środa, 14 sierpnia 2013

#139 Niall (część 8)



- Pocałuj mnie.
Jego oczy zabłysły w ogarniającym nas mroku, a ich kolor zdawał się powoli upodabniać do ciemności tego wieczora. Nie musiałam powtarzać mu tego dwa razy, o nic nie pytał. Może wyczuł moją desperacką potrzebę bliskości, może po prostu chciał tego tak bardzo, jak chciałam tego ja. Z delikatnym uśmiechem błąkającym się na jego ustach, pochylił się w moją stronę, zmniejszając odległość między naszymi twarzami. Słyszałam dokładnie każde uderzenie mojego rozkołatanego serca i każdy płytki oddech, przerywający idealną ciszę, która zapanowała po moich słowach.
Jego niebieskie oczy wpatrywały się intensywnie w moje własne, jakby obawiał się, że w ostatniej chwili zmienię swoją decyzję, a jedna z dłoni powędrowała na mój rozgrzany, oblany szkarłatnym rumieńcem policzek. Uderzył mnie słodki zapach jego perfum, co jeszcze bardziej spotęgowało moje problemy z oddychaniem. Nasze powieki opadły dokładnie w momencie, kiedy poczułam jego delikatne, ciepłe wargi na swoich własnych, a powietrze wokół nas zgęstniało. Nasze usta idealnie pasowały do siebie, kiedy odwzajemniałam jego czułe, pełne nieznanego mi uczucia pocałunki. Moja ręka powędrowała na jego szyję, przyciągając go bliżej. Naprawdę potrzebowałam go w tym momencie i nawet, jeśli później miałam tego żałować, teraz nie liczyło się nic poza jego obecnością i wargami dociśniętymi do moich.
Nie starał się na siłę czegoś przyspieszyć, do czegoś mnie zmusić. Po prostu był przy mnie, delikatnie sunąc opuszkami palców po skórze mojej twarzy i pieszcząc moje usta, jakby to była ostatnia rzecz, którą robi w życiu.
Czułam jego nierówny oddech na swojej skórze, kiedy odsunął się ode mnie na odległość kilku centymetrów, pochłaniając wzrokiem każdy szczegół mojej twarzy. Otworzyłam oczy i westchnęłam cicho, mogąc w pełni podziwiać jego piękno. Był idealny.
- Dziękuję – wyszeptał ledwo dosłyszalnie, po raz ostatni muskając moje wargi.
- Za co? – zdziwiłam się.
Chłopak oparł o siebie nasze czoła, ponownie zamykając oczy i uśmiechając się lekko. Jak ktokolwiek mógł być tak uroczy i tak perfekcyjny?
- Za to, że jesteś powodem mojego szczęścia – odparł po prostu. – I za to, że spełniłaś marzenie, o którym myślałem na okrągło przez ostatnie dwa tygodnie. Za to, że tu ze mną jesteś. Za to, że pozwalasz mi się poznać. Jest wiele rzeczy, za które powinienem ci podziękować, więc… dziękuję.
