tutaj
robisz?
-Mogłabym cię spytać o
to samo.
Skrzyżowałam ręce na
piersi i z zacięta miną czekałam na odpowiedź Horana. Smutek,
którym jeszcze godzinę temu byłam przepełniona ustąpił miejsca
złości. Byłam na niego niesamowicie wściekła. Co on sobie
wyobrażał?! Że będzie odwiedzał kluby i bawił się do białego
rana, podczas gdy będę wypłakiwać sobie oczy w mieszkaniu?! Co to
to nie! Zawsze myślałam o Niallu jako o uroczym, kochanym,
szczerym, niewinnym i opiekuńczym chłopaku, który nigdy by mnie
nie oszukał. Widocznie się myliłam.
-[T.I] to nie tak jak
myślisz...
-Zawsze ta sama
odpowiedź. „To nie tak jak myślisz”. „To nie tak jak ci się
wydaje”. To w takim razie jak? Bo jak dla mnie jedynym
wytłumaczeniem jest to, że perfidnie mnie oszukałeś i zamiast
jechać w trasę ukrywałeś się na przedmieściach Londynu i żyłeś
jakby nigdy nic. Ale skoro to nie tak, to słucham.
-Choć wyjdziemy na
zewnątrz – po tych słowach chłopak chwycił mnie za rękę i
pociągnął w stronę wyjścia. Nie protestowałam. W klubie było
za głośno, żeby prowadzić jakąkolwiek konwersację, a ja nigdy
nie byłam zwolenniczką krzyku. Wolałam spokojnie porozmawiać.
Jednak w tym momencie nie byłam pewna, czy dam radę. Gdy tylko
opuściliśmy budynek wyrwałam rękę z uścisku Nialla. Chłopak
odwrócił się i z zakłopotaniem podrapał się po głowie.
-No więc słucham –
ponagliłam go.
-[T.I] ja nie wiem, co
powiedzieć – spuścił głowę. Jego farbowane włosy opadły na
twarz zakrywając jej niewielką część. Jego oczy uparcie
wpatrywały się w czubki kremowych butów, chociaż wolałam, aby
teraz patrzyły na mnie. Normalnie w takiej sytuacji podeszłabym do
niego, objęła i powiedziała, że wszystko będzie dobrze. Ale nie
tym razem.
-Może ci pomogę?
Zacznij od „jestem dupkiem, który oszukał moją dziewczynę, a
teraz jest mi tak głupio, że nie potrafię się wytłumaczyć”.
Co ty na to?
Sama się sobie dziwiłam,
że mówiłam to wszystko z takim spokojem. Co prawda nigdy nie byłam
porywcza, ale w takiej sytuacji chyba każdy by się zdenerwował.
-Masz rację. Zachowałem
się jak dupek. Po prostu potrzebowałem trochę odpoczynku. Od
wszystkiego. Chciałem pobyć sam, pobawić się, żyć pełnią
życia. Dlatego wyjechałem. To nie tak, że mi na tobie nie zależy.
Ja po prostu...potrzebowałem przerwy. Zrozum.
-Słucham?! Ty mnie
jeszcze prosisz o zrozumienie?! - nie wytrzymałam i zaczęłam
krzyczeć. Emocje dawały o sobie znać.
-Ja siedziałam całe
dnie i noce zamknięta w pokoju i rozpaczałam nad tym, że mojego
chłopaka przy mnie nie ma, a ty się tutaj bawiłeś! I jeszcze mam
cię rozumieć? Co ty sobie w ogóle wyobrażasz?! Że rzucę ci się
w ramiona i powiem „Nialler tęskniłam. Jak dobrze, że
wróciłeś”?! To się mylisz!
-Wcale tak nie myślę!
Sądziłem, że kochasz mnie na tyle, że będziesz w stanie
zrozumieć moje potrzeby. Jednak najwyraźniej ty nie jesteś w
stanie tego pojąć.
Zamurowało mnie. Jeszcze
mnie...obrażał? Ja mam go rozumieć? Po czymś takim? Mimowolnie
zacisnęłam dłonie w pięści. Moją twarz wykrzywił grymas
złości. Zauważyłam, że jakaś dziewczyna wyszła z klubu.
