Imagin inspirowany piosenką Chris Brown - Don't Judge Me
Zdenerwowana weszłam do
domu i zatrzasnęłam za sobą drzwi najgłośniej jak umiałam.
Byłam wściekła. Miałam chłopaka już od ponad roku, a on robi mi
coś takiego?! Wkroczyłam do salonu, w którym zazwyczaj
przesiadywał mój ukochany podczas mojej nieobecności. Tak było
również tym razem.
-Hej skarbie! Jak dobrze,
że już jesteś... - zaczął Zayn, jednak przerwał widząc moją
minę -Coś nie tak?
Czułam, jak moje mięśnie
napinają się jeszcze bardziej. Bezczelny palant.
-O to chyba ja powinnam
zapytać ciebie! - krzyknęłam rzucając w jego stronę gazetę,
którą kupiłam dziś rano.
Chłopak przez chwilę
przyglądał mi się zdziwiony i zakłopotany. Zniecierpliwiona
wskazałam ruchem ręki, że ma przeczytać czasopismo, co chwilę
później uczynił. Jeszcze raz na mnie spojrzał, tym razem nieufnie
i zaczął czytać. Skrzyżowałam ręce na piersi i zaczęłam
uderzać prawą stopą o podłogę, okazując moje zniecierpliwienie.
-Czytaj na głos -
rzuciłam.
-Słucham? - Zayn
podniósł wzrok znad gazety, wyraźnie zdziwiony.
-Powiedziałam, żebyś
czytał na głos. Tak trudno zrozumieć?
Chłopak westchnął,
prawdopodobnie nie chcąc wdawać się w kolejną dyskusję i wykonał
moje polecenie.
-Zayn Malik oraz Perrie
Edwards znowu razem? Para została przyłapana na romantycznymi
spacerze wczoraj w Hyde Parku. Co na to [T.I] [T.N], obecna
dziewczyna piosenkarza? A może już była dziewczyna?
Brunet skończył, a ja
wciąż wlepiałam w niego wzrok, oczekując wyjaśnień. Pewnie
oglądał zamieszczone zdjęcia. Nie da się ukryć, że nie są to
żadne przeróbki. Co prawda Zayn i Pezz się na nich nie przytulali,
całowali lub trzymali za ręce, ale to nie znaczy, że podczas
spotkania tego nie robili.
-Powiesz coś? Czy może
od razu pójdziesz spakować swoje rzeczy? - wypaliłam wściekła.
-Hej, hej kochanie,
spokojnie.
-Nie mów tak do mnie –
ostrzegłam.
-Przecież to zwykłe
plotki! Co prawda umówiłem się z Pezz, ale to było tylko i
wyłącznie przyjacielskie spotkanie. To, że prasa jak zwykle snuje
jakieś niedorzeczne domysły, to już nie moja wina.
Malik wstał i do mnie
podszedł. Chwycił mnie za brodę tym samym zmuszając, abym na
niego spojrzała. Widziałam w jego oczach, że nie mógł mnie
okłamywać. Mimo to nie mogłam tak łatwo dać za wygraną. Jedno
spojrzenie i mu wierzyłam? To nie leżało w mojej naturze.
-Po co właściwie
chciałeś się z nią zobaczyć, skoro już nie jesteście razem?
Chłopak westchnął i
puścił moją brodę.
-[T.I], to że z nią
zerwałem nie znaczy, że automatycznie jej nienawidzę. Wciąż jest
moją znajomą i mam prawo widywać się z nią co jakiś czas. Wiesz
jacy są paparazzi. Kochają wymyślać niestworzone historie, takie
jak ta. Nie musisz być zazdrosna. Nie masz się o co martwić.
-Nie jestem zazdrosna! -
od razu zaprzeczyłam, chociaż znałam prawdę tak samo jak on.
Zayn tylko się zaśmiał
i pocałował mnie w nos.
