Całą drogę płakałam. Nie miałam
ochoty patrzeć na ojca, a co dopiero się do niego odzywać.
Nienawidziłam go. Naprawdę szczerze go w tamtym momencie
nienawidziłam. Nawet nie znał Harrego, więc jakim prawem go
oceniał? Jego poglądy na tą sprawę mnie brzydziły. Gdy tylko
podjechaliśmy pod dom, wysiadłam i trzaskając drzwiami skierowałam
się do budynku. Nie zwracałam uwagi na pytające spojrzenie mamy
ani na to, że pobiegłam do mojego pokoju bez zdejmowania butów.
Chciałam jak najszybciej odseparować się od ojca i samotnie
wypłakać się w poduszkę. Teraz jeszcze bardziej niż zwykle
potrzebowałam Harrego. Jego uśmiechu, seksownej chrypki w głosie,
policzków z dołeczkami, zielonych, hipnotyzujących oczu, po prostu
jego obecności. Niestety było to nieosiągalne. Kolejny raz
trzasnęłam drzwiami i rzuciłam się na łóżko. Podciągnęłam
nogi pod szyję i wydałam z siebie pełen żalu krzyk. Trochę mi to
pomogło, pozwoliło dać upust emocjom. Zaraz po tym w moim pokoju
zjawiła się zaniepokojona mama. Widziałam przerażenie na jej
twarzy. Czyżby mój wrzask brzmiała aż tak strasznie?
-Chcę zostać sama – rzuciłam w jej
stronę słabym głosem. Nie miałam siły nawet podnieść głowy,
żeby na nią spojrzeć.
-[T.I]... - zaczęła [I.T.M].
-Powiedziałam, że chcę zostać sama!
- w tamtej chwili cała utracona energia do mnie wróciła.
Ostatnie czego potrzebowałam teraz to
wykłady mojej rodzicielki na temat mojego ukochanego i
nieodpowiedniości naszego związku. Ona chyba nigdy nie była tak
bardzo zakochana. Rzadko widywałam ją i tatę w jakiejś
romantycznej sytuacji jak chociażby czułe uściski. Nie potrafili
okazywać sobie nawzajem swoich uczuć. Dobrze, że tego po nich nie
odziedziczyłam. Przynajmniej w stosunku do Stylesa. Przy nim
stawałam się zupełnie inną sobą. Otwartą, uczuciową,
opiekuńczą sobą. Harry wiele razy zapewniał mnie, że dla niego
jestem idealna taka, jaka jestem i nie muszę się zmieniać, ale to
nie zależało ode mnie. Po prostu tak na mnie działał.
Przeleżałam bez ruchu całe
popołudnie. Moja mama kilka razy wchodziła do pokoju pytając, czy
czegoś potrzebuję. Proponowała jedzenie, picie, rozmowę, jednak
moja odpowiedź na wszystko była identyczna. Nie. Nie musiałam
nawet nic mówić. Wystarczyło, że pokręciłam przecząco głową.
Mój ojciec nie przyszedł ani razu. Słyszałam go tylko zza drzwi,
kiedy pouczał moją matkę. „Nie idź do niej. To jej kara. Może
się opamięta” to tylko niektóre z jego pouczeń. W sumie cieszę
się, że dał mi spokój. Gdybym miała z nim teraz rozmawiać
prawdopodobnie zrobiłabym coś, czego bym żałowała.
Nastał wieczór, a ja wciąż tkwiłam
w tej samej pozycji. Zaczęłam robić się głodna. Powoli
podniosłam się do pozycji siedzącej i rozejrzałam się po pokoju.
Od kiedy rano stąd wyszłam nic się nie zmieniło. Ubrania dalej
porozrzucane na podłodze, każda rzecz w tym samym miejscu. Tylko
jedna rzecz się zmieniła. Rano byłam jeszcze szczęśliwa i
zdeterminowana do wyjaśnienia sytuacji z Harrym. A teraz? Czułam
się jak wrak człowieka. Zdjęłam buty i cichutko podeszłam do
drzwi. Delikatnie je uchyliłam nie chcąc narobić zbędnego hałasu,
który mógłby mnie wydać. Nie wiedziałam przecież, czy moi
rodzice już śpią. Wyszłam z pokoju i na palcach, powolutku
przeszłam przez korytarz kierując się w stronę kuchni, gdy nagle
usłyszałam przyciszone głosy dochodzące z salonu. Należały do
moich rodziców.