Rozejrzała się wokoło, a gdy nas zobaczyła ruszyła w naszą
stronę. Widać było po niej, że trochę wypiła, bo lekko chwiała
się na boki przy każdym kroku. Dopiero gdy była jakiś metr za
Niallerem mogłam jej się dokładniej przyjrzeć. Zielona sukienka
do kolan ładnie współgrała z jej długimi, rudymi włosami
spiętymi w wysoki kucyk. Ręce ozdabiały dziesiątki kolorowych
bransoletek, co według mnie wyglądało dość tandetnie w jej
wykonaniu. Przyjrzałam się dokładniej jej twarzy. Miała naprawdę
ogromne oczy, przez co jej powiększone źrenice wydawały się
jeszcze większe niż w rzeczywistości. Gdy dziewczyna doszła do
nas, potykając się o własne nogi uwiesiła się na ramieniu
Horana.
-Kochanie chodź wracajmy
do klubu – powiedziała wprost do mojego chłopaka.
Dolna szczęka opadła mi
ze zdziwienia. Zszokowana nie wiedziałam co robić. Stałam tam z
otwartą buzią wpatrując się w parę przede mną. Czekałam na
reakcję Nialla. Miałam nadzieję, że zaprzeczy, odepchnie ją,
wytłumaczy mi się i razem wrócimy do domu trzymając się za ręce.
Szczęśliwi. Jednak czas mijał, a on dalej skupiał całą swoją
uwagę na chodniku, który stał się dla niego nagle bardzo
interesujący. Sekundy wydawały mi się godzinami. Cały świat
wokół nas zatrzymał się, czekając na jego ruch. Dziewczyna do
tej pory także wyczekująca jego odpowiedzi wzruszyła ramionami i
wybuchając głośnym śmiechem ruszyła z powrotem w stronę wejścia
do klubu. Odprowadziłam ją wzrokiem, a gdy zniknęła z mojego pola
widzenia wróciłam do wpatrywania się w Nialla.
-Powiesz coś? - spytałam
cicho bezskutecznie próbując powstrzymać drżenie głosu.
Chłopak podniósł na
mnie swoje niebieskie tęczówki. Widziałam łzy w jego oczach, mimo
że moje woda w moich oczach ograniczała mi widoczność. Można
powiedzieć, że prawie czułam ból i smutek, z którym na mnie
patrzył.
-Skarbie ja nie
chciałem... - usłyszałam jego cichy głos.
-Nawet mnie tak nie
nazywaj! - krzyknęłam – Czego nie chciałeś?! Nie chciałeś
zostawić mnie samej? Nie chciałeś mnie oszukać? A może nie
chciałeś mnie zdradzić? No powiedz może zrobiłeś coś jeszcze?!
Wiesz co? Brzydzę się tobą. Po prostu nie chcę na ciebie patrzeć.
Myślałam, że mnie kochasz. Ale to także okazało się kłamstwem.
Wynoś się z mojego życia i nigdy nie wracaj - nie miałam już
siły powstrzymywać łez cisnących mi się do oczu i wybuchnęłam
głośnym płaczem. Nie sądziłam, że kiedykolwiek tak pomyślę,
ale w tym momencie go nienawidziłam. Kochałam, a jednocześnie
nienawidziłam. Chciałam go wyminąć i uciec, ale nie pozwolił mi
na to przytrzymując moją rękę. Próbowałam ją wyrwać, ale na
marne. Spojrzałam na niego. Na jego policzkach pojawiły się mokre
strugi. Smutne oczy wpatrywały się we mnie z wyczekiwaniem.
Widziałam w nich...nadzieję? Tak, to chyba było to. Ale czego on
oczekiwał? Nie miałam nawet siły się zastanawiać.
-Puść mnie –
wysyczałam przez zęby.
-[T.I] jesteś dla mnie
najważniejsza. Nigdy celowo bym cię nie skrzywdził – powiedział
łamiącym się głosem.
-Jeśli tak wygląda
twoje oddanie, to ja dziękuję za takie uczucia. Może jeszcze mi
powiesz, że to wszystko to nieporozumienie? Wcale nic nie zrobiłeś
i jest inne wytłumaczenie? Jeśli tak, to proszę. Tylko bądź
szczery.