To była chyba jedna z tych chwil, których obawiałam się, będąc małą dziewczynką. Zawsze zastanawiałam się, jak to jest, kiedy ktoś otwarcie mówi, że mu na tobie zależy. Kiedy robi wszystkie te rzeczy, udowadniające ci, jak wiele dla tej osoby znaczysz. Jakie to uczucie, gdy w końcu dociera do ciebie, że jesteś dla kogoś ważny? Wtedy tego nie wiedziałam. A teraz siedzę w samochodzie Nialla, bojąc się chociażby odezwać, bo wiem, że nie usłyszy ode mnie niczego w połowie tak idealnego jak słowa, które przed chwilą wypowiedział.
Przygryzłam wargę, spuszczając wzrok, bo naprawdę nie potrafiłam poradzić sobie z intensywnością jego spojrzenia. I byłam już tak bliska wypowiedzenia tych kilku zdań, które odkryłyby przed nim to, co tak usilnie do tej pory ukrywałam, kiedy odsunął się ode mnie, opadając na swój fotel z cichym westchnieniem.
- Niall? – zaczęłam tak cicho, że z pewnością miał dużo problemy z usłyszeniem mnie.
Jego oczy po raz kolejny zatrzymały się na moich oczach i uśmiechnął się zachęcająco, dając mi do zrozumienia, że słucha. Wiedziałam, że próbuje unormować swój przyspieszony oddech, miałam teraz ten sam problem, a to dziwne uczucie gorąca w niczym mi nie pomagało.
- Pamiętasz, jak mówiłeś, że wciąż mam wybór? – spytałam, czując nerwowy ucisk w żołądku.
Skinął głową, najwyraźniej nie wiedząc, co czego dążę. W sumie ja też niezbyt zdawałam sobie z tego sprawę. Chciałam po prostu upewnić go w przekonaniu, że znaczy do mnie tylko, co ja dla niego.
- Więc wydaje mi się, że nie mam wyboru – powiedziałam na jednym wydechu. – Bo mi na tobie zależy…?
To nie zabrzmiało jak stwierdzenie, ale chyba zrozumiał, o co mi chodzi, bo uśmiechnął się szeroko i już po chwili czułam jego wargi przeciśnięte do mojego policzka. Oblałam się rumieńcem, spuszczając głowę i już miałam wysiąść z samochodu, zanim zdążyłabym spanikować, gdy zatrzymał mnie, chwytając mnie za rękę.
- Nie zamierzam cię skrzywdzić – powiedział głębokim, męskim głosem, od którego na moim ciele natychmiast pojawiły się ciarki. – Wiem, że się tego boisz i naprawdę czekam na ten moment, kiedy w końcu zaufasz mi i zrozumiesz, że nie mógłbym tego zrobić. Mi też na tobie zależy. Chyba właśnie o to w tym wszystkim chodzi, prawda?
Bicie mojego serca po raz kolejny przyspieszyło i przyjemne ciepło rozlało się po moim ciele, gdy dotarło do mnie to, co właśnie powiedział. Na mojej twarzy w jednej chwili pojawił się uśmiech, a wzrok zatrzymał się na jego błyszczących oczach. Podniosłam dłoń do jego twarzy, delikatnie gładząc jego skórę i na krótką sekundę przycisnęłam usta do jego warg.
- Ufam ci.