-Już w porządku? -
spytał. Pokiwałam potwierdzająco głową i uśmiechnęłam się do
mojego chłopaka, co odwzajemnił. Byliśmy razem już tak długo, a
ja wciąż czułam tą samą chemię za każdym razem, gdy mnie
dotykał, gdy na mnie patrzył. Wystarczyło, że koło mnie stanął,
a mnie ogarniało to cudowne uczucie, którego wprost nie dało się
opisać. Kochałam go. Po prostu najzwyczajniej w świecie go
kochałam.
-Rozumiem, że skoro
skończyłeś dziś pracę wcześniej to byłeś tak wspaniałomyślny,
że zrobiłeś swojej ukochanej dziewczynie pyszną kolację, prawda?
- zaśmiałam się lekko.
-Nie, ponieważ moja
piękna, mądra, radosna, cudowna, dobra, zabawna, utalentowana
dziewczyna jest również niesamowitą kucharką i nic, co bym zrobił
nie byłoby choć w połowie tak smaczne jak jej danie.
Wywróciłam oczami i
obdarzyłam Zayna szybkim całusem w policzek, po czym skierowałam
się do kuchni, aby ugotować coś dobrego dla naszej dwójki. Resztę
wieczoru spędziliśmy na przytulaniu, pocałunkach, rozmowach o
naszych planach na przyszłość. Zarówno tą bliższą jak i nieco
dalszą. Nawet się nie zorientowałam kiedy zasnęłam.
Obudziłam się na
kanapie, wciąż w objęciach Zayna, w których zasnęłam
poprzedniego wieczoru. Były takie wygodne. Uśmiechnęłam się na
samą myśl. Obróciłam głowę,
aby spojrzeć na mojego chłopaka. Wyglądał tak niewinnie, kiedy
spał. Jak aniołek. Włosy rozrzucone na wszystkie strony, zamknięte
oczy otulone wachlarzem długich rzęs, rzucających cienie na
jego lekko zaróżowione policzki, delikatnie rozchylone usta. Po
prostu ideał. Mój ideał.
Wyślizgnęłam się z
objęć mulata uważając, aby go przy tym nie obudzić i skierowałam
się do naszego pokoju. Musiałam przygotować się do pracy. Weszłam
do sypialni i podeszłam do przestronnej szafy, którą dzieliłam z
ukochanym. Otworzyłam ją i wyciągnęłam pierwsze ubranie, które
rzuciło mi się w oczy. Długie, ciemne jeansy i biała koszula.
Nałożyłam ciuchy, do tego dobrałam skromną biżuterię i
zrobiłam sobie lekki makijaż. Nigdy nie byłam fanką "tapety"
na twarzy. Wolałam bardziej naturalny wygląd. Gotowa zeszłam na
dół, chwyciłam jabłko i podeszłam do Zayna, który wciąż
słodko chrapał na kanapie. Pocałowałam go przelotnie w policzek i
opuściłam nasze wspólne mieszkanie. Kolejny nudny dzień w pracy.
Dzień minął mi dosyć
szybko, co było dziwne, zważając na to, że moja praca nie
należała do najbardziej interesujących. Zmęczona wparowałam do
mieszkania i od razu rzuciłam się na kanapę. Zayn był jeszcze w
studiu nagraniowym, więc okropnie mi się nudziło. Dla zabicia
czasu postanowiłam włączyć telewizor. Skakałam po kanałach w
poszukiwaniu czegoś wartego mojego czasu, aż w końcu znalazłam.
Kolejny program plotkarski. A główny bohater? Zerrie.
"Znany na całym
świecie zespół One Direction jakieś 20 minut temu opuścił
studio nagraniowe w Londynie. Zayn Malik nie zaprzeczył doniesieniom
na temat jego romansu z członkinią zespołu Little Mix, Perrie
Edwards, mimo że został o to zapytany. Czy możemy uznać to za
nieme potwierdzenie?"
Wyłączyłam telewizor.
Czułam, jak gotuje się we mnie krew. Moje ciało aż trzęsło się
że złości. Czyli co? Teraz cały świat uważa, że mój chłopak
mnie zdradza? A co jeśli to jednak prawda? Przecież Zayn nie mógłby
okłamać swoich fanów. Co innego ze mną. W tym momencie usłyszałam
dźwięk przekręcanego klucza w zamku. Malik wrócił. Wzięłam
głęboki wdech, próbując się uspokoić. Nie wyszło.