-Przecież wiesz, że jeśli tu
zostanie, znów wywinie nam taki numer. Nie możemy jej ciągle
kontrolować – to był mój tata.
-Tak, ale co my możemy zrobić?
Przecież ten chłopak mieszka tak blisko. To małe miasteczko. Mogą
się spotkać nawet przez przypadek w sklepie spożywczym. Nie damy
rady ich od siebie odseparować.
-Mam pewien pomysł. Na pewno się uda
– wstrzymałam oddech czekając na rewelacje mojego ojca –
Wyślijmy ją do szkoły z internatem w Manchesterze.
Nie mogłam w to uwierzyć. Wiedziałam,
że zrobią wszystko, żeby oddalić mnie od Harrego, ale to
zdecydowanie za wiele. Miałam zostawić wszystkich moich przyjaciół,
rodzinę, znajomych, wspomnienia? Nie ma mowy.
-Wtedy nie miałaby możliwości
kontaktu z nim – [I.T.O]
nie mógł nawet wymówić jego imienia.
-Muszę
to przemyśleć.
Nie
chciałam już tego dłużej słuchać. Jak najciszej, ale również
jak najszybciej pobiegłam do swojego pokoju. Po raz kolejny tego
dnia łzy zaczęły spływać mi po policzkach. Tym razem po prostu
je otarłam. Nie mam już siły na płacz. Zaczęłam rozglądać się
po pokoju w poszukiwaniu czegoś, co pomoże mi wymyślić, jak mam
postąpić. W rogu pokoju zauważyłam całkiem dużą, czarną torbę
podróżną. Nie zastanawiając się długo chwyciłam ją i zaczęłam
pakować niezbędne rzeczy. Kiedy wszystko było gotowe, rzuciłam ją
pod łóżko i chwyciłam telefon w celu napisania sms-a do Harrego.
Nie musiałam długo czekać na odpowiedź. Ustalałam właśnie
wszystko z moim chłopakiem, gdy usłyszałam wyraźne kroki w stronę
mojego pokoju. Szybko rzuciłam się na łóżko i obróciłam tyłem
do drzwi udając, że śpię. Chwilę później w progu stanęła
prawdopodobnie moja mama. Westchnęła cicho i wyszła zamykając za
sobą drzwi. Odetchnęłam z ulgą. Z powrotem usiadłam i
dokończyłam moją konwersację z Harrym. Teraz tylko czekać, aż
rodzice zasną.
*Harry's P.O.V*
Nerwowo stukałem palcami w kierownicę czekając na wiadomość od
[T.I]. Miałem już dość i chciałem jak najszybciej ją zobaczyć.
Spojrzałem na zegarek. Druga w nocy. Oczy mi się zamykały, ale
czego się nie robi dla miłości. Wbiłem wzrok w przednią szybę
szukając w niej czegoś interesującego. Nagle z mroku wyłoniła
się niewyraźna postać. Pochyliłem się do przodu, żeby lepiej
się jej przyjrzeć. Zauważyłem, że jest to niewielka, kobieca
sylwetka niosąca w prawym ręku dużą torbę podróżną. Gdy się
przybliżyła zauważyłem, że to [T.I]. Od razu wysiadłem z
samochodu i ruszyłem w kierunku dziewczyny. Kiedy mnie zauważyła,
odłożyła torbę na ziemię i rozłożyła ręce, a po chwili była
już w moich objęciach.
-Tak bardzo za tobą tęskniłem – wyszeptałem, co tylko zmusiło
ją do cichego chichotu.
-Nie tak, jak ja za tobą – odparła.
-Bo bardziej.
Delikatnie ją od siebie odsunąłem, by móc złączyć nasze usta w
krótkim, ale za to czułym pocałunku. Chwyciłem w jedną rękę
torbę dziewczyny, a w drugą jej dłoń i skierowałem się w stronę
samochodu. Kiedy już zajęliśmy nasze miejsca, odwróciłem się w
jej stronę patrząc jej głęboko w oczy. Była taka piękna.