Dzień dziesiąty
Otwierając oczy tego ranka czułam, że zdarzy się coś, co niekoniecznie mi się spodoba. I niespecjalnie się zdziwiłam, kiedy spojrzałam na stojący na szafce nocnej budzik i wskazywał on 7:40. Wyskoczyłam z łóżka, niemal zabijając się o własne nogi i rzuciłam się w stronę szafy, wyciągając pierwsze lepsze ubrania. Starałam się, naprawdę starałam się zdążyć do szkoły na czas, bo nie chciałam spóźniać się na lekcję Nialla. Musiałby wtedy kręcić i kłamać, bo nie podejrzewałam go o to, że z własnej woli wpisałby mi spóźnienie.
Niepewnie zapukałam do drzwi, po raz ostatni rozglądając się po pustym korytarzu. Żaden nauczyciel nie widział mnie wchodzącej do szkoły kilka minut po dzwonku, przynajmniej miałam taką nadzieję. Nie doczekawszy się odpowiedzi, nacisnęłam klamkę, niepewnie wchodząc do środka i niemal od razu pożałowałam swojej decyzji. Powinnam była zostać w domu i zgrywać umierającą.
Pan Walker siedział wygodnie rozłożony w fotelu, a jego głowa natychmiast odwróciła się w moją stronę, kiedy drzwi się uchyliły. Na jego zniszczonej życiem twarzy pojawił się uśmiech, który nie miał jednak nic wspólnego z radością na mój widok. Widziałam w jego oczach wrogość i dziwną satysfakcję. Wydukawszy ciche „dzień dobry” rozejrzałam się po klasie w poszukiwaniu Horana. Chłopak stał oparty o ścianę, a jego błękitne tęczówki wpatrywały się we mnie współczująco.
- Spóźnienie – usłyszałam głos pana Walkera, który wstał dla lepszego efektu. – Wiedziałem, że twoja przemiana nie potrwa zbyt długo.
- To był przyp… - zaczęłam, ale nie dane mi było dokończyć.
- Za ostatnie spóźnienie ukarałem cię zostawaniem po lekcjach – przerwał mi, wzdychając ostentacyjnie. – Teraz spóźniasz się po raz kolejny, a ja naprawdę nie mam pomysłu, co zrobić z tobą tym razem.
- Nie powinien pan jej karać – do moich uszu dobiegł melodyjny głos Nialla. – To jej pierwsze spóźnienie, odkąd tu jestem i może powinien pan dać jej szansę się wytłumaczyć. Przecież nie spóźniła się bez powodu.
Spojrzałam na niego z zaskoczeniem. Horan przeszedł przez klasę, zatrzymując się przy biurku pana Walkera i wcisnął ręce do kieszeni. Mężczyzna odwrócił się do niego z miną, która naprawdę nie wróżyła niczego dobrego i zaśmiał się z udawanym rozbawieniem.
- Nie pracujesz tu tak długo jak ja, panie Horan – odparł, wyraźnie akcentując jego nazwisko. – Ta dziewczyna spóźnia się na lekcje wręcz notorycznie, a ja nie mam zamiaru dłużej tego znosić.
- Prowadzę tutaj lekcje do końca miesiąca, więc póki co nie będzie pan musiał się z tym męczyć.
W klasie rozbrzmiał stłumiony chichot uczniów, którym widocznie spodobała się riposta praktykanta, natomiast pan Walker wyglądał na wyprowadzonego z równowagi. Niall w końcu zerknął na mnie, więc pokręciłam ledwo zauważalnie głową, w duchu błagając go, żeby przestał. Nie chciałam, żeby został w jakikolwiek sposób ukarany za to, że staje w mojej obronie. Wiedziałam, że mój nauczyciel nie przepada za nim w jakimś szalonym stopniu i chętnie się go pozbędzie, jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja. A tego bym sobie nie wybaczyła.
- Cóż… w każdej chwili może się to zmienić – odparł, a z jego twarzy zniknął ten złośliwy uśmiech, którym jeszcze do niedawna nas zaszczycał. – Myślę, że oboje będziecie mieli sporo do powiedzenia w gabinecie dyrektora… Prawda, panie Horan?
Chłopak bez słowa wzruszył ramionami, jakby sprawa wcale nie toczyła się o jego „być” czy „nie być”. Nie miałam pojęcia, co ze sobą zrobić. Czułam się jak ostatnia idiotka, stojąc przy drzwiach i przyglądając się, jak Niall próbuje coś wskórać.
- Nie wydaje mi się, żeby pan Horan był tutaj winny – powiedziałam, starając się panować nad drżeniem swojego głosu. – To ja się spóźniłam, nie on.
Pan Walker w żaden sposób nie zareagował, najwyraźniej nie chcąc się wdawać w dalsze dyskusje. Niall przygryzł nerwowo wargę i skinął w stronę mojej ławki, dając mi do zrozumienia, żebym usiadła i nie zwracała na siebie więcej uwagi. Tak też zrobiłam, bo chyba każda strategia była lepsza od mojej. W milczeniu przeszłam przez klasę, opadając cicho na krzesło i usiłując robić przy tym jak najmniej hałasu, wyciągnęłam zeszyt i długopis. Po krótkiej pogadance na temat naszych tragicznych wyników z ostatniego sprawdzianu nauczyciel opuścił gabinet matematyczny, zostawiając nas ze zdenerwowanym Horanem.