-Hej skarb... - zamarł w
pół zdania, widząc moją minę.
Musiałam wyglądać
przerażająco.
-Dlaczego im nie
powiedziałeś?! Dlaczego im nie powiedziałeś, że ciebie i Perrie
nic nie łączy?!
-Znowu zaczynasz? -
chłopak westchnął.
To tylko jeszcze bardziej
podziałało na moje zszarpane nerwy.
-Jaki jest twój problem,
Malik?! Czemu nie możesz tego po prostu wyjaśnić?! Chcesz mnie
wpienić?!
-A co z tobą? Na
wszystko musisz się wkurzać? Nie możesz tego po prostu zostawić i
żyć dalej? - Zayn również powoli wychodził z równowagi.
-Nie, nie mogę. Nie,
kiedy cały świat myśli, że mój chłopak pieprzy jakąś laskę
na boku! - krzyknęłam.
-Ale tego nie robię!
-To czemu temu nie
zaprzeczysz?!
-Bo nie mogę!
Nie wytrzymałam.
Ruszyłam w stronę wyjścia, po drodze mijając Zayna. Brunet chciał
mnie zatrzymać, ale mu się wyrwałam i przyśpieszyłam. Nie mogłam
dłużej na niego patrzeć. Potrzebowałam chwili samotności. Miałam
wszystkiego dość.
Przeszłam przez jezdnię
i szłam przed siebie rozmyślając. Co miało znaczyć, że nie może
wyprzeć się romansu z Pezz? Za nic nie rozumiałam tego chłopaka.
Był dla mnie zbyt skomplikowany. Bez niego byłoby mi pewnie
łatwiej. Ale mimo że miałam przez niego totalny mętlik w głowie
i ochotę przywalić mu prosto w tą jego idealną twarz, wciąż go
kochałam. To chyba najgorsze. To uczucie, że bez niego sobie nie
poradzę. Że tylko dzięki niemu żyję. Bez niego moje istnienie
nie ma żadnego sensu.
Nawet nie zauważyłam,
gdy zawróciłam i znalazłam się z powrotem pod domem, w którym
mieszkałam z Zaynem. Chyba nogi same mnie tu przyprowadziły. Nie
miałam siły dalej iść, więc po prostu usiadłam na schodach
przed wejściem. Głowę oparłam o słup podtrzymujący daszek nad
werandą i czekałam. W sumie nawet nie wiem na co. Po prostu tam
siedziałam. Byłam zmęczona, głodna, a na dodatek zaczął padać
deszcz, ale moja duma nie pozwalała mi wejść do środka. To tak
jakbym się poddała.
-Wszędzie cie szukałem
– usłyszałam.
Podniosłam głowę i
zobaczyłam stojącego przede mną Zayna. Był cały mokry, włosy
sterczały mu na wszystkie strony, miał pomiętą koszulkę, a mimo
to był cholernie przystojny. Jak to w ogóle możliwe?
Chłopak zajął miejsce
koło mnie na schodach. Przez chwilę żadne z nas się nie odzywało,
aż w końcu Malik postanowił przerwać ciszę.
-Kiedy powiedziałem, że
nie mogę zaprzeczyć domysłom paparazzich nie chodziło mi o to, że
mam romans z Perrie. Nie kocham jej, ale nie mogę zupełnie wymazać
jej z mojego życia. Byliśmy kiedyś razem, przeżyłem z nią
kilkanaście długich miesięcy, wspomnienia nie znikną ot tak. Nie
mogę zaprzeczyć również dlatego, że to wszystko co mówią to
prawda – zabolało – Ale działo się zanim poznałem ciebie.
Spojrzałam
na niego zdezorientowana. On również odwrócił głowę w moją
stronę. Wystarczyło, że nasze oczy się spotkały, abym utonęła
w jego czekoladowych tęczówkach. Są takie piękne.