-Miałaś zadzwonić, żebym po ciebie poszedł – zauważyłem.
-Nie chciałam ci robić kłopotu – powiedziała.
-To dla mnie żaden kłopot, przecież wiesz...
-Możemy już jechać? Proszę, chcę się stąd jak najszybciej
wyrwać.
Skinąłem głową i wykonałem jej prośbę, wywołując tym samym
na jej twarzy słodki uśmiech. Tak bardzo mi go brakowało.
Świadomość, że mogę ją stracić mnie dobijała, dlatego tak
bardzo ucieszyłem się, gdy zaproponowała mi wspólną ucieczkę.
Poza nią nic mnie tu już nie trzymało. Była niby moja rodzina,
ale z nimi zawsze mogłem się skontaktować. Wyjazd był jedynym
sposobem na zatrzymanie przy sobie [T.I] i miałem zamiar skorzystać
z mojej szansy.
-Gdzie
mnie zabierasz? - spytała [T.I], kiedy wyjechaliśmy już poza
obszar miasta.
-Zobaczysz
– odpowiedziałem tajemniczo.
-Proszę
cię Harry no powiedź mi. Wiesz, że nie lubię sekretów.
Nic
nie odpowiedziałem, tylko uśmiechnąłem się do siebie. Dziewczyna
westchnęłam zdając sobie sprawę, że nic nie wskóra i oparła
się o siedzenie. Kiedy następnym razem na nią spojrzałem, już
spała.
*Your P.O.V*
Obudził mnie seksowny głos Stylesa tuż nad moim uchem.
-Pora wstawać księżniczko.
Gdy otworzyłam oczy, pierwszym co zobaczyłam, był Harry
pochylający się nade mną ze swojego siedzenia. Uśmiechnęłam się
do niego i wróciłam z pozycji leżącej do siedzącej.
-Długo spałam?
-Tylko godzinkę.
-Czyli która jest teraz?
-Trzecia w nocy – odpowiedział Harry wysiadając z auta.
Po chwili był już po mojej stronie otwierając mi drzwi, żebym
mogła wysiąść. Podziękowałam mu całusem w policzek i się
obróciłam. Staliśmy pod niewielkim, ale ładnym hotelem w jakimś
jasnym kolorze, którego nie mogłam zidentyfikować prze mrok
panujący naokoło. Wciąż nie wiedziałam, w jakim mieście się
znajdujemy, ale nie miało to takiego znaczenia. Nie ważne gdzie,
ważne z kim.
Harry wziął nasze bagaże i razem skierowaliśmy się do wejścia.
W środku hotel wyglądał jeszcze lepiej niż na zewnątrz. Wnętrze
utrzymywane raczej w jasnych kolorach i skórzane meble ukazywały
niespotykane wyczucie stylu projektanta. Na ścianach widniały
kolorowe obrazy, przedstawiające miliony różnych rzeczy: martwą
naturę, abstrakcje, ale także sytuacje z życia codziennego. Roślin
także nie brakowało. W każdym kąciku znajdował się inny,
zadbany kwiat. Mimo że każda rzecz była wzięta z zupełnie innej
epoki, razem prezentowały się zaskakująco. Po prawej stronie
znajdowała się recepcja., do której udał się mój chłopak.
Chwilę porozmawiał ze starszą kobietą siedzącą za ladą, po
czym wziął od niej kluczyki i z uśmiechem na ustach skierował się
w moją stronę. Razem pokonaliśmy metry dzielące nas od schodów i
weszliśmy po nich, aby udać się do naszego pokoju. Był on
urządzony w podobnym stylu, co pomieszczenia, które już widziałam
i bardzo mi się to podobało.
Harry położył nasze walizki na ziemi, a ja podeszłam do okna.
Podziwiałam panoramę niewielkiego miasteczka, w którym się
znajdowaliśmy, jednak wciąż nie mogłam go rozpoznać.
-Dlaczego przywiozłeś mnie właśnie tutaj? - spytałam po chwili
namysłu.