W ślimaczym tempie pakowałam swoje rzeczy, licząc, że zdążę porozmawiać z Niallem, zanim skończy się przerwa. Uczniowie powoli opuszczali klasę i chyba nikt nie przejmował się moim dziwnym zachowaniem albo po prostu nikt nie miał nastroju na plotkowanie. Ostatecznie zapięłam swoją torbę w momencie, kiedy ostatnia dziewczyna minęła drzwi gabinetu, a Niall zamknął je za nią jak gdyby nigdy nic, przekręcając klucz w zamku.
- Przepraszam – powiedziałam, zanim w ogóle zdążył się do mnie odwrócić.
Chłopak pokręcił w milczeniu głową i wolnym krokiem przeszedł przez klasę, zatrzymując się tuż przede mną. Wyglądał… inaczej. Na jego twarzy brak było tego czarującego uśmiechu, który zawsze mi posyłał, a oczy nie błyszczały w ten tajemniczy, hipnotyzujący sposób. Nawet nie próbował ukryć faktu, że ta sytuacja jest dla niego ciężka.
- Nie przepraszaj, nie masz za co – odparł, przyciągając mnie do siebie.
Oplótł mnie swoimi silnymi ramionami, chowając twarz w moich włosach. To był chyba jeden z nielicznych momentów, gdy czułam się całkowicie bezpieczna. Czułam przyjemne ciepło jego ciała, zapach, dłonie błądzące po moich plecach… Westchnęłam, wtulając się w jego klatkę piersiową i mocno zacisnęłam palce na materiale jego koszulki. Było mi tak cholernie przykro, że wpakowałam go w to wszystko! Przecież on nie zasługiwał na takie traktowanie. Jeśli nie udałoby mu się dokończyć tych praktyk, miałabym wyrzuty sumienia do końca życia.
- Wyciągnę cię z tego – mruknął stanowczo, odsuwając się ode mnie na tyle, by móc spojrzeć mi w oczy. – Tylko bądź grzeczna, dobrze?
- Zawsze jestem – odrzekłam, uśmiechając się lekko.
Chłopak zaśmiał się cicho i zanim zdążyłam się zorientować, co zamierza zrobić, przycisnął swoje wargi do moich własnych, składając na nich czuły pocałunek. Moje policzki zapiekły z nadmiaru gorąca, kiedy odsunął się ode mnie, wpatrując się w moje oczy.
- Nie, nie jesteś – zachichotał. – Ale mam nadzieję, że chociaż tym razem będziesz mnie słuchać.
Do naszych uszu dobiegło brzmienie dzwonka, roznoszące się po szkolnym korytarzu. Niall westchnął z rezygnacją i musnąwszy ostatni raz mój policzek, skinął w stronę drzwi, dając mi tym samym do zrozumienia, że powinnam opuścić klasę, zanim ktoś zorientuje się, że jestem tu dłużej niż powinnam.
Nie uśmiechało mi się zostawienie go teraz samego z problemami i czarnymi myślami, ale chyba nie miałam wyjścia. Lepiej, żeby nikt nie dowiedział się o naszej relacji, jeśli chciałam za wszelką cenę utrzymać go na praktyce.
- Niall? – zaczęłam cicho, kiedy moja dłoń spoczywała już na klamce. – Nie rób niczego, co by ci zaszkodziło, dobrze?
Chłopak uśmiechnął się do mnie lekko i skinął głową, a mi pozostało modlić się, żeby dotrzymał słowa.