-Jesteś
dla mnie wszystkim, [T.I]. Nie jestem w stanie myśleć o żadnej
kobiecie tak, jak o tobie. Mógłbym próbować wymienić wszystkie
powody, dla których cię kocham, ale siedzielibyśmy tu przez
najbliższe kilka dni – zaśmiałam się cicho, co zmusiło Zayna
do tego samego – Rozumiem, jak musiałaś się czuć, gdy ja
wychodziłem gdzieś z Perrie. Przepraszam. Powinienem najpierw z
tobą porozmawiać. Wybaczysz mi?
Uśmiechnęłam się i
oparłam głowę o ramię Zayna.
-Oczywiście, że tak. Ja
też przepraszam.
Posiedzieliśmy tak
jeszcze przez chwilę, oboje zadowoleni z takiego obrotu sprawy.
-Robi się zimno.
Wracajmy do środka – zaproponował Malik.
Wstał, po czym podał mi
rękę, aby ułatwić mi zrobienie tego samego. Chłopak skierował
się do drzwi, gdy go zatrzymałam. Obrócił się w moją stronę z
pytającym wyrazem twarzy.
-Zaczekaj.
-Co się stało?
Nie
odpowiedziałam. Po prostu stanęłam na czubkach palców i naparłam
swoimi wargami na jego całując go namiętnie, co natychmiast
odwzajemnił. Nareszcie wszystko było na swoim miejscu.
So please don't judge
me,
And I won't judge you,
Cause it can get ugly,
Before it gets
beautiful
Hej kochani :) A oto kolejna niespodzianka! Imagin o Zaynie :D Mam nadzieję, że chociaż troszkę wam się podoba :*
Wow! Nie wierzę, że ten czas tak szybciutko mija *o* Dopiero co rozkręcałyśmy bloga, a teraz? Mamy tyle czytelników, komentarzy, wyświetleń! Nawet nie wiem, jak wam dziękować ;") Zawsze, gdy czytam te wszystkie miłe słowa, które do nas kierujecie, czuję się taka wyjątkowa <3 Współtworzenie tego bloga, to jedna z najlepszych rzeczy, które mnie spotkały. Dziękuję wam, że tu jesteście <3
Kocham was <3 Xx
~M
zajebiste!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńIDEALNE<3
OdpowiedzUsuńCudowny!!
OdpowiedzUsuńSUPER ! ♥ kocham x
OdpowiedzUsuńBoski, Cudowny, genialny, świetny, super, no po prostu zajebi***. <3 :*
OdpowiedzUsuńświetne ♥
OdpowiedzUsuńza - je - kur-wa - biste ♥♥♥
OdpowiedzUsuńkurde zapomniałąm się podpisac do mojego poprzedniego komentarza xD ja geniusz ;P
OdpowiedzUsuń~BiBi
Ay, ay, ay, jak zawsze świetna robota. c:
OdpowiedzUsuńPf, nie czujesz się wyjątkowa, tylko JESTEŚ wyjątkowa. :3
Kurcze, wychodzi na to, że pod każdą niespodzianką będę pisać chyba to samo, ale tak totalnie jest: Kocham was i życzę kolejnego roku.. pisania. :D <3
zajebisty imagin *__*
OdpowiedzUsuńPiękne te niespodzianki są super i są dodawane odzienie co mi się bardzo podoba, to ja wam dziękuje że jesteście że macie tyle pomysłów siły i chęci do robienia tego w czym jesteście świetne i sprawiania innym ludziom takim jak ja przyjemność. dziękuje...
OdpowiedzUsuń-ann
SUPER !!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGenialny :*
OdpowiedzUsuńOn był przecudowny...serio myślałam,że z nim zerwę :P
OdpowiedzUsuńCudowny :D
Cudo *-*
OdpowiedzUsuńJest świetny! :DDD
OdpowiedzUsuńAaa! <3 Boskie, boskie, boskie! *O*
OdpowiedzUsuńCudownyyy. *o* Na początku myślałam że z nim zerwę ale jednak wybaczyłam. xd ;) x
OdpowiedzUsuńSuper, super, super razy 1000000.Cudowny imagin. Zapraszam do mnie ja-jestem-cudem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następna część praktykanta bo czekam i czekam i nie mogę sie doczekać <33
OdpowiedzUsuńJa też czekam na pana Horana (sexyy praktykanta!)!! Kocham Was siostry !