-Lubię to miejsce. Czasem tu przyjeżdżam, żeby odpocząć i
pomyśleć. Nikt z mojej rodziny nie wie o istnieniu tego miejsca.
-Czyli jestem pierwszą osobą, której je pokazałeś?
Harry tylko pokiwał głową przyglądając mi się z uśmiechem.
-Czuję się wyróżniona – skomentowałam, po czym wróciłam do
podziwiania widoków zza okna.
Chwilę później poczułam ciepłe, miękkie usta Stylesa składające
czułe pocałunki na mojej szyi. Chłopak stanął za mną i objął
mnie rękoma w pasie. Po kolejnej dawce pieszczot nie mogłam się
powstrzymać przed cichym westchnięciem. Obróciłam się przodem i
wpiłam w usta Harrego. Nasze języki toczyły zaciętą walkę
podczas, gdy my powoli przesuwaliśmy się w stronę łóżka, na
którym chwilę później leżeliśmy. Nie odrywając się od siebie
zaczęliśmy ściągać ubrania, które zaraz leżały na podłodze.
Kiedy zaczęłam pozbywać się spodni Hazzy, chłopak oderwał się
i z niepokojem spojrzał mi w oczy.
-Jesteś pewna, że tego chcesz? Wiem, że to nie będzie nasz
pierwszy raz, ale do niczego cię nie zmuszam. Wiesz o tym, prawda? -
upewnił się.
Ja tylko pokiwałam twierdząco głową i ponownie złączyłam nasze
usta. Tym pocałunkiem cała mu się oddałam.
Rano obudziły mnie promienie słoneczne wpadające do pomieszczenia
przez niezasłonięte okno. Ciepły dotyk na brzuchu nie zachęcał
mnie do wstania z łóżka. Otworzyłam powoli jedno oko, a moim
oczom ukazała się idealna twarz Harrego, okryta niesfornymi,
brązowymi loczkami. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Nie mogłam
uwierzyć w swoje szczęście. On był najlepszym co mnie w
życiu spotkało, a wczorajsza noc tylko to potwierdziła. Na samo
wspomnienie cicho zachichotałam. Powoli wstałam z łóżka i cicho,
żeby nie obudzić Stylesa, skierowałam się do hotelowej łazienki.
Tam wykonałam poranną toaletę: umyłam twarz, zęby, uczesałam
się itd. Po skończonym „zabiegu” przyjrzałam się sobie w
lustrze i nareszcie podobało mi się to, co widzę. Nigdy wcześniej
nie lubiłam siebie. Może to dzięki Harremu zaakceptowałam to, jak
wyglądam? Bardzo prawdopodobne. Ciągle powtarzał mi, że jestem
piękna, niesamowita, idealna...chłopak-marzenie. Założyłam
pierwsze-lepsze ciuchy, które wyciągnęłam z torby i wyszłam z
łazienki. Mój chłopak już wstał i właśnie ścielił nasze
łóżko. Gdy tylko mnie zobaczył, uśmiechnął się od ucha do
ucha i podszedł do mnie, aby dać mi porannego buziaka.
-Dzień dobry kochanie. Jak się spało?
-Z tobą? Wyśmienicie – odpowiedziałam, co wywołało śmiech
Stylesa.
Teraz to on poszedł do łazienki się umyć, a ja znudzona wzięłam
do ręki pilota i włączyłam jakiś kanał informacyjny. Po kilku
niezbyt interesujących informacjach o podatkach i polityce
wewnętrznej Wielkiej Brytanii pojawiło się coś, co mnie
zaciekawiło. Dotyczyło miasta, w którym mieszkałam wspólnie z
rodziną i Hazzą.
„Młoda
dziewczyna uprowadzona! Jeśli ktoś widział ją lub towarzyszącego
jej porywacza, proszony jest o natychmiastowy kontakt z numerem
wyświetlającym się poniżej”
Sama informacja nie zdziwiła mnie tak bardzo jak zdjęcie
wyświetlone pod nią. Było to wspólne zdjęcie moje i mojego
chłopaka zrobione kilka tygodni temu.
-Harry!
-Słucham kochanie.
-Wygląda na to, że mnie uprowadziłeś.