Na wstępie... Horanek na zdjęciu zabija ♥
Jestem w końcu z ósemką. Musieliście czekać dwa tygodnie, wiem o tym. Niestety tak się składa, że bardzo bliska mi osoba ciężko choruje i nie mam teraz czasu ani głowy, żeby pisać. Może ta informacja trochę mnie oczyści w waszych oczach. Dlatego też NIE WIEM, kiedy pojawi się kolejna część i NIE BĘDĘ odpowiadać na pytania tego typu. Ci, którzy nie czytają moich notek, mogą mieć z tym problem, ale mam swoje życie i ostatnio zawitało w nim trochę problemów.
W każdym razie dziękuję za wszystkie komentarze, dziękuję za ogromne zainteresowanie... dziękuję :) Możecie zostawić po sobie opinię? Będę wdzięczna :)
Kocham z całego serduszka
~W.

77 komentarzy:

  1. AAAAAA JEST IDEALNY!!!!!!!!!!!! POCAŁOWALI SIĘ !!!!!!!!!!!!!! KOCHAM CIĘ!!!!!!!!!!!!!!! TRZYMAJ SIĘ BĘDZIE DOBRZE!!!!!!!!!!!!! ŻYCZ ZDROWIA TEJ OSOBIE!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super imagin. Czekam na nexta. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezus maria! Genialne! Dziewczyno, kocham Cię! <3 W KOŃCU SIĘ POCAŁOWALI! FUCK YEAH! <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest wspaniały! Za każdym razem powala mnie sposób, w jaki opisujesz uczucia :) Po prostu niesamowicie. Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zdjęcie Horana mnie zabiło, więc nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. *___________________*

    OdpowiedzUsuń
  6. a przewidujesz ile jeszcze będzie części ?? i zdrowia dla tej ci bliskiej osoby <333/ ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Aww wspaniały imagin czekam na next. Rozumiem Cię dlatego nie mam zamiaru zadręczać Cię pytaniami typu kiedy następna część pozdrawiam <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo cudo cudo *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Super :0 Nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  10. ten imagin jest świetny, nie przejmuj się bo to nie jest teraz najważniejsze i tak jesteś cudowna że dodałaś tę część, życze szybkiego powrotu do zdrowia i wytrwałości dla ciebie <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tego co widzę to nie tylko ja jaram się tym, że się pocałowali xD Imagin jest wspaniały, ma w sobie to coś... jest... tajemniczy?

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham ten imagin o Niallu! To jest swietne!:)Cudowne...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeju . <3
    Ja tu już myśle o 69 xD
    Współczuję ci .. ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. jhsdgsfgtsdgzvfsdhgzvfsgedvg f ohhhhh *_*
    ~BiBi

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże jakie to wspaniałe. bxjdofbdidbskdbxjidkd *o* Taki Horanek w roli nauczyciela... Zgooooooon. xd xxx @Wiki_Official_x

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurcze, mam słabość do waszych imaginów, ale do Twoich w szczególności coś mnie przyciąga. ;)
    Cóż.. współczuję i życzę tej bliskiej osobie *kimkolwiek ona jest* powrotu do zdrowia. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na początku WIELKIE PRZEOGROMNE SORRY za NIE skomentowanie poprzedniej części!!! Nie było mnie w domu no i zaszły małe komplikacje jeżeli chodzi o neta ;)
    Tak, tak to mnie nie usprawiedliwia, ale chciałam żebyś wiedziała!
    Poprzednia część:
    B
    O
    M
    B
    A
    <3<3<3<3
    Akcja z Niallerkiem jako praktykantem z każdą częścią rozkręca się cooooraz bardziej:*
    Łooo! Skąd Ty bierzesz takie genialne pomysły?!
    Muszę przyznać, że Niall jest tutaj MEGA SŁODZIUTKI!
    Dobrze, że ją broni i próbuje wytłumaczyć przed p. WALKEREM ;)
    Czekam na więcej scen jak się całują :*
    Haha to taaakie romantyczne!
    Prawda, że zakazana miłość smakuje najlepiej?! ;)
    Wiesz, że id początku tej serii wyobrażam sb co bd dalej!
    I wiesz co.... Nigdy nie trafiłam :/
    Zawsze mnie z czymś zaskoczysz! ;)
    Ten imagin jest taki... NIEORZEWIDYWALNY?
    Tak mi się bynajmniej wydaje xdxd
    Kochan nie pozostało mi życzyć Ci niczego innego jak weny :*
    I oczywiście, żeby z bliska Ci osoba wyzdrowiała :*
    Pozdrawiam!