Usuńaaaaaaaa <3 cudowne *.*
OdpowiedzUsuńsjdiecfeifhc . ♥ Piękne . ^^
OdpowiedzUsuńCiekawy imagin.
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że zerwią ze sb, albo jedno z nich bd miało wypadek.
To my wam dziękujemy, że wkładacie tyle wysilku i czasu w tego bloga.
KOCHAMY WAS.
Pozdrawiam @JustinePayne81
Jejku, jak uroczoo ! ;3
OdpowiedzUsuńKocham takie imaginy, są cudne ! <3
Kocham również Ciebie, bo jesteś jedną z autorek : D
Jestem Wam wdzięczna, Dziewczyny. Wytrzymać okrągły rok z takimi napaleńcami jak Directioners, to nie lada wyczyn ! hahhahahaah : D (nie chciałam tu nikogo obrazić, w końcu sama jestem Directioner xD)
Pozdrowienia ! xx
Gabrycha :*
fajny :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział:):)
OdpowiedzUsuńAwww... super!! cieszę się, że sobie wybaczyli :*/N
OdpowiedzUsuńAwww..... Za każdym razem kiedy czytam Twoje, Wasze imaginy, zakochuję się w tych chłopcach od nowa i znów, za każdym razem coraz mocniej <3 Dziękuję, że dzięki Wam mogę znaleźć się na miejscu bohaterki i przeżywać to co ona <3
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ xx
Najlepszy blog jaki czytam *.*
OdpowiedzUsuńJest świetnyy!
OdpowiedzUsuńI to my Wam dziękujemy, że wkładacie w ten blog tyle pracy i serca, że chce Wam się siedzieć nad opowiadaniami dla nas. Miło, że możemy chociaż w małym stopniu odwdzięczyć się pozostawiając miły komentarz :*
Zostawię ich nawet 69 :P jeśli sprawia Wam to przyjemność i motywuje to pisania <3
Pozdrawiam i życzę kolejnych udanych lat pisania <33
Jest świetnyy!
OdpowiedzUsuńI to my Wam dziękujemy, że wkładacie w ten blog tyle pracy i serca, że chce Wam się siedzieć nad opowiadaniami dla nas. Miło, że możemy chociaż w małym stopniu odwdzięczyć się pozostawiając miły komentarz :*
Zostawię ich nawet 69 :P jeśli sprawia Wam to przyjemność i motywuje do pisania <3
Pozdrawiam i życzę kolejnych udanych lat twórczości <33 xx
Jest świetnyy!
OdpowiedzUsuńI to my Wam dziękujemy, że wkładacie w ten blog tyle pracy i serca, że chce Wam się siedzieć nad opowiadaniami dla nas. Miło, że możemy chociaż w małym stopniu odwdzięczyć się pozostawiając miły komentarz :*
Zostawię ich nawet 69 :P jeśli sprawia Wam to przyjemność i motywuje do pisania <3
Pozdrawiam i życzę kolejnych udanych lat twórczości <33 xx
Och, aż słów mi zabrakło. Jest romantyczny i słodki. Zarazem widać ciekawy wątek. Just perfect! Życzę weny!
OdpowiedzUsuńVan.x
Jestt zajebistyy :) A kiedy bedzie czesc 8 z Niallem ? <3 Bo juz nie moge sie doczekać ;*
OdpowiedzUsuńOjej! :') Epicki imagin, śmiało mogę napisać ;)
OdpowiedzUsuńWenki dużo wyczę! :*
Cudooooooooooowny imagin *.* love it!
OdpowiedzUsuńSDFGHJKJHGFDSADFGHJHGF JEZU, CUDOWNY *____*
OdpowiedzUsuńMój brzydki ryjek śmieje się do monitora sdfghjhg
Jezu, na prawdę cudowne Majka *-*
Masz talent !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!#!!xD
OdpowiedzUsuń