Hej kochani :) No więc wracam do was z 4 częścią imaginu o Harrym. Jako rekompensata za to, że musieliście tyle czekać, zrobiłam ją trochę dłuższą :3 Podoba wam się? Spodziewaliście się takiego przebiegu zdarzeń? Jak myślicie, co się jeszcze wydarzy?
Poza tym zauważyłam, że wiele osób skarży się na rzadko dodawane imaginy. Rozumiem wasze zdenerwowanie, ale postawcie się w naszej sytuacji. Ja i Weronika piszemy egzaminy gimnazjalne za dwa tygodnie, a Karolina również nie ma łatwo w liceum. Przygotowanie się do tylu przedmiotów wymaga czasu, którego i tak jest za mało. Wam czytanie naszych prac zajmuje kilka minut, a nam napisanie ich kilka godzin. Naprawdę jest nam bardzo ciężko. Jesteśmy tylko zwykłymi dziewczynami i zwyczajnie nie wyrabiamy. Obiecuję, że po egzaminach prace będą dodawane o wiele częściej , ale na razie musicie nas zrozumieć.
Nie wiem, czy w ciągu tych dwóch tygodni zdołam coś jeszcze wyskrobać. Postaram się, ale nie obiecuję.
Kocham Xx
~M
Prosze daj szybko nastepna czesc to jest niesamowite! Swietnie piszesz masz dar<3
OdpowiedzUsuńhaha uprowadzona ;p Czekam na kolejną część ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się *.*
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę super kocham cię za te imaginy ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Harry'ego w twoich imaginach. A kiedy kolejna część z Zaynem? :-)
OdpowiedzUsuńImagin o Harrym pisze Maja, natomiast o Zaynie pisze Weronika ;)
UsuńKocham . < 33 Czekam na następną część. ^^
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się wzceśniejsze częsci, jak i ta :) Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o brak czasu, całkowicie Cię rozumiem. Jestem w takiej samej sytuacji :/ Tyle nauki przed egzaminami, że masakra, a i tak nic nie umiem :C
Pozdrawiam. xx
kiedy będzie dalsza część? *.*
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia *O* Mam tyle nauki, że nie wiem, czy dam radę przed egzaminami :c Nic nie obiecuję ~M
UsuńNiesamowity ^^ czekam na następną część <3
OdpowiedzUsuń"-Harry!
OdpowiedzUsuń-Słucham kochanie.
-Wygląda na to, że mnie uprowadziłeś."
Poprostu nie mogę xd
Bywa tak, że Twoja 'wspaniała' @ilovemyloueh wybuchnęła śmiechem (przyzwyczaj się, często wybucham śmiechem).
Ogólnie czekam na następną część, z wielkim zaciekawieniem!
Powodzenia dziewczyny na testach,
trzymam za Was kciuki,
xx,
@ilovemyloueh
świetny :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie i ojciec i matka zaakceptują Harry'ego :) xx
I <3 you!! Mam nadzieję,że rodzice w końcu zaakceptują Harrego ;**
OdpowiedzUsuńJedno pytanko w tym ostatnim zdaniu "wygląda na to,że mnie uprowadziłeś" mówiła to wystraszona czy raczej oznajmiła?
I <3 you too ♡ gdy to pisałam, to raczej oznajmiała, ale wszystko zależy od twojej interpretacji :) ~M
UsuńSuper imagin <3 Powodzenia na egzaminach :D /Rebelle
OdpowiedzUsuńJa? Uprowadzona przez Harolda Sex Stylesa? Czy ja śnię? Ludzie trzymajcie mnie! haha :D
OdpowiedzUsuńOj można sobie pomarzyć, a jak coś to już na całego! Hazzuś przylatuje do ciebie na różowym jednorożcu, bierze na niego i razem popierdalacie w blasku miłości w stronę zachodzącego za horyzont słońca, Ach! Te moje wyobrażenia, nigdy nie przewidywalne, a taakie głupie *___*
przeczuwałam, że [uciekniemy], ale nie, że oskarżą Hazze o uprowadzenie.. ;O
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że [ja] zajdę w ciążę .. ;p znajdą [nas] i będą kazali usunąć dziecko, lub się do tego jakoś przekonają ;D [czy coś] :D
cudowny! <3 więc pisz dale!