    Przepraszam za SPAM! jak chcesz to usuń ten komentarz :(
    najlepszepolskieimaginyonedirection.bligspot.com--- zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  18. BOZE KOCHAM TO CZEKAM Z NIECIERPLIWOSCIA <3 XX ZYCZ SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mhm, tylko nie rób, że Niall skończy z praktykami w tej szkole, bo to będzie denne i jak telenowela.
    Mam nadzieję, że dodasz jak najszybciej kolejny part.
    Rozumiem Cię w 100%! Tylko nie zapomnij o nas ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nic co wychodzi spod ręki nie jest denne"

      ~Pompon.

      Usuń
  20. uggwehdiowqhfdwoifu wspaniały ;) spokojnie poczekamy na kolejny rozdział :) i życzymy zdrówka tej osobie co zachorowała ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Hdhdhhsvvvgeh awww..... ;)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Aaaaaa, jejuniu jak ja kocham ten imagin. Kurde tyle chcę napisać, ale nie mogę bo jeszcze do siebie nie dosłlam po tym imaginie :)
    Każdy ma swoje życie prywatne, więc jeżeli chodzi o mnie to mogę czekać nawet wieki, ale nie muszę tyle nie?
    Weny i trzymaj się zdrowo, a tej osobie co ciężko choruje powiedz żeby szybko wracała do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. "Horanek na zdjęciu zabija" Owszem! To moja nowa tapeta. <3 hahah ;D
    Część genialna! *_* Czekam na kolejną, ale spokojnie-rozumiemy (przynajmniej ja rozumiem), że każdy ma jakieś problemy, więc dodasz kiedy tylko będziesz chciała i mogła. ;)
    Trzymaj się! ;*
    ~M.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja (i mam nadzieję, że wiele wiele innych czytelników) mogę czekać jak długo chcesz, całkowicie rozumiem Twój brak czasu.
    Mam nadzieję, że ta osoba niedługo wróci do zdrowia.

    Pozdrawiam :*
    -Katherine.

    OdpowiedzUsuń
  25. warto było czekać tak długo na tak wspaniały rozdział. mam nadzieję tylko,że niall nie wyleci z praktyk.. jak zwykle świetne,słodkie i omfg hjqksahjsdmk.. nie mogę tego opisać no. masz talent po prostu. pozdrawiam,kocham:*;c

    OdpowiedzUsuń
  26. Fantastyczny rozdział. Mam nadzieję, że Niall utrzyma się na stanowisku praktykanta. Tamten Walker strasznie mnie irytuje, haha. No ale naprawdę świetnie się czytało, jak zwykle. Czekam na następny rozdział, nawet choćby miał się pojawić za miesiąc. Rozumiem Twój brak czasu, a także życzę powrotu do zdrowia dla bliskiej Ci osoby. Uwielbiam Cię. Xx!

    OdpowiedzUsuń
  27. Przykro mi, napewno będzie dobrze :) Dodasz next kiedy będziesz mogła ;) rozumiem cię.
    Życzę tej osobie zdrowia a tobie weny i już do końca ciepłych wakacji :* <3

    OdpowiedzUsuń
  28. jedno slowo...BOSKI..!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Mogę tylko powiedzieć że jest przepiękny!!!! Xx

    OdpowiedzUsuń
  30. zdjecie i imagin powala z taka sama moca;-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Aaaaaaaa boski !!! <333