Niall otworzył usta,
jednak za chwilę je zamknął i po raz kolejny spuścił wzrok.
-Tak myślałam –
skomentowałam, po czym wyrwałam się z jego uścisku i ruszyłam
przed siebie.
-Kocham cię [T.I]! -
usłyszałam za sobą jego głos.
Te słowa wcale mnie nie
pocieszyły tylko przyprawiły o kolejny zimny dreszcz. Wiele razy mi
to mówił. Skąd miałam wiedzieć, że kłamał? Myślałam, że
mogę mu zaufać. Mówił, że nigdy mnie nie skrzywdzi. Kolejne
kłamstwo. Trzęsąc się z zimna przedzierałam się przez
zatłoczoną ulicę. Nie wiedziałam, dokąd idę. Nie wiedziałam
nawet, gdzie jestem! Widok przed oczami miałam już kompletnie
zamazany. Musiałam wyglądać okropnie, bo ludzie dziwnie się na
mnie patrzyli. Fakt, że była zima a ja chodziłam w sukience z
odkrytymi ramionami. Usiadłam na ławce, którą już chwilę temu
zauważyłam kontem oka. Schowałam twarz w dłoniach i oddałam się
emocjom. Płacz wcale nie ustawał, tylko wzmagał się za każdym
razem wstrząsając moim zmarzniętym ciałem. Złamane serce dawało
o sobie znać. Stwierdziłam, że skoro Niall mnie opuścił, to nie
mam powodu żeby żyć i równie dobrze mogę tu zamarznąć.
Technicznie to ja od niego odeszłam, ale tak naprawdę on zostawił
mnie z chwilą, w której pierwszy raz mnie okłamał. W chwili, w
której pierwszy raz pocałował tamtą rudą dziewczynę. Nie
wiedziałam, czy mam być zła czy smutna. Czego ja nie miałam, co
ona mogła mu dać? Może nie byłam miss świata, nie we wszystkim
odnosiłam sukcesy, czasem nie wychodził mi obiad, ale go kochałam.
Najszczerszą, najpiękniejszą, najtrwalszą miłością, której
nawet jego zachowanie nie zniszczyło. Bo przecież ciągle go
kochałam. Poczułam coś ciepłego na ramionach. Zdziwiona i
wystraszona podniosłam głowę i zobaczyłam bardzo przystojnego
chłopaka siedzącego tuż obok mnie. Miał brązowe włosy obcięte
podobnie do Nialla, niewielki nos, pełne usta i duże, zielone oczy,
które wpatrywały się we mnie z troską. Nigdy wcześniej go nie
widziałam. Musiałam wyglądać na przerażoną, bo chłopak zaczął
mnie uspokajać.
-Spokojnie. Chcę ci
tylko pomóc. Jestem Shane. Nie możesz tu tak siedzieć bo
zamarzniesz. Pomyślałem, że tobie ta kurtka przyda się bardziej
niż mnie – powiedział wskazując na ubranie na moich plecach.
Dopiero teraz zauważyłam, że ma na sobie tylko czarną bluzę z
nadrukiem jakiegoś rockowego zespołu.
-Hej co się stało? -
spytał unosząc mój podbródek do góry.
Niewiele myśląc
wtuliłam się w tego nowo poznanego chłopaka i ponownie się
rozpłakałam na wspomnienie wydarzeń sprzed kilku minut.
Hej misiaczki :3 Jestem ponownie z drugą częścią imagina o Nialleru! Mam nadzieję, że was nie zawiodłam. Choć sama nie wiem. Mówiłam, że dodam najpóźniej w czwartek, ale ze względu na liczbę komentarzy dodaję dziś :) Jeśli dobrze pójdzie, to w czwartek pojawi się część 3. I jak wam się podoba? Może być?