Ostatni dialog jest... Powalający ;) oboje są pełnoletni czy nie?
OdpowiedzUsuńSzczerze, to się nawet nad tym nie zastanawiałam *O* Nie mam zamiaru wprowadzać wątku Harrego jako gwałciciela nieletnich, więc chyba nie ma to takiego znaczenia ;d x ~M
UsuńAhhh ta zakazana miłość *.* Harry - Porywacz #lubięto! XD
OdpowiedzUsuńNie no końcówka totalnie mnie zaskoczyła
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się czegoś takiego
Już nie mogę się doczekać następnej części!!!!!!!!!!
Ach... Idealny :*
OdpowiedzUsuńJak zwykle z resztą; dziewczyny, macie talent. Czekam na książkę! xD
*__* :*
super nie moge doczekać się nn :)
OdpowiedzUsuńGenialne <3 Czekam na następną część <3
OdpowiedzUsuńPS. świetna końcówka :D
O jacie... No nie spodziewałam się na taki obrót sytuacji! :) Jest świetnie! Czekam na następną część!
OdpowiedzUsuńO matkoo <33 Świetna część! *0* Ta noc boska, haha ;DD Oj nie ładnie Harry, uprowadziłeś dziewczynę .. xdd A z tymi egzaminami to was doskonale rozumiem ;d Spokojnie, nie musicie się śpieszyć. Najważniejsze, żebyście były zadowolone z wyników ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na NN ;* Wenyyy <333333
Jezu to jest świetne! <3 I love it and I love u! :*
OdpowiedzUsuńTak po angielskiemu, a co!
Ale wracając do imagina. Boski!
Ja coś przeczuwam, że rodzice, ją/mnie znajdą i się okaże, że będę/będzie w ciąży ^^
Hahah nie, szczerze nie wiem co dalej będzie, ale na pewno nas zaskoczysz :>
Powodzenia na egzaminach :*
xoxo ^^
super
OdpowiedzUsuńale fajne czekałam długo na tą część i wynagrodziłaś mi nią :)
OdpowiedzUsuńWow. Super *.* Powodzenia na egzaminach :) http://igetaheartattack.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetna jest ta część *.* czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuń/Patrycja
Normalnie czad . : ) to tak wciag jak narkotyk.
OdpowiedzUsuńi też pisze egzamin : ) stresiora macie bo ja nie zabardzo. : )
Kocham <33 .
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga :
http://rebel-blog-imaginy-opowiadania-em.blogspot.com/
Trololololo, świetne to jest i co tu dużo pisać... : )
OdpowiedzUsuńSuper! Zupełnie się tego nie spodziewałam że Harry "uprowadzi mnie " :D Ale mam nadzieję że go wreszcie zaakceptują ci wstrętni rodzice
OdpowiedzUsuńOch plis dodaj kolejną część! Jesteś genialna i masz wspaniałe pomysły.
OdpowiedzUsuńCała ta historia jest naj w moim zyciu, jaką kiedykolwiek czytałam !!!!! :)
OdpowiedzUsuńdalej... dalej... cudoo*.*
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie takim obrotem akcji. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu :)
OdpowiedzUsuńWow! Czekam na kolejną część. Już nie mogę się doczekać co się będzie działo.
WOW, zaskoczyło mnie to! ALE POZYTYWNIE! BEDE CZEKAC Z NIECEIRPLIWOSCIA NA KOLEJNE :***
OdpowiedzUsuńWow jaki zwrot akcji ;) Ciekawi mnie już kolejna część :D
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnej części!
http://najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/
Jeeeej, ten imagin z Harrym jest niesamowity! ;* czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńJeeeej, ten imagin z Harrym jest niesamowity! ;* czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńTen imagin jest niesamowity. Nie mogę się doczekać następnej części, mam nadzieję że pojawi się dość szybko i jednak znajdziesz czas.
OdpowiedzUsuń11 dni? Really?
OdpowiedzUsuńekstra!
OdpowiedzUsuń