    OdpowiedzUsuń
  32. Nareszcie <3
    Booskii

    OdpowiedzUsuń
  33. świetna część tak jak cały imagin :D

    OdpowiedzUsuń
  34. WSPANIAŁY WSPANIAŁY WSPANIAŁY !!!!!!! I spx nie musisz sawać na razie następnych części...masz problemy to zajmij się nimi...i życzę temu komuś szybkiego powrotu do zdrowia <3

    OdpowiedzUsuń
  35. OMG! Świetna . Nie mogę doczekać sie kolejnej. <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  36. To jest genialne zresztą ja każda pozostała część. Nie martw się wytrwale poczekam aż dodasz następną część. Weny.

    OdpowiedzUsuń
  37. o boże boże boże bożenko to jest cudooooofne

    OdpowiedzUsuń
  38. boze on jest superr pocaowali sie ciekawe kiedy bdzie to.. na co ciagle czekam :D nie koncz tego opowiadania plis plis plisssss/@Dominika10316

    OdpowiedzUsuń
  39. Tak się cieszę,że już jest :D baardzo fajny :)
    nie mogę doczekać się ciągu dalszego mam nadzieję,że Nialler nie zrobi nic co mogłoby mu zaszkodzić :P
    Pozdrawiam Vicky :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Swetaśny :D mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że szybko pojawi się rozdział :D/N

    OdpowiedzUsuń
  41. Wspaniały ♥
    Zgadzam się, Horan na tym zdjęciu zabija, zresztą jak na każdym :)
    Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z tą chorobą :)
    Kochamy Cię xoxo

    OdpowiedzUsuń
  42. Genialnny . ♥ I zgadzam się z twoją opinią na temat zdjęcia . ^^

    OdpowiedzUsuń
  43. Zdj rzeczywiście zabija xd a co do imagina, to jest to kolejna cudowna (standardowo) część <3Xx

    OdpowiedzUsuń
  44. masz talent!! Na prawde świetnie piszesz... Czekam na kolejną częśc <333

    OdpowiedzUsuń
  45. jest <3 już myślałam że nie dodasz ale spoko rozumiem
    Jest zajebiście i czekam na następny . Pozdrowienia i Całuski Ps; mam nadzieje że szybko się te problemy skończą!

    OdpowiedzUsuń
  46. nie przejmuj się na prawdę <3 możesz dodawać kiedy chcesz , byle żebyś dodawała . rozumiem , że masz problemy dlatego wiem ,że nie jest ci łatwo pisać <33
    życzę powrotu do zdrowia dla tej osoby .
    i oczywiście weny dla ciebie :*
    pięknie piszesz <33

    OdpowiedzUsuń
  47. SZKODA ZE MASZ TE PROBLEMY :( CZEKAM NA NASTEPNY SWIETNY<3

    OdpowiedzUsuń
  48. Oby twoja bliska osoba szybko wyzdrowiała !!! Kolejna część jak zawsze świetna po prostu genialna !!! Nie mogę sie doczekać nexta ,ale dodasz go kiedy będziesz chcieć poczekam !!!

    OdpowiedzUsuń
  49. to. jest. cudowne ♥ mam nadzieję że ta osoba szybko wyzdrowieje, trzymaj się. xx

    OdpowiedzUsuń
  50. Cuuudne *.* Kocham to opowiadanie i życzę zdrowia tej osobie <3

    OdpowiedzUsuń
  51. 1. Dodaj następną część kiedy chcesz, Kochana! Rozumiemy że masz swoje problemy.
    2. Przekaż NAJserdeczniejsze pozdrowienia od Stylesowej (czyli mnie).
    3. AAAAAAAAAAAAAAAAA POCAŁOWALI SIĘ !!!!!.
    4.hdudncjdjxjdjihggtfdds imagin świetny!!!
    5.Horanek na zdjęciu ZABIJA *-*
    Pozdrawiam twoja największa fanka /Stylesowa