Dziękuję za wszystkie komentarze ;)
kocham Xx
~M
Super <3 Myślałam, że możesz tak to zaangażować, ale i tak efekt mnie zaskoczył. Czekam na dalsze części :) /Rebelle
OdpowiedzUsuńświetny już czekam na część 3 :)
OdpowiedzUsuńZajebisty blog, kocham go wszystkie imaginy już przeczytałam <3
Awww, fajnyy : ) oj Niall ty niedobry : (
OdpowiedzUsuńKiedy część 3? Już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńSuper =-O No wiesz Niall, nieładnie :-C
OdpowiedzUsuńZachowanie Nialla zaskoczyło mnie . Mam nadzieję , że jednak się dobrze skończy . :)
OdpowiedzUsuńMatko jakie te wasze imaginy są no hdhdbffhdj! Po prostu najlepsze jakie czytałam! Ten imagin jest zarąbisty! Czekam na następną część!:)
OdpowiedzUsuńCudowne, szybko next, bo nie wytrzymam <3 <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny czekam na 3 częścią z niecierpliwością! ;)
OdpowiedzUsuńświetny imagin :3
OdpowiedzUsuńNie spodziewalabym się po Niallerku tak perfidnego zachowania :( mam jednak nadzieje ze wszystko się dobrze skonczy :D czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny;)
OdpowiedzUsuńTO JEST GENIALNE! CZEKAM NA KOLEJNĄ CZĘŚĆ ! Trzymaj się ♥
OdpowiedzUsuńCudowny ;* mam nadzieję, że Niall odzyska wkrótce moje scerce XDD czekam na następną część <3
OdpowiedzUsuńDzisiaj zaczęłam przeglądać twojego bloga i jestem nim zachwycona :) Rozdział niesamowity i czekam na kolejną część, jak i na nowe imaginy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny Ala *.*
SUPER !!;)
OdpowiedzUsuńNie wytrzymam do czwartku :(
OdpowiedzUsuńNiesamowity <3
Normalnie boski, chce już czwartek:)
OdpowiedzUsuńBosko *.*
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńŚwietny ! *o* Czekam na następną część ! ♥
OdpowiedzUsuńUuu, podoba mi sie <3
OdpowiedzUsuńMiała być teraz 7 część o louisie czemu jej niema :-[:'(
OdpowiedzUsuńświetny, tylko myślę, że będzie lepsze zakończenie ;*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńW końcu pokonałam historię i mogłam przeczytać tego imagina! <3 Laska, i Ty mówisz, że Ci nie wyszedł?! Owszem, jest troszeczkę smutny, ale niezwykle wciąga, zwłaszcza, że trzymasz nas w niepewności co do znajomości głównej bohaterki z nowo poznanym chłopakiem. :D Czekam na kolejną część, liczę, że będzie równie wspaniała. @FeciQuodPotui
OdpowiedzUsuńAjć brzydko Nialluś, brzydko xd super imagin. Strasznie lubisz nas przetrzymywac w napieciu, prawda? Niecierpliwie czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńGenialne, Nialler nieźle nabroił xD
OdpowiedzUsuńOmg, zajebiste. Mam nadzieję, że Shane nie jest chlopakiem występującym w tym imaginie tylko chwilę, fajnie by bylo, gdyby to z nim zwiazala się glowna bohaterka :)
OdpowiedzUsuńświetny *o* czekam na nexta xx
OdpowiedzUsuńGenialny! Jeszcze lepszego to ja nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!!! Mam nadzieje, że wszytsko dobrze się skończy! Czekam na nn!
OdpowiedzUsuń^^
OdpowiedzUsuńZA.JE.BI.STE <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńCzekam nn ;**
super naprawe juz nie moge sie doczekać nastepnej czesci!
OdpowiedzUsuńJej jest świetny i zaskakujący! :) Naprawdę nie wiem jak to się może skończyć a przeważnie spodziewam się jakiegoś zakończenia i najczęściej takie właśnie jest, ale tu nie mam pomysłu. Czekam na nexta !
OdpowiedzUsuń:*
Jest czwartek więc liczę, że wieczorem będę mogła wypić herbatę przy cudownej muzyce 1D i kolejnej części imagina :)
OdpowiedzUsuńSuper imagin kochana :) kocham :***
OdpowiedzUsuńale mega *o* ide czytać 3 część <3 ilypezz
OdpowiedzUsuń