    OdpowiedzUsuń
  52. Piszesz świetnie naprawdę jak będziesz miała czas to wejdź na mojego bloga http://loulikecarrotsandme.blogspot.com/?m=1 dopiero zaczynam ale myślę że nie jest tragicznie

    OdpowiedzUsuń
  53. Awww <3 Uwielbiam *.*

    OdpowiedzUsuń
  54. Życzę zdrówka dla twojego bliskiego.
    Rozdział świetny.
    Juz się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału.
    Ale najpierw wyjdź z problemów.
    Pozdrawiam ciepło
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  55. Super!!!!!!!!!!
    Filip

    OdpowiedzUsuń
  56. zajebisty!!! kocham cie dziewczyno!!!!! przykro mi... :( mam nadzieje ze twoj bliski wyjdzie z tego... :***

    OdpowiedzUsuń
  57. Imagin świetny i życz zdrowia tej osobie, która choruje ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Imagin zajebisty <3 Jest taki ajafvsjfadbfvakfkjb ^^
    A mam takie pytanie. Prowadzisz stronkę na facebooku? Bo ktoś tam dodaje dokładnie TEGO imagina i twierdzi, że to jej ;)
    Liczę na odpowiedź ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochanie ♥
      Nie, nie publikuję swoich imaginów NIGDZIE poza tym blogiem, a kopiowanie ich gdziekolwiek indziej równoznaczne jest ze zwyczajną kradzieżą. Najwyraźniej ktoś jest niedowartościowany :)

      Usuń
    2. Najgorsze jest to, że ta dziewczyna ma rzesze fanów za tego imagina -.-
      Twierdzi, że się bardzo napracowała i tak dalej...

      Usuń
    3. Napracowała się z pewnością haha czy mogłabyś, proszę, podać mi link do tej strony na fb? Byłabym bardzo wdzięczna xx

      Usuń
    4. Nie mogę dać linka, bo jestem na telefonie ;c Ale podam Ci nazwę. "Jestem dumna, że mogę być Directionerką"
      Jak zarzuciłam jej, że ukaradła Twojego.imagina, powiedziała że jestem głupia i żebym się nie wtrącała w nieswoje sprawy... -.-

      Usuń
    5. Dziękuję bardzo :) I dziękuję, że tego nie przemilczałaś, jestem Ci bardzo wdzięczna ♥

      Usuń
    6. Ależ nie ma za co ;3 Jak coś zauważę to od razu powiem Tobie albo innym autorkom ^^

      Usuń
    7. XD napisałam ze swojego konta ;3

      Usuń
  59. Awwww na reszcie!!!! Pocałunek <3
    Rozumiem cię, że nie masz czasu i swoje życie :)
    Mimo wszystko mam nadzieję że znajdziesz chwilę dla nas ;*
    Imagin wyszedł świetnie <33
    Życzę szczęścia xx.

    OdpowiedzUsuń
  60. BŁAGAM NEXT------> SZYBKO!!!!!!!!!!! PRZEZ CB I TWÓJ IMAGIN POPADŁAM W NAŁÓG!!!!!!!!!! NAJLEPSZY JAKI W ŻYCI CZYTAŁAM!!!!!!!!!! WIELKIE LOOFF <3!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  61. jest cudowny <3
    + życzę zdrowia :)
    ++ trzymaj się i wiedz że cię kochamy <3 x

    OdpowiedzUsuń
  62. Właśnię sobię oglądam imagin na pewnej stroncę na fb, podanej nieco wyżej i mam taką bekę że ja pierdole XD
    Świetna część, na prawdę wszystko się rożkręca jeszcze bardziej! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robię dokładnie to samo haha Ciekawe, czy dziewczyna będzie pisać ręcznie po tym, jak się zorientuje, że założyłyśmy blokadę :D
      Dziękuję, kochanie ♥

      Usuń

Szablon by S1K